Nie wiadomo kiedy ruszy proces Helpera czyli zorganizowanej grupy przestępczej, która jest oskarżona o wyłudzenie z budżetu państwa oraz z 4. samorządów ponad 71 mln złotych dotacji, z tego miała sobie przywłaszczyć ponad 33 mln zł. Wiadomo jednak dwie rzeczy: nie będzie można odzyskać od członków grupy ani złotówki oraz, że większość spraw, o które grupa została oskarżona, szybko się nie przedawni. Ale to newielkie pocieszenie...
Najwcześniej, bo za 3 lata przedawni się zarzut z art. 82 par. 1 kodeksu karno-skarbowego (§ 1. Kto naraża finanse publiczne na uszczuplenie poprzez nienależną wypłatę, pobranie lub niezgodne z przeznaczeniem wykorzystanie dotacji lub subwencji, podlega karze grzywny do 240 stawek dziennych).
Poniżej tabela nt. przedawnień, która otrzymałem z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
O tym, że nie można nic od Helperowców odzyskać przekonał się prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, który zresztą też zasiądzie na ławie oskarżonych obok trzech innych samorządowców (burmistrza Reszla, wójtów Purdy i Jedwabna), w których Helper otworzył domy samopomocy dla seniorów. Zasiądą bowiem kontrolowali po łebkach, co Helperowcy robią z pieniędzmi publicznymi, które płynęły na wniosek wojewody Mariana Podziewskiego (PSL) z ministerstwa pracy na konta tych samorządów, a te przelewały je na konto Helpera.
Jak wynika z odpowiedzi, które uzyskałem z Urzędu Miasta Olsztyna prezydent Grzymowicz robił co mógł, żeby odzyskać chociaż część z tych przekazanych milionów, których teraz zwrotu domaga się od tych samorządów ministerstwo finansów. Nic z tego, gdyż jak czytamy w odpowiedzi Prezydenta „Stowarzyszenie ECWS Helper, co wykazało postępowanie egzekucyjne, nie posiada majątku, a majątek członków Stowarzyszenia został wcześniej w części sprzedany lub przekazany przez osoby zobowiązane na rzecz osób trzecich”.
Tomasz K., były agent CBA, jeden z 42 oskarżonych w sprawie Helpera, powiedział prawdę Piotrowi Krysiakowi, autorowi książki „Spowiedź Agenta Tomka” wydanej w 2010 roku. W tej książce rozżalony agent Tomek, że po odejściu z CBA państwo nie zagwarantowało mu luksusowego życia, na takim poziomie, do jakiego przywykł jako „przykrywkowiec”, grając dzianego biznesmena, niby żartem powiedział, że „może być świetnym biznesmenem robiącym niejasne interesy” i nikt mu nic nie zrobi, „albo będą mieli przez wiele lat trupa do zgryzienia, bo nas nie ruszą”.
Co prawda, to nie on wymyślił ten „świetny biznes”, tylko Katarzyna primo voto Sztylc, z wykształcenia prawniczka. Agent tylko rozbił małżeństwo Sztylców, pojął za żonę Katarzynę, która wymyśliła Helper i tak wszedł w biznes.
Poniżej odpowiedzi olsztyńskiego ratusza:
W odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej w zakresie zwrotu dotacji wykorzystanej niezgodnie z przeznaczeniem oraz pobranej w nadmiernej wysokości przez Stowarzyszenie Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego Helper informuję co następuje:
Pyt. 1 i 2.
Prezydent Olsztyna wydał następujące decyzje dotyczące zwrotu dotacji przez Stowarzyszenie ECWS Helper:
- Decyzja nr 2.1.2020 za lata 2013-2017 obejmująca kwoty do zwrotu, jak niżej:
* za rok 2013 w wysokości 2.585.316,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami,
* za okres 02.01.2014-31.05.2015 w wysokości 2.173.126,41 zł wraz z ustawowymi odsetkami, za okres 29.10.2015-31.12.2017 w wysokości 2.567.500,32 zł wraz z ustawowymi odsetkami,
* za lata 2015-2017 w kwocie 3.940.604,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi jak dla zaległości podatkowych od dnia 15.01.2019 r. do dnia zapłaty, przyznanej na realizację zadania zleconego umową Z.8124.4.1.2013 zawartą 23.01.2013 r. pn.: Prowadzenie ŚDS dla osób chorych na Alzheimera im. Jana Pawła II w Olsztynie przy ul. Artyleryjskiej 31/11.
Jednocześnie, w związku z uzyskaniem prawomocności decyzji nr 2.1.2020 Prezydent Olsztyna wydał szereg decyzji stwierdzających odpowiedzialność członków zarządu Stowarzyszenia ECWS Helper, tj.: - Decyzja nr Z.8124.4.1.2015-2017/2020/2022 z dnia 21 listopada 2022 roku,
- Decyzja nr Z.8124.4.17.2015/2020 z dnia 9 grudnia 2020 roku.
Ponadto, obecnie po skierowaniu spraw do ponownego rozpoznania przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Olsztynie, Prezydent Olsztyna prowadzi postępowania za lata 2011 oraz 2015 w przedmiocie dotacji udzielonej Stowarzyszeniu ECWS Helper m.in. na remont budynku przy ul. Jacka Kuronia 18 w Olsztynie.
Pyt. 3.
Prezydent Olsztyna wydał decyzję stwierdzające odpowiedzialność członków zarządu Stowarzyszenia ECSW Helper:
- nr Z.8124.4.1.2015-2017/2020/2022 z dnia 21 listopada 2022 roku (decyzja ostateczna) orzekająca o odpowiedzialności solidarnej Tomasza K. prezesa zarządu Stowarzyszenia Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego HELPER, w roku 2016 oraz 2017 z tytułu podlegającej zwrotowi dotacji za rok 2017 (stwierdzonej ostateczną decyzją nr 2.1.2020 z dnia 20 kwietnia 2020 r.) przyznanej na realizację zadania publicznego polegającego na prowadzeniu Środowiskowego Domu Samopomocy w Olsztynie przy ul. Jacka Kuronia 14 oraz adaptację budynku SDS w Olsztynie przy ul. Jacka Kuronia 16 oraz na realizację zadania zleconego umową Z.8124.4.17.2015 zawartą 29.10.2015 r., wykorzystanej niezgodnie z przeznaczeniem oraz pobranej w nadmiernej wysokości oraz odsetek (naliczonych jak od zaległości podatkowej) i kosztów egzekucji. Decyzja nakazuje dokonanie zwrotu dotacji przez Tomasza K. w wysokości 1.625.576,00 złotych. Tomasz K. mimo utrzymania tej decyzji w całości przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Olsztynie nie dokonał zwrotu dotacji.
- nr Z.8124.4.17.2015/2020 z dnia 9 grudnia 2020 roku (decyzja ostateczna i prawomocna) orzekająca o odpowiedzialności solidarnej Katarzyny Sylwii K. oraz Marzeny H. (członków zarządu Stowarzyszenia Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego HELPER) w roku 2015 z tytułu podlegającej zwrotowi dotacji za 2015 rok (stwierdzonej ostateczną decyzją nr 2.1.2020 z dnia 20 kwietnia 2020 r.) przyznanej na realizację zadania publicznego polegającego na prowadzeniu Środowiskowego Domu Samopomocy w Olsztynie przy ul. Jacka Kuronia 14 oraz adaptację budynku ŚDS w Olsztynie przy ul. Jacka Kuronia 16 oraz na realizację zadania zleconego umową Z.8124.4.17.2015 zawartą 29.10.2015 r., wykorzystanej niezgodnie z przeznaczeniem oraz pobranej w nadmiernej wysokości oraz odsetek (naliczonych jak od zaległości podatkowej) i kosztów egzekucji. Prezydent na mocy decyzji nakazał dokonanie solidarnie zwrotu przez ww. osoby dotacji w wysokości 2.567.500,32 złotych. Katarzyna K. oraz Marzena H. mimo uprawomocnienia się tej decyzji nie dokonały zwrotu dotacji.
Ponadto, obecnie prowadzone są postępowania egzekucyjne przeciwko dłużnikom, tj. Katarzynie K., Tomaszowi K. oraz Marzenie H., na podstawie decyzji nr 2.1.2020 z 20 kwietnia 2020 roku, decyzji nr Z.8124.4.17.2015/2020 z dnia 9 grudnia 2020 roku oraz decyzji nr Z.8124.4.1.2015-2017/2020/2022 z dnia 21 listopada 2022 roku. W toku tych postępowań zajęto nieruchomości należące do zobowiązanych oraz np. część emerytury.
Istnieją bardzo duże trudności z wyegzekwowaniem kwot dotacji. Stowarzyszenie oraz członkowie Stowarzyszenia kwestionują wszystkie wydane przez Prezydenta Olsztyna decyzje oraz wszelkie czynności Prezydenta poprzez składanie skarg, odwołań, a nawet zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędników w toku prowadzonych czynności. Ponadto, Stowarzyszenie ECWS Helper, co wykazało postępowanie egzekucyjne, nie posiada majątku, a majątek członków Stowarzyszenia został wcześniej w części sprzedany lub przekazany przez osoby zobowiązane na rzecz osób trzecich”.
Przypomnijmy, Katarzyna Sztylc powołała stowarzyszenie o bardzo dobrej pijarowo nazwie Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego HELPER z siedzibą w Olsztynie w 2010 roku, celem prowadzenia w gminach dziennych domów samopomocy dla seniorów. W sumie takich domów otworzyła 6 w 4 gminach. Koszty remontów, wyposażenia i prowadzenia pokrywał w całości budżet państwa, czyli ministerstwo pracy, na wniosek wojewody warmińsko-mazurskiego. Wojewoda przekazywał przyznane środki gminom, a te Helperowi.
Wszystko to dzięki ponadpartyjnemu porozumieniu. Posłanka PiS Iwona Arent, wówczas w opozycji, prywatnie przyjaciółka Katarzyny, pomogła jej w uzyskaniu kontaktów z odpowiednimi politykami. Toteż na jubileuszu 5-Lecia Helpera Katarzyna dziękowała politykom od prawa do lewa, a więc przede wszystkim senatorowi PO, rektorowi UWM Ryszardowi Góreckiemu, wojewodzie Marianowi Podziewskiemu (PSL), posłance Iwonie Arent oraz prezydentowi Olsztyna, burmistrzowi Reszla oraz wójtom Purdy i Jedwabnego.
Interes doskonale się rozwijał, ale w 2015 roku Urząd Kontroli Skarbowej w Olsztynie wszczął kontrolę w firmie Henryka C., przedsiębiorcy budowlanego z Bartoszyc (dzisiaj jeden z oskarżonych) po tym, jak wybrał wielomilionową kwotę przelaną jego firmie za remont domu samopomocy w Olsztynie przez Helper, wpłacił na prywatne konto a z tego konta „pożyczył” szefom Helpera ogromną kwotę, a resztę wziął do własnej kieszeni. Skarbówka przekazała sprawę policji ds przestępstw gospodarczych a policja Prokuraturze Okręgowej w Olsztynie a następnie ta prokuratura – po dojściu PiS do władzy - do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
Nowy wojewoda z PiS Artur Chojecki zlecił kontrolę finansową Helpera, która wykazała rozrzutność na ogromną skalę, więc wstrzymał finansowanie.
Tomasz i Katarzyna K błyskawicznie opróżnili domy samopomocy z mebli, w tym cennych antyków sprowadzanych np. z Francji i wartego miliony złotych sprzętu kuchennego i innego.
Jednocześnie małżeństwo przy wsparciu posłanki Iwony Arent zaatakowało wojewodę oraz dyrektora Wydziału Polityki Społecznej Marcina Jastrzębskiego, który przeprowadził te kontrole. Złożyli na niego zawiadomienie do prokuratury. Prokuratura umorzyła te zawiadomienia jako bezzasadne, natomiast nadal prowadziła niezwykle dokładne i drobiazgowe śledztwo w sprawie Helpera i pod koniec 2021 roku przesłała akt oskarżenia do sądu, liczący 500 tomów.
Wówczas sędziowie Sądu Okręgowego w Olsztynie robili co mogli, by tej sprawy nie przyjąć. Ostatecznie, po dwóch rozprawach i 2 latach, Sąd Najwyższy uznał, że sprawę rozpozna olsztyński sąd.
Nie próżnował też Tomasz K. Stał się bohaterem „opery mydlanej” TVNu, w której skruszony były agent spowiadał się z tego, jak skrzywdził różnych ludzi, jako prowokator CBA, kajał się i wszystko zrzucał na szefów, siepaczy Kamińskiego i Wąsika, którzy nim manipulowali i kazali pisać nieprawdziwe raporty.
W ostatniej odsłonie tej „opery” wystąpił do prokuratury o status „małego świadka koronnego” w zamian za ujawnienie "zbrodni" swoich byłych szefów Kamińskiego i Wąsika.
Czy ta gra przy pomocy TVNu mu się uda? Wszystko w naszym teoretycznym państwie jest możliwe. Tym bardziej, że proces potrwa wiele lat, wliczając w to apelacje oraz dlatego, że w tę aferę są umoczeni zarówno politycy z PO i PSL (kasa płynęła za ich rządów), ale Kasię i Tomka K. oraz Helper broniła jak lwica posłanka PiS Iwona Arent.
Na ławie oskarżonych mają zasiąść 42 osoby, którym przedstawiono 140 zarzutów. Lista świadków liczy 900 osób. Wszystkie akta liczą w sumie niemal 500 tomów wraz z załącznikami, co stanowi ok. 100 tys. kart dokumentów. Sam akt oskarżenia w tej sprawie wraz z uzasadnieniem i listą świadków wnioskowanych do przesłuchania na rozprawie ma ponad 2 tys. stron.
Po odcięciu kasy z budżetu państwa Katarzyna i Tomasz K. imali się różnych interesów, m.in. uruchomili w Redykajnach (dzielnica Olsztyna) knajpę i lodziarnię, ale po jakimś czasie ten interes zwinęli. Prowadzą też ośrodek hotelowo-rehabilitacyjno-hospicyjny w budynku, który nabyli od Agencji Mienia Wojskowego w Koszarach Dragonów w Olsztynie, jeszcze w czasach Helpera i wyremontowali. W mojej ocenie tam trafił sprzęt wywieziony z samorządowych domów samopomocy, ale jak odpowiedziała mi wówczas policja i prokuratura, wywieźli ten sprzęt zgodnie z prawem.
Adam Socha
Na zdjęciu, od lewej: Tomasz K., jego żona Katarzyna K. i Marzena H., skarbniczka Helpera podczas wieczoru wyborczego PiS w 2015 roku Fot. A. Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość