Polska

To, że tekst o konsekwencjach (i możliwych w przyszłości nieprzyjemnościach) dla redaktorów i prezesa Fundacji nikogo nie obchodzi nie jest efektem utraty wiary w cokolwiek. Oparty został o zafiksowanie się autora tekstu na "ucholstwie" jego bohatera i cytatach z akt procesu lustracyjnego oraz krótkich i mało uszczegółowionych informacji o jego procesach karnych. Autor nie zauważył, że minęło mnóstwo lat od dni, w których miało to jakiś głębszy sens. A styl pisania autora - nie tylko na ten, ale i wiele innych poruszanych w DeBBatach tekstach - ma na celu wzbudzenie w czytelnikach negatywnego stosunku do osob i zjawisk, które akurat w dniu pisania autorowi się "nie podobają". Jak wskazuje historia działalności Autora jako dziennikarza inaczej on zwyczajnie nie potrafi. Taki styl przystoi brukowcom, których na świecie pełno, a nie wydawnictwu z mottem "Tylko prawda jest ciekawa", bo nie dotyczy ono gównoprawdy.
Zgadzam się z tym, że upadły zasady i wartości, że nastąpiła relatywizacja dobra i zła. Autor jest jednym z tych, którzy się do takiego zjawiska w sobie dostępnym zakresie możliwości przyczynili wieloma swoimi publikacjami, nie analizując motywów działania osób, które podpowiadały mu "istotne tematy", a on dawał się na tę "istotność" łapać jak ryby na sztuczną przynętę.
Wiara w jakąkolwiek sprawiedliwość jest tym samym, co jakakolwiek inna wiara w nieistniejące podmioty. Ucieczką od problemów, które ludzie sami sobie stwarzają i liczą na to, że ktoś je za nich rozwiąże, oczywiście tylko na ich korzyść. To dobre dla dzieci i miłośników bajek w każdym wieku. Dlatego wymyślono coś, co nazywa się prawem. Ale tak jak wszystko właściwe z niego korzystanie wymaga wiedzy, zgodnie z starą zasadą opisaną w "murarz domy buduje, krawiec szyje ubrania...". Jeśli ktokolwiek zamiast wiedzą posługuje się jedynie wiarą, że potrafi w to, czego nie umie, to powstaje twór i sytuacja, którą widzimy na co dzień, a która Pan opisał. Ale i w takim bagnie trzeba umieć się zachować na tyle umiejętnie, aby mimo wszystko nie dać sobie wciągać łba pod jego powierzchnię.
Jedyne, co naprawdę wyszło autorowi to zsumowanie kwot wciągających jego i kolegów w topiel.
A na temat "uszów borsuka" (i nie tylko) wiem być może nieco więcej niż się komukolwiek wydaje i jakoś się nie boję...

Bardzo chciałbym podziwiać Pana za odwagę, ale nie dlatego, że Pan coś wie i trzyma to dla siebie tylko, że Pan tę wiedze o borsuku, na przykład, udostępni (choćby tu, w Debacie). W przeciwnym razie Pana "... i jakoś się nie boję" wypada blado. A Pana redaktora A.Socha za odwagę, i nie tylko, cenić można.

Jaką znów odwagę? Kim takim ważnym jest Żejmo? W przeciwieństwie do niejakiego Kujdy, któremu prezes wspaniałomyślnie wybaczył o wiele cięższe grzechy i w nagrodę wsadził do RN BGK. Napisać o Kujdzie i paru innych, to byłaby odwaga...

Czy tylko "ważni" mogą być niebezpieczni dla dziennikarza? Z pewnością nie. Ci jednak szkodzą sposobami w "białych rękawiczkach" lub wyręczają się innymi, więc trudno ich "prawnie" zdemaskować. Ale istnieją też pospolici przestępcy i pospolite zagrożenia. Niestety to się często wzajemnie przenika.

Ze względu na pewne okoliczności z przeszłości prawo zabrania mi mówienia lub pisania o wszystkim, czego się dowiedziałem. Jeśli zdarza się sytuacja, w której mam możliwości ominięcia zakazu, zawsze z tego korzystam. Ale jak to zostaje rozumiane i wykorzystane, zależy już od innych.

Ten wpis przeznaczam dla @kwas oraz @Gość, który napisał: "Czy tylko "ważni" mogą być niebezpieczni dla dziennikarza"?. Zatem pytam: jaki wpływ na życie publiczne i ewentualne poglądy olsztynian, ma obecnie M. Żejmo? I drugie pytanie: jaki wpływ na życie publiczne i ewentualne poglądy olsztynian i mieszkańców Warmii i Mazur może mieć obecnie były redaktor naczelny GO, teraz będący zastępcą redaktora naczelnego? Wszak - jeśli wierzyć A. Socha - on, podobnie jak M. Ż. również donosił. Tyle że M.Ż nie udziela się w życiu publicznym, w przeciwieństwie do I.H. Panie redaktorze Socha, bądź pan odważny (jak chce @kwas) i napisz pan coś więcej o byłym koledze z branży...

ta...w doooopie byłeś i gooooowno wiesz

" Czep się" swojej i nie truj.

Moja odpowiedź na kłamstwa Sochy et consortes.

https://drive.google.com/file/d/1-s7GmLkJdVmPWks-Vo4Y1vtJ-jh-LbsE/view?usp=sharing
Opinia o aktach IPN i sprawy sądowej. Prof. dr hab. Norbert Kasparek

https://drive.google.com/file/d/16dbxp0k7fM5nXj70EUZ6U16A0SJya_Yn/view?usp=sharing,
https://drive.google.com/file/d/19rniMa90BpzjnFfZUizh1qv_ntoydE8X/view?usp=sharing
Analiza materiałów archiwalnych. Iwona Mudel

https://drive.google.com/file/d/1GPRdZOcuwdg5AZuyNaFDM8A5b22lYTOv/view?usp=sharing
Lustracja

https://drive.google.com/file/d/1ORIPO5EqqZRHR8MO9KlsQqitqa0ig3od/view?usp=sharing
Uzupełnienie do argumentacji do wniosku dla RPO

https://drive.google.com/file/d/1vY4e1KL_u_hDbYWDJ_tXnSojSAPPi0QR/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1FGp-DIkWXWrwclqd3RtDddq-e3ADT530/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1aX7prwjROXu-Bk2V_qZEVs_-6cuCMc1m/view?usp=sharing
Oświadczenie Antoni Eugeniusz Bossart

https://drive.google.com/file/d/1dONn0KtqIctIFxcgnPw0w_KmVFZPIg1X/view?usp=sharing
Informacja przed procesowa.

Jeszcze raz zamieszczam wyżej wspomniane pisma pod nowymi linkami.

https://docs.google.com/document/d/15sjExU7tr7O7me1h997Ok-kgcPQkyPxX/edit?usp=sharing&ouid=102518494590223237723&rtpof=true&sd=true
Rzecznik Praw Obywatelskich Wniosek

https://drive.google.com/file/d/1CVL-gDNWXY3tdEChWCPJQjiNYmKxz2O-/view?usp=sharing
Analiza materiałów archiwalnych Iwona Mudel

https://drive.google.com/file/d/1diEQGFzRKo55-4YZMtE-ZliWrj1HWlLa/view?usp=sharing
Opinia o aktach sprawy Prof. dr hab. Norbert Kasparek

https://drive.google.com/file/d/1iQ5rL_Ok8WpSHW4MX9jiKm2nRxrV48eU/view?usp=sharing
Oświadczenie Antoni Eugeniusz Bossart