UWAGA! Autorska rubryka satyryczna Adama Sochy. Wstęp tylko dla Czytelników z poczuciem humoru. Ponurakom i politycznie zaczadzonym WSTĘP SUROWO WZBRONIONY! Debatka nr. 6 jest przedrukiem z majowego miesięcznika "Debata" i została oddana do druku 15 maja.
Walka o "jedynkę" na liście PiS-u do sejmu w Olsztynie zaostrza się. Wygląda na to, że do rywalizacji ze "spadochroniarzami", z prof. Norbertem Maliszewski, szefem Rządowego Centrum Analiz, wiceminister Olgą Semeniuk-Patkowską i wiceministrem spraw wewnętrznych Błażejem Pobożym, włączył się sam premier Mateusz Morawiecki. Może na to wskazywać jego niebywała aktywność na Warmii i Mazurach.
Premier nie przebił w Lidzbarku Warmińskim posła Protasa
W wojażach premiera po WiM nie odstępowali na krok ww politycy warszawscy oraz warmińsko-mazurscy, walcząc, by stać jak najbliżej PMM i załapać się w kadr kamery TVP Info, ktora transmitowała wizyty premiera. W Mszanowie w powiecie lidzbarskim PMM wystąpił przed stacją uzdatniania wody, którą budowano w ramach programu Polski Ład. Chwalił się, że rząd PiS wspiera małe samorządy i słabiej rozwinięte regiony oraz skrytykował "neoliberałów" za marginalizowanie mniejszych miejscowości.
"Ta wizyta to bezczelność, bo nasz region był wielokrotnie dyskryminowany przy dzieleniu przez rząd pieniędzy" - oburzył się poseł Jacek Protas, baron PO na Warmię i Mazury.
Rozumiem oburzenie Protasa. Co znaczy 3,5 mln zł na stację uzdatniania w porównaniu ze 100 mln zł, które Protas, jako Marszałek Województwa, dał na budowę "Term Warmińskich" w rodzinnym Lidzbarku Warmińskim. Niewdzięczne władze Lidzbarka wystawiły dar Marszałka na sprzedaż. Twierdzą, że bankrutują z powodu kosztów podgrzewania wody, bo woda z odwiertu ma 21 st. C.
Protas walczy o sołtysów
Skoro o Protasie mowa. Baron PO chce odbić PiS-owi przed wyborami sołtysów. "Teraz w kampanii wyborczej stwarzacie pozory wspierania sołtysów?! - grzmiał poseł z mównicy sejmowej. - Nikt się na to nie nabierze! To kiełbasa wyborcza zamiast dobrych, wypracowanych przepisów. Nie będzie wzmocnienia statusu sołtysa, uregulowania pracy sołectw, zwiększenia funduszu sołeckiego. Odrzuciliście nasze propozycje. Sołtyski i sołtysi, my o Was nie zapomnimy!"
"Cie choroba...", jakby powiedział Naczelny Sołtys PRL-u, Kierdziołek.
Dlaczego w Bartoszycach nie było TVNu?
Wróćmy do objazdu WiM przez PMM. W Bartoszycach premier mówił, że region ten jest „ciężko doświadczony polityką liberałów": "Niech spojrzą w oczy dzieciom które pierwszy raz pojechały na wakacje w 2016, 2017 roku!" - grzmiał premier, któremu towarzyszył burmistrz z SLD Piotr Petrykowski. Premierowi było przykro, że na konferencji prasowej w Bartoszycach nie pojawiła się ekipa TVN, która z reguły wszędzie za nim jeździ. "Nie ma nikogo z TVNu tutaj. No trudno. Mogliby zapytać o bezrobocie w czasach rządów Platformy Obywatelskiej".
Nie było TVN, za to była TVP Info, dlatego dziwię się, że burmistrz Bartoszyc Piotr Petrykowski (SLD), który oprowadzał po mieście premiera, nie pochwalił się zrewitalizowanym w 2020 roku rynkiem za ponad 17 mln zł (ponad 13 mln zł z kasy miasta), z którego usunięto zieleń, wycięto drzewa i zabetonowano.
Na czym TVN24 przyłapał premiera w Radziejach?
Wiem dlaczego nie było TVN24 w Bartoszycach. Zajęci byli śledztwem w Radziejach, w powiecie węgorzewskim. Premier te j miejscowości, w towarzystwie wiceminister rozwoju i technologii Olgi Semeniuk-Patkowskiej, wojewody Artura Chojeckiego oraz posłów Prawa i Sprawiedliwości Iwony Arent i Jerzego Małeckiego, wręczył burmistrzowi Węgorzewa, na tle remizy strażackiej, kartonowy czek z informacją o 850 tys. zł rządowego dofinansowania na rozbudowę remizy strażackiej. W swoim wystąpieniu wspomniał też o wozach strażackich. "Dowiedziałem się przed chwilą, że tutaj właśnie sfinansowaliśmy zakup jednego z tych stojących za mną wozów" - powiedział. TVN24 przeprowadził śledztwo i odkrył, że pieniądze na zakup wozu pochodziły z kilku źródeł: wóz kosztował 789 660 zł. 229 660 zł dała gmina Węgorzewo; 50 tys. zł to dotacja z urzędu marszałkowskiego; 460 tys. zł pochodziło z dotacji celowej Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, a 50 tys. to środki z funduszu ubezpieczeniowego będącego w dyspozycji Komendy Głównej PSP.
Nominacja do GRAND PRESS pewna!
Zostawicie tylko Julię!
Po Węgorzewie Mateusz Morawiecki odwiedził Olecko. Tutaj, z okazji Europejskiego Dnia Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, chwalił się, że Polska przoduje w statystykach, jeśli chodzi o zmniejszanie liczby wypadków śmiertelnych. W Olecku zachęcał też opozycję do poparcia zmian dotyczących 9-osobowego składu orzekającego TK Julii Przyłębskiej i uznał, że blokowanie tych zmian byłoby hipokryzją.
Premierze, a po co aż 9 sędziów, oni też mogą zdradzić. Zostawcie tylko Julię. Tylko ona wierna swojemu "Romeo" z Nowogrodzkiej.
Bitwy o port w Elblągu cd.
Do bitwy o port w Elblągu włączył się też premier. Przypomnę, że trzeba pogłębić 800 metrowe wejście do portu, żeby mogły do niego przybijać duże jednostki towarowe, dla których przekopano Mierzeję Wiślaną za 2 mld zł. Koszt pogłębienia to 100 mln zł. Rząd wyłoży tę kwotę, pod warunkiem, że obejmie 51% udziałów w spółce, która należy do samorządu, ale prezydent Witold Wróblewski (PSL), wraz z posłem PO Jackiem Protasem i senatorem PO Jerzym Wcisłą mówią rządowi PiS "No pasaran!". Twierdzą, że pogłębienie to zadanie Skarbu Państwa. Zamówili ankietę i zrobili akcję w sumie za 120 tys zł, w której zapytali mieszkańców, czy bronić portu przed rządem? Mimo, że kusili do jej wypełnienia "krówkami", wypełniło ją tylko 4 tys. mieszkańców (12%). Natomiast sondaż Social Changes wykazał, że 60% mieszkańców jest za oddaniem spółki za 100 mln zł.
„Zachowanie władz Elbląga względem portu określiłbym potocznym określeniem, że jest ono jak pies ogrodnika” - powiedział na antenie Radia Olsztyn premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że „miasto rzuca kłody pod nogi i nie chce współpracować”.
100 lat temu niemiecka rada miasta planowała osuszyć Zalew Wiślany i port w Elblągu. Może władze Elbląga wyciągną te plany?
Żołnierze WP obronili przekop
Przekopanie Mierzei Wiślanej zrodziło nowy problem. Teraz musimy bronić już nie tylko "przesmyku suwalskiego", ale i przekopu. Okazuje się, że ma on "strategiczne znaczenie dla obrony granic i terytorium Polski" - powiedział prezydent Andrzej Duda, który obserwował przy przekopie Mierzei ćwiczenia Zalew-23" wraz z ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem. Żołnierze 16. Dywizji Zmechanizowanej wraz z wojskami sojuszniczymi, a także funkcjonariuszami SG i policji odpierali pozorowany atak agresora (wiadomo jakiego). Ćwiczenia się powiodły, atak został odparty.
Może jednak nie pogłębiajmy toru wodnego dla większych jednostek pływających, niech nadal przekop służy tylko żaglówkom i kajakom?
Rekord życiowy wojewody Artura Chojeckiego
Cudowną metamorfozę przeszedł wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki. Schudł o połowę (miał brzuszek jak w 6. miesiącu ciąży), złachany garnitur wymienił na elegancki. Udzielił też wywiadu prezesowi i redaktorowi naczelnemu na pół numeru "Gazety Olsztyńskiej" pt. "Możemy mówić o sukcesie", przy którym, zasnąłem przy pierwszym akapicie. Wojewoda wziął też udział w 20. Biegu Jakubowym w Olsztynie. Dystans 10 km pokonałem w czasie 55 minut i 30 sekund. "Nowy rekord życiowy ustanowiony!" - pochwalił się na swoim FB. Dostał z tej okazji medal z rąk prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza. Koledzy z PiSu mieli mu za złe, że tego dnia, po Mszy Świętej w intencji: Ofiar Zbrodni Katyńskiej, Polaków wywiezionych na Sybir oraz Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Olsztynie nie pojechał z nimi na cmentarz, na dalszy ciąg uroczystości katyńskich.
Szanowni PiSowcy, zrozumcie kolegę, duchy nie będą brać udział w wyborach jesienią, a widzowie biegu i biegacze oraz telewidzowie i owszem.
Marszałek Brzezin stawia na kobiety
Inna strategię wyborczą od posła Protasa, który uderzył do sołtysów, obrał marszałek województwa Gustaw Marek Brzezin, baron PSL na WiM, który typowany jest jako wspólny kandydat "totalnej opozycji" do Senatu RP. Udzielił obszernego wywiadu "Gazecie Olsztyńskiej" pt. "Bez kobiet nie byłoby sukcesów". Marszałek na wszystkie strony komplementował w nim panie. Dowiedziałem się z niego, że "w naszym regionie mieszka mnóstwo zaangażowanych pań, których działania wpływają rozwojowo na różne obszary". "Dotyczy to również Ochotniczych Straży Pożarnych. Kobiece drużyny osiągają znakomite rezultaty". Marszałka zaskoczyło pytanie "kto rządzi w pańskim domu?" Spontanicznie wyznał, że "w sferze prywatnej najważniejsze jest partnerstwo, zrozumienie i wzajemna tolerancja".
Gdybym był strażaczką, Marszałek by mnie uwiódł!
Nielegalne dęby Szmita
Jerzy Szmit, obecnie przedstawiany w mediach, jako "prezes Fundacji im. Piotra Polskiego", jak co roku z okazji rocznicy Konstytucji 3 Maja, w czynie społecznym zasadził dęby w parku Kusocińskiego w Olsztynie wraz z radnymi PiS-u oraz kuratorem oświaty Markiem Nowackim. Okazuje się, że czyn odbył się "na dziko". "Miasto ma już projekt urządzenia tego terenu, z którym działania "społeczników" kolidują, a na dodatek taka samowolka może spowodować np. zawleczenie na teren parku groźnych chorób czy inny negatywny wpływ na gatunki już występujące na danym obszarze" - poinformował rzecznik prasowy Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie. Uczestnik sadzenia drzew Lech Obara, znany radca prawny był zaskoczony informacją ZDZiTu. "W życiu bym się nie spodziewał, że organizator nie zadbał o zgody. Zakładałem, że skoro sadzenie odbywa się już chyba od 20 lat, to jest to legalne - mówi prawnik. - Tym bardziej że sama idea sadzenia drzew w mieście jest czymś godnym pochwały". ZDZiT zastanawia się teraz, co zrobić z dębami Szmita, usunąć je czy przesadzić?
Podpowiem, przesadzić na torowisko linii tramwajowej nr 3 do Kortowa, która i tak nie chodzi.
Legalny dąb prezydenta Grzymowicza
Takiego problemu nie ma prezydent Piotr Grzymowicz, który legalnie, następnego dnia po Jerzym Szmicie, 4 maja, na Placu Solidarności przy Pomniku Wolności Ojczyzny (powstałym dzięki m.in. inicjatywie Szmita), posadził wyjątkowe drzewo – dziewięciometrowy dąb o odpowiednio formowanych korzeniach, 20-letnie drzewo waży około 1100 kg, obwód na wysokości metra liczy 51 cm, pochodzi ze szkółki leśnej w Pniewie, między Łodzią a Płockiem. To jedno z 2800 drzew, które miasto zobowiązało się zasadzić po tramwajowej rzezi drzew w mieście. Pieniądze na ten cel w kwocie 10 mln zł dała Unia Europejska.
Zamiast ścigać Szmita, dać mu te 2800 drzew. Szmit posadzi je społecznie, z tych 10 mln zł, 2 mln zł prezydent będzie miał na przeniesienie "szubienic".
Dyrektor szkoły z Mrągowa powołany przez min. Czarnka
Czytelnik prosił mnie, żebym odnotował sukces jego kolegi z Mrągowa, co niniejszym czynię. Sukces polega na ty, że "Profesor dr hab. Przemysław Czarnek – Minister Edukacji i Nauki – powołał dyrektora Szkoły Podstawowej nr 4 im. Gen. Stefana ” Grota” Roweckiego w Mrągowie – Wojciecha Kordaczuka – w skład Rady do spraw Doskonalenia Systemu Oświaty".
To oświata może być jeszcze doskonalsza?
Adam Socha
PS. Typy do "Debatki" proszę zgłaszać na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Skomentuj
Komentuj jako gość