Ruszyła inicjatywa referendalna w sprawie odwołania wójta gminy Gietrzwałd. Jako pełnomocnik inicjatora referendum występuje Dariusz Janaszkiewicz, przewodniczący Rady Rodziców Szkoły Podstawowej im. A.Samulowskiego w Gietrzwałdzie.
Komitet zarzuca wójtowi Marcinowi Sieczkowskiemu odwołanie dyrektorki szkoły podstawowej Teresy Kochanowskiej, zwolnienie Pawła Jarząbka – szefa Gminnego Ośrodka Kultury, ale głównym argumentem jest postawienie przez olsztyńską prokuraturę Markowi S. zarzutów podrobienia 196 projektów decyzji administracyjnych - warunków zabudowy. Wójt Gietrzwałdu miał się tego dopuścić od maja 2011 do maja 2014 roku czyli w okresie kiedy jeszcze nie piastował urzędu wójta.
O wojnie o Gietrzwałd czytaj tutaj:
POWRÓT SMĘTKA DO GIETRZWAŁDU cz. 1
BITWA O SZKOŁĘ (cz. 2 Powrót Smętka do Gietrzwałdu)
PROKURATOR OSKARŻYŁ WÓJTA GIETRZWAŁDU
Informację o uruchomieniu inicjatywy referendalnej komitet złożył do komisarza wyborczego w Olsztynie 22 grudnia. Teraz inicjatorzy muszą zebrać 495 podpisów uprawnionych do głosowania mieszkańców gminy Gietrzwałd (10% mieszkańców). Mają na to 60 dni od momentu złożenia informacji. Kolejnym krokiem – po zebraniu podpisów – będzie złożenie przez nich wniosku. Jeśli wniosek zostanie pozytywnie zweryfikowany pod kątem formalnym, komisarz wyborczy ogłosi referendum – informuje Dorota Białowąs, dyrektor olsztyńskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Referendum. Jeśli wniosek będzie poprawny referendum odbędzie się najpóźniej 7 maja.
Zgodnie z ustawą o referendum lokalnym głosowanie w sprawie odwołania organu gminy jest ważne jeśli do urn pójdzie przynajmniej 3/5 liczby osób, które brały udział w jego wyborze.
W 2014 r. w Gietrzwałdzie w drugiej turze wyborów na 4912 uprawnionych do głosowania do urn poszło 2049 osób co dało frekwencje na poziomie 41.71%. Żeby planowane referendum było ważne zagłosować musi przynajmniej 1230 osób co daje około 25% ogółu wyborców.
Obchody rocznicy objawień w Gietrzwałdzie
Bitwa o Gietrzwałd rozegra się w roku, w którym kościół warmiński będzie celebrował 140 rocznicę objawień Matki Bożej w Gietrzwładzie i 50 rocznicę koronacji obrazu. Centralne uroczystości zaplanowano na wrzesień, ale co miesiąc w sanktuarium będą nabożeństwa i imprezy przypominające to wydarzenie.
Metropolita warmiński abp Józef Górzyński zapowiedział, że na główne, wrześniowe uroczystości zaprosi do Gietrzwałdu "cały episkopat i najwyższe władze państwowe". Prawdopodobnie uroczystości zaszczyci prezydent RP Andrzej Duda. Kto będzie gospodarzem gminy, który powita prezydenta Dud rozstrzygnie referendum.
- Gietrzwałd wart jest przypominania, warto pamiętać o tym, co tu się wydarzyło - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami w sprawie obchodów rocznicy objawień Metropolita Warmiński abp Józef Górzyński. W ocenie metropolity warmińskiego celebrowanie rocznicy objawień w Gietrzwałdzie winno mieć wymiar nie tylko lokalny, ale i ogólnokrajowy.
"Tym bardziej, że nakładają się dwie okrągłe rocznice: 140 objawień i 50 rocznica koronacji obrazu Matki Bożej Gietrzwałdzkiej" - dodał abp. Górzyński.
Kuria w Olsztynie planuje, że w nadchodzącym roku co miesiąc do Gietrzwałdu będą przybywały zorganizowane pielgrzymki, cyklicznie będą się tam też odbywać rekolekcje, czy spotkania ruchów religijnych.
Gietrzwałd jest jedynym w Polsce i jednym z 12 na świecie miejsc objawień maryjnych uznanych oficjalnie przez Watykan za autentyczne. Gietrzwałdzkie objawienia miały miejsce w 1877 roku. Głównymi wizjonerkami były 13-letnia Justyna Szafryńska oraz 12-letnia Barbara Samulowska; jak mówiły, Matka Boża przemówiła do nich po polsku i prosiła o codzienne różańcowe modlitwy.
Od 2005 roku trwa proces beatyfikacyjny Barbary Samulowskiej (od tamtej pory można ją określać mianem Sługi Bożej), która w dorosłym życiu została zakonnicą i większą część życia spędziła w Gwatemali. Na pomysł nawiązania współpracy z Gwatemalą celem wspólnego uczczenia Barbary Samulowskiej wpadł wójt Marcin Sieczkowski. Był za to krytykowany przez gietrzwałdzką opozycję.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość