Postępowanie dyscyplinarne wobec sędzi Sądu Okręgowego w Olsztynie Doroty Lutostańskiej zostało umorzone w Sądzie Dyscyplinarnym przy Sądzie Apelacyjnym w Łodzi. Rozprawa odbyła się 2 października.
Z uzasadnienie, które odczytał sąd, wynika, iż zaszła tzw. negatywna przesłanka procesowa, czyli doszło do skierowania wniosku o ukaranie i prowadzenia postępowania przez podmiot nieuprawniony, czyli zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, który zgodnie z ustawą nie mógł prowadzić tego postępowania.
Przypomnijmy, że zarzut sędzi Sądu Okręgowego w Olsztynie Dorocie Lutostańskiej został postawiony na początku 2019 roku przez Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego Michała Lasotę, z powodu "oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa".
Poszło o koszulkę z napisem "Konstytucja". Z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości sędzia Dorota Lutostańska została sfotografowana w takiej koszulce w grupie kilkudziesięciu innych olsztyńskich sędziów - niektórzy, tak jak ona, mieli na sobie podobne T-shirty, inni trzymali biało-czerwone flagi, jeszcze inni w ręku mieli Konstytucję RP.
Miesiąc później Dorota Lutostańska orzekała w sprawie działaczek olsztyńskiego KOD, które w trzecią rocznicę zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na prezydenta ubrały w koszulki z napisem „Konstytucja, Jędrek” rzeźby bab pruskich na Rynku Starego Miasta w Olsztynie. Sędzia Lutostańska, podobnie jak sąd pierwszej instancji, odmówiła wszczęcia postępowania, uznając, że czyn nie był społecznie szkodliwy, nie zawiera znamion wykroczenia, jak również jest realizacją prawa do wyrażania opinii, krytyki, wolności słowa.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Michał Lasota uznał, że sędzia Dorota Lutostańska powinna wyłączyć się z orzekania w tej sprawie, skoro uwieczniono ją na zdjęciu w koszulce z napisem "Konstytucja".
- Wtedy, gdy zrobiono mi zdjęcie w koszulce z napisem "Konstytucja", pierwszy raz w niej wystąpiłam i od razu dostałam z tego tytułu zarzut. Sędziowie i obywatele cały czas w nich występują. To pewne odzwierciedlenie naszego przywiązania do wartości konstytucyjnych. Uważam, że sędziowie mają prawo wyrażać swoje poglądy w przestrzeni publicznej, a nie tylko, jak do tej pory, w orzeczeniach sądowych. Moim zdaniem podstaw do wyłączenia się z orzekania nie było - podkreślała Dorota Lutostańska po posiedzeniu, a przed ogłoszeniem decyzji w jej sprawie.
Podczas rozprawy, sędzi z Olsztyna towarzyszyła pod sądem grupa demonstrantów z Łodzi, w tym łódzcy sędziowie oraz zawieszony w pracy sędzia z Olsztyna Paweł Juszczyszyn,
Postanowienie sądu jest nieprawomocne. Zarówno rzecznik dyscyplinarny, Krajowa Rada Sądownictwa, jak i minister sprawiedliwości może się od niego odwołać do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
(pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość