Nie potrafię celniej od Michała Lubiny ująć, czym na arenie światowej jest dzisiejsza, putinowska Rosja. Tezy poniższego artykułu, wraz z bibliografią rozwinięte są w pierwszych rozdziałach książki Michała Lubiny "Niedźwiedź w cieniu smoka", która wciąż jeszcze czytam i trudno mi się oderwać od tej składnicy wiedzy. Prowokuje ona podczas czytania do sięgania w międzyczasie do innych źródeł, aby lepiej zrozumieć myśl autora. Zwłaszcza jeśli czytający jest z wykształcenia i większości doświadczenia zawodowego inżynierem technologiem żywności.
Niedźwiedź nie wystawi smoka. Smok realizuje program rozpisany na dekady, mając za sobą doświadczenia tysiącleci. Początki cywilizacji chińskiej sięgają XVII wieku z tym, że przed naszą erą. Chińska myśl sztuki wojennej liczy sobie dwa i pół tysiąclecia. Klasyka chińskiej sztuki wojennej mistrza Sun Zi obrosła przez te wieki w przypisy i komentarze.
Smok jest zaprzeczeniem niedźwiedzia. Prawdziwe zwycięstwo smoka jest bez rozlewu krwi. Otoczony, osłabiony i zdezorientowany przeciwnik poddaje się - tak wygląda zwycięstwo w wersji chińskiej. Tak też wygląda obecna sytuacja na Morzu Południowochińskim, Wschodniochińskim.
Wyspa Damanskij, o którą w 1969 roku walczyły Chińska Republika Ludowa ze Związkiem Socjalistycznych Republik Sowieckich jest od lat chińska. Wszystkie sporne wyspy wzdłuż chińsko-rosyjskiej granicy są od 2008 roku chińskim terytorium. Wraz z cmentarzami żołnierzy rosyjskich z czasów wojny rosyjsko-japońskiej 1905 roku i 1945 roku. Gorzka to była pigułka do przełknięcia dla rosyjskich patriotów na Dalekim Wschodzie Rosji. Niepokorni zostali spacyfikowani, przyjaźń rosyjsko-chińska nie obywa się bez ofiar.
Nowością w relacjach chińsko-rosyjskich jest nieujawnianie cen ropy i gazu sprzedawanego ChRL. Wiadomo jedynie, że Putin ogłaszał w 2001 roku, że będą to ceny europejskie. Chińczycy oferowali za gaz i ropę połowę cen europejskich. Możemy się jedynie domyślać, że skoro na prośbę Rosjan ceny nie zostały ujawnione, nie mają się oni czym pochwalić.
Pewna analogia względem cen ropy występuje również w relacjach polsko-rosyjskich. Orlen po podpisaniu umów o dostawach ropy z krajów Zatoki Perskiej otrzymał obecnie bardziej elastyczne propozycje strony rosyjskiej. Uczymy się cierpliwości i konsekwencji od chińskiego smoka ?
Czy Chiny zdążą zbudować Nowy Jedwabny, czy też USA z sojusznikami uprzedzą ich i zdołają wcześniej wykoleić chińska gospodarkę? Na pewno podejmą próby.
Rosja nie liczy się w tej grze, ona chciałaby jedynie coś ugrać dla siebie. Jest na przegranej. Bo nie da się pogodzić Projektu Euroazjatyckiego i Jedwabnego Szlaku 2.0. Zatem, podróż Prezydenta Dudy na spotkanie premierów formatu "16+1" po zeszłorocznym afroncie premierzycy Kopaczowej było bardzo rozsądną decyzją, a Chiny ją doceniły. Przepadła niemiecka propozycja hubu transportowego na "naszej" odnodze jedwabnego szlaku. Propozycja odgałęzienia do Skandynawii po niemieckiej stronie granicy i ożywienia gospodarczego wschodnich landów. Są nawet głosy, że skoro nie braliśmy udziału w Wojnach Opiumowych, a Niemcy owszem, to ...... . Aktualna jest jedna mała chińska prośba; Nie zapraszajcie Dalajlamy, bo ten uśmiechnięty i niewinnie wyglądający człowiek jest groźnym wywrotowcem i separatystą utrudniającym walkę z biedą i wyciągnięciem Tybetu z biedy i zacofania.
Jacek Bartosiak opisywaną w artykule Michała Lubiny sytuację obrazuje jako scenkę w saloonie, grę w pokera dostojnych i zasobnych jegomościów. Grze towarzyszy dyskusja co, kto, komu, kiedy i za ile? Główny rozgrywający podbija co raz stawkę i mało komu przychodzi do głowy by go sprawdzić. Ale do baru wpada Rosja. Nie stać ją na wejście do gry, ale jest na tyle bezczelna, żeby wywracać stolik, nawet jeśli za chwilę wyleci na pysk. Więc dla świętego spokoju trzeba z nią rozmawiać, wiadomo, że nie przy stoliku dostojnych jegomościów, ale rozmawiać trzeba.
Dlaczego ten artykuł jest dla nas ważny, bo w telegraficznym skrócie pomaga zrozumieć nasze własne położenie, zwłaszcza w kontekście dylematów w dyskursie politycznym, na jakiej opcji powinniśmy oprzeć naszą przyszłość. Przynajmniej, mnie prowokuje do takich rozmyślań. Czy opcja niemiecko-rosyjska, amerykańska, a może chińska? Jacek Bartosiak odpowiada: Zostawić wszystkie opcje otwarte!, Każda jeszcze będzie mogła się przydać. Możliwości rozwoju gospodarczego Polski dotychczas realizowanej opcji niemiecko-rosyjskiej właśnie się wyczerpują. Społeczeństwo polskie wyczuło tym razem w swojej zbiorowej mądrości potrzebę zwrotu. Bartosiak namawia: Rozmawiajmy ze wszystkimi, żadnych drzwi nie zatrzaskujmy! Natomiast zbrójmy się i podnieśmy koszt ataku na nas potencjalnemu przeciwnikowi do nieakceptowalnego z jego punktu widzenia poziomu. Budujmy autonomiczność wywiadu, rozpoznania i możliwości odwetu.
Artykuł Michała Lubiny dedykuję panom Bogdanowi Bachmurze i Adamowi Kowalczykowi.
Zbiorę siły i odniosę się do tez zawartych w odpowiedzi obu panów ma mój list otwarty. Proszę o cierpliwość. Tymczasem garść uwag, aby obalić zarzut, że uchylam się od zawartych w odpowiedziach obu panów uwag. Akceptuję propozycję unikania osobistych wycieczek ad personam. Na koniec wyjaśniam, że nie jest moim celem prezentowanie poglądów Ruchu Narodowego (proszę nie mylić z ugrupowaniem Pawła Kukiza). Mam własne poglądy, na ogół zbieżne z programem Ruchu Narodowego. Na tyle zbieżne, że na razie nie usłyszałem prośby, aby przy podpisywaniu swoich tekstów raczej unikać podawania mojej przynależności politycznej.
Pozdrawiam
Jacek Pachucki
Ruch Narodowy - Olsztyn
Link do artykułu: http://www.nowakonfederacja.pl/czy-niedzwiedz-wystawi-smoka/
Skomentuj
Komentuj jako gość