W związku z obchodzonym 1 marca Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, chciałbym wskazać na mapie miejsc pamięci narodowej województwa warmińsko-mazurskiego Miłomłyn i Olsztyn – dwa diametralnie różnej wielkości miasta, które splotły się z losami jednej z panteonu Bohaterów antykomunistycznego powstania z lat 1943-1963, a mianowicie Danuty Siedzikówny pseudonim „Inka” (pośmiertnie awansowanej do stopnia podporucznika).
Danuta Siedzikówna „Inka” na plakacie, wydanym przez Instytut Pamięci Narodowej,
w związku z jej pogrzebem w 2016 roku
Postać „Inki” została już przeze mnie przedstawiona w artykule opublikowanym na łamach marcowego numeru – 3 (114) 2017 – miesięcznika regionalnego „Debata” oraz na stronie:
http://pisolsztyn.org.pl/aktualnosci/podporucznik-danuta-siedzikowna-ps-inka/
Do Miłomłyna (w powiecie ostródzkim) Danuta Siedzikówna przybyła z Podlasia na przełomie 1945 i 1946 roku. W znalezieniu nowego miejsca zamieszkania, daleko od funkcjonariuszy białostockiego Urzędu Bezpieczeństwa, tropiących między innymi żołnierzy V Brygady Wileńskiej Armii Krajowej (a w szczególności ich dowódcę – majora Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka”), pomógł „Ince” ojciec chrzestny, przyjaciel rodziny, Stefan Obuchowicz, który, wiele ryzykując, wyrobił jej dokumenty na swoje nazwisko oraz, pracując w Dyrekcji Lasów Państwowych Okręgu Mazurskiego w Olsztynie, załatwił pracę, w charakterze kancelistki, w miłomłyńskim leśnictwie. Jako „Danuta Obuchowicz” mogła też kontynuować naukę, jednakże w marcu 1946 roku podjęła bohaterską decyzję o porzuceniu bezpiecznego życia i powrocie do służby w strukturach reaktywowanego, Eksterytorialnego Okręgu Wileńskiego AK. Opuściła Miłomłyn i pozostała wierna przysiędze – jako sanitariuszka oraz łączniczka w 2 szwadronie V Brygady, dowodzonym przez podporucznika czasu wojny Zdzisława Badochę ps. „Żelazny”, ponownie podjęła działalność przeciwko sowietyzacji naszej Ojczyzny, gdy jeszcze miała ona sens – przed referendum 3 × tak (rozpisanym na dzień 30 czerwca 1946 roku) oraz wyborami do Sejmu (zaplanowanymi na dzień 19 stycznia 1947 roku).
W 2016 roku odsłonięto w Miłomłynie pomnik Danuty Siedzikówny „Inki” – brakuje tylko tablic, informujących o jej życiu i pobycie w tym mieście…
Budynek Nadleśnictwa Miłomłyn, w którym przez kilka miesięcy mieszkała
i pracowała ppor. Danuta Siedzikówna „Inka”
Kościół p.w. św. Bartłomieja w Miłomłynie – z pewnością znała go
Danuta Siedzikówna („Obuchowicz”)
Pomnik „Inki” w Miłomłynie (odsłonięty dnia 27 sierpnia 2016 roku)
Od kwietnia do lipca 1946 roku (w tak zwanym okresie mazursko-pomorskim V Brygady Wileńskiej AK) Danuta Siedzikówna „Inka” pozostawała w oddziale podporucznika Zdzisława Badochy „Żelaznego”, który skutecznie utrudniał tworzenie komunistycznej administracji na Mazurach, Warmii, Powiślu i Pomorzu. Musiał przy tym walczyć z funkcjonariuszami NKWD, Urzędu Bezpieczeństwa, Milicji Obywatelskiej i ich konfidentami oraz działaczami Polskiej Partii Robotniczej. Pełniąc służbę sanitariuszki, „Inka” starała się pomagać poszkodowanym z obu stron. Należy podkreślić, iż dnia 10 czerwca 1946 roku przyszło jej opatrywać „Żelaznego”, rannego w szyję. W tym czasie, jako łączniczka, przemieszczała się po terenie północnej Polski, przewożąc rozkazy, meldunki i zaopatrzenie, na przykład środki opatrunkowe i leki – pojawiała się też w Olsztynie, gdzie w domu przy ulicy Stanisława Moniuszki (na osiedlu Zatorze) znajdował się lokal konspiracyjny V Brygady, należący do Państwa Symonowicz (przybyłych z Wileńszczyzny). Poza „Inką”, korzystali z niego (oraz z możliwości odpoczynku, uzupełnienia zapasów, noclegu czy po prostu umycia się) między innymi dowódcy szwadronów, podległych majorowi Zygmuntowi Szendzielarzowi „Łupaszce” – podporucznik Henryk Wieliczko „Lufa”, podporucznik Leon Smoleński „Zeus” i podporucznik Zdzisław Badocha „Żelazny” – a także wachmistrz Jerzy Lejkowski „Szpagat” i wachmistrz Feliks Selmanowicz „Zagończyk”. Warto dodać, że, zdaniem historyków, podobne punkty kontaktowe znajdowały się w stolicy Warmii i Mazur również w budynkach przy ulicy Grunwaldzkiej oraz przy ulicy Stefana Żeromskiego. W lipcu 1946 roku mieszkanie przy ulicy Moniuszki zostało zajęte przez funkcjonariuszy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Olsztynie (z kapitanem Józefem Światło na czele), a osoby w nim przebywające – aresztowane. „Inka” uniknęła wówczas tego losu (mimo jej pobytu w Olsztynie) – „bezpiece” udało się ją zatrzymać kilka dni później, w domu przy ulicy Zygmunta Wróblewskiego 7 w Gdańsku (w dzielnicy Wrzeszcz).
Obecnie trwa realizacja inicjatywy upamiętnienia olsztyńskich epizodów działalności żołnierzy V Brygady Wileńskiej AK, w tym Danuty Siedzikówny „Inki”, poprzez postawienie obelisku z tablicą (ze stosowną inskrypcją) na skwerze przed budynkiem przy ulicy Moniuszki 11.
Budynek przy ul. S. Moniuszki w Olsztynie – w nim znajdowało się mieszkanie, w którym przebywali żołnierze V Brygady Wileńskiej AK, m.in. Danuta Siedzikówna „Inka”
Ulica Stanisława Moniuszki w Olsztynie – „Inka” chodziła po tych chodnikach…
Pamiętajmy o Bohaterach antykomunistycznego powstania – Żołnierzach: „Wyklętych” przez komunistów, „Niezłomnych” w walce o wolność Ojczyzny, do końca „Wiernych” uniwersalnym wartościom i, oby, „Nieśmiertelnych” w naszej zbiorowej pamięci – nie tylko w marcu…
Radosław Nojman
z wykształcenia prawnik, z zamiłowania historyk; działacz społeczno-polityczny;
autor cyklu artykułów pt. Miejsca pamięci narodowej w województwie warmińsko-mazurskim;
sekretarz Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na Warmii i Mazurach
Skomentuj
Komentuj jako gość