Na życzenie czytelników przypominamy relację z 7 grudnia 2012 roku z zebrania Rady Osiedla Kościuszki z udziałem m.in. wiceprezydenta Bogumiła Szwedowicza (prezydent przezornie wybrał imprezę w Zamku). Na tym spotkaniu Rada Osiedla Kościuszki w Olsztynie zgłosiła zarządowi miasta następujące wnioski: 1. zaniechać budowy tramwaju, 2. znaleźć firmie hiszpańskiej inne inwestycje w mieście do realizacji, by nie płacić odszkodowania za zerwanie kontraktu. Rada nie wyraziła zgody: 1. na likwidację bazy MPK przy ul. Kołobrzeskiej i oddanie jej na zajezdnię tramwajową, 2. na budowę przystanku tramwajowego przy ratuszu.
Przypominamy ten tekst, gdyż 8 grudnia 2014 roku, a więc w dokładnie w 2 rocznicę zebrania Rady Osiedla Kościuszki, ruszy budowa linii tramwajowej na tej ulicy. Oto ta relacja:
"Mądry olsztyniak po szkodzie"
Nie dziwię się prezydentowi Olsztyna Piotrowi Grzymowiczowi, że wolał w piątkowy wieczór, 7 grudnia pójść na Zamek, na imprezę Tomasza Śrutkowskiego niż na zebranie Rady Osiedla Kościuszki. Musiał by wysłuchać miażdżącej krytyki swojej polityki inwestycyjnej. Mimo piątkowego wieczoru salka Rady Osiedla Kościuszki pękała w szwach. Rada zaprosiła prezydenta, by przedstawić stanowisko mieszkańców w sprawie budowy tramwaju, wysokości opłaty za odbiór odpadów, budowy Parku Centralnego i cen ciepła w kontekście projektowanej budowy Kombinatu Energetycznego na gaz za 700 mln zł. Zdołano wyczerpać tylko 2 pierwsze tematy, pozostałe przełożono na styczeń.
Ratusz reprezentowali: wiceprezydent Bogusław Szwedowicz, dyrektorka wydziału architektury Magdalena Rafalska; prokurent spółki MPEC Lidia Warnel, dyrektor wydziału środowiska Zdzisław Zdanowski, kierownik Jednostki Realizującej Projekt V pn: „Modernizacja i rozwój zintegrowanego systemu transportu zbiorowego w Olsztynie” Zdzisław Bukowski.
Z radnych byli: Elżbieta Wirska (Solidarna Polska), Leszek Araszkiewicz (PiS) i Krzysztof Kacprzycki (SLD)
Oto relacja z tego zebrania.
Mieszkaniec: - Ul. Kościuszki ma szerokość 10 m, maksymalnie 12, tory tramwajowe zajmą 8 metrów w obu kierunkach, na auta zostanie 4 metry, a auta wymagają 6 m. szer. Krawężniki chodników podejdą pod kamienice.
Kierownik JRP V, Zdzisław Bukowski: - Torowisko będzie wbudowane w jezdnie i część ruchu aut pójdzie po torach, jazda za tramwajem.
Krzyki z sali: - Ka-ta-strofa!
Mieszkanka: - Gdzie będą usytuowane przystanki?
Kierownik JRP V, Zdzisław Bukowski (na fot. od prawej): - Przystanki będą wyspowe.
Piotr Kowalski z RO „K”: - To już 3 zebranie Rady Osiedla w sprawie tramwajów. Po raz trzeci powtarzamy, tramwaj w Olsztynie to pomyłka! W Olsztynie jest zameldowanych ok. 165 tys. mieszkańców, to będzie za mało pasażerów na 16 godzin pracy tramwajów. Ten projekt nosi nazwę: „Modernizacja i rozwój zintegrowanego systemu transportu zbiorowego w Olsztynie”, a nie „budowa transportu tramwajowego”. W Studium Wykonalności w ogóle nie uwzględniono autobusów na gaz, jedynie na najdroższe paliwo – olej. Mamy kupić z120 mln zł 15 tramwajów, za tę kwotę można kupić 120 nowych autobusów na gaz i zapewnić pokrycie taborem całego miasta. Taką drogę wybrał Lublin, miasto 2 razy większe od Olsztyna (340 tys. mieszk.), który otrzymał środki z tego samego programu – Polska Wschodnia. W tamtym roku dopłaciliśmy do MPK 25 mln zł, za ten rok zapłacimy 20 mln. Ile dopłacimy do 15 tramwajów rocznie? Liczę, że 10-15 mln zł. Tramwaj jest droższy w eksploatacji o 50% od autobusu na gaz.
Niedawno wyremontowany odcinek Al. Piłsudskiego zostanie ponownie rozkopany pod linię tramwajową.
Głos z sali: - ulica Żołnierska i i Kościuszki są też po modernizacji!
Piotr Kowalski: - Po co przystanek tramwajowy pod ratuszem? Tam już jest 5 przystanków autobusowych?
Sprawa zajezdni. Ratusz zlikwiduje zajezdnię autobusową MPK i przekaże ją na zajezdnię tramwajową, a nową zajezdnie chce wybudować na terenie byłego poligonu w Pieczewie.
Dlaczego prezydent nie umiejscowił zajezdni tramwajowej przy ul. Lubelskiej 32B o powierzchni 2,3 hektara, własność PWiK – „WODKAN” Olsztyn, którą wystawiono na sprzedaż za 3 085 810 zł? Bo baza MPK musi być zniszczona, aby w Olsztynie nigdy nie było autobusów na gaz ziemny. Baza MPK przy ulicy Towarowej doskonale wpisuje się, aby powstała tam stacja tankowania autobusów gazem ziemnym sprężonym. Otrzymałem odpowiedź od PGNiG, iż uruchomili w Olsztynie stacje tankowania gazem sprężonym, ale propozycje PGNiG o wspólnym przedsięwzięciu zostały odrzucone przez MPK i decydentów.
Doradca Prezydenta stwierdza, że tymczasowa baza MPK będzie na ulicy Sikorskiego, a docelowo zbuduje się nową na Pieczewie. Inż. Piekarski szacuje, że koszt nowej bazy MPK będzie ~20 mln zł (zaniżył dwukrotnie). Oczywiście przez przypadek nie wskazał w przyszłych planowanych budżetach miasta tej kwoty i komu ją zabrać – szkolnictwu, kulturze, propagandzie sukcesu?
Lokalizacja zajezdni tramwajowej na terenie bazy MPK jest sprzeczne z interesem publicznym. Dziś najważniejsze jest ratowanie zajezdni MPK przed dewastacją przez zajezdnię tramwajową.
Piotr Kowalski
Kierownik JRP V, Zdzisław Bukowski: - Działka wod-kanu ma złe warunki gruntowe, a ponadto umiejscowienie tam bazy tramwajowej wymagałoby budowy nowego wiaduktu.
Piotr Kowalski: - A jaki to problem, tylko usprawni się ruch na tej ulicy, a będzie i tak dużo taniej niż budowa zajezdni MPK w Pieczewie.
Wiceprezydent Bogusław Szwedowicz: - Trudno powiedzieć, że to co powiedział pan Piotr Kowalski jest bez sensu. Smuci tylko, że znów potwierdziło się porzekadło: „Mądry Polak po szkodzie”. Do końca grudnia firma hiszpańska, która wygrała przetarg na budowę linii tramwajowej miała przedstawić projekt do końca grudnia 2012 roku, ale w związku z odkryciem archeologicznym przy Wysokiej Bramie przesunęliśmy termin do końca marca 2013 roku, więc jest trochę czasu, na jakieś modyfikacje projektu. Jednak nie możemy porzucić całkowicie tego projektu, bo umowy już zostały podpisane i za zerwanie kontraktu groziłaby nam wypłata odszkodowania...
Głos z sali: - Ile?
Wiceprezydent Bogusław Szwedowicz: - Nie wiem ile to jest, chyba 20% kwoty kontraktu.
Piotr Kowalski: - A czy Hiszpanie będą żądać odszkodowania, jeśli zmienimy im zlecenie na inne, ale rzeczywiście niezbędne dla Olsztyna?
Wiceprezydent Bogusław Szwedowicz: - Nie możemy budować nowego wiaduktu na Lubelskiej, skoro tyle mostów w Olsztynie grozi zawaleniem, most św. Jakuba ledwo dyszy. Ja na początku powiedziałem, że „Mądry Polak po szkodzie”, odnośnie tramwaju, ale tu są media i nagrywają (z mediów byłem tylko ja, przedstawiciel DEBATY; zaprzyjaźnione media bawiły razem z prezydentem miasta na Zamku – przyp. mój), więc chciałem wyjaśnić, że tramwaj sam w sobie nie jest szkodą dla miasta. Przecież wielu mądrych ludzi podpisało się pod tym projektem, były badania ankietowe i mieszkańcy deklarowali, że będą korzystać z tramwaju. Przecież tu w grę wchodzą miliony, a urzędnicy w Brukseli to dofinansowanie podpisali, więc może modyfikujmy ten projekt, ale go nie odrzucajmy...
wiceprezydent Bogusław Szwedowicz
Głos z Sali: - Czy urzędnicy z Brukseli będą utrzymywali linię tramwajową?
Piotr Kowalski: - Dotacje unijne są adresowane do wszystkich mieszkańców, a nie tylko do urzędników ratusza. Tramwaj nie będzie służył wszystkim mieszkańcom, autobusy – tak!
Dariusz Przeradzki, mieszkaniec Osiedla: - Statut Rady Osiedla stanowi, iż zarząd miasta ma obowiązek przedkładać wnioski do opinii rad osiedli. Czy zarząd miasta zgłosił wniosek do Rady Osiedla Kościuszki o zaopiniowanie projektu „Modernizacja i rozwój zintegrowanego systemu transportu zbiorowego w Olsztynie”?
Kierownik JRP V, Zdzisław Bukowski: - Były trzy spotkania z mieszkańcami, w ratuszu, w Kortowie i Akcencie.
Dariusz Przeradzki: - Ja nie pytam o zebrania z mieszkańcami, tylko czy zarząd miasto zgodnie z prawem zgłosił wniosek do Rady Osiedla? Bo jeśli tego nie zrobił, to złamał prawo. Szanujmy się wzajemnie.
Dariusz Przeradzki
Przewodnicząca Rady Osiedla Kościuszki Lucyna Wieliczko: - Od 3 lat Rada Osiedla protestuje przeciwko budowie linii tramwajowej (w GO ukazało się płatne ogłoszenie RO z negatywną RO Kościuszki w sprawie budowy tramwaju – przyp. mój).
Wiceprezydent Bogusław Szwedowicz: - Sprawdzę to, czy zarząd zgłosił wniosek do Rady Osiedla. Do połowy przyszłego tygodnia Rada Osiedla otrzyma odpowiedź.
Głos z sali: - Mieszkam w Olsztynie od dziesiątków lat i pamiętam tramwaje. Czy zadaliście sobie panowie pytanie, dlaczego Niemcy nie zbudowali linii przez Kościuszki? Bo wiedzieli, że to bez sensu pchać tramwaj w tak wąską ulicę.
Głos z sali: - Czy był zlecony audyt tego Studium Wykonalności tramwaju? Czy w Studium były ujęte autobusy na gaz?
Kierownik JRP V, Zdzisław Bukowski: - Ujęto autobusy na olej napędowy.
Piotr Kowalski: - No tak, na najdroższe paliwo.
Głos z sali: - Budowa linii na Płoskiego została przewidziana już na etapie projektowania, natomiast przy Kościuszki są budynki zabytkowe liczące 100 lat, jak ta szkoła, w której dzisiaj dyskutujemy, jak moja kamienica, której nie wolno docieplić, niczego nie wolno zmienić bez zgody konserwatora i w taką zabytkową ulicę pcha się tramwaj. A jeszcze nikt nie skonstruował tramwaju cichszego od samochodu. Czy były w tym Studium wykonane badania akustyczne?
Kierownik JRP V, Zdzisław Bukowski: - Zostaną zrobione rok po uruchomieniu linii i jeśli hałas będzie za duży, to podejmiemy działania.
Głos z sali: - Po wybudowaniu linii już będzie za późno. Jak może takie rzeczy prezydent pisać w odpowiedzi, że „zaprojektowane rozwiązania zmniejszają uciążliwości dla otoczenia, ponieważ w relatywnie wąskich uliczkach poprawią warunki ruchu”?! Dlaczego nie puściliście linii przez Dworcową, tam jest szeroki pas między jezdniami.
Wniosek: stawka opłaty za odpady 7 zł od osoby
Wiceprezydent Bogusław Szwedowicz: - Obecny System gospodarki odpadami w Polsce był kryminogenny. Związek Gmin Warmińsko-Mazurskich wystąpił z apelem, żeby pozwolić wprowadzić mieszane systemy wyliczania stawki. Ustawa przewiduje tylko 4 sposoby wyliczania opłaty. Chcemy chronić rodziny wielodzietne, żeby dla rodzin z 4 dzieci ta stawka była symboliczna albo nawet zerowa. Uważamy, że przetarg otwarty może spowodować wzrost tej stawki, bo wygrają międzynarodowe koncerny, które zastosują cenę dumpingową. Dlatego Inowrocław oprotestował tę ustawę, wiele samorządów przyłączyło się do tego protestu, domagają się prawa do powierzania transportu własnym, samorządowym firmom.
Głos z sali: - Dlaczego gmina Olsztyn nie przyłączy się do tego protestu?
Dyrektor Wydz. Środowiska, Zdzisław Zdanowski: - Ten bunt może być obosieczny, bo wtedy wojewoda ustali stawki, to wynika z ustawy, a wówczas ta stawka może być jeszcze wyższa!
Dariusz Przeracki: - Niech pan nie straszy nas wojewodą, a dlaczego wojewoda ma dyktować mieszkańcom wyższą stawkę a nie niższą od waszej?
Piotr Kowalski: - Gmina Barczewo zostawia stawkę na obecnym poziomie, to samo Gietrzwałd – 5,90 zł od osoby, dlaczego Olsztyn chce podnieść o 50% stawkę za niesegregowane? Bo podstawą wysokiej stawki jest źle funkcjonujący system, wpisano w niego zawyżoną cenę przyjęcia odpadów do OZK - 380 zł od tony, a powinno być 100-110 zł od tony. Gdzie zostanie wywieziony balast, na które wysypisko, do Sękit – to 100 km, do Różanki to prawie 90 km. A pod nosem są Łęgajny, wystarczyło usunąć usterkę i można było jeszcze to składowisko eksploatować 10-15 lat. Od razu odpowiem adwersarzom na ich argument, że nie było zgody społecznej mieszkańców Łęgajn. Pytam: GDZIE JEST LIST INTENCYJNY WŁADZ OLSZTYNA ADRESOWANY DO WŁADZ BARCZEWA I MIESZKAŃCÓW ŁĘGAJN? Nie ma takiego listu, bo śmieci miały jechać do Mławy, do spółki USKOM, która za zarobione na mieszkańcach Olsztyna pieniądze wybudowała zakład w Różance pod Suszem. Twierdzę, że stawka 14,41 zł jest zawyżona o połowę. Wnoszę, żeby stawka opłaty nie przekraczała 7 zł za niesegregowane odpady od osoby.
Dyrektor Wydz. Środowiska, Zdzisław Zdanowski: - 14,41 zł, to szacunkowe dane. Rzeczywiste koszty będziemy znali po przetargach. Wysokość stawki będzie się opierała na uczciwości mieszkańców. Nie wiemy, jak to będzie, bo przecież 30% osób w skali kraju nie płaci za odbiór odpadów.
Głos z sali: - Celem ustawy, było obniżenie kosztów, a nie podwyższenie, a zarząd Olsztyna chce nam stawkę podnieść o 50%! Skoro do tej pory statystycznie płaciło 70% mieszkańców, a teraz będzie 100%, to stawka powinna być niższa o 30%, a nie wyższa o 50%!
Piotr Kowalski: - Twierdzę, że władze Olsztyna działają na szkodę mieszkańców. Np. sprawa biometanu ze składowiska w Łęgajnach. Władze Olsztyna oddały go za 5% wartości spółce duńskiej. Pierwszą umowę na czas określony podpisał prezydent Andrzej Ryński. W 2002 r prezes ZGOK-u, śp. Andrzej Kozłowski na spotkaniu w ratuszu zapytał wiceprezydenta Grzymowicza przy dziennikarzach, a propos tej umowy z Duńczykami, bo umowa została przedłużana do 2025 roku: „czyj interes pan reprezentuje, panie prezydencie? Gminy Olsztyn czy duńskiej spółki”. Prezydent Grzymowicz wyprosił Go ze spotkania, a następnego dnia Andrzej Kozłowski dostał odwołany i zwolniony. Zadałem pytanie wiceprezydentowi Bogusławowi Szwedowiczowi, ile spółka duńska wydobywa biogazu? Pan Szwedowicz odpowiedział mi na piśmie, za co dziękuję, że w poprzednich latach od 2-3 mln m3 biometanu, a w 2011 roku - 800 tys. m3 czystego metanu. Wartości nie podał, ale obliczyłem szacunkowo, że duńska spółka zarabia ok. 6 mln zł rocznie, a z tego miastu daje 5%. Wnioskuję o komunalizację złóż biometanu na nieczynnym składowisku w Łęgajnach. Dodam, że olsztyński wod-kan wykorzystuje swój biometan do napędu agregatów prądotwórczych na własne potrzeby.
relacja i foto: Adam Socha
8 grudnia 2012 rok
Skomentuj
Komentuj jako gość