Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie, w czwartek 16 stycznia, uchylił zaskarżoną decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego przez Janusza S. Właściciel nieruchomości sąsiadującej z planowaną budową Centrum Dystrybucyjnego Lidl w Gietrzwałdzie wystąpił o stwierdzenia nieważności decyzji w sprawie braku potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko tej inwestycji. Wyrok nie jest prawomocny.
Sąd w uzasadnieniu ustnym stwierdził, że uchylił tą decyzję ze względów formalnych, ponieważ ta decyzja nie została właściwie doręczona inwestorowi. Niewłaściwe doręczenie decyzji czy brak doręczenia w przyszłości mógłby skutkować podważeniem takiej decyzji. W ocenie sądu jest to istotne uchybienie. Natomiast sąd nie mógł odnieść się do merytorycznych zarzutów wobec decyzji środowiskowej wójta Gietrzwałdu, ponieważ najpierw musi być przeprowadzone w sposób właściwy postępowanie w przedmiocie stwierdzenia nieważności.
Przewodnicząca składu sędzia Katarzyna Matczak długo nie mogła otworzyć rozprawy, gdyż do sali weszło tak dużo zainteresowanych rozprawą, że dla wielu osób nie było miejsc siedzących. (Drugie tyle osób stało pod gmachem sądu z banerami). Dopiero po opuszczeniu sali przez osoby stojące, rozprawa została otwarta.
Jednym z przybyłych był mgr inż budownictwa Bogusław Owoc, który zgromadzonym, w tym posłowi Konfederacji Korony Polskiej Włodzimierzowi Skalikowi przedstawił, jak w prosty sposób można unieważnić pozwolenie na budowę Centrum Lidla. Co odkrył Owoc napisałem pod relacją z rozprawy.
Sędzia sprawozdawca Beata Jezielska odczytała akta sprawy. Zgromadzeni skarżyli się, że nie słyszą sędzi. (To stały problem w polskich sądach brak nagłośnienia).
- Przedmiotem skargi była decyzja SKO w Olsztynie, które odmówiło stwierdzenia nieważności decyzji wójta gminy Gietrzwałd z 16 stycznia 2023 roku w przedmiocie braku potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowiska dla budowy Centrum Dystrybucyjnego Lidl w Gietrzwałdzie – czytała sędzia sprawozdawca. - Janusz S. zarzucił rażące naruszenie szeregu artykułów ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie. Naruszenie nastąpiło przez przyjęcie, że przedsięwzięcie spełnia wszystkie wymogi, które odnoszą się do wydania decyzji bez przeprowadzenia procedury oceny oddziaływania na środowisko.
Skarżący wskazywał, że przeprowadzenie oceny oddziaływania na środowisko wymaga przedsięwzięcie, mogące nie tylko potencjalnie, ale ZAWSZE znacząco oddziaływać na środowisko.
SKO odmówiło stwierdzenia nieważności.
W uzasadnieniu swojej decyzji Kolegium przywołało stosowne przepisy KPA, które określają, w jakich sytuacjach można stwierdzić nieważność decyzji. Zdaniem Kolegium, wbrew stanowisku wnioskodawcy, przedmiotowe przedsięwzięcie zostało prawidłowo zakwalifikowane przez organ jako mogące POTENCJALNIE (a nie ZAWSZE) znacząco oddziaływać na środowisko. Kolegium podniosło, że decyzja gminy Gietrzwałd została uzgodniona przez organy współdziałające, w tym z Regionalną Dyrektor Ochrony Środowiska, która uznała, że dla tego przedsięwzięcia nie istnieje konieczność przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko (Początkowo RDOŚ sześciokrotnie odmawiał wydania pozytywnej opinii, dopiero po interwencji wójta w GDOŚ, wydał opinię pozytywną – przypis A.Socha). Taka też była opinia dyrektora zarządu zlewni Wód Polskich i Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Olsztynie (Sanepid pierwotnie wydał opinię negatywną – przypis A.Socha).
We wniosku Janusza S. była też podniesiona kwestia gospodarki odpadami (154 tys. ton odpadów rocznie, w tym niebezpieczne np. baterie i akumulatory). Z materiałów wynika, że na terenie planowanego przedsięwzięcia nie będzie dochodziło do przetwarzania odpadów, do ich odzysku lub unieszkodliwianie. Z akt sprawy wynika, że odpady będą wyłącznie zbierane i tymczasowo magazynowane i odbierane przez wyspecjalizowane firmy zajmujące się ich recyklingiem.
Janusz S. sformułował także tezę, że to przedsięwzięcie jest niezgodne z postanowieniami uchwały rady gminy Gietrzwałd w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) . W uchwale określono teren, gdzie ma powstać inwestycja symbolem UP 01, a więc jako teren zabudowy dla usług nieuciążliwych i produkcji nieuciążliwej.
W ocenie skarżącego jest to przedsięwzięcie, które ZAWSZE znaczące będzie oddziaływać na środowisko. Podniósł dodatkowo, że w decyzji wójta przedstawiono opis zapasowej elektrowni, której funkcjonowanie jest związane z wykorzystaniem 2. zbiorników na olej napędowy każdy po 25 m³, czyli łącznie na 50.000 litrów oleju napędowego.
W rozporządzenia Rady Ministrów wskazano, że do przedsięwzięć mogących ZAWSZE znacząco oddziaływać na środowisko zalicza się między innymi instalacje do spalania paliw w celu wytwarzania energii elektrycznej o mocy cieplnej nie mniejszej niż 300 megawatów. W Karcie Informacyjnej Przedsięwzięcia inwestor całkowicie pominął aspekt wytwarzania prądu, spalania paliwa i mocy cieplnej, kwalifikując zbiorniki jedynie jako stację do naziemnego magazynowania produktów naftowych.
Zakwestionowano też w skardze w ogóle możliwość realizowania przedsięwzięcia na przedmiotowym obszarze, w związku z uchwałą rady gminy o planie zagospodarowania przestrzennego, bowiem uchwała dotyczy terenu podlegającego szczególnej ochrony przyrodniczej i ochronie krajobrazu.
Skarżący podniósł, że nawet gdyby zakwalifikować przedsięwzięcie jako jedynie POTENCJALNIE mogące znacząco oddziaływać na środowisko i stwierdzając brak potrzeby przeprowadzenia oceny, tak jak uczyniono to w decyzji, to należy bez wyjątku zastosować paragraf uchwały, który mówi o zakazie realizacji przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko.
Skarżący, dodał, że jest właścicielem nieruchomości gruntowej położony w odległości około 10 m. (szerokość drogi) do granic planowanej inwestycji.
Do sprawy zgłosił się pełnomocnik skarżącego, który w piśmie z 20 grudnia 2024 roku rozszerzył skargę. Wskazał dodatkowe rażące naruszenia ustawy o ochronie przyrody oraz uchwały sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego z 25 kwietnia 2017 roku w sprawie obszaru chronionego krajobrazu doliny Pasłęki, poprzez całkowite pominięcie aspektu prac ziemnych i brak stwierdzenia nieważności zaskarżonej decyzji wójta. Całkowite pominięcie aspektu budowy ekranu akustycznego o wysokości minimum 4 m i długości około 160 m, pomimo zakazu stosowania ogrodzeń wyższych niż 2 m.
W następstwie pracy Centrum 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu 94. punktowych źródeł hałasu umieszczonych na obiekcie, bez środków ograniczających emisję do środowiska oraz wytwarzania hałasu przez 180 samochodów osobowych i 160 samochodów ciężarowych, spowoduje to przekroczenie dopuszczalnych poziomów szkodliwych lub uciążliwych oddziaływań na środowisko
Pełnomocnik wskazał, że na skutek wykopów i nasypów nastąpi niwelacja terenu wchodzącego w skład obszaru chronionego krajobrazu doliny Pasłęki, na obszarze 41 ha, pomimo obowiązującego zakazu wykonywania prac ziemnych i trwale zniekształcających jego rzeźbę.
Radca Dermont: Zachowajmy odrobinę instynktu zachowawczego!
Pełnomocnik Radosław Dermont na wstępie swojego wystąpieniu na sali sądowej, podziękował przybyłym za tak liczne stawiennictwo na rozprawie.
- Trzeba tylko w tej sprawie postawić kropkę nad i. Ta decyzja środowiskowa (wójta – przypis A.Socha) nie istnieje. Ta decyzja powinna zaczynać się od stwierdzenia, bądź też braku stwierdzenia zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Tymczasem w decyzji nie ma nawet lakonicznego stwierdzenia na ten temat.
Zarzucam naruszenie artykułu 87 ustęp 2 Konstytucji RP w związku z artykułem 7 konstytucji w związku z artykułem 80 ustęp 2 ustawy poprzez całkowite pominięcie przy rozstrzygnięciu zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jest na ten temat kilkadziesiąt orzeczeń NSA. Podstawowym warunkiem wydania decyzji środowiskowej jest ocena zgodności planowanej inwestycji z planem miejscowym, czyli jeżeli jest taki warunek, a on nie został tutaj spełniony, to nie ma całego rozstrzygnięcia. Proste? To jest warunek konieczny, który nie został spełniony.
- W decyzji w ogóle nie odniesiono się do tych zakazów i nakazów, których jest tam kilka, dotyczących niwelacji terenu, nasypów i wykopów.
- Chciałbym tutaj też, z uwagi na państwa obecność na sali, wyobrazić sobie taki scenariusz. Przychodzi polski przedsiębiorca i mówi gdzieś w jakimś landzie do niemieckiej władzy, że chciałby zniwelować 41 ha krajobrazu z pominięciem wszystkich aktów prawnych. To mi się wydaje, że wezwano by w Niemczech do niego policję lub służby specjalne!
(brawa obecnych, sąd upomina zebranych)
- Proszę wysokiego sądu, z tego co ja tutaj widzę, jak w Polsce działają organy. to nie mamy państwowości i godności. To trzeba powiedzieć wprost. Dajemy sobie narzucić to, co chce obcy w naszym własnym kraju. Apeluję z tego miejsca do wysokiego sądu, żebyśmy mieli chociażby troszeczkę instynktu samozachowawczego. Bo jeżeli oddamy 41 ha, tak jak jest tutaj, to nie trudno sobie wyobrazić, że kiedyś przyjdą po 400.000 ha i więcej. Dziękuję bardzo.
(Brawa, sąd grozi wyproszeniem z sali)
Przewodnicząca składu sędziowskiego zapytała pełnomocnika, dlaczego nie były składane odwołania od decyzji na etapie prowadzenia procedury ich wydania?
- Nie mam pojęcia – odpowiedział pełnomocnik. - Do mnie ta sprawa trafiła 2,5 miesiąca temu.
Przewodnicząca wyjaśniła, że sąd oddalił wnioski dowodowe pełnomocnika, gdyż sąd nie może od początku prowadzić postępowania dowodowego, bo prowadzenie takiego postępowanie leży po stronie organów administracji.
Pełnomocnik SKO (jak się okazało został wysłany do sądu bez pełnomocnictwa Kolegium) podtrzymał w swoim wystąpieniu decyzję Kolegium.
Po wyjściu z sali w holu i przed gmachem sądu tłumnie zebrani nagradzali pełnomocnika Radosława Dermonta i posła Konfederacji Korony Polskiej Włodzimierza Skalika gromkimi brawami i gratulacjami. Równie gorąco powitali ich pikietujący z banerami pod gmachem sądu.
- Bardzo dziękujemy za tak liczne stawiennictwo i liczymy też na państwa obecność na rozprawie w SKO – zaapelował pełnomocnik Dermont.
Owoc: Odkryłem fałszerstwo w dokumentach
Na rozprawę przybył mgr inż. budownictwa Bogusław Owoc, który w przeszłości był radnym i przewodniczącym komisji rewizyjnej Rady Miasta Olsztyna, który wskazał na skuteczną drogę uchylenia miejscowego planu i następnie pozwolenia na budowę.
- Przed sądem administracyjnym nie wygra się np. podważaniem decyzji środowiskowej z powodu ogromnych makroniwelacji terenu w obszarze ochrony przyrodniczej, bo to są argumenty ocenne – tłumaczył zebranym w holu sądu. - W sądzie administracyjnym wygrywa się, jeśli decyzja administracyjna czy uchwała samorządu (prawo lokalne) została podjęta z naruszeniem przepisów formalnych.
- W przypadku Lidla, uchwała Rady Gminy Gietrzwałd przyjmująca Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla inwestycji koncernu, zawiera fałszerstwo – stwierdził Owoc. - Otóż wójt ogłosił na stronie urzędu, iż uwagi do projektu miejscowego planu można zgłaszać od 13 do 27 grudnia 2021 roku, czyli zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która mówi, że ten czas nie może być krótszy niż 14 dni.
- Wójt zapomniał tylko, że wcześniej, w dniu 1 grudnia wydał zarządzenie nr 125/2021, w którym ogłosił 27 grudnia dniem wolnym od pracy dla urzędników urzędu gminy. Nie dość, że wójt na zgłaszanie uwag wybrał okres, w którym były święta Bożego Narodzenia, to jeszcze skrócił zgłaszanie uwag o jeden dzień.
Widocznie zorientował się później, że w ten sposób uniemożliwił składanie uwag w dniu 27 grudnia i nie zachował terminu ustawowego (co najmniej 14 dni). W związku z tym w uchwale przyjęcia miejscowego planu napisano: „W wyznaczonym terminie składania uwag w dniach od 13 grudnia do 28 grudnia 2021 r. nie wpłynęły żadne uwagi”
- To ewidentne fałszerstwo dokumentu poprzez zamianę „27 grudnia” na „28 grudnia” – komentuje Bogusław Owoc. - Jako że uchwała jest prawem miejscowym, więc nie ma ograniczenia czasowego złożenia do sądu wniosku o uchylenie miejscowego planu w związku ze złamaniem procedury. Należy też zgłosić do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie przeciwko dokumentom, jakim jest uchwała rady gminy, w której podano nieprawdziwą informację co do terminu, w którym można było zgłaszać uwagi.
Uchylenie planu powinno pociągnąć za sobą uchylenie pozwolenie na budowę, w oparciu o art. 156 par. 1, pkt 2 KPA sąd powinien uchylić pozwolenie na budowę, gdyż decyzja ta „wydana została bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa”.
Poseł Skalik powiedział, że pójdą też tą ścieżką prawną, wskazaną przez Owoca.
Parlamentarny Zespół ostrzega Lidl przed rozpoczęciem prac w Gietrzwałdzie
Parlamentarny Zespół ds. Obrony Gietrzwałdu przesłał do koncern Lidl Polska wezwanie do „przestrzegania zakazu wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu w miejscu planowanej lokalizacji Centrum Dystrybucyjnego LIDL Gietrzwałd”., przypominając, że prawo mówi:
,,Kto umyślnie narusza zakazy obowiązujące w obszarach chronionego krajobrazu podlega karze aresztu albo grzywny”.
Zespół dodał, iż dotychczas nie wydano decyzji administracyjnej lub wyroku sądowego przesądzającego o zwolnieniu Lidl z obowiązku przestrzegania opisanego zakazu.
„Oświadczamy, iż przyglądamy się również kwestii posłużenia się przez Lidl w dokumentacji projektowej, kierowanej do organów w ramach postępowania o wydanie decyzji środowiskowej docelową rzędną terenu inwestycji o wartości 133, 3 m n.p.m., a rozbieżną z powyższą, rzędną o wartości 131,70 m n.p.m., wskazaną z kolei w dokumentacji złożonej do sprawy o udzielenie pozwolenia na budowę. Aspekt ten pozostaje w ścisłym związku z zakazem prac ziemnych, opisanym w niniejszym piśmie. W przypadku stwierdzenia wypełnienia przesłanek czynu niedozwolonego, stosowne zawiadomienia skierujemy do właściwych organów”.
Adam Socha
-
Pikieta pod WSA Pikieta pod WSA
-
Pikieta pod WSA Pikieta pod WSA
-
Pikieta pod WSA Pikieta pod WSA
-
Pikieta pod WSA Pikieta pod WSA
-
Pikieta pod WSA Pikieta pod WSA
-
Pikieta pod WSA, poseł W. Skalik Pikieta pod WSA, poseł W. Skalik
-
publiczność na sali sądowej publiczność na sali sądowej
-
publiczność na sali sądowej publiczność na sali sądowej
-
publiczność na sali sądowej publiczność na sali sądowej
-
Pełnomocnik Radosław Dermont Pełnomocnik Radosław Dermont
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/olsztyn/9413-sad-uchylil-decyzje-w-sprawie-inwestycji-lidla-w-gietrzwaldzie-najnowsze-slajd-kafelek.html#sigProId2c45455f3d
Skomentuj
Komentuj jako gość