Działacze Fundacji „BATOREGO" przyjadą do Olsztyna, by wyjaśnić sprawę fałszowania podpisów w jednej z rad osiedlowych podczas głosowania Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Sprawę tę ujawnił portal „DEBATY" jako pierwszy. W Toruniu podobną sprawę prezydent zgłosi 3 lutego do prokuratury.
Opublikowaliśmy interpelację wiceprzewodniczącego Rady Miasta Olsztyna Grzegorza Smolińskiego zgłoszonej na sesji 29.01. Do interpelacji został dołączony wydruk dyskusji na platformie internetowej OBO, z września 2013r., podczas której jedna z moderatorek poinformował pozostałych moderatorów OBO, iż była świadkiem, jak w jednej z rad osiedlowych doszło do głosowaniazainne osoby. Oto fragment relacji moderatorki:
"Mieszkańcy przychodzili z 6-10 dowodami, bądź telefonami. Brali karty i wpisywali wszystkie namiary na daną osobę, podpisując się za nią. Niektórzy raczyli poinformować te osoby, na jaki projekt oddają ich głos, a inni nie. Moje apele nie pomagały, że to fałszerstwo. Odwracali się i z lekkim uśmiechem: "Jak coś to Pani nic nie widziała"... Także UCZULAM, aby dokładniej sprawdzać karty, gdyż podpisy na np. 8-miu kartach są identyczne. Zmiana jest tylko imion i nazwisk. Nawet długopisu nie zmieniali :)"
Jeden z moderatorów OBO nazwał od razu rzecz po imieniu, pisząc na forum, iż jest to fałszerstwo i należy to zgłosić. Ale nie doszło wówczas do wyjaśnienia tej sprawy i nie dotarła ona do opinii publicznej. Sprawa ujrzała światło dzienne dopiero za sprawą interpelacji radnego Smolińskiego.
Po publikacji interpelacji na portalu, w tekście pt.:
„Czy doszło do sfałszowania wyników głosowania na OBO?"
ukazał się komentarz na portalu „Debaty" głównej postaci OBO, szefa SWAO Zatorze Jarosława Skórskiego:
(„OBOgate czyli sPiSek typu olsztyńskiego"),
oraz artykuł innego twórcy OBO, byłego prezydenta Olsztyna Tomasza Głażewskiego:
(„OBO czyli choroba wieku dziecięcego").
Teksty te przeczytali też działacze Fundacji „BATOREGO". Przypomnę, że OBO zostało nominowane do nagrody w konkursie Super Samorząd 2013, pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego, za współpracę na linii samorząd – mieszkańcy (władze miasta – organizacje pozarządowe). Nagroda Super Samorząd przyznawana jest przez Fundację Batorego, w ramach akcji Masz Głos, Masz Wybór.
Stąd natychmiastowa reakcja Fundacji na teksty.
Dariusz Kraszewski z Fundacji Batorego, która promuje wdrażanie budżetów obywatelskich w całej Polsce, uważa, że ten fakt powinien zostać zgłoszony organom ścigania. Zapewnił mnie, że w poniedziałek 3 lutego zadzwoni do władz miasta Olsztyna, by doprowadzić do spotkanie w Olsztynie z władzami miasta, moderatorami OBO i radami osiedlowymi.
- Inaczej się wzajemnie powyrzynacie, sądząc z treści polemik w tej sprawie i zabijecie inicjatywę, która bardzo pozytywnie wypromowała Olsztyn w kraju – powiedział Kraszewski.
Adam Socha
Olsztyńska lekcja będzie lekcją dla całej Polski samorządowej
(Komentarz ustny Dariusza Kraszewskiego)
Główny błąd działaczy OBO polegał na tym, że natychmiast po otrzymaniu informacji od moderatorki OBO, iż była świadkiem fałszowania podpisów na kartach do głosowania, moderatorzy nie ujawnili tego i nie doprowadzili do publicznego wyjaśnienia tej sprawy. Gdy takie rzeczy ujawniamy od razu, to się wzmacniamy. Gdy ukrywamy, to jesteśmy słabi.
Przypuszczam, że ci mieszkańcy mogli przyjść zagłosować z cudzymi dowodami w dobrej intencji, ale moderatorom nie wolno na takie zachowanie przymykać oczu, bo to rodzi fatalne następstwa i całą ideę kompromituje, zamiast uczyć obywatelskości podważa do tej idei zaufanie.
To co dobrego wydarzyło się w Olsztynie, to uczestnictwo w tym procesie rad osiedlowych, które w całej Polsce w swojej masie są ciałami martwymi, służącymi prezydentom, burmistrzom do kampanii wyborczych. W Olsztynie rady osiedlowe zaangażował się w OBO. Nie wolno tej energii rad osiedlowych zmarnować. Źle, że zawiodła komunikacja pomiędzy działaczami OBO a częścią rad osiedlowych. Rady osiedlowe poczuły się zagrożone, bo dotąd to one podejmowały decyzje w spawach inwestycji u siebie, a teraz to mieszkańcy decydują. Dlatego trzeba z radami rozmawiać, żeby nie poczuły się, iż są traktowane przedmiotowo.
Przyjeżdżamy do Olsztyna, bo chcemy tę bulwersującą sprawę, która się u was wydarzyła wykorzystać jako lekcję dla całej Polski samorządowej, jak doskonalić ten mechanizm budżetu obywatelskiego, by do takich rzeczy w przyszłości nie dochodziło. Chcemy doprowadzić do spotkania i dyskusji głównych aktorów tej sprawy. Lekcja olsztyńska pomoże tej inicjatywie w całym kraju.
LEKCJA TORUŃSKA
Prezydent Torunia złoży zawiadomienie do prokuratury w związku z podejrzeniem fałszerstwa w głosowaniu internetowym na budżet obywatelski. W Toruniu właśnie trwa głosowanie na projekty budżetu obywatelskiego.
W odróżnieniu od Olsztyna w mieście nomen omen Kopernika urzędnicy toruńskiego ratusza zareagowali natychmiast, gdy otrzymali sygnał od mieszkanki. Kobieta bezskutecznie próbowała zagłosować przez internet. Kolejne próby zarejestrowania swojego wyboru kończyły się informacją, że jej PESEL został już wcześniej użyty.
Sprawdzając tę informację, pracownicy magistratu doszli do wniosku, że ktoś, posługując się cudzymi danymi, mógł próbować "zwiększyć szanse" jednego ze 144 projektów, które są do wyboru. Głosowania jednak nie przerwano, by nie wpływać na jego dalszy przebieg.
Natomiast w poniedziałek 3 lutego prezydent Torunia poprosi śledczych o sprawdzenie kto oddając głosy, podszywał się pod inne osoby.
W tym roku władze Torunia przeznaczyły na budżet obywatelski 6,44 mln zł, podzielone na pulę lokalną (4,5 mln zł) i ogólnomiejską (1,93 mln zł). Głosowanie zakończy się 3 lutego. (as)
Skomentuj
Komentuj jako gość