Wezwani na przesłuchanie na komisariat policji w Jezioranach protestujący przeciwko budowie farmy wiatrowej w Lekitach odmówili składania zeznań i nie przyznali się do winy. Postawiono im zarzut z art. 50 kodeksu wykroczeń „Kto nie opuszcza zbiegowiska publicznego pomimo wezwania właściwego organu, podlega karze aresztu albo grzywny". W czwartek i piątek przesłuchania będą kontynuowane.
Również w środę 10 września inwestor Marek Brejta był wezwany na wizję lokalną w związku z oskarżeniem go przez Stowarzyszenie „Siedliska Warmińskie" o nielegalna wycinkę drzew na Świętej Górze w Lekitach, na której chce postawić dwa wiatraki. Inwestor nie stawił się na wizji, usprawiedliwiając się zaproszeniem go na spotkanie w Urzędzie Miasta Jeziorany w związku z protestem społecznym, jaki wzbudza jego inwestycja.
Jednak – jak poinformował „Deb@tę" wiceburmistrz Władysław Daliga – Marek Brejta odmówił przybycia na spotkanie w urzędzie, gdyż jak stwierdził, „działa zgodnie z prawem". Natomiast zapowiedział, że wystąpi przed kamerą TVP Info, której ekipa przyjedzie robić materiał o proteście w piątek 12 września – dodał wiceburmistrz Daliga.
Protestujący skupieni w Stowarzyszeniu „Siedliska Warmińskie" liczą na pomoc wojewody warmińsko-mazurskiego. We wtorek na ręce wicewojewody złożyli apel o wstrzymanie przez wojewodę inwestycji do czasu rozstrzygnięcia przez sąd, czy inwestor ma prawo do stawiania na „Świętej Górze" farmy wiatrowej.
Protestujący złożyli też w środę 10.09. zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez inwestora pana Marka Brejtę, polegającym na wprowadzeniu do polskiego obszaru celnego odpadów urządzeń elektrycznych w postaci zużytych i niespełniających stosownych przepisów elementów siłowni wiatrowych. Ponadto zawiadomili o zasypaniu wąwozu na działce 48/1 odpadami niewiadomego pochodzenia oraz utwardzeniu gruntu celem ułożenia płyt betonowych - zniszczeniu pasa drogowego drogi gminnej bezpośrednio przylegającego do działki 48/2 wł. Marka Brejty i nielegalnym zbudowaniu zjazdu z drogi publicznej na swojej działki, bez pozwolenia budowlanego.
Z inicjatywy Jacka Pachuckiego i Tadeusza Poźniaka obrony represjonowanych za protest podjął się pro bono mec. Konrad Urbanowicz, zasłużony obrońca więźniów politycznych w PRL, bronił m.in. oskarżonych o zorganizowanie w strajku w OZOS-ie w proteście przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego.
Komentarz
Konflikt pomiędzy mieszkańcami wsi Lekity i sąsiednich wsi a inwestorem trwa ponad 2 lata. Począwszy od premiera a skończywszy na wojewodzie, wszyscy wiedzą o tym proteście z raportów dotyczących bezpieczeństwa państwa. Agresja wobec protestujących z każdym miesiącem się potęguje. Doszło do pobicia Wojciecha Sobierańskiego, do zniszczenia auta córki pani sołtys Lekit. W nocy w niedzielę 7 września doszło do pacyfikacji protestujących i posła Jerzego Szmita przez oddział prewencji KWP w Olsztynie. Od wtorku 9 września wojewoda już dłużej nie może udawać, iż nie wie o tym proteście i o użyciu wobec protestujących oddziału prewencji KWP w Olsztynie (komendant podlega wojewodzie).
Adam Socha
na zdj. wojewoda Marian Podziewski (PSL), zdjęcie ze strony Urzędu Wojewódzkiego
Skomentuj
Komentuj jako gość