W Marcinkowie 6 lipca w godzinach między 16.30 a 17.00 odbędzie się blokada drogi krajowej nr 16. Akcja ma na celu przypomnienie wciąż niedokończonej modernizacji drogowej arterii w regionie drogi Warmii Mazur.
Zaniepokojony całą sprawą Sławomir Prusaczyk, organizator akcji, przewodniczący struktur Prawa i Sprawiedliwości w powiecie mrągowskim oraz wiceprzewodniczący rady powiatu mrągowskiego przyznaje, że niestety sprawa 16-tki to niekończąca się opowieść. Jak oświadczył akcja ma na celu zwrócenie uwagi obecnego ministra od infrastruktury i rozwoju Marii Wasiak, Premier Rządu RP Ewy Kopacz, a także władz samorządowych na wciąż niespełnione obietnice.
Akcja nie ma na celu utrudnienia jazdy kierowcom, ale tylko w taki sposób można zwrócić uwagę władzom na palący i wciąż nierozwiązany problem. Jak zapewnia organizator, aby jednak blokada nie była zbyt uciążliwa dla samych kierowców. Przewidziano 3 tury po 10 minut każda. W jednej turze przez 7 minut będzie blokada, a przez 3 minuty będą przepuszczane auta. Wszyscy, którzy chcą dokończenia i ujęcia w planie restrukturyzacyjnym krajowej 16-tki mogą wesprzeć blokadę i również pomóc blokować.
– Zawsze przed wyborami obecne władze rządowe i lokalne obiecują, że 16-tka zostanie ujęta w planie do modernizacji i za każdym razem po wyborach nie zostaje – mówi poirytowany całą sytuacją organizator. Jak przypomniał Prusaczyk obecna burmistrz Mrągowa Otolia Siemieniec również przed wyborami samorządowymi zapewniała, że jak tylko wygra wybory doprowadzi do ujęcia 16-tki w planie restrukturyzacyjnym. – Wybory wygrała i co? I cisza – mówi Prusaczyk.
Dla obecnych lokalnych władz na ratunek w nic nierobieniu z odsieczą przychodzą ekolodzy, a w tym przypadku raczej eko-terroryści. - W projektach było uwzględnionych do wyboru 41 tras, i jakoś tak się dziwnie składa, że akurat na tym odcinku o długości 100 km żyje około 20 tys. żyjątek objętych ochroną, to Mrągowo chyba powinno stać się rezerwatem, a nie miastem powiatowym – wyznaje Prusaczyk. Jak dodał wiceprzewodniczący rady powiatu mrągowskiego nie dawno jakiś badacz stwierdził, że w powiecie mrągowskim żyje żółw i przez to nie można nic budować.
Pan Sławomir przyznaje ze smutkiem, że budowanie infrastruktury w Polsce to po prostu dramat za ogromne zmarnotrawione pieniądze. – Niedawno byłem w Serbii w tym kraju nie dawno toczyła się wojna, a mimo to ich stan dróg jest lepszy od naszych, tam drogi nawet w skałach budują. Mam nadzieję, że po wyborach i zmianie uda się w końcu zrobić tę drogę – dodaje Sławomir Prusaczyk. I tak na koniec wskazał na cytat marszałka Józefa Piłsudskiego, który świetnie oddaje stan rzeczy: „Historię swoją piszcie sami, bo inaczej napiszą ją za was inni i źle."
Droga Krajowa nr 16 nie została uwzględniona w rządowym Programie Przebudowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023, mimo że przed wyborami znalazła się w Kontrakcie Terytorialnym Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Długość krajowej 16-tki to niemal 400 kilometrów długości. Jej trasa przebiega przez część województwa kujawsko-pomorskiego, całe warmińsko-mazurskie i część podlaskiego. Krajowa 16-ka łączy Warmię i Mazury z autostradą A1.
Kamil Olszewski
Skomentuj
Komentuj jako gość