Przez lata obchodziliśmy z wielką pompą Dzień Zwycięstwa. Dość długo żyję i dobrze pamiętam czasy słusznie minionego ustroju i czasy po jego upadku. I pamiętam, że nikt nie kwestionował sensu tego święta. Wychowałem się wśród kombatantów. Nie tych „styropianowych” lecz tych wojennych. Kombatantami byli praktycznie wszyscy dorośli. Moi rodzice, rodzice kolegów z podwórka i ze szkoły. Ciągle słyszałem różne wojenne historie. Znane na pamięć opowieści mojego ojca z partyzantki, ojca kolegi z Syberii i armii Berlinga, wuja z Powstania czy budzące większe zaciekawienie, bo rzadsze, wspomnienia kolegi ojca, który latał w RAF-ie w Anglii. Nikt z tych ludzi nie wątpił, że 9 maja, albo 8 – jak kto woli, jest ich świętem. Jest Dniem Zwycięstwa w świętej wojnie w jakiej mieli nieszczęście brać udział. To było coś co łączyło wszystkich walczących Polaków. Tych z Zachodu i tych ze Wschodu. Z armii Berlinga i z dywizji Maczka, partyzantów i nauczycieli z tajnego nauczania. Nigdy, ale to nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś mógłby podważyć sens tego święta.
W tym roku czekałem i nie doczekałem się. Okazuje się, że zwyczajnie darowano sobie obchody w jakiejkolwiek zauważalnej formie. Jakiś Pan w TV coś ględził o tym, że pomimo bohaterskiego oporu wyklętych Polskę zajęli Rosjanie itp.
Ja się więc pytam – po której stronie byliśmy w tej wojnie? Czy byliśmy sojusznikiem Hitlera? Z kim walczyli Polacy w wojnie, w której życie straciło 6 mln obywateli polskich?
Czy ich mogiły już nic dla nas nie znaczą?
A może już tak skundliliśmy się, że siedzimy cicho by nie urazić naszego nowego sojusznika z Bundeswehry?
Adam Kowalczyk
Adam Kowalczyk
Rocznica
- Szczegóły
- Adam Kowalczyk

Komentarze (21)
-
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniTo są trzy różne wydarzenia zwieńczone zatknięciem flag(i) na Bramie Brandenburskiej, Kolumnie Zwycięstwa i na Reichstagu. A Niemcy? - nie mają przecież nic wspólnego z nazizmem...
Patrz „polskie obozy koncentracyjne w Auschwitz-Brzezince” i nie tylko...0 Lubię -
Tylko ten z bramy ocalał. Pozostali spadli przy schodzeniu. Zapomnieli , że na wysokości się nie pije. Reszta ? No właśnie.
0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniPS. Gościu, a Ty siusiasz czy tak jak prawdziwy gentleman - parujesz?
Czterokonna KWADRYGA, umieszczona jest właśnie na Bramie Brandenburskiej. Oto dowód:
http://www.fototrip.pl/zdjecie,36138.html0 Lubię -
Tak, ale nie pod wiatr. Tak więc jest OK. Dowód zbędny. Berlin to prawie rodzinne miasto. I to o dziwo moje.
0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniAch, nie parujesz - znakiem tego, nie jesteś gentlemanem... jaka to szkoda...
Konstrukcja stała jaką jest Brama Brandenburska „wielokrotnie była w swojej historii traktowana jako symbol:
w czasach pruskich - pokoju i potęgi królestwa,
po bitwie pod Jeną-Auerstedt - siły Napoleona,
podczas rządów Nazistów - symbolem partii,
w czasach Muru Berlińskiego - symbolem podziału,
aż w końcu po 1989 roku (Mauerfall) - symbolem Zjednoczonych Niemiec”.0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniAch - a propos cokołów... „A przecież mi żal, że nad naszym zwycięstwem niejednym
Górują cokoły na których nie stoi już nikt”.
http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/16544?t=Tajemnice-polskiej-flagi-nad-Berlinem0 Lubię -
Gość - SZARY
Odnośnik bezpośredniA po której stronie byliśmyw czasie I ws? Może dlatego my 11.11 świętujemy odzyskanie niepodległości, oni zakończenie I wojny.Po II ws nie mogliśmy tak jak w 18 świętować odzskania wolności bo czuło się działania nowej władzy.
Z kim walczyli Polacy w wojnie w której życie straciło 6 ml? No we wrześniu nie tylko Hitler nas zaatakował. ojca kolegi Hitler wywióz na Syberię? A kogo mordowali soweci po przekroczeniu Bugu?0 Lubię -
Gość - Konstantyn
Odnośnik bezpośredniWot molodziec. Nasz horoszyj Adam . Hurra ! Hurra ! Hurra ! Haroszyj Zurnalist.
Gazprom uze dajot dengi dla ciebia.
0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniZnamy taki kraj, gdzie wybory zapowiadały się jako rewolucyjne. Dla ratowania sytuacji włączyła się Loża Masońska – wyciągnięto z kapelusza nikomu nie znanego kandydata, bez doświadczenia politycznego i tenże wygrał. Sprawdziło się więc: nie ważne kto jak głosuje, ważne kto i jak proponuje. Dla nas to nie pierwszyzna. Sądzę, że w przyszłości Loża będzie konkurencją do Fatimy (w sprawach cudownych). Na wszelki wypadek doradzam wizytę w Leroy Merlin - fartuszek i kielnia mogą się przydać...
PS. „Dość długo żyję i dobrze pamiętam czasy słusznie minionego ustroju...” A do Loży należę? Pamięć jest dobra dla poetów...0 Lubię -
Niech PiS, w imieniu wszystkich hejterów zawrze z tymże panem układ: On się odpieprzy od Polski a hejterzy od jego żony.
0 Lubię
Skomentuj
Komentuj jako gość