Debata marzec2023 okl

logo flaga polukr

 

 

 

Prosimy Czytelników i Przyjaciół o wpłaty na wydawanie miesięcznika „Debata” i portalu debata.olsztyn.pl. Od Państwa ofiarności zależy dalsze istnienie wolnego słowa na Warmii. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 10-686 Olsztyn, ul. Boenigka 10/26.

wtorek, marzec 21, 2023
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Mariusz Korejwo
    • Zbigniew Lis
    • Marian Zdankowski
    • Marek Lewandowski
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Wiadomości
  • Polska

Polska

Łukaszenka skazał Andrzeja Poczobuta na 8 lat więzienia

Szczegóły
Opublikowano: czwartek, 09 luty 2023 11:12

Sąd w Grodnie w środę skazał na osiem lat więzienia w kolonii karnej Andrzeja Poczobuta, działacza polskiej mniejszości na Białorusi i dziennikarza, korespondenta "Wyborczej". Poczobut od marca 2021 r. przebywał w białoruskim areszcie, a jego uwolnienia domaga się polski rząd i organizacje broniące praw człowieka z całego świata.

Poczobut pozbawiony kontaktu z bliskimi

W uznanym za polityczny procesie, który trwał od 16 stycznia, władze zarzuciły Poczobutowi "podżeganie do nienawiści", a jego działaniom – polegającym na kultywowaniu polskości i publikowaniu artykułów historycznych — przypisano znamiona "rehabilitacji nazizmu". Jest on również oskarżony o wzywanie do sankcji i działań na szkodę Białorusi. Groziła mu kara do 12 lat więzienia.

Po rozpoczęciu procesu polskie MSZ po raz kolejny zaapelowało o uwolnienie Poczobuta i powtórzyło, że jest on niewinny, a prowadzone przeciwko niemu postępowanie jest motywowane polityczne.

Przed rozpoczęciem procesu Poczobut spędził w areszcie niemal dwa lata, co nawet przy obecnej skali represji politycznych na Białorusi można uznać za jeden z haniebnych rekordów. W tym czasie ani razu nie miał możliwości kontaktu z bliskimi, nawet w rozmowie telefonicznej.

Do wyroku natychmiast odniosło się polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, prezydent RP Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.

"Potępiamy niesprawiedliwy wyrok wydany przez sąd autorytarnego państwa. Andrzej Poczobut to polski i białoruski patriota. Stoimy za nim i będziemy stać. Nadejdzie dzień kiedy wolny Andrzej Poczobut i białoruscy Polacy będą mogli żyć na wolnej Białorusi" - napisał rzecznik resortu dyplomacji Łukasz Jasina.

Premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że jego rząd zrobi "wszystko, by pomóc polskiemu dziennikarzowi odważnie pokazującemu prawdę".

Decyzja ws. przejścia granicznego. "Zawieszone do odwołania"

"Z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa zdecydowałem o zawieszeniu do odwołania od 10 lutego od godz. 12 ruchu na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach" - poinformował Mariusz Kamiński, minister koordynator ds. służb specjalnych. To niejedyne decyzje ministra związane ze skazaniem Andrzeja Poczobuta w pokazowym procesie.


 Rodzice Andrzeja Poczobuta są przekonani, że już nie zobaczą syna.

- Bardzo boli nas serce. Nie doczekamy z żoną powrotu syna. Powiedziałbym mu tylko jedno: jestem dumny, że do końca zostałeś człowiekiem - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Stanisław Poczobut.


Państwo polskie zrobiło wszystko, by pomóc pana synowi?

Tak. Chciałbym podziękować za tę pomoc, pamięć i zainteresowanie. Spotkaliśmy w tym trudnym czasie wielu dobrych ludzi. Mam znajomych, którzy zawsze interesują się losem Andrzeja. Pytają, co u niego. Do polskiego państwa żadnych pretensji nie mam, a wręcz przeciwnie. Jestem wdzięczny, że pamięta się o Polakach na dawnych Kresach najjaśniejszej Rzeczpospolitej.

Naprawdę nie ma pan nadziei, że kiedyś jeszcze zobaczy syna?

Nie, ale będę się o to modlić. Czasem widzę tę scenę w wyobraźni. Siadamy za stołem, patrzymy sobie w oczy. Uśmiechamy się na myśl o wspaniałych latach i wzdychamy ze względu na te trudne. Gdyby tylko mógł porozmawiać z synem, powiedziałbym mu dziś tylko jedno: jestem dumny, Andrzej, że do końca pozostałeś człowiekiem.

Komentarz Adama Michnika, redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej".

Ten wyrok jest tyleż okrutny, co haniebny. Przywołuje w pamięci tego typu wyroki, jakie zapadały w hitlerowskiej Rzeszy, na Carla von Ossietzky'ego, w stalinowskiej Rosji, kiblowe procesy, na które nie wpuszczano ani obserwatorów, ani przyjaciół, wszystko utajniano tak, jak to się działo w kapturowych sądach w najgorszych czasach.

Ten wyrok jest wyrokiem na niezawisłe słowo, ponieważ Andrzej Poczobut jest autorem świetnej książki o Łukaszence. Ten wyrok jest tyleż zemstą Łukaszenki na Andrzeju, co najlepszą recenzją książki Andrzeja o Łukaszence.

Andrzej jest człowiekiem heroicznym, dzielnym. To jest, można powiedzieć, wolny obywatel wolnej Białorusi, a także dawnych Polaków duma i szlachetność. W jakimś sensie ucieleśnienie najważniejszych wartości współczesnej Europy.

Dlatego cała Europa powinna dzisiaj stanąć murem za Andrzejem Poczobutem i zrobić wszystko, żeby go wyrwać z łapy tych okrutnych oprawców, godnych spadkobierców Stalina i Hitlera.

Jest coś paradoksalnego w tym, że w Rosji zakazuje się memoriału, niedaleko którego było centrum Andrieja Sacharowa, którego pomnik wciąż stoi w niejednym rosyjskim mieście.

Będzie też stał – jestem o tym przekonany – w Grodnie pomnik Andrzeja Poczobuta. Ale wcześniej jeszcze on z tego więzienia wyjdzie, bo tam już musi zostawić wolne miejsce dla Aleksandra Łukaszenki.

Czytaj więcej: Łukaszenka skazał Andrzeja Poczobuta na 8 lat więzienia

Komentarz (6)

Poseł Wypij o projekcie „listy śmierci czyli prawdziwych twardzieli”

Szczegóły
Opublikowano: wtorek, 07 luty 2023 11:33


Poseł z Olsztyna Michał Wypij po raz pierwszy obszernie wyjaśnił przyczyny swojego odejścia z Porozumienia po mariażu jego partii z Agrounią, co stało się w niedzielę 5 stycznia, w Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej. Powiedział też o projekcie zbudowania „listy śmierci czyli prawdziwych twardzieli”, którzy w jesiennych wyborach zderzą się z pisowską machina władzy.Poseł nie wyklucza też startu na prezydenta Olsztyna.

- Różni nas spojrzenie na przyszłość i tyle. Na początku trudno było mi w to uwierzyć, później okazało się to wszystko prawdą. To jest biegunowo odległe, od tego, gdzie widziałem przyszłość środowiska Porozumienia. Nie mogłem tego dalej firmować - powiedział Michał Wypij do wczoraj szef sejmowego koła i wiceprezes Porozumienia, od dziś poseł niezrzeszony, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej. Dziś Michał Wypij razem z Janem Strzeżkiem i grupą młodych członków zarządu wystąpili z Porozumienia.

- Dlaczego mówicie, że połączenie, czy też wspólny start Porozumienia z AgrUnią, to projekt skrajnie niepoważny? – zapytała gospodyni programu. - O daleko posuniętych ruchach budowania wspólnej partii dowiedzieliśmy się z mediów. Była oczywiście rozmowa, że powinniśmy być otwarci na wszystkie środowiska polityczne. Sam mówiłem, że najbliższy jest projekt jednej listy, takiej listy śmierci – powiedział były wiceprezes Porozumienia, dodając: - Projekt listy śmierci, czyli prawdziwych twardzieli, którzy zechcą zderzyć się z tą machiną, która nie będzie miała żadnych skrupułów, żeby tę władzę utrzymać, bo to są ludzie chorzy na władzę. Mam na myśli obóz rządowy.

- Kto by się na tej liście śmierci miał znaleźć? – zapytała Beata Lubecka.

- Najmocniejsze nazwiska. W kontekście różnych ugrupowań, żeby zaproponować konkretną wizję, konkretny program i skupić się na tym, żeby te wybory po prostu wygrać – odpowiedział Michał Wypij.
- Od kiedy trwały rozmowy z AgroUnią, bo mówi pan, że z mediów dowiedzieliście się, że dochodzi do takiego aliansu?
- Że dochodzi do zbudowania wspólnej partii. Programy są zupełnie rożne. Sposób prowadzenia polityki jest skrajnie różny.

„Nie ma dla mnie miejsca w takim środowisku. Nie uwierzyłbym w alians Jarosława Gowina z Michałem Kołodziejczakiem”

- Nie chciałem rozbijać partii, bo bardzo szanuję tych ludzie, ale wiedziałem, że już nie ma dla mnie miejsca w takim środowisku – przyznał poseł. - A gdyby Jarosław Gowin stał dalej na czele formacji, którą przecież stworzył, to doszłoby do takiego aliansu? – zapytała prowadząca. - Trudno spekulować, ale nigdy wcześniej Jarosław Gowin nie prowadził rozmów z Michałem Kołodziejczakiem. Styl tych polityków jest skrajnie różny. Przyznam szczerze, nie uwierzyłbym w alians Jarosława Gowina z Michałem Kołodziejczakiem – stwierdził Wypij.

- Jak były prezes zagłosował w tej sprawie?
- Wydaje mi się, że poparł. Wychodzi z założenia, że skoro Magdalena Sroka wzięła odpowiedzialność za prowadzenie partii, to nie powinien jej przeszkadzać. Myślę, że tutaj wspiera panią prezes.
- Czyli to nie był autorski pomysł pani prezes?
- Trudno mi powiedzieć. Według moich informacji ta idea wyszła ze środowiska pani Magdaleny Sroki, ale także pana Michała Kołodziejczaka.
- Ale idea była taka, że Jarosław Gowin odsuwa się, żeby zrobić furtkę do porozumienia np. z ludowcami. Nic z tego nie wyszło, więc nowa prezes w akcie desperacji postanowiła się połączyć z AgroUnią?
- To już trzeba zapytać panią prezes – powiedział gość Beaty Lubeckiej, dodając: - Jestem bardzo wdzięczny mojemu byłemu i mojemu pierwszemu środowisku politycznemu. Pierwsze kroki stawiałem właśnie w tym środowisku. Budowałem swój okręg od zera i myślę z całkiem niezłym wynikiem i zapamiętam te chwile, które były dobre.

"Po wyborach kopertowych trzeba było wyjść z rządu. To był nasz błąd. Oni się wycofali. Wymiękli po prostu"

- Po wyborach kopertowych trzeba było wyjść z rządu. To był nasz błąd. Mam do tej pory zebrane podpisy. Żałuję, że część koleżeństwa wypisała się z tego. Trzeba było wyjść wtedy z klubu parlamentarnego, albo stworzyć zasady zdrowej współpracy, albo odwrócić koalicje i większość w sejmie - powiedział Michał Wypij do wczoraj szef sejmowego koła i wiceprezes Porozumienia, od dziś poseł niezrzeszony, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

- Czyje to były podpisy?
- Polityków Porozumienia, było ich 16. Zdecydowana większość, także dzisiejszych ministrów w rządzie PiS. Oni się wycofali. Wymiękli po prostu.

- Czy będą kolejne odejścia z partii, jak pan sądzi? - zapytała gospodyni programu. - Obiecałem premierowi Gowinowi, że nie będę rozbijał partii w żaden sposób, dlatego też nie było nie na zarządzie. Nie chciałem współpracy z AgroUnią, po prostu nie czuje, nie widzę – odpowiedział popołudniowy gość Radia ZET, dodając: - Nie czuję w tym połączeniu [z AgroUnią – red.] żadnego potencjału politycznego. Każdy ma swój charyzmat. Nie neguję, że są wyborcy, którzy tego potrzebują, ale ja nie jestem osobą, która będzie uprawiała politykę w ten sposób, jak AgroUnia. Z drugiej strony program. AgroUnia jest to jednak partia o charakterze socjaldemokratycznym. My mieliśmy zawsze wolnościowe podejście, jeśli chodzi o gospodarkę, a jeśli chodzi o wartości trzymaliśmy się konserwatywnego centrum. Tu w ogóle nie widzę płaszczyzny porozumienia.

„Nie interesuje mnie przetrwanie. Interesuje mnie zwycięstwo”

Podczas rozmowy pojawił się wątek przyszłości samego posła i partii Porozumienie. - Nie interesuje mnie przetrwanie. Interesuje mnie zwycięstwo. Rozmawiam z przedstawicielami różnych ugrupowań, jeśli się okażę, że jesteśmy w stanie stworzyć coś naprawdę ciekawego i wartościowego, to jestem otwarty do takiej weryfikacji. Ja się jej nie boję – deklarował Michał Wypij. - Uzyskałem mandat z ostatniego miejsca, jeśli się okażę, że nie ma takiej możliwości, to nic na siłę. Wyrosłem z samorządu, ruchów miejskich, także mam gdzie wrócić. Być może taki scenariusz także wchodzi w grę – kontynuował.

„Zapłaciliśmy swoją cenę, w pełni świadomie”

- Czyli mógłby pan wystartować na prezydenta Olsztyna? – zapytała Beata Lubecka.
- Różne warianty są brane pod uwagę, niczego nie wykluczam. Byłoby to z całą pewnością wielkim zaszczytem dla mnie.
- Cały czas nie pojmuję, jak mogliście autoryzować działania wspólnie z PiS przez prawie 5,5 roku?
- Tam gdzie byliśmy odpowiedzialni, jak chociażby resort nauki i szkolnictwa wyższego, zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Nawet ze strony opozycji słyszę dużo słów uznania. Tam gdzie zobaczyliśmy, że granice są przekraczane, stanęliśmy twardo w obronie standardów i zapłaciliśmy swoją cenę, w pełni świadomie.

(pw)

Czytaj więcej: Poseł Wypij o projekcie „listy śmierci czyli prawdziwych twardzieli”

Komentarz (24)

Poseł z Olsztyna M. Wypij odszedł z Porozumienia. Co dalej?

Szczegóły
Opublikowano: poniedziałek, 06 luty 2023 18:00

Poseł z Olsztyna Michał Wypij ogłosił w poniedziałek 6 lutego na swoim Facebooku, że „opuścił szeregi Porozumienia”. Był on jednym z najwierniejszych współpracowników Jarosława Gowina. Zapowiedział „ciężkĄ pracę na rzecz Warmii i Mazur ponad podziałami”.

"Szanowni Państwo 5 lutego 2023 r. postanowiłem opuścić szeregi partii Porozumienie. Podjąłem niełatwą decyzję, która kończy bardzo ważny dla mnie okres w życiu politycznym. W tym też kontekście ograniczam współpracę ze środowiskiem, któremu wiele zawdzięczam i któremu pragnę w tej chwili bardzo gorąco podziękować. Moje plany zmierzają w innym kierunku niż proponowany przez władze Porozumienia. Chcę z pełną determinacją poświęcić się pracy na rzecz Warmii i Mazur. Regionu, który zasługuje na znacznie więcej, niż to, co dziś oferuje mu polski rząd. Również reprezentacja regionu w centralnych strukturach decyzyjnych, w mojej ocenie, zawsze była niedostateczna i nieefektywna. Będę szukał sojuszników i partnerów w realizacji mojej misji. To Warmia i Mazury będą decydować o wynikach wyborów. Zamierzam pracować ciężko i ponad podziałami. Przyszłość jest na wyciągnięcie ręki".

Poseł nie wyjaśnił przyczyny odejścia z partii utworzonej przez Jarosława Gowina. Informują o tym media. Odejście nastąpiło, po ogłoszeniu w niedzielę 5 lutego komunikatu przez Zarząd Porozumienia, iż podjął decyzję o połączeniu z Agrounią Michała Kołodziejczaka - podaje Interia.pl. Za utworzeniem wspólnego ugrupowania zagłosowało 17 członków władz Porozumienia, siedmiu było przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu.

Dla Michała Wypija, szefa koła parlamentarnego Porozumienia, decyzja szefowej partii Magdaleny Sroki o mariażu z Agrounią jest niezrozumiała. Otwarcie mówił Wyborczej, jeszcze przed głosowaniem, że jej nie popiera. Do tej pory trwał wiernie przy swoim mentorze Jarosławie Gowinie. Jemu wszystko zawdzięcza, począwszy od pracy u boku prof. Wojciecha Maksymowicza, wówczas prorektora Collegium Medicum UWM, następnie uzyskanie zgody prezesa Jarosława Kaczyńskiego na start w wyborach na prezydenta Olsztyna wbrew olsztyńskim działaczom PiS-u (szef KM PiS w Olsztynie Dariusz Rudnik skomentował: „przyczepiło się zielsko do okrętu i krzyczy: „płyniemy!”). Wypij zajął w tych wyborach 3. miejsce.

Następnie Gowin załatwił mu umieszczenie na ostatnim miejscu listy Zjednoczonej Prawicy do Sejmu, z którego Wypij uzyskał mandat poselski (jedynką był prof. Wojciech Maksymowicz też od Gowina). Wypij wszedł po wyborach do gabinetu politycznego wicepremiera Gowina, ministra nauki i szkolnictwa wyższego i został wiceszefem klubu PiS w Sejmie.

Jako szef partii Porozumienie na Warmię i Mazury okazał się bardzo skuteczny w budowaniu struktur i załatwianiu lukratywnych posad w spółkach Skarbu Państwa dla członków swojej partii. Załatwił dla nowo upieczonego członka swojej partii, byłego kanclerza UWM Aleksandra Sochy utworzenie dodatkowego stanowiska wicewojewody

Pozostał wierny Gowinowi nawet po odejściu z Porozumienia prof. Maksymowicza, który przeszedł do partii Hołowni i wyprowadził się ze wspólnego biura poselskiego w Olsztynie dzielonego z posłem Wypijem. (Ostatecznie, po aferach opisywanych w mediach Maksymowicz odszedł też od Hołowni, a raczej został poproszony o odejście).

Wypij ciężko pracuje, by zostać docenionym przez liderów opozycji. Od czasu odejścia Gowina i Porozumienia z rządu jest stale zapraszany do największych ogólnopolskich stacji telewizyjnych i radiowych oraz tv internetowych, w których ostro atakuje rządy PiS.

Czy Donald Tusk lub Hołownia to docenią? Michał Wypij nie odebrał ode mnie telefonu, ale także od dziennikarza Wyborczej, który rozmawiał z jednym z jego współpracowników.

- Albo na ostro się pokłócił, albo dostał jakąś propozycję. Michał był rozczarowany, że nie został następcą Gowina. Być może nie spodobał mu się też pomysł, żeby iść do wyborów wspólnie z Agrounią, bo takie są rozważania – powiedział ten współpracownik Wyborczej.

Wypij mógłby się pokusić ponownie o start na prezydenta Olsztyna. Po wyborze w 2020 roku na szefa Porozumienia na Warmię i Mazury zapowiedział, że partia Gowina wystawi w wyborach samorządowych w 2023 roku swojego kandydata na prezydenta Olsztyna i swoją listę do Rady Miasta Olsztyna. Atakował też stale olsztyński PiS i jego lidera Jerzego Szmita.

Mariaż Porozumienie i Agrounii przed jesiennymi wyborami.

- Widzę, że opozycja jest sparaliżowana, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji, stąd nasz szybki ruch. Wysyłamy jasny sygnał, że łączymy środowiska, które są na dwóch biegunach: miasto i wieś. Tworzymy projekt dla tych, którzy zawiedli się na PiS - mówił w rozmowie z WP lider Agrounii Michał Kołodziejczak.

- Zbudujemy partię, która będzie odpowiadała na aspiracje XXI wieku i będzie to pierwsze ugrupowanie na czele którego staną kobieta i mężczyzna – dodał.

Wcześniej, zarówno Kołodziejczak, jak i Sroka zabiegali o względy PSL i Hołowni. Dostali sygnał, że założyciel partii Jarosław Gowin jest dla partii opozycyjnych persona non grata. Donald Tusk wprost powiedział, że po zwycięstwie koalicji partii opozycyjnych w wyborach 2023 roku posadzi Gowina na ławie oskarżonych wraz z liderami Zjednoczonej Prawicy. Porozumieniowcy dokonali więc „ojcobójstwa” i usunęli Gowina z funkcji przewodniczącego. Na nic to się nie zdało. Natomiast po zawarciu sojuszu Porozumienia z Agrounią, PSL patrzy na nowy związek z nadzieją.

- „Ze spokojem i optymizmem oczekuję, że te dwa środowiska porozumieją się ze sobą” – powiedział w rozmowie z Maciejem Wolnym w telewizji wPolsce.pl, Marek Sawicki, wiceprzewodniczący KP PSL-Koalicja Polska. - Z nadzieją, bo wszędzie tam, gdzie ludzie ze sobą chcą współpracować, rozmawiać, to widać jakiś duch Boży. Porozumienie jest ważniejsze od kłótni. Natomiast są to dalekie od siebie środowiska, jeśli chodzi o kwestie gospodarcze i ideowe, ale być może ich to zbliży do siebie, być może będzie to jakieś nowe rozdanie w obszarze polskiej polityki. Ze spokojem i optymizmem oczekuję, że te dwa środowiska porozumieją się ze sobą – przyznał poseł ludowców.

Przypomnijmy, że sondaże dają Porozumieniu 1% poparcia a Agrounii – 1,5%.

Agrounia zajęła na scenie politycznej miejsce Samoobrony, a jej lider Kołodziejczak wszedł w buty Andrzeja Leppera. Organizował blokady na drogach, rozlewał na nich gnojowicę, urządzał zadymy w Warszawie. W dniu napaści Rosji na Ukrainę zamieścił zdjęcie jakiej prywatnej stacji paliw, w jakiejś dziurze, która podała cenę 10 zł za litr. Zdjęcie to upowszechnione w sieci wywołało panikę i kolejki na stacjach w całym kraju.
(sa)

Czytaj więcej: Poseł z Olsztyna M. Wypij odszedł z Porozumienia. Co dalej?

Komentarz (10)

Aktywne Mazury skarżą TVP do sądu za niepodanie kosztów Sylwestra Marzeń

Szczegóły
Opublikowano: czwartek, 02 luty 2023 19:37

Stowarzyszenie Aktywne Mazury z Wydmin złożyło skargę na TVP, która ciągle nie ujawniła informacji o głośnym występie na Sylwestrze Marzeń w Zakopanem grupy Black Eyed Peas.

Polityczną burzę wywołał występ amerykańskiej grupy Black Eyed Peas na Sylwestrze Marzeń w Zakopanem z tęczowymi opaskami na ramionach, symbolizującymi ruch LGBT.

"WSTYD! To nie #SylwesterMarzeń lecz Sylwester Wynaturzeń" – skomentował na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Jego kolega z Solidarnej Polski Janusz Kowalski zarzucił kierownictwu TVP „szerzenie homopropagandy”, za którą zapłacili aż 1 mln dol.

Postanowiło to sprawdzić Stowarzyszenie Aktywne Mazury z Wydmin, które 1 stycznia 2023 r. wystąpiło do TVP o udostępnienie w ramach dostępu do informacji publicznej, umowy z Black Eyed Peas i ujawnienia dokumentów dotyczących warunków związanych z tym występem. Chodziło m.in. o weryfikację stwierdzeń szefa portalu TVP Info Samuela Pereiry, że „cała akcja była zaplanowana" – chodzi o stroje z tęczowymi opaskami.

- My chcemy rzetelnych informacji i prawdy, bo to w życiu publicznym bardzo ważna sprawa. - mówił Daniel Domoradzki, prezes stowarzyszenia.

Po upływie 14 dni od dnia złożenia wniosku, czyli terminu, w jakim powinna wpłynąć odpowiedź, ta nadal nie nadeszła.

Dopiero 25 stycznia 2023 r. mailowo TVP zwróciła się o podanie adresu korespondencyjnego stowarzyszenia. Do tej pory Aktywne Mazury nie uzyskały jednak wnioskowanej informacji, czyli umowy na występ zespołu Black Eyed Peas.

Aktywne Mazury nie zamierzają odpuszczać i złożyły skargę administracyjną na brak udostępnienia informacji. Skarga wpłynęła 26 stycznia 2023 r. Sprawę będzie rozpatrywał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Stowarzyszenie reprezentuje kancelaria radcy prawnego Michała Pietrzaka.

Na swoim FB prezes Domoradzki podaje, że jest Społecznikiem, Członkiem Zarządu LKS Mazur Wydminy, sekretarzem Związkowej Komisji Odwoławczej Warmiń (dalej urwało). Pochwalił się też dyplomem ukończenia studiów Executive Master of Business Administration na Akademia Ekonomiczno-Humanistyczna w Warszawie.

Z Domoradzkim nie ma żartów. Jak napisał na FB, jest watchdogiem (psem tropiącym nadużycia władzy). Skutecznie tropi i pozbawia mandatów nieuczciwych radnych.

Zawiadomił CBA o zatajenia prawdy w oświadczeniu majątkowym przez radną Rady Miejskiej w Giżycku Jadwigę Małgorzatę Misterę. Mistera nie wpisała, że jest pełnomocnikiem Giżyckiej Ochrony Zdrowia Sp. z o .o. (czyli szpitala w Giżycku, gdzie jest także dyrektorem ds. pielęgniarstwa). W rezultacie wojewoda Artur Chojecki wygasił jej mandat.

Domoradzki wykrył też, że wiceprzewodnicząca Rady Gminy Stare Juchy Wanda Hanusko, wbrew przepisom ustawowym, handluje z Gminą Stare Juchy i jej jednostkami organizacyjnymi, z wykorzystaniem mienia Gminy (od 2018 roku wystawiła co najmniej 90 faktur).

Zdemaskował też samą wójt Gminy Stare Juchy Ewę Jurkowską, która co roku zawierała na okresy roczne umowy zlecenia z radnym tej gminy Pawłem Anulewiczem. Domoradzki wystąpił do Wojewody Artura Chojeckiego oraz Krajowego Biura Wyborczego o odebranie tym radnym mandatów a wójt stanowiska.

Adam Socha

PS. Boże, daj takiego Domoradzkiego każdej gminie w Polsce!

Czytaj więcej: Aktywne Mazury skarżą TVP do sądu za niepodanie kosztów Sylwestra Marzeń

Komentarz (15)

Więcej artykułów…

  1. Prof. M.Matyja: Jak obronić polską demokrację? Demokracja i Kościół
  2. Czy sędzia Juszczyszyn doprowadzi do aresztu I prezes Sądu Najwyższego?

Strona 5 z 404

  • start
  • Poprzedni artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • Następny artykuł
  • koniec

Komentarze

A ty, co popierasz... ? https://twitter.com/Jack471776/status/1637620374853632000?cxt=HHwWgIC-gb7D_7ktAAAA

https://kresy.pl/wydarzenia/banderowskie...
Raport Krytyki Politycznej: Wy...
54 minut(y) temu
a ty co popierasz moskwę?
Raport Krytyki Politycznej: Wy...
1 godzinę temu
Ale bełkot - chyba poszczepienny.
Przemija postać świata*
2 godzin(y) temu
Źle skopiowany link: https://isws.ms.gov.pl/pl/baza-statystyczna/publikacje/download,3502,14.html
Modlitwa kardynała de Richelie...
3 godzin(y) temu
Nie we wszystkim, co napisał mój kolega Bogdan się zgadzam, ale wnioski mamy podobne...

Najpierw nieco statystyki: Jest też taki dokument opublikow...
Modlitwa kardynała de Richelie...
3 godzin(y) temu
Solidarna Polska Pana Zbigniewa Ziobry jest najlepszym wyborem dla Polski i Polaków. Szkoda tylko, że prawdopodobnie pójdą w koalicji z PiS. Ale może ...
Raport Krytyki Politycznej: Wy...
4 godzin(y) temu

Ostatnie blogi

  • Modlitwa kardynała de Richelieu Bogdan Bachmura Tyle znanych osób i organizacji zatroskanych o dobre imię Jana Pawła II wzywa i apeluje o natychmiastowe działanie, że z… Zobacz
  • Nienasycenie Adam Kowalczyk Na początku istnienia Rosji, a właściwie Moskwy, niewiele wskazywało na to, że stanie się ziemią ludzi nienasyconych. Ludzi, których mózgi… Zobacz
  • Suwerenność na miarę naszych możliwości Bogdan Bachmura Parafrazując Winstona Churchilla można powiedzieć, że jeszcze nigdy tak niewielu, nie zawdzięczało tak wiele, tak niewielkim pieniądzom. Wysokość kwoty o… Zobacz
  • Bezpieczeństwo na Wschodzie Adam Kowalczyk Pół roku temu pisałem o podniesionym przez Marka Budzisza temacie sojuszu, a nawet federacji z Ukrainą. To o czym pisał… Zobacz
  • 1

Najczęściej czytane

  • Uchwała Sejmu w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II
  • Prowokacja rosyjskiego ambasadora i "polskich patriotów" w Pieniężnie
  • Łajba "Olsztyn" tonie, a "kapitan" szykuje się do ucieczki
  • Wójt Gietrzwałdu zaatakował lidera komitetu referendalnego. Oświadczenie Jacka Wiącka
  • "Wójt mija się z prawdą i manipuluje mieszkańcami Gietrzwałdu". Sprostowanie wywiadu z J.Kasprowiczem
  • Olsztyńskie Wodociągi nie uzyskały zgody na nowe taryfy. Grożą upadłością
  • Kim jest Marek Żejmo (autor książki "Liderzy podziemia Solidarności")? (cz.2)
  • Polecamy lutowy numer miesięcznika "Debata"
  • Holenderska gazeta zastanawia się, czy olsztyńskie "szubienice" wytrzymają atak polskich ikonoklastów?
  • Debatka czyli polityczne prztyczki i potyczki (3)
  • Ks. K. Paczos: "Czy Kościół umiera?" Zapis audio wykładu w Olsztynie
  • "Prezydencie Olsztyna, pracownicy nie najedzą się pana tramwajami i betonem"

Wiadomości Olsztyn

  • Olsztyn

Wiadomości region

  • Region

Wiadomości Polska

  • Polska

O debacie

  • O Nas
  • Autorzy
  • Święta Warmia

Archiwum

  • Archiwum miesięcznika
  • Archiwum IPN

Polecamy

  • Klub Jagielloński
  • Teologia Polityczna

Informacje o plikach cookie

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.