Kolejny oszałamiający sukces CBA na Warmii i Mazurach. Jej funkcjonariusze wytropili, że burmistrz Olecka złamał prawo. Pomyślicie zapewne, że zrobił jakiś wielki przekręt, zdefraudował publiczne pieniądze. Nie, nie od takich rzeczy jest CBA od czasu, gdy premier Tusk wyrzucił Mariusza Kamińskiego i wsadził Pawła Wojtunika. Otóż, zdaniem CBA Wacław Olszewski złamał prawo, bo jest jednocześnie burmistrzem i prezesem Zarządu Koła Łowieckiego „Sarna”.
CBA wezwało oleckich radnych do odwołania Wacława Olszewskiego z funkcji burmistrza.
Ależ „grubego zwierza” ustrzelili! Funkcjonariusze uznali, że koło łowieckie jest rodzajem działalności gospodarczej. A Wacław Olszewski – jako burmistrz – nie może jej prowadzić.
- Według prawa łowieckiego żadne koło w okręgu suwalskim nie prowadzi działalności gospodarczej – broni się burmistrz Olecka. Upewnił się w Radzie Okręgowej i ma to na piśmie. - Albo to jest niespójność prawa, albo to jest nie normalny kraj – podsumował działania CBA burmistrz dla Radia Olsztyn.
Przypomnę inne sukcesy CBA na Warmii i Mazurach z ostatnich 3 lat.
CBA ujęło elbląskiego celnika, który miał informować właścicieli punktów z maszynami do gier hazardowych o planowanych przez celników kontrolach.
CBA wykryło korupcję przy remoncie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie, 10 lat po jego zakończeniu. Zatrzymano inspektora nadzoru budowlanego robót elektrycznych, który zgodził się na zastosowanie podczas robót innych materiałów, niż przewidywał projekt. Zarzuty usłyszał właściciel firmy montującej systemy ochrony przeciwpożarowej i systemy zabezpieczające, który miał wręczać łapówki.
Zatrzymany został były szef olsztyńskich drogowców Paweł J., za odstąpienie od wymierzenia kary inwestorowi, za przekroczenie terminu wykonania robót i przedsiębiorca Romuald C., którego oskarżono o powoływanie się na znajomości w ratuszu i przyjęcie od innego przedsiębiorcy 20 tys. złotych za załatwienie mu sprawy. Ich proces dobiega końca
Na wniosek CBA, ełckie starostwo odwołało dyrektora Mazurskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Ełku. Centralne Biuro Antykorupcyjne zarzuciło mu, że pełnił funkcję publiczną i był jednocześnie prezesem Stowarzyszenia Edukator, które prowadziło działalność gospodarczą, m.in. organizowało płatne szkolenia dla nauczycieli.
Jak widzimy, zbrojne ramię Centralnego Biura Antyorupcyjnego nie sięga wyżej niskiego rangą urzędnika i drobnego przedsiębiorcy. Nawet nie śmie spojrzeć na szefów tych instytucji i na przetargi idące w miliony złotych. Byłem zdumiony, gdy CBA zajęła się ujawnionym przeze mnie ustawianiem przetargu w Urzędzie Marszałkowskim pod Władysława B., na obsługę imprez związanych z tradycyjną żywnością, a nie interesowała się opisywanymi przeze mnie przetargami na wielomilionowe dotacje na budowę czterogwiazdkowych hoteli, czy chociażby przeznaczeniem 1 miliona złotych netto na wynagrodzenie dla firmy reklamowej za wymyślenie billboardów z widoczkami z Warmii i Mazur i napisem: „Cudownie!”
Tak, cudownie żyło się skorumpowanym urzędnikom na wysokich stołkach w państwie teoretycznym rządzonym przez PO i PSL, których rząd pozwalał takim służbom, jak CBA ścigać jakieś płotki za groszowe sprawy.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość