Samobójstwo ze strachu przed śmiercią
- Szczegóły
- Opublikowano: poniedziałek, 21 grudzień 2020 22:54
- Adam Kowalczyk
Dziś nie będzie wartko i potoczyście. Raczej ponuro ale o tym co piszę warto wiedzieć 15 sierpnia 2020 roku w trakcie wizyty w Polsce minister obrony Mariusz Błaszczak i Michael Pompeo, sekretarz stanu USA podpisali umowę o wzmocnieniu trwałej obecności wojsk USA w Polsce czyli Enhanced Defence Cooperation Agreement. Mająca kosztować nas 500 mln zł rocznie „Umowa uzupełnia umowę NATO SOFA i bardziej szczegółowo określa status i warunki regulujące pobyt sił zbrojnych USA, w tym członków sił zbrojnych i personelu cywilnego oraz członków rodzin na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Niniejsza Umowa, [...] określa również status i warunki regulujące pobyt wykonawców kontraktowych USA i pracowników wykonawców kontraktowych USA na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w związku z dostawą towarów i świadczeniem usług siłom zbrojnym USA.”
Wybaczcie mi, że artykuł składać się będzie w znacznej mierze z cytatów ale bez tego może mi ktoś zarzucić krakanie i czarnowidztwo. Pochylmy się więc nad jej zapisami. Już na samym początku widać, że licząca 64 strony umowa dotyczy nie tylko wojskowych ale też pracowników cywilnych i ich rodzin oraz wykonawców kontraktowych. Zwracam też uwagę, że jako wykonawcy kontraktowi w USA występują nie tylko pracownicy firm świadczących usługi cywilne lecz też i wojskowe czyli najemnicy używani wszędzie tam gdzie z różnych przyczyn rząd USA nie chce być bezpośrednio zaangażowany. Wszelkie podkreślenia w tekście są moje.
Artykuł 3
Korzystanie z uzgodnionych obiektów i terenów
1. Uznając wzajemne korzyści wynikające z obecności sił zbrojnych USA na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w ramach wspólnych działań obronnych, Rzeczpospolita Polska udostępnia siłom zbrojnym USA bez kosztów wynajmu lub podobnych kosztów uzgodnione obiekty i tereny […]
4. W przypadku ćwiczeń i innych działań prowadzonych poza uzgodnionymi obiektami i terenami, na wniosek, polski organ wykonawczy udziela siłom zbrojnym USA i wykonawcom kontraktowym USA, w zakresie, w jakim jest to możliwe i z poszanowaniem bezpieczeństwa publicznego, wsparcia w uzyskaniu czasowego dostępu oraz prawa do korzystania z:
(a) nieruchomości gruntowych oraz obiektów będących własnością Skarbu Państwa (w tym dróg, portów, linii kolejowych, dróg wodnych i lotnisk), które nie należą do uzgodnionych obiektów i terenów;
(b) nieruchomości gruntowych oraz obiektów będących własnością samorządu terytorialnego;oraz
(c) prywatnych nieruchomości gruntowych oraz obiektów
6. […] Strony uznają, że prawo Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie planowania przestrzennego, robót budowlanych jak również innych działań związanych z umożliwieniem prowadzenia robót budowlanych, nie ma zastosowania do działań podejmowanych przez lub na rzecz sił zbrojnych USA.
Wygląda na to, że Amerykanie zagwarantowali sobie bezpłatne korzystanie z wszelkiej własności, tak państwowej, samorządowej jak i prywatnej. No i budować mogą jak chcą. Wprawdzie Polacy muszą przestrzegać licznych i uciążliwych procedur żeby nie narobili bałaganu ale Amerykanie to co innego. Oni są inni i lepiej wiedzą od tubylców co można a czego nie.
Artykuł 7
Umundurowanie
Podczas pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w trakcie wykonywania obowiązków służbowych członkowie sił zbrojnych powinni co do zasady nosić umundurowanie.
Czyli nie muszą.
Artykuł 8
Broń
1. Członkowie sił zbrojnych mogą posiadać i nosić broń służbową zgodnie z prawem Stanów Zjednoczonych, pod warunkiem, że są do tego upoważnieni na mocy wydanych im rozkazów w ramach wykonywania obowiązków służbowych.
To akurat jest oczywiste i zrozumiałe ale dalej robi się ciekawie.
2. Członkowie personelu cywilnego mogą posiadać i nosić broń służbową zgodnie z prawem Stanów Zjednoczonych w czasie wykonywania obowiązków służbowych w uzgodnionych obiektach i terenach. Pod warunkiem dokonania ustaleń w tym zakresie z polskim organem wykonawczym, członkowie personelu cywilnego mogą posiadać i nosić broń służbową zgodnie z prawem Stanów Zjednoczonych w czasie wykonywania obowiązków służbowych poza uzgodnionymi obiektami i terenami.
3. W odniesieniu do przechowywania broni i amunicji w uzgodnionych obiektach i terenach siły zbrojne USA stosują własne prawo i regulacje. Broń i amunicja mogą być przechowywane poza uzgodnionymi obiektami i terenami zgodnie ze standardowymi procedurami operacyjnymi.
No i proszę. Amerykańscy cywile mogą nosić broń na terenie całej Polski na zasadach ustalonych przez rząd USA i nam nic do tego. Co innego tubylcy. W końcu Polacy są szaleni i kompletnie nieodpowiedzialni więc nie można pozwolić im na posiadanie broni. Dlatego rząd Polski zgodził się na broń w rękach obcych ale nie naszych.
Artykuł 9
Wjazd, pobyt i wyjazd osób
1. Rzeczpospolita Polska zrzeka się swojego uprawnienia do wymagania kontrasygnaty rozkazów wyjazdu [...].
3. Członkowie personelu cywilnego, członkowie rodzin, wykonawcy kontraktowi USA oraz pracownicy wykonawców kontraktowych USA, przebywający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej […] osoby te nie podlegają przepisom dotyczącym rejestracji i kontroli cudzoziemców. Osób tych nie traktuje się również jako nabywających prawo do stałego pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Przekładając to na bardziej zrozumiały język Polska nie ma kontroli i wpływu na to kto kiedy i w jakiej liczbie przyjeżdża do Polski albo ją opuszcza.
Artykuł 10
Licencje zawodowe
Rzeczpospolita Polska nie wymaga od członków sił zbrojnych USA, wykonawców kontraktowych USA i pracowników wykonawców kontraktowych USA uzyskiwania licencji zawodowych wydawanych przez Rzeczpospolitą Polską w związku ze świadczeniem usług w ramach obowiązków służbowych lub kontraktowych siłom zbrojnym USA, członkom rodzin, wykonawcom kontraktowym USA, pracownikom wykonawców kontraktowych USA oraz innym wzajemnie uzgodnionym osobom.
Nie to, że chciałbym żeby Amerykanie musieli uzyskiwać nasze licencje. Chodzi mi o coś innego. Jeżeli Amerykanie ich nie potrzebują to po co w Polsce mamy przechodzić ścieżkę zdrowia by je uzyskać podczas gdy są one jakby nie do końca potrzebne bo gdyby były to i Amerykanie by ich potrzebowali…
Artykuł 11
Pojazdy silnikowe
2. Na wniosek władz sił zbrojnych USA, właściwe organy Rzeczypospolitej Polskiej rejestrują i wydają bez kosztów i dodatkowych badań technicznych, polskie tablice rejestracyjne i dowody rejestracyjne dla służbowych pojazdów niebojowych sił zbrojnych USA oraz dla prywatnych pojazdów członków sił zbrojnych, personelu cywilnego i członków rodzin zgodnie z wzajemnie uzgodnionymi procedurami. Pojazdy wykonawców kontraktowych USA i pracowników wykonawców kontraktowych USA mogą zostać zarejestrowane przez odpowiednie organy Rzeczypospolitej Polskiej w taki sam sposób. Tablice rejestracyjne wydane dla prywatnych pojazdów zgodnie z niniejszym ustępem nie mogą się różnić od tablic rejestracyjnych wydawanych na zasadach ogólnych przez władze Rzeczypospolitej Polskiej do eksploatacji prywatnych pojazdów silnikowych.
No proszę. My płacimy za wszystko oni bez badań, bez pieniędzy i od ręki.
Artykuł 13
Ruch statków powietrznych, jednostek pływających i pojazdów
1. Zgodnie ze wspólnie określonymi procedurami, statki powietrzne, jednostki pływające i pojazdy eksploatowane przez siły zbrojne USA lub wyłącznie na ich rzecz mają prawo wstępu, swobodnego poruszania się i opuszczania terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, z poszanowaniem odpowiednich reguł bezpieczeństwa i ruchu lotniczego, morskiego i drogowego. Na pokład tych statków powietrznych, jednostek pływających i pojazdów nie można wchodzić oraz przeprowadzać na nich inspekcji bez zgody Stanów Zjednoczonych. Statki powietrzne eksploatowane przez siły zbrojne USA lub wyłącznie na ich rzecz uprawnione są do wykonywania lotów w przestrzeni powietrznej Rzeczypospolitej Polskiej, wykonywania tankowania w powietrzu, lądowania i startowania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Po prostu nie mamy prawa do żadnej kontroli. Mocarstwo kolonialne jest u siebie a tubylcy mają obsługiwać i ponosić koszty.
Artykuł 14
Jurysdykcja karna
1. Rzeczpospolita Polska uznaje szczególne znaczenie nadzoru dyscyplinarnego władz sił zbrojnych USA nad członkami sił zbrojnych USA oraz skutki, jakie taki nadzór ma dla gotowości operacyjnej. Tym samym, Rzeczpospolita Polska, na wniosek Stanów Zjednoczonych i w celu realizacji zobowiązania o wzajemnej obronie, niniejszym korzysta ze swojego suwerennego prawa i zrzeka się pierwszeństwa Rzeczypospolitej Polskiej w sprawowaniu jurysdykcji karnej, […]
4. W przypadku ścigania przez władze Rzeczypospolitej Polskiej członka sił zbrojnych lub personelu cywilnego lub członka rodziny, jurysdykcja nie będzie sprawowana przez sądy wojskowe Rzeczypospolitej Polskiej.
No po prostu perełka. Wreszcie rząd przypomniał sobie, że istnieje coś takiego jak suwerenność Rzeczpospolitej Polskiej. Niestety tylko po to by uroczyście się jej wyrzec.
Artykuł 18
Roszczenia
1. Członkowie sił zbrojnych lub personelu cywilnego nie podlegają żadnym postępowaniom dotyczącym roszczeń cywilnych ani karom administracyjnym w związku z działaniami lub zaniechaniami tych osób wynikającymi z wykonywania obowiązków służbowych. Roszczenia takie mogą być przedstawiane właściwym władzom Rzeczypospolitej Polskiej i procedowane zgodnie z postanowieniami Artykułu VIII umowy NATO SOFA.
Jak pretensje to do rządu polskiego. Niby słusznie, w końcu to on to podpisał. Problem w tym, że to nie rząd a MY za to zapłacimy.
Artykuły 19 i 20
Tu cytatów nie będzie bo lista zwolnień podatkowych dotyczących wojskowych, personelu cywilnego, ich rodzin oraz kontraktorów zajmuje trzy strony, konkretnie strony od 29 do 31. Kto chce może sobie znaleźć i poczytać. Piszę o tym bo w następnym artykule będzie o pracy zatrudnionych przez Amerykanów Polaków.
Polacy zatrudnieni przez Amerykanów będą płacić podatki i składki ZUS ale w zamian za to utracili prawo do strajku co wynika z poniższego artykułu.
Artykuł 35
Praca
5. Lokalni pracownicy cywilni zatrudnieni na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej nie mają prawa do strajku.
Podoba się, prawda?
Ale co tam. Jak tylko umowa przestanie nam się podobać to możemy ją wypowiedzieć. Kłopot tylko w tym, że i tak będzie ona dalej obowiązywać przez kolejne dwa lata. Świat się szybko zmienia i potrafię sobie wyobrazić, że popadamy w konflikt ze Stanami Zjednoczonymi a ich wojska, pracownicy cywilni i kontraktorzy będą przez dwa lata bez kontroli i legalnie robić co zechcą na terytorium Rzeczpospolitej.
Artykuł 37
Postanowienia końcowe
1. [...]
2. Niniejsza Umowa jest zawarta na czas nieokreślony. Może ona być wypowiedziana w drodze pisemnego powiadomienia przez każdą ze Stron o zamiarze wypowiedzenia i w takim wypadku traci moc po upływie dwóch (2) lat od dnia otrzymania noty informującej o wypowiedzeniu.
15 sierpnia to symboliczna data – to setna rocznica Bitwy Warszawskiej, bitwy zwycięstwo w której uratowało suwerenność Polski. I właśnie z setną rocznicę tej bitwy z tej suwerenności faktycznie zrezygnowaliśmy.
Ja wiem, kompradorskie działania naszego rządu wynikają z ze strachu przed zagrożeniem rosyjskim. Amerykanie do bólu to wykorzystali. W zamian za wątpliwe gwarancje. Rozumiem ten strach przed Rosją – w końcu doświadczenia historyczne mamy dość nieciekawe. Jednak czegoś nie rozumiem. Możemy wzmocnić nasze własne siły zbrojne, na to nas po prostu stać finansowo i technicznie, możemy rozbudować armię. Nie rozumiem dlaczego ze strachu przed utratą suwerenności na rzecz Rosji zrezygnowaliśmy z niej na rzecz USA.
Ze strachu przed śmiercią zdecydowaliśmy się na samobójstwo.
Adam Kowalczyk
P.S.
Z dniem 1 września 2020 roku, zgodnie z nowym regulaminem pracy Sztabu Generalnego, szef sztabu utracił prawo kierowania jego pracami i stał się figurantem. Tym samym armia straciła swojego dowódcę czyli głowę. Teraz pewnie będzie rządził cywilny minister. Ten co podpisał powyższą umowę.
Wiec ponadpartyjny prelegenci: pis, instytut Kaczyńskiego, przystawka solidarnościowa, n...