Takie wrażenie można odnieść z lektury korespondencji mejlowej pomiędzy osobami odpowiedzialnymi za wdrożenie OBO. Ich treść ujawnił na sesji Rady Miasta Olsztyna, w interpelacji wiceprzewodniczący rady Grzegorz Smoliński (PiS).
Oto fragment takiego mejla (niżej drukuję w całości interpelację i mejle):
„Mieszkańcy przychodzili z 6-10 dowodami, bądź telefonami. Brali karty i wpisywali wszystkie namiary na daną osobę, podpisując się za nią. Niektórzy raczyli poinformować te osoby, na jaki projekt oddają ich głos, a inni nie. Moje apele nie pomagały, że to fałszerstwo. Odwracali się i z lekkim uśmiechem: "Jak coś to Pani nic nie widziała"... Także UCZULAM, aby dokładniej sprawdzać karty, gdyż podpisy na np".
"odpowiedź: Zgadzam się, że jest to forma fałszerstwa. Tylko pytanie - co mają zrobić mieszkańcy którzy chcą oddać głos, z różnych przyczyn nie mogą przyjść na spotkanie, a Rada Osiedla nie chce im udostępnić urny na głosy?"
Po interpelacji wiceprzewodniczącego Smolińskiego (29.01.) , również bardzo krytycznie sposób wdrażania OBO ocenili radni: Elżbieta Wirska (Solidarna Polska) i Mariusz Korpoliński (PO), Ten ostatni mówca stwierdził, że też dysponuje kompromitującą korespondencją mejlową czołowego działacza OBO z jedną z olsztyńskich redakcji.
Prezydenta Piotra Grzymowicza radni już dawno nie widzieli tak zdenerwowanego. - Szkoda, że to nie wyszło na jaw we wrześniu – powiedział prezydent spontanicznie i obiecał wyjaśnienie tej sprawy.
Partnerem miasta w realizacji OBO był Związek Stowarzyszeń „Razem w Olsztynie" (Monika Falej) i SWAO Zatorze (Jarosław Skórski). Te organizacje wspólnie z władzami samorządowymi Olsztyna, otrzymały nominację do nagrody Super Samorząd za działania związane z pierwszą edycją Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego.
Zwróciłem się do J. Skórskiego z prośba o komentarz. KLIKNIJ I CZYTAJ NA BLOGU JAROSŁAWA SKÓRSKIEGO. Natomiast Monika Falej nie odbierała telefonu.
Z rozmowy, jaką przeprowadziłem z radnym G. Smolińskim wynika, iż miał relacje od członków Rad Osiedlowych z Kortowa, Zielonej Górki, Kościuszki, Pojezierza, Jarot, że u nich też dochodziło do różnego rodzaju nieprawidłowości.
Zadzwoniłem do kilku działaczy rad osiedlowych, którzy potwierdzili słowa G. Smolińskiego. - Jeśli mieszkaniec brał 20 kart do głosowania i szedł do domu, to jak to nazwać? - pyta Stefan Dziembowski z Pojezierza. Zarówno pan Dziembowski, jak i Ireneusz Nowik z Zielonej Górki twierdzą, że cała praca przy OBO spadła na barki rad osiedlowych, a kapitał polityczny zbili działacze OBO. - Za co oni dostali 30 tys. zł? - pyta Stefan Dziembowski. - Zażądałem od prezydenta rozliczenia tych pieniędzy, które dano moderatorom OBO. Prezydent obiecał, że wkrótce rozliczenie otrzymają wszystkie rady osiedlowe.
Przypomnijmy, że OBO na rok 2014 wyniósł 2 150 000 zł. Z tego 1 000 000 zł przeznaczony został na projekty ogólnomiejskie, a 1 150 000 zł przeznaczona na realizację zadań dla poszczególnych osiedli, której wydatkowanie będzie realizowane przy udziale Rad Osiedli, przy czym kwota przeznaczona na każde osiedle nie mogła być wyższa niż 50.000 zł
W dniach 2 – 13 września odbyło się głosowanie nad wnioskami. Mieszkańcy złożyli 10.519 kart do głosowania (w tym 5.001 na projekty osiedlowe oraz 5.518 na projekty ogólnomiejskie). Kart nieważnych było 288. W związku z faktem, że każdy mieszkaniec miał do rozdysponowania 5 punktów na projekty ogólnomiejskie i 5 na projekty osiedlowe – liczba kart do głosowania była mniejsza niż liczba oddanych głosów na poszczególne projekty. Ogółem oddano 11.426 głosów w tym na projekty osiedlowe 5.370, a na projekty ogólnomiejskie 6.056 głosów.
Jako projekt ogólnomiejski wygrała rewaloryzacja zabytkowego Parku Miejskiego w Jakubowie (Parku Jakubowo) – liczba pkt 6462,5, liczba głosów 1338. II miejsce: Przekształcenie skateparku w rekreacyjny obiekt całoroczny liczba pkt. 4563, 5 liczba głosów 941, III miejsce - „Rower miejski" w Olsztynie – 3487 pkt i 768 głosów.
Adam Socha
(na zdj. jedno z posiedzeń w ratuszu prezydenta Piotra Grzymowicza z działaczami zaangażowanymi w organizację OBO)
Interpelacja wiceprzewodniczącego Grzegorza Smolińskiego
Dotyczy Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego.
Olsztyński Budżet Obywatelski (OBO) jest inicjatywą bardzo cenną i w swych założeniach godną pochwały. Został nominowany w konkursie Super Samorząd 2013, pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego, za współpracę na linii samorząd – mieszkańcy (władze miasta – organizacje pozarządowe). Nagroda Super Samorząd przyznawana jest przez Fundację Batorego, w ramach akcji Masz Głos, Masz Wybór.
Skomentował Pan, Panie Prezydencie tę nominację w sposób następujący „Bardzo się cieszę z tej nominacji. To zasługa społecznej aktywności naszego miasta. Dziękuję wszystkim społecznikom, urzędnikom i mediom, które skutecznie wspierały ten obywatelski projekt".
Osoby, które poprosiły mnie o interwencję w sprawie OBO twierdzą, że wyidealizowany obraz budżetu obywatelskiego wykreowany przez lokalne media ma bardzo niewiele wspólnego z rzeczywistością, a Pan, Panie Prezydencie oraz część dziennikarzy nie zna jego prawdziwego oblicza.
W przekazach medialnych pojawiała się paleta pochwał pod adresem OBO. Przedstawiane były opinie, że „budżet obywatelski jest świetnym narzędziem do aktywizowania mieszkańców i buduje odpowiedzialność za miasto". Nieoficjalnie pojawiało się jednak bardzo wiele niepokojących sygnałów dotyczących wdrażania OBO, które nie przedostały się do przestrzeni medialnej.
Sygnały tego typu można było usłyszeć ze strony moderatorów spotkań, przewodniczących rad osiedli i przedstawicieli tychże rad oraz mieszkańców Olsztyna. Były to opinie bardzo krytyczne wobec sposobu realizowania Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego.
W interpelacji chcę jednak poprosić o szczegółowe wyjaśnienie nieprawidłowości opisanych w e-mailach, które wymieniali między sobą subskrybenci grupy dyskusyjnej Google o nazwie Olsztyński Budżet Obywatelski - Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., a więc osoby odpowiedzialne za wdrażanie OBO. Nie była więc to korespondencja prywatna i dotyczyła dysponowania publicznymi środkami finansowymi.
Autorami części e-maili są osoby powszechnie znane w Olsztynie. W wersji przedstawionej na sesji Rady Miasta nie będę ich wymieniał, poprawiłem również literówki (moje ingerencje oznaczyłem nawiasami z pogrubionymi opisami). Natomiast Panu Prezydentowi wręczam kopię bez mojej ingerencji, co pozwoli na szybsze rozwiązanie problemów.
Przechodzę do przedstawienia opisywanej powyżej korespondencji e-mailowej, gdyż wymaga tego waga sprawy.
TREŚĆ MEJLI (radny usunął nazwiska osób oraz nazwę osiedla)
Pierwszy email jest sprawozdaniem osoby odpowiedzialnej w jednej z Rad Osiedlowych za przeprowadzenie głosowania nad OBO.
Treść oryginalnej wiadomości --
Temat: |
[OBO] Osiedle (nazwa osiedla) - sprawozdanie |
Data: |
Tue, 3 Sep 2013 23:00:56 +0200 |
Nadawca: |
|
Odpowiedź-Do: |
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. |
Adresat: |
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. |
W dniu 2013-09-03 23:00, (imię)@decydujemy.olsztyn.pl pisze:
Witam.
Oczywiście (nazwa osiedla) nie zawiodło i było jak zawsze nadzwyczaj "optymistyczne"... :) no i "przychylne" do całej inicjatywy :)
Generalnie sprawy wyglądały tak:
1. Ja, czyli moderatorka nie byłam dopuszczona przez Panią Przewodniczącą do głosu, gdyż Pani Przewodnicząca SAMA uznała, że wie wszystko najlepiej i kazała mi siedzieć w kącie :):):) ŚMIESZNE, ALE PRAWDZIWE!!!
2. Był jeden z wnioskodawców, który chciał przybliżyć inicjatywę swojego projektu. Niestety nie dostał głosu... A dokładniej Pani Przewodnicząca udzieliła mu głosu, ale po jego 1 zdaniu powiedziała: "Nie mamy czasu na to. Długo jeszcze?". Ręce opadają. Zaczęłam mówić, że przecież po to się spotkaliśmy, ale udała, że nie słyszy.
3. Pani Przewodnicząca wprowadziła atmosferę: "OBO to pierdoły. Załatwcie to szybko i idziemy z porządkiem spotkania RO", oczywiście nie argumentując tego wprost... Podkreślała tylko: "Proszę Państwa, proszę się skupić, wypełnić dobre karty i idziemy dalej z porządkiem spotkania!".
4. Na spotkaniu była głównie RO. Mieszkańców - aż 4-ch, którzy mogli szeptem dowiadywać się ode mnie co i jak, bo Pani Przewodnicząca niestety mroziła wzrokiem nieustannie mówiąc: "Proszę Państwa ciszej! Tak rozmawiać się nie da!".
5. Mieszkańcy przychodzili z 6-10 dowodami, bądź telefonami. Brali karty i wpisywali wszystkie namiary na daną osobę, podpisując się za nią. Niektórzy raczyli poinformować te osoby, na jaki projekt oddają ich głos, a inni nie. Moje apele nie pomagały, że to fałszerstwo. Odwracali się i z lekkim uśmiechem: "Jak coś to Pani nic nie widziała"... Także UCZULAM, aby dokładniej sprawdzać karty, gdyż podpisy na np. 8-miu kartach są identyczne. Zmiana jest tylko imion i nazwisk. Nawet długopisu nie zmieniali :)
6. Każdy głosował na projekty osiedlowe - z tych co przyszli. O ogólnomiejskich nawet słyszeć nie chcieli, gdyż: "My nie zgłosiliśmy, czy nasz nie przeszedł, więc nie głosujemy". No jak dzieci...
DESER NA KONIEC!!!
Zrobiłam urnę. Głosów w niej jest jak na lekarstwo... I najlepsze, że zabrałam ją z powrotem ze sobą, gdyż NIKT, nawet Szanowna Przewodnicząca, nie chcą mieć z tym nic wspólnego. Nikt nie będzie siedział na jakichkolwiek dyżurach, zbierał głosy etc. A w sklepie żeby zostawić? "Pani chyba żartuje! Toż głosy nasze (liche, ale zawsze) mogą powyciągać!". Także, każdy z mieszkańców na swój sposób ma dostarczyć swoje głosy do UM. Muszę tą urnę Wam dostarczyć. Pytanie, czy jutro na Szewczenki będzie ktoś tak przed 17? Byłam zażenowana poziomem prowadzonych rozmów i sposobem potraktowania całej inicjatywy. Na koniec, kiedy już wychodziłam, jedna z Pań podeszła do mnie i powiedziała: "To śmieszne, ten cały budżet. Dawno już zgłaszałam inicjatywy siłowni zewnętrznych, ale każdy miał to gdzieś. A to WASZ obowiązek był, żeby powstały, a nie powstały". Próbowałam jej wytłumaczyć, że jest jeden projekt, który zakłada powstanie aż 23 siłowni zewnętrznych, czyli po 1-ej na każde osiedle, ale skwitowała: "Jasne!" i odeszła... Nie wiem, czy to coś jest nie tak z moją osobą i mieszkańcy, czy przedstawiciele RO (nazwa osiedla) mają do mnie awersje, czy naprawdę przejawiają tak duży poziom demotywacji :(
PYTANIE:
Czemu nikt nie zgłosił projektu na: Podniesienie motywacji i poprawa komunikacji wśród członków wszystkich RO Olsztyna?!
Na pewno taki projekt by wygrał!!! :)
Pozdrawiam
(inicjały)
Witam
Ad.5
Jest to zwykłe fałszerstwo. Ścigane przez prawo. W ogóle dopuszczenie do takiej sytuacji w bardzo złym świetle stawia taką radę osiedla. Kwalifikuje ją do rozwiązania, a złożone na osiedlowe wnioski głosy do bardzo wnikliwej weryfikacji.
pozdrawiam
(imię i nazwisko)
W dniu 4 września 2013 11:45 użytkownik
<(imię)@decydujemy.olsztyn.pl> napisał:
Witam.
Dziękuje za odzew :)
Jestem tego samego zdania co Pan (imię) - to fałszerstwo. Zabronić im nie mogłam. Nie mogłam również zabrać im długopisów i kart... Ale proszę o BARDZO WNIKLIWĄ analizę podpisów złożonych pod danymi kartami. Urna jest podpisana Osiedle (nazwa osiedla). Dodatkowo zbierałam od tych osób wszystkie karty razem i zaginałam je tak, aby można było łatwiej rozpoznać, które zostały wypełnione przez 1-ną osobę i podpisane. Przepraszam, może jestem donosicielką... Ale drażni mnie takie oszustwo! Mają dwa projekty, któryś i tak przejdzie! A mimo tego i tak fałszują głosy, aby właśnie na danej ulicy był realizowany projekt... Nie mobilizują społeczności, tylko 1-ną osobę, która fałszuje podpisy mieszkańców danego osiedla... (imię) dziękuję za miłe słowa :) Nie dostarczę urny do pani (imię i nazwisko) gdyż najwcześniej w Olsztynie mogę być o 17 :( Ale dziś się z Tobą skontaktuję i po spotkaniu w RO (nazwa osiedla) najwyżej podjadę w jakieś miejsce (podaj gdzie) i przekażę Ci urnę ok? Będę wdzięczna! :) Pomysł z innym (nowym) podziałem administracyjnym jest świetny! Chociaż już czuję ich sprzeciwy... A! Wczoraj RO (nazwa osiedla) podniosła jeszcze wyraźne sprzeciwy odnośnie ustalenia terminu "mieszkaniec". Kiedy im wyjaśniłam co ono oznacza, zgodnie z przyjętymi założeniami, sprzeciwiali się, gdyż powinny być to WYŁĄCZNIE osoby zameldowane! Wg nich student stacjonarny mieszka tu kilka lat i ma wszystko później w nosie... Pytali o rozporządzania, zarządzenia lub uchwały w tym zakresie. Wyjaśniałam im co i jak, ale to jak "grochem o ścianę" :) Najlepsze stwierdzenia w tym zakresie: "TO JA SIĘ WYPISUJĘ W TAKIM RAZIE Z TEGO, JAK KAŻDY KTO MIESZKA W OLSZTYNIE MOŻE GŁOSOWAĆ!!!" ;D ;D ;D
Pozdrawiam
(inicjały)
W dniu 2013-09-04 13:36, (imię i nazwisko) pisze:
Zgadzam się, że jest to forma fałszerstwa. Tylko pytanie - co mają zrobić mieszkańcy którzy chcą oddać głos, z różnych przyczyn nie mogą przyjść na spotkanie, a Rada Osiedla nie chce im udostępnić urny na głosy?
W dniu 4 września 2013 15:05 użytkownik (imię i nazwisko)
<(imię)@(nazwisko).eu> napisał:
Zadzwoń do GW oni opisują temat budżetu obywatelskiego. Pewno chętnie napiszą jak można głosować. Że nie kończy się to na urnie rady osiedla. Ta urna może być końcem tej rady osiedla.
(inicjały)
W dniu 2013-09-04 16:07, (imię i nazwisko) pisze:
(imię), ale od samego początku było wiadomo, że nie kończy się to na urnie rady osiedla. Dla przypomnienia - karty można pobrać i wydrukować w domu. W domu wypełnić i wrzucić do urny w ratuszu.
http://decydujemy.olsztyn.pl/glosujemy/
Jeżeli chcielibyśmy uszczelnić system, to powinniśmy dać prawo głosu tylko tym, którzy mają prawo do głosowania w Olsztynie i powołać komisje wyborcze.
W dniu 4 września 2013 16:41 użytkownik (imię i nazwisko)
<(imię)@decydujemy.olsztyn.pl> napisał:
Jeżeli myślisz, że wszyscy wiedzą że może głosować na kilka sposobów to się mylisz.
Jest w sam raz czas na upowszechnianie w każdy możliwy sposób tej wiedzy. Chociażby po to, żeby ograniczyć manipulacje głosowaniem z jakimi w tym przypadku mamy miejsce.
pozdrawiam
(imię i nazwisko)
W dniu 04-09-2013 16:47, (imię i nazwisko) pisze:
Nie myślę że wszyscy o tym wiedzą. Tak samo jak nie myślę, że wszyscy wiedzą o tym, że jest coś takiego jak budżet obywatelski. Nie jesteśmy w stanie porozmawiać z każdym mieszkańcem Olsztyna z osobna. A tylko taka rozmowa zagwarantowałaby wiedzę na satysfakcjonującym poziomie".
Przedstawiciele stowarzyszeń wnioskują o podwojenie kwoty przeznaczonej na kolejny Olsztyński Budżet Obywatelski. Oprócz szczegółowego wyjaśnienia sytuacji opisanych w e-mailach należy wprowadzić w przyszłych edycjach OBO mechanizmy zapobiegające powstawaniu nieprawidłowości oraz umożliwiające większe upowszechnienie idei budżetu obywatelskiego wśród mieszkańców Olsztyna.
Grzegorz Smoliński
Skomentuj
Komentuj jako gość