Dziwna rzecz dzieje się na naszych oczach. I nikt nie śmie zakrzyknąć, że „Król jest nagi!”. To co się dzieje w polskim rządzie zakrawa na farsę i kabaret. Jestem więcej niż pewien, że kabareciarze rozniosą w proch i pył zaistniałą sytuację którą stworzył Prezes (przecież wszechwładny!) wchodząc do rządu jako wicepremier. Obiektywnie rzecz biorąc – to jest co najmniej śmieszne…
Premier, który ma niewiele (oj, niewiele!) do powiedzenia w sprawach najważniejszych, bo w sprawach trzeciorzędnych będzie mógł administrować jak będzie chciał! Ale główne skrzypce będzie kto inny grał, lejce tego wszystkiego będą w innych rękach i konie będą chodziły według zamysłów głównego woźnicy, bo wicepremier, w którego ręku będą resorty siłowe, zarządzał będzie nie tylko krajem ale i relacjami z zagranicą. No… po prostu: wszystkim.
Nie wyobrażam sobie posiedzenia Rady Ministrów, kiedy projekty czy pomysły, które przyjdą raptem do głowy Prezesowi – nie będą mogły przejść na posiedzeniu? Czy też Premier, który wpadnie na jakiś genialny pomysł w trakcie obrad Rady Ministrów – będzie musiał go najpierw skonsultować z Naczelnikiem Państwa.
Król jest nagi!
Piłsudski, który przez jakiś czas był nominalnie premierem – nie brał udziału w posiedzeniach rządu, tylko delegował do tego wicepremiera. Przecież to jest jakieś wyjście – nie ośmieszające całej sytuacji i godności władz państwowych. Naczelnik Państwa – Premierem, który kieruje państwem przy pomocy wicepremiera. To się da przełknąć… Ale aktualnie wytworzona komiczna sytuacja musi spowodować śmiech za granicami. A po co nam to?
Już kilkakrotnie ośmieszyliśmy się działaniami naszego rządu – chociażby wtedy kiedy zawleczono nas na dywanik do Izraela. Zawleczono tam nasz rząd – oczywiście - ale ja, jako dumny Polak, poczułem się tym zniesmaczony, oburzony i upokorzony tym, że w obcym państwie rozliczano nas z naszego prawodawstwa. Tam zostaliśmy pouczeni, obsztorcowani i pokazano nam gdzie jest nasze miejsce. Przecież to smutne i uwłaczające naszej dumie narodowej. Warto wiedzieć komu to zawdzięczamy...
Król jest nagi !
Ośmieszaliśmy się wielokrotnie, starając się być (nieproszonym) ambasadorem Ukrainy wobec innych krajów, szczególnie na terenie Unii Europejskiej. Nasze zabiegi i starania o to były regularnie ignorowane przez władze Ukrainy, a kiedy doszło do tworzenia tzw. czwórki normandzkiej: Rosji, Niemiec, Ukrainy i Francji (powołanej w celu rozstrzygnięcia wojny w Donbasie i kwestii przynależności państwowej Krymu) – sugestie naszego, polskiego przedstawiciela, by włączyć także do tego Polskę - jako niezwykle zaangażowaną w sprawy Ukrainy, zostały zbyte przez prezydenta Poroszenkę jako niepotrzebne rozszerzanie tego forum.
Król jest nagi !
Czyż nie jest ośmieszająca sytuacja, kiedy nasz rząd jest regularnie instruowany lub krytykowany przez panią Żorżetę w sprawach przepisów o dekoncentracji mediów; poucza nas, co wolno, a czego nie wolno mówić ministrom polskiego rządu ws. stacji TVN należącej do amerykańskiej firmy; lub w sprawie LGBT („jesteście po złej stronie historii!”). Aż chciałoby się zapytać kiedy pani Żorżeta udzielała pouczeń nt. przywilejów dla pederastów etc. rządom takich krajów jak Chiny, Arabia Saudyjska czy Izrael...
W czasach komuny Polską rządzili polscy komuniści sterowani nader często przez ambasadę sowiecką, która w sprawach zasadniczych była wyrocznią; polscy komuniści musieli jej słuchać i tyle (spocznij!). Wydawać by się mogło, że teraz, w niepodległym kraju, nie powinniśmy być przez nikogo sztorcowani czy pouczani. Niestety, tak nie jest. Rząd nasz co jakiś czas dostaje impertynenckie instrukcje, co ma robić i jak się zachowywać. Czyż to nie śmieszne?
Król jest nagi !
A czy w sprawach Białorusi nie ośmieszamy się? Zamiast podać rękę temu satrapie (wiemy, że to satrapa, ale którego wielu Białorusinów popiera) i próbować z Białorusi zrobić stały bufor na Rosję – my odrzucamy taką możliwość. Coby nie powiedzieć o Łukaszence – należy obiektywnie stwierdzić, że starał się być niezależny politycznie od Moskwy. Sam fakt, że jeszcze do niedawna nie było znaczących ilości rosyjskiego wojska na Białorusi – dobrze o nim świadczy. Rosyjska baza wojskowa w Baranowiczach to niezbyt wielkie zagrożenie, ale… Zmiecenie Łukaszenki ze świecznika może spowodować, że wkrótce będziemy mieć kilka rosyjskich dywizji za naszymi granicami. ZBiR powstał między innymi w tym celu, by przybliżyć rosyjską armię do granic Europy (Unii Europejskiej) czyli do naszej granicy. A następca Łukaszenki – nie wiadomo... może to będzie człowiek Moskwy, a wtedy…
Król jest nagi !
Sądzę, że poważnie ośmieszyliśmy się także z aferą „Amber Gold”. Komisja Sejmowa pracująca wiele miesięcy nad wyjaśnieniem i ew. rozwiązaniem tej sprawy praktycznie nic nie załatwiła. „Słup” na którego zapisana była firma i który wystawiony był na odstrzał – nic nie powiedział; ludzie którzy odpowiadali przed komisją – nie odpowiedzieli karnie; komisja stwierdziła, że jest bałagan w instytucjach odpowiedzialnych za te sprawy, ale nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności. Takie państwo...
Król jest nagi !
Cała ta sytuacja z Premierem pozorantem i Wicepremierem władyką wygląda na kopię scen burleski. Nie zamierzam jednak kpić z tej sytuacji, tylko apeluję o zaprzestanie ośmieszania się. Chciałbym mieć poważny i stateczny rząd. Taki, którego nie muszę się wstydzić. Moja ambicja dumnego Polaka została już wielokrotnie nadwyrężona. Chciałbym w końcu mieć spokój…
Telewizyjne wypowiedzi polityków i komentatorów w sprawie nowego rządu są niezwykle dęte, nabzdyczone, przepoważne. „Jeżeli Prezes podjął taką decyzję – to On wie co robi!” i tam nikogo nie będzie stać na to, żeby powiedzieć, że ta sytuacja jest komiczna. I że należałoby ją unormalnić. Gotów jestem zrozumieć popleczników i zauszników Prezesa – oni muszą tak mówić, by być blisko „konfitur”, ale tzw. ‘niezależni’ dziennikarze powinni być obiektywni. I powinni pokazać całą śmieszność aktualnej sytuacji… Nie wspominam o mediach opozycyjnych, które powinny stale kpić z zaistniałej sytuacji. Przecież to dla nich niepowtarzalna sytuacja! Jak się zachowają – zobaczymy…
Marian ZDANKOWSKI
dumny Polak, którego poczucie dumy jest ciągle nadszarpywane przez rząd
PS
Stały elektorat spotkałem przy samej sadzawce, gdzie odpoczywali po pracy. A mieli po czym. Kosz i wiadro pełne było grzybów. Usłyszałem, że grzyby zbierane były wyłącznie na obu cmentarzach i że już sprzedali sporo przechodniom. Właśnie jeden z suwerenów wracał z kilkoma puszkami piwa. Czekali na niego…
- Skończ gadać, Józiek, o tem nowym rządzie. Co ty o nich myślisz, bo my swoje wiemy...
- Parodia i komedia. Widzieliśta jak oni wyglądajom? - otworzył puszkę z przyjemnym „psss”
- No… byli zamaskowane. To o to idzie? - któryś wyciągnął rękę po piwo.
- Nie, nie o to! Bankster jest długi i chudy jak Flip, a Kaczor mały i obszerny jak Flap… cóś wam to przypomina?
- Noo! Najlepsze nieme filmy komediowe - powiedzieli prawie chórem.
- No tak! Flip i Flap. Ale jak to w komedii – nie wiadomo, który z nich jest ważniejszy… i to z tego będzie kupa śmiechu!
- Że nicht z przydupasów nie powie im, że się w ten sposób ośmieszają!
I tu skończył się chwilowo temat, bo potencjalny klient zaczął pytać o cenę za borowiki.
Skomentuj
Komentuj jako gość