Trzaskowski nie przekonał do siebie aż 67 proc. widzów "Mentzen grilluje"
- Szczegóły
- Opublikowano: sobota, 24 maj 2025 08:34
W ankiecie wzięło udział aż 209 tys. widzów. 67 proc. z nich uznała, że Rafał Trzaskowski ich nie przekonał do swojej kandydatury. 33 proc. zadeklarowała, że jest przeciwnego zdania. Liczba wyświetleń rozmowy przekroczyła o godz. 22.30 już 2,3 mln i ciągle rośnie.
Wyobrażcie sobie teraz, że to Sławomir Mentzen przeszedł do II tura i odbył w piątek debatę z Rafałem Trzaskowskim. Z tęczowego Rafałka nie byłoby co zbierać. Z całym szacunkiem dla red. Krzysztofa Sytanowskiego i Bogdana Rymanowskiego, ale Mentzen przeprowadził najlepszą rozmowę dziennikarską z Trzaskowskim. Powinni to pokazywać w szkołach dziennikarstwa.
Trzaskowski zgodził się z czterema punktami z ósemki Mentzena, ale nie chciał ich podpisać. "Cóż panu szkodzi?" Ironizował Mentzen nawiązując do słynnego już wypowiedzi posła PO Witka "Cóż szkodzi obiecać?" To było widowisko warte każde pieniądze. Otrzymałem nagrodę za głosowanie w I turze na Mentzena, Dzięki temu mogłem w sobotę 24 maja usłyszeć, że Trzaskowski, który zwalczał Marsz Niepodległości, jako marsz 100-tysięcy "faszystów", deklaruje, że "jak wszyscy pójdą, to i ja pójdę.
Usłyszeć, że Trzaskowski by zlikwidował TVP Info, żeby znów nie mogła być wykorzystywana do hejtu, jak ponownie wpadnie w ręce populistów. "Czy pan nie widzi różnicy między TVP Info za PiS a teraz?" Zapytał Mentzena. Na to Mentzen: "Widzę. Za PiS w ogóle Konfederacji nie zapraszano, a teraz Dorota Wysocka-Sznepf mnie hejtuje a panu pośwęca laurki".
Usłyszeć, że to co głosił w poprzedniej kampanii, że prezydent i premier z jednej partii to coś bardzo złego i niebezpiecznego dla państwa. Ja Trzaskowskiemu uwierzyłem, że taki monopol władzy w reku jednej partii, to najkrótsza droga do dyktatury i dlatego głosowałem na Mentzena. teraz się okazuje, że żle zrobiłem. Należało głosować na wiceprzewodniczącego PO, bo "Sytuacja jest zupełnie inna" - zaznaczył Trzaskaowski - Andrzej Duda podpisuje wszystko, co mu Kaczyński daje do podpisu, a ja nie będę podpisywał wszystkiego" - zapowiedział.
(Niech sprawdzi to DEMAGOG, czy Duda "podpisywał wszystko"?).
Nie zrobił tego Nawrocki, ale Mentzen konsekwentnie wykazał Trzaskowskiemu, że jego kampania była finansowana przez kapitał zagraniczny, ktory wpompował w filmiki-laurki na jego cześć 0,5 mln złotych i filmiki zohydzające Mentzena i Nawrockiego. Mentzen zapytał, dlaczego NASK twierdzi, że ta kampania panu szkodziła, dlaczego Szłapaka i Nitras na tydzień przed odpaleniem kampanii pro-Trzaskowski, anty Nawrocki i Mentzen, spółki węgiersko-belgijskiej z Wiednia Estratos, prowadzonej przez b. ministra ds. służb specjalnych lewicowego rządu Węgier, spółki współpracującej z Akcją Demokracją działającą na rzecz PO, a jej właściciel został nagrodzony przez Trzaskowskiego, był gościem Campusu i ekspertem NASK, więc dlaczego posłowie Szłapka i Nitras zamieścili filmiki Stratosa na tydzień przed odpaleniem kampanii? Skąd je mieli?
Jak zwykle, Trzaskowski nic nie wiedział, nie widział, nie oglądał. Pierwsze słyszy, że Węgier i Belg prowadzili jego profil na Youtube, który ma 800 tys. subskrybentów. "Proszę pytać NASK".
Przyciśnięty przyznał, że "nie jest wykluczone, że Komisja Europejska będzie przejmowała kompetencje państw". Ale on się temu nie przeciwstawi.
Przyznał, że podpisze ustawę kagańcową o tzw "mowie nienawiści", mimo że Mentzen wykazał mu, że jej główny cel to eliminowanie z debaty publicznej opozycji politycznej oraz ludzi o innym światopoglądzie od lewackiego, podał mu przykład 3 tys. osób, które siędzą z takiej ustawy w więzieniu w Anglii, jak np. kobieta za to, że stała i w ciszy modliła się pod kliniką aborcyjną.
Kręcił, pytany o uchwalony przez UE olbrzymi kredyt na przemysł zbrojeniowy. Twierdził, że Polska też na tym skorzysta. Próbował ten kit kilkakrotnie wciskać. No ale nie z Mentzenem takie numery, Bruner. Mentzen wykazał mu, że te pieniądze trafią do Berlina, bo taki stworzono mechanim. "Nie trafią" - zapewnił Trzaskowski. Ja tak mu wierzę, jak w to, że pójdzie w Marszu Niepodległości i zlikwiduje TVP Info, jest "wrogiem nowych podatków", będzie stał na straży polskiej złotówki i obrotu gotówkowego.
Jedno muszę oddać Trzaskowskiemu, w łgarstwie i manipulowaniu przerósł swojego mistrza w sztuce kłamstwa - Tuska.
W piątkowej debacie telewizyjnej Rafała Trzaskowskiego z Karolem Nawrockim, Trzaskowski aż 11 razy powołał się na czwartkową rozmowę Nawrockiego w programie „Mentzen grilluje”. – Panie Karolu, przede wszystkim gratuluję panu szczerości podczas debaty z Mentzenem. Bo pan tam przyznał, że za wszystko co złe w Polsce przez te ostatnie osiem lat odpowiada PiS - docinał Trzaskowski. Mentzen na X skomentował: "Trzaskowski już 9 razy się na mnie powołał:) Więcej razy niż Nawrocki wyparł się wczoraj Kaczyńskiego. Już 11 razy:)" – dodał po kilkunastu minutach. Zobaczymy jak w sobotę o 19.00 pójdzie Trzaskowskiemu u Mentzena .
Z ciekawości porównałem, to co wysłuchałem, z tym, co zamieściła w swojej relacji, minuta po minucie, Wyborcza.pl. Festiwal manipulacji, czysty Orwell. Jak byśmy oglądali dwie zupełnie różne rozmowy.
Poniżej komentarz do rozmowy Mentzena z Nawrockim.
Belfer Sławomir Mentzen egzaminuje uczniaka Karola Nawrockiego
Rozmowa Sławomira Mentzena w jego kanale na Youtube „Mentzen Grilluje”, z kandydatem na prezydenta RP Karolem Nawrockim, od razu skojarzyła mi się z egzaminem ustnym na maturze, na której belfer przepytuje swojego ucznia. Uczeń miał ułatwione zadanie, bo na próbnej maturze były te same pytania, więc był dobrze przygotowany i profesor kwitował jego odpowiedzi z aprobatą „bardzo dobrze, tu się zgadzamy”.
Widać było, że to uczeń lubiany przez belfra, który odczuwa satysfakcję, że pupil go nie zawiódł i „nauka nie poszła w las”. Uczeń odnosił się do swojego belfra z najwyższym szacunkiem, tytułuje go „panem doktorem” i stara się ze wszystkich sił zrobić na nim dobre wrażenie, żeby uzyskać jak najwyższą notę, która otworzy mu bramę na studia (czytaj: do Pałacu Prezydenckiego).
Od wielu wyborów prezydenckich wiadomo, że kandydat z trzecim wynikiem decyduje, kto jr , ale tym razem zamiast wygłaszania deklaracji, Mentzen wpadł na kapitalny i nowatorski pomysł. Uzależnił swoje poparcie od podpisania się pod listą z 8. postulatami. Na ich podpisanie zaprosił kontrkandydatów do siebie, do Torunia.
1. Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne.
2. Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej obrót gotówkowy i będę stał na straży polskiego złotego.
3. Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów, zgodnych z polską Konstytucją.
4. Nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy.
5. Nie podpiszę ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO.
6. Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej dostęp Polaków do broni.
7. Nie zgodzę się na przekazywanie jakichkolwiek kompetencji władz Rzeczypospolitej Polskiej do organów Unii Europejskiej.
8. Nie podpiszę ratyfikacji żadnych nowych traktatów unijnych osłabiających rolę Polski, np. poprzez osłabienie siły głosu lub odebranie prawa weta.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Karol Nawrocki jeszcze nie zdążył dokładnie przestudiować tych postulatów, natychmiast zadeklarował, że je podpisze (trochę to wyglądało jak deklaracja Szymona Hołowni ksywa 4,99%, który po fatalnym wyniku natychmiast, na wieczorze wyborczym, padł na kolana przed Donaldem Tuskiem i gorliwie poparł Trzaskowskiego, później zrobiła to samo Biejat). Rafał Trzaskowski milczał, ale w końcu potwierdził przyjazd do Torunia, z tym że zastrzegł, że nie z wszystkimi punktami się zgadza.
W czwartek 22 maja o 13.00 Nawrocki zameldował się w studiu Mentzena, który tryskał dobrym humorem, bo odniósł niebywały sukces, zmuszając kandydatów duopolu do złożenia mu „hołdu lennego”.
Mentzen zaczął od pytań w stylu red. Rymanowskiego, na które trzeba odpowiedzieć krótko: „tak” lub „nie”. Widać było z jaką satysfakcją cytuje wypowiedzi polityków (bez podania nazwisk) wyrażające zgodę na projekty Komisji Europejskiej, takich jak Zielony Ład i pyta, z szelmowskim błyskiem w oku, kto to powiedział i czy Nawrocki z tą wypowiedzią się zgadza? Oczwyiście, Nawrocki domyśla się, że chodzi o premiera Morawieckiego, który dał się ograć Ursuli von der Leyen jak dzieciak, podpisywał wszystko, co mu podsunęła, licząc, że dostanie kasę z KPO a zobaczył na koniec figę z makiem. Jest za to znienawidzony przez elektorat Konfederacji.
Mentzen pytał go również o decyzje premiera Nawrockiego i prezesa Kaczyńskiego, dotyczące polityki wewnętrznej, jak „Polski (bez)Ład, „Piątka dla zwierząt”, zamykanie wszystkich i wszystkiego podczas pandemii Covidu, wpuszczenie do Polski w latach 2018-23 630 tys. muzułmanów z Afryki i Azji, decyzji o budowie Centrów Integracji Cudzoziemców. Mentzen wypomniał PiSowi brak fabryki amunicji oraz likwidację pisma „Najwyższy Czas”.
Nawrocki zdecydowanie odpowiadał, że te decyzje były błędne. W sprawie likwidacji „Ncz” podkreślił, że dla niego wolność słowa jest najwyższą wartością w demokracji i zapewnił, że on nie podpisze ustawy o tzw mowie nienawiści, której istotą jest likwidacja mediów, które nie podobają się władzy.
I nie były to odpowiedzi koniunkturalne, bo tak naprawdę Nawrocki w poglądach to Konfederat a nie PiSowiec i właśnie dlatego Kaczyński postawił na niego, mówiąc, że Morawiecki wygra I rundę, ale przegra z kretesem II, natomiast Nawrocki może przegra I rundę, ale dzięki Konfederacji wygra II. Ponadto liderzy PiS całkowicie rozminęli się z poglądami i uczuciami swoich dołów, które nie rozumiały ich kursu ku jakiemuś mitycznemu „centrum”.
Nawrocki jedynie kurtuazyjnie bronił polityki socjalnej PiSu, podkreślał, ile PiS zainwestował w zrównoważony rozwój polskiej prowincji, co jest prawdą.
Jeszcze bardziej gładko poszło Nawrockiemu w odpowiedzi na prawie każde z 8 postulatów Mentzena. Zapunktował w elektoracie Konfederacji, mówiąc, że ma pozwolenie na broń osobistą. Zakałapućkał się jedynie przy podatku katastralnym. Co mogło dziwić, bo właśnie w debacie telewizyjnej przy tym temacie wysypał się, mówiąc, że on ma jedno mieszkanie, więc powinni go sztabowcy przygotować.
Ale Nawrocki wybrnął, rozbrajająco wyznając, że ona zna się na historii a nie na ekonomii i polega na opinii takiego fachowca, jak doradca podatkowy dr Mentzen. Gdyby był bardziej przygotowany w materii podatków, to mógłby przypomnieć, że PiS zwolnił młodych ludzi do 26 roku życia z podatku dochodowego, darowizny w ramach rodziny, czy obniżenie podatku VAT przez minister śp. Zytę Gilowską w pierwszym rządzie PiS.
Powinien był Nawrocki w jednym punkcie nie zgodzić się z Mentzenem, wykazując swoją podmiotowość. Mianowicie w pkt 5. „Nie podpiszę ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO”. Państwo w polityce zagranicznej musi być elastyczne, bo nic na tym świecie nie jest stałe, oprócz śmierci. Dzisiaj nikt na Zachodzie w ogóle nie podnosi sprawy obecności Ukrainy w NATO. A co, jak Putin napadnie na Polskę, Ukraina, która ma w tej chwili największą armię lądową, zaprawioną w boju, zaproponuje Polsce sojusz, to go odrzucimy?
W pierwszej godzinie (rozmowa trwała półtora godziny), Nawrocki wypadł dobrze, ale nie błyszczał (widać było, że jest zmęczony kampanią).
Ostatnie pół godziny były cięższe. Mentzen bardzo szybko obnażył ignorancje Nawrockiego w sprawach gospodarczych, pytając, jak obniży ceny prądu o 33% oraz kto panu podsunął mu pomysł, żeby postulować obniżanie stóp procentowych? Przy okazji zrobił krótki wykład z ekonomii, tłumacząc, co jest negatywną stroną obniżania stóp.
Najbardziej emocjonująca i trudna dla Nawrockiego była końcówka. Najpierw Mentzen wyraził żal, że na filmie o rodzinie Nawrockiego, prawie nic nie powiedział o okresie dorastania, np. ustawkach kibiców 70 : 70 Lechii Gdańsk, w których Nawrocki brał udział, co akurat Mentzenowi zaimponowało. Mentzen potwierdził, że brał udział w takiej formie „rekreacji ruchowej”.
Zamiast wisienki na torcie, Mentzen zaserwował na koniec Nawrockiemu gorzką pigułkę, pytając o sprawę kawalerki. Mentzen przyznał, że z tą sprawą ma największy problem i dotychczasowe tłumaczenia Nawrockiego go nie przekonały, więc teraz daje mu szanse, żeby nie popełnił błędy Lecha Wałęsy, który zamiast przyznać się do współpracy z SB, co naród by mu wybaczył, to poszedł w zaparte. Dla Mentzena najbardziej problematyczna byłą kwestia kupna mieszkania komunalnego oraz podpisanie umowy notarialnej, w której podano, że została zapłacona cała kwota 120 tys. zł, gdy tak naprawdę Nawrocki spłacał ją ratami przed podpisaniem umowy i po.
Nawrocki bronił się, że dysponuje opinią prawną, że nie złamał prawa. Pan Jerzy podpisał akt notarialny, bo był pewien, że Nawrocki go nie oszuka i nie oszukał go.
- Gdybym był „czyścicielem kamienic”, to przecież postąpił bym jak oni (po kupnie kamienicy podwyższali do astronomicznych stawek czynsze, odcinali wodę, prąd, wybijali szyby, żeby pozcbyć się lokatorów), wyrzucił bym pana Jerzego na bruk. Tak nie zrobiłem, mógł mieszkać w nim do końca swoich dn - tłumaczył Nawrocki.
W ankiecie, którą podczas trwania transmisji wypełniło ponad 80 tys. widzów, Nawrocki przekonał do siebie 63% ankietowanych.
Tę debatę politycznie wygrał Mentzen.
Wyrósł na głównego rozdającego karty w polityce. Telewizje prorządowe transmitowały rozmowę polityka, którego do niedawna nazywały „faszystą”. Ba, TVN24 chciała ukraść sygnał. Dopiero, gdy Mentzen to wykrył, oficjalnie o ten sygnał poprosili.
Ta kampania prezydencka była zupełnie inna od poprzednich głównie z jednego powodu.
Krzysztof Stanowski dokonał przewrotu kopernikańskiego uruchamiając Kanał Zero. Pokazał, że możliwa jest mądra i uczciwa debata na temat najważniejszych spraw dla Polek i Polaków. Złamał monopol telewizji. Na nic się zdało Tuskowi przejęcie siłą TVP. Społeczeństwo już nie czerpie informacji z TVP w likwidacji i TVN24.
Widzowie przenieśli się do sieci, w którym mnóstwo niezależnych publicystów i ekspertów otworzyło swoje podkasty. Widzowie mieli dość pseudo-debat w TVP i TVN24, w której wrzuca się do studia kilka polityków z przeciwnych partii, żeby jazgotali i wrzeszczeli na siebie. Powiedzieli: dość manipulowania i okłamywania nas.
To dlatego Tusk chce wprowadzenia cenzury w sieci i wprowadzenia w życie kagańcowej ustawy o tzw. mowie nienawiści. Ale jeśli Trzaskowski przegra, nie zdoła odebrać Polakom wolności słowa.
Dzisiaj przed Sławomirem wielka szansa. Jeśli zaorze Rafała Trzaskowskiego, to konsekwencją tego będzie przegrana Donalda Tuska, rozpad koalicji i w dalszej perspektywie, po przegranych przez PO wyborach parlamentarnych w 2027 roku, Konfederacja może wyrosnąć na drugą siłę polityczną w Polsce, a może nawet pierwszą. Taka jest stawka rozmowy w Toruniu Mentzena z Trzaskowskim.
Adam Socha
Czytaj więcej: Trzaskowski nie przekonał do siebie aż 67 proc. widzów "Mentzen grilluje"
https://www.magnapolonia.org/dotacje-dla-ukraincow-zakladajacych-firmy-w-polsce/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR7TxZoOz0RhDRSfDJ...
Taki sam typ człowieka co wypij. Zresztą co się dziwić jak zadaje się z Radosławem W. Z inwarmii i Kacperkiem który robi fotki Królowi