Zamieszczamy uzasadnienie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie w sprawie skargi Wojewody Warmińsko-Mazurskiego na uchwałę Rady Gminy Stawiguda w przedmiocie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenu położonego nad jeziorem Łańskim w obrębie Rybaki, gmina Stawiguda. Sąd stwierdził nieważność zaskarżonej uchwały w całości. Wyrok nie jest prawomocny.
Przypomnijmy, że chodzi o kontrowersyjny projekt budowy zespołu hotelowo-apartamentowego w miejscowości Rybaki nad jeziorem Łańskim, na terenie Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej objętej Naturą 2000. Inwestorem jest spółka celowa Rybaki-Łańsk sp. z o.o. sp. j. (współkontrolowana przez BBI Development S.A. z Warszawy, która objęła 49% udziałów i ma sfinansować inwestycję) oraz Archidiecezję Warmińską – 51% udziałów, kuria wniosła do spółki celowej działkę otrzymaną od Skarbu Państwa o pow. 15,5 ha).
W uzasadnieniu wyroku sądu czytamy m.in.:
Sąd stwierdził istotne naruszenie trybu sporządzania planu miejscowego. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie (dalej jako: RDOŚ) czterokrotnie odmawiał uzgodnienia przedmiotowej inwestycji wskazując, że nie jest ona zgodna z uchwałą w sprawie obszaru chronionego krajobrazu. Następnie RDOŚ uzgodnił projekt planu w formie "milczącej zgody", po przedłożeniu przez organ projektu planu w piątej wersji do uzgodnienia.
W takiej też wersji plan został wyłożony do publicznego wglądu wraz z prognozą oddziaływania na środowisko. Po rozpatrzeniu uwag i dokonaniu zmian w planie wójt ponownie wyłożył projekt.
W ocenie sądu takie postępowanie organu nie było prawidłowe, gdyż drugie wyłożenie nie było już poprzedzone uzgodnieniem z RDOŚ. Takie postępowanie organu narusza w sposób istotny tryb sporządzania planu miejscowego.
Sprawa linii brzegowej jeziora Łańskiego
W projekcie nie ustalono w sposób należyty kwestii dotyczących odległości od linii brzegowej jeziora Łańskiego.
Teren objęty planem położony jest w granicach uchwały Semiku w sprawie obszaru chronionego krajobrazu. Stanowi ona m.in., że na obszarze chronionego krajobrazu wprowadza się zakaz: budowania nowych obiektów budowlanych w pasie szerokości 100 m od: a) linii brzegów rzek, jezior i innych naturalnych zbiorników wodnych.
W ocenie sądu linia ta musi być ustalona z korzyścią dla środowiska co oznacza, że winna być ustalona z uwzględnieniem linii wód powierzchniowych jeziora Łańskiego na co wskazują mapy załączone do prognoz oddziaływania na środowisko. Natomiast materiały planistyczne w przekonujący sposób nie wyjaśniają rozbieżności pomiędzy załącznikiem graficznymi do planu i ocen oddziaływania na środowisko.
Sprawa pochodzenia stawu
Organ przyjął, że zbiorniki wodne na działkach są zbiornikami pochodzenia antropogenicznego (powstałego w wyniku działań człowieka a nie natury). Zdaniem sądu ocena ta jest przedwczesna. Organ takie pochodzenie tych dwóch zbiorników ustalił głównie o dokumenty pochodzące od Dyrektora Zarządu Zlewni w Olsztynie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, Ustalenia te opierają się na oświadczeniach świadków.
Tymczasem w trakcie składania uwag do planu podnoszono wielokrotnie, że wymienione zbiorniki wodne są zbiornikami pochodzenia naturalnego. Zbiornik jest oznaczony na mapach topograficznych, rastowych jak również w załączniku graficznym do Studium. Jest to zbiornik z regularną linią brzegową, nieprzerwalnie wypełniony wodą z jej wyraźnym lustrem. W linii brzegowej zbiornika widoczna jest roślinność wodna, szuwar obecnie mocno rozwinięty.
Zdaniem sądu oparcie się zatem na dokumentach pochodzących od Dyrektora Zlewni jest niewystarczające. Organ winien tą kwestię ustalić w sposób bezsporny, gdyż gdyby okazało się, że zbiorniki wodne na działkach mają pochodzenie naturalne to zgodnie z uchwałą Sejmiku winien obowiązywać zakaz zabudowy w pasie szerokości 100 m z przewidzianymi tą uchwałą wyjątkami. Przy czym zdaniem sądu jeżeli powyższe zbiorniki wodne były pochodzenia naturalnego, to ewentualne ich przekształcanie na przestrzeni lat przez człowieka nie powoduje, że stają się one zbiornikami pochodzenia antropogenicznego.
Bobry w stawie, nietoperze w Domu Wędkarza
Nie ulega wątpliwości, że zaskarżona uchwała winna być zgodna z uchwałą Sejmiku w sprawie obszaru chronionego krajobrazu jako aktem prawa miejscowego. Jak stwierdziła RDOŚ "badania w 2019 r. potwierdziły stałe miejsce występowania borsuka, bobra, zająca i sarny. Tym samym wszelkie działania podejmowane w obrębie stawu nie mogą prowadzić do zabijania dziko występujących w nich zwierząt (odnosi się to również do płazów), w tym bobra europejskiego, niszczenia ich nor, legowisk, innych schronień i miejsc rozrodu.
RDOŚ wskazywał, że w obrębie stawu potwierdzono stałe występowanie gatunków wymienionych wyżej zwierząt, a plan bez uzgodnienia z RDOŚ wprowadził możliwość rozbudowy stawu.
Podobnie w przypadku stwierdzonych tu 7 gatunków nietoperzy podlegających ochronie ścisłej. Kolonie rozrodcze mroczka późnego obejmują przestrzeń między warstwami dachu w "Domu Wędkarza". Miejsce żerowania nietoperzy związane jest z okolicą "Domu Wędkarza", nad stawem po jego zachodniej stronie i wzdłuż linii drzew rosnących w sąsiedztwie, a także nad brzegami Jeziora Łańskiego, w tym wzdłuż drogi od plaży do "Domu Wędkarza". Tym samym działania w obrębie wydzielenia UT.01 oraz terenów sąsiednich również powinny być określone i doprecyzowane w taki sposób, aby jasno wskazywały na brak łamania ww. zakazu. Tymczasem planowana adaptacja Domu Wędkarza ten zakaz łamie.
Niezgodność planu ze studium
Teren objęty planem oznaczony jako UT.01 na rysunku studium określony jest jako teren zabudowy usługowej. W związku z tym określenie w planie zabudowy dla terenu UT.01 jako przeznaczenie podstawowe zabudowa usług turystycznych w tym hotele i parametrów do tej zabudowy jest niezgodne ze Studium.
Dalej zauważyć należy, że niezgodne z zapisami uchwały w sprawie chronionego krajobrazu są zapisy dotyczące terenu dróg wewnętrznych KDW.02. Pas drogowy znajduje się bowiem w pasie szerokości 100 m od jeziora Łańskiego.
(sa)
Skomentuj
Komentuj jako gość