logodebata

Wspomóż jedyny portal na Warmii i Mazurach, który nie boi się publikować prawdy o politykach i jest za to ciągany po sądach. Nigdy, przez prawie 18 lat istnienia, nie dostaliśmy 1 grosza dotacji publicznej. Redaktorzy i autorzy są wolontariuszami. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 11-030 Purda, Patryki 46B

niedziela, czerwiec 22, 2025
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Mariusz Korejwo
    • Zbigniew Lis
    • Marian Zdankowski
    • Marek Lewandowski
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Wiadomości
  • Region

Region

Wojewoda negatywnie ocenił wniosek Olsztyna o aneksję części gminy Purda

Szczegóły
Opublikowano: piątek, 13 czerwiec 2025 13:17

Wojewoda warmińsko-mazurski, Radosław Król negatywnie odniósł się do koncepcji poszerzenia granic Olsztyna o 235 ha gminy Purda. - Wniosek mógłby zyskać akceptację, gdyby był dopracowany - stwierdził wojewoda na konferencji prasowe w piuątek 13 czerwca.

- Ten wniosek mógłby zyskać akceptację, gdyby był dopracowany – tłumaczył. - Chociażby w kwestii powierzchni pod miasteczko prawne, sposobu zagospodarowania terenu, jego skomunikowania albo finansowania całego przedsięwzięcia. Tych elementów moim zdaniem zabrakło - dodał i podkreślił, że żadna ze stron nie próbowała wpływać na jego decyzję.

W koncepcji prezydenta Olsztyna Roberta Szewczyka, z centrum miasta pod południową obwodnicę Olsztyna i wieś Stary Olsztyn mają się przenieść wszystkie sądy, prokuratury, komendy policji i areszt śledczy. Prezydent liczy na to, że Białystok odda mu wówczas Sąd Apelacyjny. Jak zapytałem ministerstwo sprawiedliwości, czy zna i akceptuje te wizje Szewczyka, resort odpowiedział, że nie!

Wojewoda powołał się też na wyniki konsultacji społecznych. O ile mieszkańcy Olsztyna, którzy wzięli udział w konsultacjach, poparli pomysł, o tyle stanowcze „nie” powiedzieli mieszkańcy gminy Purda, którzy wzięli udział w referendum. 

-  W gminie Purda wypowiedziało się ponad 33 procent mieszkańców, z czego 97 proc. było przeciw - zaznaczył Radosław Król. Dodajmy, że 100% mieszkańcó wsi Stary Olsztyn powiedziało Szewczykowi NIE!.

Przypomnijmy, że proces powiększania stolicy regionu zaczął się na początku br. W styczniu Rada Miasta podjęła uchwałę o chęci przejęcia przez Olsztyn 235 hektarów leżących w rejonie wsi Stary Olsztyn (przy południowej obwodnicy miasta).

Władze gminy Purda i powiatu olsztyńskiego od początku sprzeciwiały się planom ratusza. Podkreślano, że chodzi o najbardziej atrakcyjne inwestycyjnie tereny i proponowano, aby ewentualna aneksja obejmowała mniejszą powierzchnię. Nie przekonało to jednak władz miasta do zmiany kursu.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej obecna była wójt gminy Purda, Teresa Chrostowska, która nie kryła satysfakcji z decyzji wojewody.

- Cieszę się, że głos mieszkańców jest słyszalny. To jest rzecz najważniejsza i święta. Moi mieszkańcy będą dzisiaj świętować. Przynajmniej do momentu, gdy decyzji nie podjęło ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji, a wiemy, że termin jest do końca lipca – podsumowała.

Jak podkreśliła wójt, sprawa wchodzi w decydującą fazę. Mimo negatywnej opinii wojewody, wniosek o zmianę granic trafi teraz do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, którego nie wiążą negatywne opinie.. Ostateczną decyzję podejmie Rada Ministrów. Decyzja ta jest ostateczna i nie można jej zaskarżyć do sądu administracyjnego. Jeśli procedura administracyjna zakończy się pomyślnie dla ratusza, granice Olsztyna mogłyby się powiększyć wraz z początkiem przyszłego roku.

Czytaj również:

Władze Olsztyna ukryły wniosek do ministra o aneksję części gminy Purda

Żeby nie wywoływać kolejnego protestu mieszkańców gminy Purda na sesji Rady Miasta Olsztyna, przed wyborami prezydenckimi, po raz pierwszy sesję przeniesiono z ostatniej środy miesiąca na powyborczy poniedziałek 2 czerwca. W porządku obrad nie zamieszczono też projektu uchwały w sprawie wystąpienia z wnioskiem o dokonanie zmiany granic Olsztyna, do ministra spraw wewnętrznych.

Projekt uchwały wraz z uzasadnieniem liczącym 218 stron przesłano radnym mailem po południu, w piątek 30 maja, ale nie zamieszczono w BIP. Po przyjęciu uchwały przez radnych Koalicji Obywatelskiej zostanie ona skierowana jeszcze do wojewody, który musi wydać opinię i następnie trafi do ministerstwa.

Przypomnijmy, że mieszkańcy gminy Purda w referendum wypowiedzieli się przeciwko odebraniu im jedynego terenu inwestycyjnego. Również wszyscy mieszkańcy wsi Stary Olsztyn, która ma być włączona w granice Olsztyna, wypowiedzieli się za pozostaniem w gminie Purda.

Gmina wcześniej wzięła kredyt, zainwestowała na tym terenie w infrastrukturę poniosła koszty opracowania planu zagospodarowania przestrzennego.

Podczas burzliwego spotkania w Purdzie prezydent Robert Szewczyk odrzucił możliwość jakiegokolwiek kompromisu, tzn. włączenia w granice Olsztyna tylko części z 172 ha działki KOWR, tyle ile potrzeba pod budowę „Miasteczka Prawa”.

Jednak na spotkaniu w węższym gronie z udziałem wójt gminy Purda Teresy Chrostowskiej i poseł KO Katarzyny Piekarskiej, która stoi po stronie gminy, Szewczyk nie wprost przyznał, że to „Miasteczko” to listek figowy, w istocie chodzi o zdobycie terenu dla deweloperów.

Adam Socha

Na zdjęciu: protest mieszkańców gminy Purda pod olsztyński ratuszem 29 stycznia.

Czytaj więcej: Wojewoda negatywnie ocenił wniosek Olsztyna o aneksję części gminy Purda

Komentarz (10)

Czy Platforma straci władzę w sejmiku warmińsko-mazurskim?

Szczegóły
Opublikowano: piątek, 13 czerwiec 2025 07:36
Adam Jerzy Socha

W powyborczy poniedziałek 2 czerwca czworo radnych złożyło na ręce przewodniczącego Sejmiku Bogdana Bartnickiego pismo informujące o powołaniu nowego klubu „Demokraci WM”. Troje radnych odeszło z klubu Koalicji Obywatelskiej i jeden z Trzeciej Drogi. Tym samym najwięcej radnych ma klub PiS. Arytmetycznie jest remis: KO+TD ma 15 głosów i opozycja też. W PiSie po cichu liczą, że jeśli uda się „wyłuskać” jeszcze jednego radnego i zawrzeć sojusz z „Demokratami WM”, to po raz pierwszy od 1998 roku przejmą władzę.

Zaraz po wyborach z KO odeszła Teresa Astramowicz-Leyk a z PSL Jan Bobek. Jak mówią mi radni , z którymi rozmawiałem, liczyli na więcej. Tymczasem przewodniczącym z PSL został Bogdan Bartnicki, a Astramowicz-Leyk nadal jest szeregową radną, na dodatek zaraz na początku kadencji usunięto jej męża Marka Wiktora Leyka ze stanowiska dyrektora biura Sejmiku. Podobnie rozczarowani byli z KO Bernadetta Hordejuk i Zbigniew Homza.

„Arytmetyczna układanka wali się”

Bartnicki Bogdan sejmik

Zadzwoniłem do przewodniczącego Sejmiku Bartnickiego, by zweryfikować te kuluarowe informacje.

- Trochę się układanka koalicyjna arytmetycznie wali – przyznaje Bartnicki. - I prawdopodobnie jako przewodniczący rozmawiam z panem ostatni raz, bo zapewne na następnej sesji złożą wniosek o odwołanie mnie. Muszę to przeżyć.

- Ale dlaczego wyszli ze swoich klubów? Czy w przypadku pani Astramowicz-Leyk, powodem było pozbawienie jej męża stanowiska dyrektora biura Sejmiku?

- Jak ja zostałem przewodniczącym Sejmiku w maju 2024 roku, to już pana Leyka nie było, przeszedł w kwietniu na urlop, miał pracować do jesieni, ale z urlopu nie wrócił, złożył wypowiedzenie – tłumaczy Bartnicki. - Chciałem na sesji mu uroczyście podziękować, ale przekazano mi, że nie przyjdzie. Coś więc tam zaiskrzyło. Z panią Hordejuk kandydowaliśmy z jednego okręgu, ja z PSL ona z PO. Obraziła się, gdy to ja zostałem przewodniczącym. Tłumaczyłem jej „Benia, gdybym ja nie został, ty też byś nie została, bo widocznie w układance Platformy nie byłaś przewidziana. Dlaczego ty do mnie masz żal?” Miała bardzo wysokie aspiracje, chciała być albo przewodniczącą, albo wicemarszałkiem. A Platforma wzięła do zarządu radnych z Elbląga (Robert Turleja) i Pisza (Katarzyna Sobiech). Zbyszek Homza od początku, mimo że był wiceprzewodniczącym, zachowywał się jakby był w opozycji – mówi Bartnicki.

„Dwa anonimy na radnego Homzę”

Homza plakat do Sejmiku

Zbigniew Homza, lekarz ortopeda, był przewodniczącym kętrzyńskiego koła Związku Ukraińców w Polsce oraz szefem PO w tym mieście. Z tej partii od 2014 roku był radnym powiatowym. W 2023 roku bez powodzenia startował do sejmu z listy PO, za to zdobył rok później mandat radnego wojewódzkiego, został wiceprzewodniczącym Sejmiku oraz przewodniczącym Komisji Ochrony Zdrowia, Polityki Społecznej, Rodziny i Sportu. Zapewne liczył na to, że – jako Ukrainiec – zajmie miejsce po śp. Mironie Syczy, który był wicemarszałkiem i podlegały mu środki unijne.

- Może dlatego Homza odszedł z klubu KO, gdyż podejrzewa, że ktoś z KO doniósł na niego, iż sprzedał dom w Kętrzynie i wyprowadził się do Łodzi, gdzie pracuje jako lekarz w Centrum medycznym Enel-Med? Kodeks wyborczy mówi, że jeśli radny przeniesie się poza województwo, jego mandat może być uznany za utracony – zapytałem przewodniczącego Bartnickiego.

- Ma pan bardzo dobre informacje, faktycznie wpłynęły dwa anonimy na radnego Homzę w tym temacie – przyznał przewodniczący Bartnicki. - W związku z tym wystosowałem do radnego pismo, 2 tygodnie temu, żeby odniósł się do tego,. Bardzo obraził, że rozpatrujemy anonimy. „W twoim oświadczeniu majątkowym nie ma, że masz w Kętrzynie dom czy mieszkanie, żyjesz w namiocie? Określ się” – powiedziałem mu. Jeśli zbagatelizuje moje pismo, to coś będziemy musieli zrobić w tym temacie. Ale postępowania administracyjne trwają długo i różnie w Polsce się kończyły.

- W Olsztynie mandat radnego miejskiego z tego powodu stracił Marcin Kuchciński, któremu udowodniłem, że podał nieprawdę, iż mieszka w Olsztynie, ale dzięki temu został marszałkiem – poinformowałem przewodniczącego.

Jako jedyny z czworga radnych klubu Demokraci WM Homza zastrzegł swój telefon. Wysłałem więc pytania mailem, pytając m.in., czy odszedł z klubu KO z powodu anonimu. Odpowiedział.

Szanowny Panie Redaktorze,
dziękuję za przesłane pytania, na które postaram się odpowiedzieć możliwie rzeczowo i precyzyjnie.

Od półtora miesiąca nie jestem już członkiem Platformy Obywatelskiej i nie pełnię żadnych funkcji politycznych w strukturach tej partii. Decyzję o wystąpieniu podjąłem kilka miesięcy temu, natomiast formalne opuszczenie klubu radnych Koalicji Obywatelskiej i PSL miało miejsce około miesiąc temu.

Moja decyzja była wynikiem rozczarowania sposobem zarządzania województwem oraz postępowaniem przewodniczącego Sejmiku. Brak transparentnych standardów działania, niedostateczne przestrzeganie przepisów regulaminu Sejmiku oraz brak szacunku wobec radnych ze strony jego kierownictwa przyczyniły się do mojego odejścia.

Dodatkowo, przewodniczący Sejmiku, opierając się na nieprawdziwych informacjach, wielokrotnie podważał fakt mojego zamieszkania w Kętrzynie, mimo że przedstawiłem zgodną z prawem i logiczną argumentację potwierdzającą moje miejsce zamieszkania. Mieszkam i pracuję w Kętrzynie, gdzie przyjmuję pacjentów. Równolegle prowadzę działalność zawodową również w innych miastach województwa oraz w pozostałych regionach Polski.

Pomimo powyższych okoliczności, zamierzam nadal aktywnie działać w Sejmiku, współpracując ponad podziałami politycznymi, zawsze kierując się dobrem Mieszkańców naszego Województwa. Nie wykluczam współpracy z radnymi Prawa i Sprawiedliwości, jeśli będzie to służyło interesowi publicznemu.

Dziękuję i pozdrawiam,
Wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego
Zbigniew Homza

„Odszedłem z PSL, bo zostałem oszukany”

 2. Jan Bobek

Telefon odebrał 67-letni Jan Bobek z Braniewa, leśnik i myśliwy, właściciel ziemski. Bezskutecznie startował do Sejmu i Senatu z listy PSL. Poszczęściło mu się w wyborach samorządowych. W 2002 roku został radnym Sejmiku, w 2017 roku został na krótko przewodniczącym, do wyborów w 2018. Po wyborach w 2024 roku został w Sejmiku wiceprzewodniczącym Komisji Skarg, Wniosków i Petycji oraz wiceprzewodniczącym Komisji Rozwoju Obszarów Wiejskich, Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W 2021 roku zatrudnił go u siebie dyrektor Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie, Adam Roczniak z PiS.

Bobek na wstępie rozmowy ze mną podkreślił, że ich przejście do opozycji nie miało nic wspólnego z wynikiem wyborów na prezydenta RP, gdyż klub powołali wcześniej, natomiast teraz nastąpiła rejestracja. Ale przyznał, że z PSLu odszedł już na II sesji Sejmiku (21 maja 2024r.)

Zapytałem, czy był zawiedziony, że to nie on a kolega partyjny Bogdan Bartnicki został przewodniczącym Sejmiku?

- Zapisałem się do PSL-u chyba 2,5 roku temu i od wtedy zaczęło się dziać całkowicie już coś nie tak. Odszedłem, bo zostałem oszukany, nie dotrzymano słowa i dlatego wystąpiłem. Jestem tolerancyjnym człowiekiem, który lubi rozmawiać i jeżeli ktoś ma jakąś koncepcję, to powinien ją przedstawiać przy stole, powiedzieć „słuchaj stary, my to tak widzimy. Jak ty to widzisz?” A było tak, że ktoś mówi jedno, a za pół godziny robi zupełnie co innego. I człowiek zostaje z przysłowiową ręką w nocniku. Tak się nie robi i to jest nie fair. Jeszcze raz podkreślam, że jestem za rozmowami, za takimi koncepcjami, które będą wpływały pozytywnie na rozwój naszego województwa, a nie to, że ktoś idzie po rodzinkach, po kumplostwie, po jakimś tam nepotyzmie. Ja jestem daleki od tego, nigdy tego nie robiłem, jestem szóstą kadencję w sejmiku i takie podchody, takie oszustwa mi się w życiu nie podobały i nigdy nie będą się podobać - mówi z goryczą Bobek. - Ja uważam, że my jesteśmy po to, żeby robić to dla mieszkańców i dla rozwoju naszego województwa a nie dla siebie.

Jako druga przyczynę przejścia do opozycji Jan Bobek podaje działanie na niekorzyść województwa przez niektórych, przedstawicieli czy członków zarządu województwa. („Nie będę mówił ani nazwisk, ani partii” - zastrzega).
- Ja uważam, że to musi ulec zmianie, tak dalej być nie może. Na to oczekują mieszkańcy województwa, daliśmy im słowo, że będziemy ich reprezentować i robić wszystko na korzyść i rozwój naszego województwa.

Dlaczego Bobek i Astramowicz-Leyk nie poparli Stanowiska PiS w sprawie Paktu?

Radny Bobek nie wyklucza zawarcia koalicji z PiSem. Ale ma żal za ostatnią sesję 27 maja, na której radni PiS zgłosili projekt Stanowiska Sejmiku wzywającego rząd do wypowiedzenia Paktu Migracyjnego i zaniechania budowy na terenie WiM Centrów Integracji, bez poprawek uzgodnionych z nimi miesiąc wcześniej.

Na sesji doszło do awantury. Przybył europoseł PiS Maciej Wąsik na czele z liczną grupą „Wolnych Polaków” z banerem: „CZYJA MA BYĆ POLSKA. CHCESZ ICH U SIEBIE?”, ze zdjęciami imigrantów atakujących Straż Graniczną. Atakujący mieli naklejone serduszka biało-czerwone, symbol PO.

Awantura w Sejmiku nt. imigrantów. Wezwano policję. Słoma nazwał Wąsika "przestępcą"

Przewodniczący obrad Bogdan Bartnicki nie chciał dopuścić europosła do głosu, ustąpił po protestach pikiety. Europoseł apelował o przyjęcie Stanowiska, mówił o skali zagrożenia przestępczością w tych państwach Unii, które przyjęły dużą liczbę migrantów.

Odpowiedział mu radny PO Jarosław Słoma, który zacytował z raportu NIK, że za rządów PiS wydano 366 tys. wiz i słowa Jacka Czaputowicza, ministra spraw zagranicznych w rządzie Mateusza Morawieckiego: „wpuszczaliśmy świadomie wielkie rzesze, tysiące tygodniowo, migrantów. To z tego powodu Niemcy wprowadzili kontrole na granicy". Na koniec Słoma nazwał Wąsika „przestępcą” (europoseł zapowiedział skierowanie pozwu przeciwko radnemu) a Karolowi Nawrockiemu insynuował, że jest "uzależniony od nieznanych substancji".

Na tę prowokację pikietujący i radni PiSu odpowiedzieli skandowaniem „Tu jest Polska”. Wezwano policja, która spisała kilka osób, przewodniczący po przerwie wyprosił pikietę z sali.

Ostatecznie Stanowisko zostało odrzucone głosami radnych rządzącej koalicji, w tym Teresy Astramowicz-Leyk i Jana Bobka. Z radnymi PiS zagłosował wiceprzewodniczący Homza, a radna KO Bernadetta Hordejuk opuściła salę przed głosowaniem.

Czy dojdzie do powołania koalicji PiS z Demokratami WM i zakończenia prawie 30-letnich rządów SLD i PO w Sejmiku?

Radna, 59-letnia Teresa Ewa Astramowicz-Leyk, przewodnicząca klubu Demokraci WM, odebrała telefon, ale przeprosiła, że nie może rozmawiać, bo trwa sesja na uczelni. Poprosiła o wysłanie pytań mailem. Odpowiedziała:

1. Astramowicz KOD
1. Co było powodem Pani odejścia z klubu radnych KO i utworzenia klubu DEMOKRACI WM?

Ad. 1. W tej kadencji nie przystąpiłam do klubu radnych KO. Przez rok byłam radną niezrzeszoną. Oprócz mnie radnym niezrzeszonym był także Kol. Jan Bobek. Ponieważ kilka tygodni temu radnymi niezrzeszonymi stali się też Kol. Bernadeta Hordejuk i Kol. Zbigniew Homza, a do powstania klubu radych wystarczą trzy osoby, więc naturalną rzeczą było zorganizowanie się w kolejny klub Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

2. Czy powodem było odwołanie Pani męża ze stanowiska dyrektora biura Sejmiku?

Ad. 2. Mój mąż po 30 latach pracy jako Pełnomocnik ds. mniejszości narodowych i etnicznych oraz po 21 latach szefowania Kancelarii Sejmiku przeszedł w dn. 1. 05.2025 r. w wieku 73 lata na (chyba) zasłużoną emeryturę. W kwestiach zawodowych zawsze decydował samodzielnie.

3. Czy nawiązała Pani kontakt z klubem PiS? Jeśli tak, to czego dotyczyła rozmowa? Jeśli nie, czy planuje Pani podjęcie takich rozmów? Czy nie wyklucza Pani zawarcia koalicji z klubem PiS i przy pozyskaniu jeszcze jednego radnego ,przejęcia władzy w samorządzie województwa?

Ad.3. Tak jak w poprzedniej kadencji, tak i obecnie, staram się utrzymywać koleżeńskie relacje ze wszystkimi radnymi województwa. Nasz nowo powołany Klub Demokraci WM we współpracy z innymi klubami w Sejmiku będzie kierował się interesem mieszkańców – naszych wyborców”

Dr hab. Astramowicz-Leyk jest adiunktem w Instytucie Nauk Politycznych UWM. Pierwszy jej start w wyborach parlamentarnych w 1997 z listy Unii Pracy zakończył się niepowodzeniem. Była też w zarządzie regionalnym Nowoczesnej. W 2015 roku zaangażowała się w działalność Komitetu Obrony Demokracji. Występowała chyba na każdym wiecu KODu w Olsztynie. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji w 2020 roku, brała udział w ulicznych demonstracjach Strajku Kobiet w Olsztynie. Jednak podpisała oświadczenie, w którym odcięła się od ataków na policję i kościoły. W 2018 roku uzyskała mandat radnej sejmiku z listy Koalicji Obywatelskiej.

„Podwójne standardy to nie moje zasady”.

4. Hordejuk
Radna 61-letnia Bernadetta Hordejuk pochodzi z Iławy. Pierwszy raz została przewodniczącą Sejmiku z ramienia KO w 2018 roku i była nią do końca kadencji. W 2025 opuściła klub radnych Koalicji Obywatelskiej. Obecnie jest Przewodniczącą Komisji Budżetu i Finansów. Odpisała mi:

„Z decyzją o opuszczeniu szeregów Platformy Obywatelskiej nosiłam się dość długo. Szczerze mówiąc do myślenia dały mi słowa szefa PO w naszym regionie, Jacka Protasa. Rekomendując osoby do zajmowania funkcji w samorządzie, wielokrotnie podkreślał konieczność odmłodzenia ugrupowania, ze względu na to, że niektórzy są w partii po 20 lat. Zastosowałam się do tej sugestii, głosując na młodych w sejmiku. Oczekiwałam jednak, że Jacek Protas do swej sugestii zastosuje się również sam i zgodnie z głoszonym przesłaniem, zrezygnuje z przewodniczenia PO w regionie, ustępując miejsca młodszym. Nie stało się tak jednak. Podwójne standardy to nie moje zasady. Podjęłam więc, 4 kwietnia br. decyzję o opuszczeniu PO.
Od kilkunastu lat jestem radną, przez jedną kadencję przewodniczyłam sejmikowi. Moim priorytetem jest praca na rzecz mieszkańców naszego regionu. Wierzę, że również dla innych radnych. Wierzę też, że jesteśmy w stanie współpracować ze sobą właśnie dla dobra ludzi, ponad podziałami, bez względu na to, w jakich klubach zasiadamy i jak bardzo nasze poglądy potrafią się różnić”.

Z tym pytaniem, czy możliwa jest koalicja PiS z „Demokratami WM”, zadzwoniłem też do przewodniczącego klubu radnych PiS Patryka Kozłowskiego.

 Kozlowski Patryk

- Cieszymy się, że ten klub „Demokraci WM powstał” i że dzięki temu, aktualnie jesteśmy największym klubem w Sejmiku – mówi Kozłowski. - Obserwowaliśmy, że na poprzednich sesjach ci radni, którzy przeszli do opozycji, głosowali inaczej niż aktualna koalicja rządząca. Mamy jakieś informacje, że chcieliby rozmawiać z naszym klubem, natomiast do takich rozmów jeszcze nie doszło, ale dojdzie. Widzimy jakieś pole do współpracy. Zobaczymy w trakcie rozmowy, czy mamy jakieś punkty styczne.
Adam Socha

 

Czytaj więcej: Czy Platforma straci władzę w sejmiku warmińsko-mazurskim?

Komentarz (10)

Proces "Agenta Tomka": "Jestem ofiarą polityków PiS i służalczych prokuratorów"

Szczegóły
Opublikowano: poniedziałek, 09 czerwiec 2025 16:56
Adam Jerzy Socha

W poniedziałek 9 czerwca składanie wyjaśnień przed sądem rozpoczął 48-letni Tomasz Kaczmarek, jeden z głównych oskarżonych w sprawie Helpera. Sąd wyraził zgodę, żeby mówił na siedząco. (Kaczmarek twierdził, że nie może długo stać z powodu uszkodzenia nogi kilkanaście lat temu w wypadku samochodowym). Nie przyznał się do winy i oskarżył o zemstę byłych ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, szefa CBA Ernesta Bejdę oraz Zbigniewa Ziobrę, na którego usługach byli „służalczy prokuratorzy”.

Tomasz Kaczmarek (wyraził zgodę na publikację wizerunku i nazwiska) znany jako "agent Tomek", to były funkcjonariusz CBA oraz były poseł PiS. On i jego żona mieli być - według śledczych - kluczowymi osobami, które w ramach zorganizowanej grupy przestępczej miały przywłaszczyć z dotacji na prowadzenie Środowiskowych Domów Samopomocy ponad 34 mln zł i następnie część tej kwoty „wyprać” poprzez kupno nieruchomości.

Na pytanie sędzi Iwony Litwińskiej-Palacz, czy przyznaje się do zarzuconych czynów, odparł:

- Nie, Wysoki Sądzie nie przyznaję się i będę składał wyjaśnienia.

(Wyjaśnienia w procesie karnym to szczególny rodzaj dowodu, który składają oskarżony lub podejrzany. Są one istotnym elementem prawa do obrony. Oznacza to, że oskarżony ma prawo przedstawić swoją wersję wydarzeń, wyjaśnić okoliczności zdarzenia, a także odmówić składania wyjaśnień, bez konieczności podawania przyczyn).

- Wysoki Sądzie, zarzuty, jakie zostały mi przedstawione przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku obejmują okres od czerwca 2014 roku. Pragnę podkreślić, że w 2014 roku nie wykonywałem żadnych czynności na rzecz Stowarzyszenia Helper, ani na rzecz środowiskowych domów samopomocy. W roku 2014 realizowałem mandat posła na Sejm Rzeczypospolitej.

W miesiącu lutym 2014 roku wziąłem ślub z moją żoną Katarzyną Kaczmarek i do kwietnia 2015 roku nie prowadziłem żadnych czynności, nie wykonywałem żadnych prac na rzecz Stowarzyszenia Helper i środowiskowych domów. Jednoznacznie zaznaczam, że w tamtym czasie nic mnie nie łączyło z działalnością Helpera i poszczególnych domów samopomocy.

W 2015 roku, kiedy byłem jeszcze posłem, urodziła się moja córka, w podjąłem decyzję, aby zrzec się mandatu posła na Sejm, gdyż chciałem więcej czasu spędzać w Olsztynie z rodziną.

„Nie rozumiem zarzutu kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i prania pieniędzy”

- Mam również postawione zarzuty w związku z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej. Jak Wysoki Sąd dobrze wie, w przeszłości byłem funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego i zarówno w akcie oskarżenia, jak i w innych dokumentach, które znajdują się w przedmiotowym postępowaniu, nie dopatrzyłem się, aby prokurator, uzasadniając ten zarzut, oparł się na definicji tego zarzutu. Nie mogę dopatrzeć się w zgromadzonych materiałach, jaką rolę pełniłem w tej zorganizowanej grupie przestępczej? Nie dopatrzyłem się też okoliczności, kto miałby mi wydawać polecenia w ramach tej zorganizowanej grupy, czy też przekazywać jakiekolwiek pieniądze. Do dziś nie mogę znaleźć uzasadnienia, jaką rolę pełniłem.

Mam też postawione zarzuty dotyczące prania brudnych pieniędzy. Również nie dopatrzyłem się definicji charakteryzującej ten czyn.

Aby móc mówić o praniu brudnych pieniędzy, należy przede wszystkim wskazać źródło ich pochodzenia, czyli w toczącym się procesie należy w sposób zero-jedynkowy dokonać analizy i wyliczeń kosztów i środków finansowych, jakie zostały wydatkowane na poszczególne budynki, które były remontowane na potrzeby środowiskowych domów samopomocy.
Skąd miałyby pochodzić te pieniądze, które miałem rzekomo prać? Kto miałby mi te pieniądze przekazać? Jaka by to miała być ilość? Ten zarzut jest daleko idącym nadużyciem ze strony prokuratora.

- Ale Wysoki Sądzie, nie zaskakuje mnie to, ponieważ już podczas moich doświadczeń związanych chociażby z moim udziałem w sprawie, którą prowadziło Centralne Biuro Antykorupcyjne przeciwko byłej parze prezydenckiej, Jolancie i Aleksandrowi Kwaśniewskim, ten zarzut był wykorzystywany przez prokuraturę do tego, aby uzasadniać swoje nieprawdziwe tezy, czy też w ogóle podejmować niezgodne z prawem czynności wobec osób, które nie popełniły żadnego przestępstwa.

Pamiętam taką sytuację w CBA, kiedy aby wszcząć operację specjalną należało do prokuratury i do sądu przedstawić uzasadnienie, które potwierdzałoby zasadność podjęcia takich działań operacyjnych, jakim jest operacja specjalna z wykorzystaniem funkcjonariusza pod przykryciem.

Pamiętam kłótnie pomiędzy funkcjonariuszami, którzy nie zgadzali się na uzasadnienie podjęcia działań w tamtej sprawie, właśnie powołując się na pranie brudnych pieniędzy, ponieważ nie potrafili uzasadnić źródła ich pochodzenia. Widzę, że analogiczne postępowanie, jak w tamtej sprawie, przyjęła prokuratura w Białymstoku pod kierownictwem pani Pieniążek. Pamiętam też, że w tamtym czasie wprowadzono w błąd zarówno prokuraturę, jak i sąd, uzasadniając ten wniosek o wszczęcie tej operacji specjalnej, nie mając do tego podstawy.

„Prokuratorzy z politycznego nadania”

- Zarzuty postawiła mi Prokuratura Regionalna w Białymstoku, która kierowana w tamtym czasie była przez panią [Elżbietę] Pieniążek. W mojej opinii, była to osoba z nadania politycznego, ponieważ wywodziła się wprost z Centralnego Biura Antykorupcyjnego i w momencie, kiedy w nim pracowała, jej przełożonymi byli Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik i Ernest Bejda.

W kuluarach Sejmu w tamtym czasie mówiło się wprost, że prokuratura regionalna w Białymstoku była podporządkowana politycznie właśnie tym osobom, to jest Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi, którzy w tamtym czasie pełnili funkcję ministrów koordynatorów ds. służb specjalnych.

Ernest Bejda w tamtym okresie pełnił funkcję szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ja z tymi osobami byłem skonfliktowany i wprost zależało im na tym, aby moja reputacja i dobre imię w oczach opinii publicznej zostało naruszone. Szerzej, Wysoki Sądzie, o tym kontekście politycznym będę mówił na późniejszym etapie składanych przeze mnie wyjaśnień.

Uważam, że w działaniu tych ludzi z nadania politycznego Prawa i Sprawiedliwości nic się nie zmieniło i tak samo w tym postępowaniu nadużywane są sformułowania i twierdzenia po to, aby wykończyć swoich przeciwników. Osoby, które potrafią mieć odmienne zdanie od tych, którzy byli mocodawcami prokuratury regionalnej w Białymstoku. Z tego, co wiem, obecny tu pan prokurator [Piotr K. Bilewicz] w tamtym okresie nie prowadził żadnego innego postępowania.

Prowadził tylko i wyłącznie postępowanie dotyczące mnie i stowarzyszenia Helper. Został do prokuratury regionalnej oddelegowany z prokuratury rejonowej.

[Prokuratury regionalne zostały powołane po przejęciu władzy przez PiS w 2015 roku i część prokuratorów oddelegowano, a część pochodziła z prokuratury apelacyjnej. Prok. Piotr Bilewicz w chwili podjęcia pracy w Prokuraturze Regionalnej w Białymstoku miał 15-letni staż, wcześniej dwukrotnie był delegowany do prokuratury okregowej, do wydziału gospodarczego, do prokuratury regionalnej, to była jego trzecia delegacja. W prokuratorze rejonowej pracowal w wydziale śledztw gospodarczych. Ma stopień doktora nauk prawnych i jest wykładowcą w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie - przypis A.Socha]

- Wysoki Sądzie, będąc funkcjonariuszem CBA i mając kontakt ze Zbigniewem Ziobro, takie awanse widziałem tylko wobec prokuratorów, którzy byli służalczy wobec swoich przełożonych i bezrefleksyjnie i ślepo wykonywali ich polecenia. Dodam jeszcze, Wysoki Sądzie, że obecny tu Pan Prokurator został również doceniony finansowo, ponieważ jego oddelegowanie w ramach nagrody zakończyło się przyjęciem go na stałe w poczet prokuratorów Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.

Chciałoby się, Wysoki Sądzie, powiedzieć błyskotliwy awans, ale takie „dzieci szczęścia” w swojej pracy w CBA i wypełnianiu mandatu posła na Sejm widziałem tylko wtedy. Zbigniew Ziobro i jego zastępcy doceniali swoich politycznych prokuratorów właśnie takimi skokami awansów oraz podniesieniem wynagrodzeń finansowych. O kontekście politycznym, tak jak powiedziałem, będę, Wysoki Sądzie, mówił jeszcze szerzej na późniejszym etapie. Pokażę Wysokiemu Sądowi zależności i powiązania pomiędzy osobami, które chciały zniszczyć Stowarzyszenie Helper.

„Czekam na oskarżenie Kamińskiemu, Wąsikowi, Bejdzie i Ziobrze i Kaczyńskiemu, chyba że Koalicja straci władzę...”

- Na tym etapie chciałbym Wysokiemu Sądowi powiedzieć, że biorę czynny udział w kilku postępowaniach prokuratorskich, które obejmują przestępstwa popełniane przez wysokich rangą urzędników i polityków Prawa i Sprawiedliwości. W postępowaniach tych wskazuję na nazwiska polityków znanych z pierwszych stron gazet, w tym Mariusza Kamińskiego, Ernesta Bejdą, Macieja Wąsika, Zbigniewa Ziobro i Jarosława Kaczyńskiego. Z uwagi na skomplikowaną procedurę tych postępowań, są one przewlekłe i wymagają po stronie prokuratury czasu na to, aby prokuratura mogła w sposób uczciwy, rzetelny i merytoryczny postawić tym ludziom zarzuty za popełnione przez nich przestępstwa i złamane ludziom życia.

W trakcie tych postępowań został złożony wniosek o objęcie mnie ochroną polegającą na instytucji świadka koronnego. Wysoki Sąd dobrze zdaje sobie sprawę, że prokuratura za rządów PiSu była sterowana kierunkowo i nie zdziwiłbym się, że na przestrzeni kilku lat władza, którą dziś sprawuje Koalicja Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe wraz z panem Hołownią i Lewicą Demokratyczną, przeszła ponownie w ręce PiSu, to postępowaniom tym nadano by zupełnie inny bieg. Sąd w Olsztynie również doświadczył nacisków politycznych i ma doświadczenie, w jaki sposób postępują sędziowie, którzy są po prostu politycznymi aparatczykami.

Ale tak jak powiedziałem będę o tych kontekstach politycznych mówił jeszcze szerzej później.

„Moja praca w Helperze jako dyrektora ds. organizacyjnych”

- Kiedy rozstałem się z Sejmem, w kwietniu 2015 roku podjąłem pracę w HELPERZE. Objąłem stanowisko dyrektora ds. organizacyjnych, nie było potrzebą chwili po to, aby stworzyć konkretnie dla mnie takie stanowisko.
Zanim objąłem tę funkcję, była ona realizowana przez panią Justynę B., która sobie nie radziła, co przekładało się na nieprawidłowości, które należało uporządkować, naprawić. Na samym początku zostałem na tym stanowisku zatrudniony na okres próbny. Przez ten okrespoddany zostałem weryfikacji, czy moja wiedza, umiejętności, doświadczenie sprawdzą się na zajmowanym przeze mnie stanowisku.

- Jako dyrektor do spraw organizacyjnych, do moich obowiązków należało koordynowanie, współpracy wszystkich placówek prowadzonych przez Stowarzyszenie Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego Helper.

Następuje bardzo drobiazgowe wyliczanie obowiązków, które wchodziły w zakres jego stanowiska. Szczegółowo wyjaśniał, jak nadzorował i koordynował pracę kierowców pojazdów służbowych.

- Zajmowałem się nadzorem, kontrolą, koordynacją pracy ponad setki pracowników oraz funkcjonowaniu siedmiu placówkach środowiskowych domów samopomocy ilością około 400 podopiecznych, odpowiedzialny byłem za budżet wartości kilku milionów złotych w skali roku na wszystkie domy. Aby móc w taki sposób rzetelny, merytoryczny sprawować swój nadzór, niezbędne było korzystanie z pojazdu służbowego. Aby móc przemieścić się pomiędzy poszczególnymi placówkami, które znajdowały się na terenie kilku gmin i pomiędzy tymi placówkami były duże odległości.

Przepisy wskazują na to, że taki transport dla udogodnienia życia i funkcjonowania podopiecznych jest po prostu możliwy. Wysoki sądzie wprowadziłem rozwiązanie w postaci karty drogowej, w której poszczególni kierowcy zobowiązani byli do tego, aby każdego dnia rozpisywać, co z danym samochodem się działo.

Tomasz Kaczmarek na moment przerwał wyjaśnienia, by zwrócić uwagę sądowi, że – jego zdaniem - prokurator śmieje się z jego wyjaśnień. 

- Mam wrażenie, że pana prokuratora bawią moje wyjaśnienia, bo po prostu się śmieje i się zachowuje nieprzyzwoicie. Jakby pan wysoki sąd mógł zwrócić uwagę, bo to nie jest w porządku takie zachowanie. Ja wiem, ale po prostu się śmieje mi w twarz.

Sędzia nie podziedliła zdania oskarżonego, nie dopatrzyła się w zachowaniu prokuratora niczego niestosownego.

[Prokurator uśmiechnął się, gdy oskarżony chwalił się swoim niesamowitym i wyjątkowym osiągnięciem, jako dyrektor ds. organizacyjnych, wprowadzeniem obowiązku dla kierowców codziennego wypełniania kart drogowych, co jest w każdej firmie oczywistością. Uśmiech wywołały również słowa o poświęceniu dyrektora ds. organizacyjnych, który musiał jeżdzić służbowym luksusowym mercedesem po fatalnych drogach do Środowiskowych Domów Samopomy w Reszlu, Marcinkowie, Prejłowie i Jedwabnie.Nie dziwię się prokuratorowi, bo trudno przez kilka godziny wytrzymać narrację oskarżonego, z kamienną twarzą, w której oskarżony rżnie głupa, opowiada duby smalone, wciska kity sędzi, licząc chyba na to, że nie była w stanie przeczytać wszystkich akt sprawy, które zajmują pół dużego pokoju. Wiem co piszę, bo po wystąpieniu oskarżonego w czytelni sądu czytałem akta sprawy karnej i nóż mi się otwierał w kieszeni, jak bezczelnie i zuchwale doili budżet państwa, przy całkowitej bierności urzędników samorządowych i urzędu wojewódzkiego, który przyklepywali każdy wniosek Helpera na każdą kwotę dotacji, bez mrugnięcia okiem. Opiszę, co przeczytałem w aktach, w lipcowym numerze miesięcznika "Debata"- przypis A.Socha]

Tomasz Kaczmarek przyznał, że samochody osobowe stowarzyszenie Helper wynajmowało m.in. od spółki Plaza. Prokurator dodał, że były to luksusowe auta takich marek jak Mercedes i Audi.

Spółka Plaza to własność żony Kaczmarka, która również jest w tym procesie osobą oskarżoną i jeszcze nie składała wyjaśnień.

Tomasz Kaczmarek zapowiedział składanie wyjaśnień jeszcze przez wiele dni. Na sam koniec ma ujawnić spisek polityków PiS i prokuratorów przeciwko Helperowi.

O co jest oskarżony Tomasz Kaczmarek i inni?

Przypomnijmy, że proces w Sądzie Okręgowym w Olsztynie rozpoczął się w lutym tego roku, po 6 latach śledztwa i trzech latach przepychanek o to, który sąd ma prowadzić proces. Prokurator z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku przedstawił oskarżonym zarzut stworzenia zorganizowanej grupy przestępczej i kierowania nią do 2017 roku. Kierownictwu Helpera zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz wyłudzenie od czterech samorządów z terenu województwa warmińsko-mazurskiego ponad 71 mln zł dotacji na organizację i funkcjonowanie domów samopomocy oraz przywłaszczenie części dotacji w wysokości powyżej 34 mln zł.

Prokuratur Piotr Bieliński oskarża również kierownictwo stowarzyszenia o pranie brudnych pieniędzy, polegające na finansowaniu zakupu nieruchomości ze środków pochodzących z przestępstw i przenoszeniu własności tych nieruchomości na siebie lub zarejestrowane na Kaczmarków spółki. Zdaniem prokuratury ceny remontów budynków Helpera nie odpowiadały rzeczywistości.

Akt oskarżenia objął 42 osoby, w tym byłego prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, jego zastępcę Jarosława Słomę, byłego burmistrza Reszla Marka Janiszewskiego, byłych wójtów Purdy – Jerzego Laskowskiego i Jedwabna – Sławomira Ambroziaka, który nadal sprawuje swój urząd, byłego wojewody z PSL Mariana P., byłej dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie Edyty J.

Licznie na ławie oskarżonych zasiedli przedsiębiorcy, którzy w zmowie z władzami Helpera albo wystawiali fikcyjne faktury, albo zawyżali wartość robót. Kluczową w tym gronie osobą jest Henryk Cz. z Bartoszyc, znajomy prezes Helpera Katarzyny K. i skarbnik Marzeny H., który bez doświadczenia budowlanego i bez sprzętu, tuż przed rozpoczęciem działalności Helpera zarejestrował w swoim mieszkaniu spółkę. Na konto spółki zaczęły płynąć milionowe dotacje, które następnie w części, w różnej formie przekazywał Katarzynie K. i Marzenie H.

Część przedsiębiorców oraz pracowników Helpera przyznało się do winy i poddało się dobrowolnie karze. Sześć innych wyłączono do odrębnego postępowania.

Początkowo Tomasz Kaczmarek, który do winy się nie poczuwa, starał się o zwrócenie sprawy do prokuratury. Twierdził, że akta wymagają uzupełnienia i brakuje w nich ustaleń dotyczących rzeczywiście wydatkowanych pieniędzy na remonty. Wniosek obrońców "agenta Tomka" został przez sąd odrzucony jako bezzasadny.

Do tej pory wyjaśnienia składali Piotr Grzymowicz (w sumie 6 dni i ma jeszcze wyjaśniać kolejne 2 dni), jego były zastępca Jarosław Słoma, burmistrz Reszla, wójtowie Purdy i Jedwabna, skarbnik Helpera Marzena H., prezes Helpera po rezygnacji Tomasza Kaczmarka i dyrektora ŚDS w Olsztynie Elżbieta W. oraz przedsiębiorcy.

Adam Socha

  • Click to enlarge image Kaczmarek awa new.jpg
  • Click to enlarge image Kaczmarek hol 2.jpg
  • Click to enlarge image Kaczmarek hol slajd.jpg
  • Click to enlarge image Kaczmarek siedzi.jpg
  • Click to enlarge image Kaczmarek stoi slajd.jpg
  •  
View the embedded image gallery online at:
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/region.html#sigProIdd37b78f76a

Czytaj więcej: Proces "Agenta Tomka": "Jestem ofiarą polityków PiS i służalczych prokuratorów"

Komentarz (11)

Gietrzwałd jest nadal zagrożony wielkimi inwestycjami - ostrzega K. Rzecki

Szczegóły
Opublikowano: piątek, 06 czerwiec 2025 12:28
Kazimierz Rzecki

Komunikat koncernu Lidl Polska nie kończy batalii o Gietrzwałd. To nie koniec a może nawet i nie początek. Po wycofaniu (czy to fakt a może propaganda pod publikę?) zostaje "na stole" plan miejscowy i wydane decyzje o zezwoleniach. Lidl je ma. Plan miejscowy, jako lokalne prawo, gmina też ma. One dziś wiążą.

Trzeba uruchomić procedury "kasujące".

Miejscowy Plan Zagospodarowania Rada Gminy Gietrzwałd mogłaby uchylić, co jest mało prawdopodobne, gdyż radni są ślepo podporządkowani wójtowi. Ponadto wtedy spółka Rolłajsy, właściciel odrolnionej działki, wystąpi do gminy o odszkodowanie.

Decyzje też można wykasować w trybach Kodeksu Postępowania Administracyjnego (może o to wystapić Lidl, pokazując swe prawdziwe intencje a nie gadko-szmatki rzecznika).

Bo przy dziś obowiązujących na tym terenie regulacjach zaraz pojawi się tam inny "miły pan z teczką" z ofertą nie do odrzucenia. 

Co teraz? - trzeba monitorować tworzenie planu ogólnego dla gminy Gietrzwałd. Żądać szerokich a nie fasadowych konsultacji tego planu na etapie jego tworzenia a nie już gotowego.

By np. urbaniści, w ramach prac planistycznych, zrobili analizy widokowe (na Zachodzie się to robi, są specjalne programy komputerowe) istotnych miejsc i wsi w gminie - nie tylko Gietrzwałdu, ale np. i Sząbruka i innych - w celu wpisania w ten plan np. stref ochrony widokowej i krajobrazowej.

W planie tym MUSZĄ być miejsca z zakazem zabudowy, i to wszelakiej!

Urząd i wójt będą się bronić przed tym, bo to mogłoby oznaczać ew. odszkodowania w przyszłości.

Ale muszą to zrobić! Dla własnego i nas wszystkich dobra.

Kropka. Amen.

Kazimierz Rzecki

Czytaj więcej: Gietrzwałd jest nadal zagrożony wielkimi inwestycjami - ostrzega K. Rzecki

Komentarz (10)

Więcej artykułów…

  1. LIDL wycofał się z budowy Centrum w Gietrzwałdzie!
  2. Oddały swoje życie za wiarę. W Braniewie beatyfikowano 15. zakonnic, ofiar Armii Czerwonej

Strona 1 z 273

  • start
  • Poprzedni artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • Następny artykuł
  • koniec

Komentarze

Czy służby nie powinny sprawdzić kazdą stodołę w tych laszkach?
Czy Campus Rafała Trzaskowskie...
10 godzin(y) temu
A gdzie konkurs? Już NIGDY nie zagłosuj na koalicję.
KOTowski został dyrektorem Age...
11 godzin(y) temu
Dodam, że moim zdaniem prezydent Szewczyk zachował się jak rasowy polityk. W końcu to jego zawód.
Dekonstrukcja "szubienic" wedł...
14 godzin(y) temu
Zmiana stanowiska prezydenta Szewczyka jest następstwem zwycięstwa Karola Nawrockiego oraz wzmocnienia pozycji IPN i środowisk patriotycznych. Gdyby w...
Dekonstrukcja "szubienic" wedł...
14 godzin(y) temu
Wierzę w "dobrą zmianę" w olsztyńskim Ratuszu i, że Prezydenckie decyzję będą sterowane wolą - "decyzją" mieszkańców czyli np. - szubienice idi na h...
Dekonstrukcja "szubienic" wedł...
1 dzień temu
Afera za aferką - Najpoważniejszą aferą polskiego wojska ujawnioną w ostatnich tygodniach było zniknięcie z wojskowych magazynów 17 tys. elementów umu...
Tysiące pracowników zwolnionyc...
1 dzień temu

Ostatnie blogi

  • Barbarzyński atak "silnych ludzi" Tuska na praworządność Zbigniew Lis Motto Tuska: Będziemy stosować prawo, tak jak my je rozumiemy, czyli uchwałami Sejmu i rozporządzeniami zmieniać ustawy, wg zasady –… Zobacz
  • Co trzeba zrobić, żeby PiS wygrało kolejne wybory? Zbigniew Lis Wielu Polaków głosujących nie za opozycją, tylko przeciw PiS, nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji ich decyzji oraz z powagi… Zobacz
  • Michał Wypij, Paweł Warot – komentarz osobisty Bogdana Bachmury Bogdan Bachmura Dużo łatwiej o krytykę osób, których nie darzymy sympatią, z którymi jesteśmy w sporze lub konflikcie. Ale tym razem jest… Zobacz
  • Polska racja stanu - refleksje po obejrzeniu "Resetu" Zbigniew Lis Do napisania tego artykułu skłoniły mnie bulwersujące fakty i ujawnione dokumenty, przedstawione podczas emisji serialu dokumentalnego "Reset" w TVP1, który… Zobacz
  • 1

Najczęściej czytane

  • W gronie zatrzymanych syn znanego biznesmena z Olsztyna
  • Czy Platforma straci władzę w sejmiku warmińsko-mazurskim?
  • Wyborcza sporządziła listę osób do zwolnienia z pracy, związanych z PiS
  • "Dzban dnia" dla poseł Kingi Gajewskiej za worek ziemniaków dla DPS
  • LIDL wycofał się z budowy Centrum w Gietrzwałdzie!
  • Awantura w Sejmiku nt. imigrantów. Wezwano policję. Słoma nazwał Wąsika "przestępcą"
  • Skarga do premiera: „Przestępca i szkodnik demokracji (Socha) zmanipulował wybory"
  • Stołek wiceprezes WFOŚiGW w Olsztynie dostała kandydatka Koalicji Obywatelskiej
  • Tysiące pracowników zwolnionych z PKP Cargo. Dyrektorem został działacz PSL z Kętrzyna
  • Protest działaczy PiSu w Olsztynie: "Donald Tusk do dymisji!"
  • Wojewoda negatywnie ocenił wniosek Olsztyna o aneksję części gminy Purda
  • Nawrocki (Mentzen i Braun) znokautowali Trzaskowskiego (Tuska)

Wiadomości Olsztyn

  • Olsztyn

    • Dekonstrukcja "szubienic" według prezydenta Szewczyka. Bachmura komentuje List prof. Traby

      Bogdan Bachmura 2025-06-20 20:32:37

      Oświadczenie prezydenta Roberta Szewczyka wydane po środowym spotkaniu tzw. zespołu...

    • Czy Campus Rafała Trzaskowskiego odbędzie się i kto będzie sponsorem?

      2025-06-12 20:21:49

      Po klęsce wyborczej Rafała Trzaskowskiego pojawiło się pytanie, czy będzie kontynuował swój...

    • Sąd nie przedłużył aresztu wobec 19-latków z Olsztyna, którzy rzekomo planowali zamach

      2025-06-12 08:35:07

      Sąd Rejonowy w Olsztynie w piątek (13 czerwca) nie przedłużył tymczasowego aresztowania...

Wiadomości region

  • Region

    • Wojewoda negatywnie ocenił wniosek Olsztyna o aneksję części gminy Purda

      2025-06-13 13:17:21

      Wojewoda warmińsko-mazurski, Radosław Król negatywnie odniósł się do koncepcji poszerzenia granic...

    • Czy Platforma straci władzę w sejmiku warmińsko-mazurskim?

      Adam Jerzy Socha 2025-06-13 07:36:44

      W powyborczy poniedziałek 2 czerwca czworo radnych złożyło na ręce przewodniczącego Sejmiku...

    • Proces "Agenta Tomka": "Jestem ofiarą polityków PiS i służalczych prokuratorów"

      Adam Jerzy Socha 2025-06-09 16:56:07

      W poniedziałek 9 czerwca składanie wyjaśnień przed sądem rozpoczął 48-letni Tomasz Kaczmarek, jeden z...

Wiadomości Polska

  • Polska

    • Tysiące pracowników zwolnionych z PKP Cargo. Dyrektorem został działacz PSL z Kętrzyna

      2025-06-13 12:11:53

      Ponad 3600 pracowników zwolniła w ostatnim czasie będąca w restrukturyzacji firma PKP Cargo....

    • W czerwcowej Debacie R. Bętkowski opisuje jak powstało Osiedle Mazurskie w Olsztynie

      2025-06-12 19:52:42

      W punktach sprzedaży ukazał się czerwcowy numer miesięcznika „DEBATA” za jedynie 6,50 zł a w nim jak...

    • Nawrocki odebrał dokument z PKW: Musimy zburzyć mury nienawiści

      2025-06-11 21:31:45

      - Dzisiaj doświadczeni wszystkimi wiekami możemy z radością być tutaj podczas tej uroczystości i...

O debacie

  • O Nas
  • Autorzy
  • Święta Warmia

Archiwum

  • Archiwum miesięcznika
  • Archiwum IPN

Polecamy

  • Klub Jagielloński
  • Teologia Polityczna

Informacje o plikach cookie

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.