Naród, który traci pamięć, przestaje być Narodem
– staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium.
Marszałek Józef Piłsudski
Tym razem chciałbym przedstawić dwa miejsca pamięci narodowej, znajdujące się w Lubawie i Nowym Mieście Lubawskim. Mieszkańcy tych dwóch miast, za swoje przywiązanie do Polski, zostali boleśnie doświadczeni przez zbrodnicze działania niemieckiego okupanta w czasie II wojny światowej.
W Lubawie (pow. iławski), w budynku przy ulicy Grunwaldzkiej, w latach 1940-1945, znajdował się hitlerowski „tajny obóz karny dla młodocianych” (lub poprawniej: nieletnich, gdyż przetrzymywano w nim chłopców w wieku od 10 do 17 lat). Więźniowie, m.in. harcerze Hufca Związku Harcerstwa Polskiego „Lubawa”, musieli pracować w przetwórni owocowo-warzywnej, tartaku oraz zajmowanych przez Niemców majątkach ziemskich i gospodarstwach rolnych. Według relacji osób, które przeżyły pobyt w obozie, wyżywienie w nim było bardzo skąpe, a za używanie języka polskiego i inne „przewinienia” młodych więźniów brutalnie bito i zamykano w karcerach; zdarzały się również egzekucje. Przez obóz przeszło łącznie około 1000 chłopców nie tylko z terenu powiatu lubawskiego, ale również m.in. z Gdańska, Torunia, Bydgoszczy i Poznania, przy czym tych, którzy osiągnęli pełnoletniość, naziści kierowali do obozu koncentracyjnego KL Stutthoff. Zimą 1945 roku, w obliczu zbliżających się sowietów, osadzeni w więzieniu zostali wywiezieni w głąb III Rzeszy Niemieckiej. Obecnie przed budynkiem dawnego „obozu karnego” stoi kamienny pomnik-obelisk z tablicą, poświęconą młodym więźniom.
Obelisk przed budynkiem obozu-więzienia
Tablica pamiątkowa
Z kolei w Nowym Mieście Lubawskim jesienią 1939 roku jeden z domów przy ulicy Działyńskich (wówczas ulica Pod Lipami) stał się siedzibą Selbstschutzu – zbrodniczej organizacji paramilitarnej, złożonej z polskich obywateli narodowości niemieckiej (głównie Volksdeutsche), stworzonej przez nazistów, w celu wykorzenienia przejawów polskości i szybkiego podporządkowania sobie ludności oraz eksterminacji osób mogących przeciwstawić się tym planom (przede wszystkim działaczy społeczno-politycznych i przedstawicieli inteligencji), na ziemiach II Rzeczypospolitej Polskiej włączonych do III Rzeszy (np. województwo pomorskie). Warto dodać, że Kreisführerem Selbstschutzu na terenie dawnego powiatu lubawskiego był Reinhold Hartwig. W późniejszych latach, pod tym samym adresem, mieściło się Gestapo (Tajna Policja Państwowa, niem. Geheime Staatspolizei), więc do zimy 1944/45 gmach pozostawał miejscem kaźni wielu mieszkańców miasta i okolicznych miejscowości. Po II wojnie światowej na ścianie tego budynku umieszczono tablicę upamiętniającą więzionych, przesłuchiwanych oraz nierzadko torturowanych i mordowanych w jego podziemiach Polaków.
Budynek w Nowym Mieście Lubawskim, będący w latach
okupacji (1939-45) siedzibą Selbstschutzu i Gestapo
Tablica
Cześć pamięci osobom, które musiały wiele wycierpieć za swoją patriotyczną postawę i przywiązanie do polskości.
Radosław Nojman
z wykształcenia prawnik, z zamiłowania historyk; działacz społeczno-polityczny;
autor cyklu artykułów pt. Miejsca pamięci narodowej w województwie warmińsko-mazurskim;
sekretarz Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego na Warmii i Mazurach
Foto tytułowe: Budynek, w którym mieścił się, założony przez niemieckich okupantów,
„tajny obóz karny dla młodocianych” w Lubawie
Skomentuj
Komentuj jako gość