Aż 6 byłych działaczy partii Palikota wystartuje z listy PSL do Rady Miasta Olsztyna. Ale to nie jedyne nieoczekiwane zmiany miejsc i zaskakujące nazwiska na listach wyborczych, z ostatniego tygodnia kampanii.
W niedziele 5 października, w samo południe, na Stadionie Leśnym w Olsztynie swojego kandydata na prezydenta Olsztyna oraz kandydatów do rady miasta zaprezentowało PSL. Cel jaki sobie stawia PSL, to zdobycie takiej liczby mandatów w radzie miasta, by móc w nim utworzyć klub.
Czterolistna koniczynka PSL w barwach tęczy?
Największe zaskoczeniem dla dziennikarzy był start aż 6 kandydatów z partii Palikota. Jeden z nich, lider Twojego Ruchu w Olsztynie Janusz Niedźwiecki, wcześniej publicznie ogłosił wystąpienie z partii Twój Ruch oraz poinformował o zawiadomieniu prokuratury o podejrzeniu, iż partyjne pieniądze poszły do prywatnych kieszeni.
Wybraliśmy taki komitet, który naszym zdaniem ma najlepszy program, najlepszą ofertę dla Olsztyna oraz kandydata na prezydenta, który realnie może coś zmienić w tym mieście - tłumaczył Niedźwiedzki decyzję startu z listy PSL byłych działaczy Twojego Ruchu. Poinformował też, że nie zapisali się do PSL i startują jako bezpartyjni
Urszulę Pasławską i kandydata na prezydenta Marcina Adamczyka dziennikarze pytali, czy to oznacza, iż PSL zmienia politykę w sprawach światopoglądowych, będzie teraz walczyć z kościołem, Bogiem i religią, propagować eutanazję, homoseksualne małżeństwa i legalizacje marihuany (działacze partii Palikota, w ramach happeningu, wysiali w Olsztynie tysiące ziaren konopi).
Indagowani zapewnili, że PSL nie zmienił polityki w sprawach światopoglądowych, natomiast w wyborach samorządowych sprawy światopoglądowe nie odgrywają żadnej roli. Z listy PSL startują też z b. Twojego Ruchu Sandra Ejsymont, Tomasz Filimonow oraz Maja Antosik. Antosik będzie jedynką na Zatorzu (chce wyprowadzić TIR-y z Wojska Polskiego). Maja Antosik zasłynęła, jako kandydatka Twojego Ruchu Europy Plus w wyborach do Parlamentu Europejskiego, oświadczeniem, iż jedyne co ją łączy z domniemanym gangsterem ps. Predator, to dziecko.
Ponadto zaprezentowali się kandydaci: Zbigniew Cieciuch z Urzędu Marszałkowskiego, szef miejskich struktur PSL, i Krystyna Procyk, żona byłego prezesa jednej z olsztyńskich spółdzielni mieszkaniowych. Natomiast jej mąż Zenon Procyk, były prezes SM "Pojezierze", kandyduje z listy PSL do sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego.
Do Rady Miasta Olsztyna z listy PSL kandydują też: Marta Pasławska z zarządu powiatu olsztyńskiego PSL, kuzynka Urszuli Pasławskiej.
Do sejmiku wojewódzkiego kandydują: sekretarza stanu w resorcie skarbu państwa Urszula Pasławska, wiceminister kultury Piotr Żuchowski, wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego Gustaw Brzezin, dyrektor gabinetu wojewody warmińsko-mazurskiego Maria Bąkowska, lekarz onkolog Grażyna Licznerska, wicekurator warmińsko-mazurski Marek Szter, wójt gminy Gietrzwałd Mieczysław Ziółkowski oraz burmistrz Dobrego Miasta Stanisław Trzaskowski.
Z SLD Falej, Nalazek i Kulasek
Warmińsko-mazurskie SLD zarejestrowało w piątek 3.10. listy kandydatów do sejmiku województwa. I tu mamy do czynienia z politycznym coming out kolejnego działacza organizacji pozarządowej. Pierwszy dokonała przewodnicząca Stowarzyszenia Kulturowego Borussia Kornelia Kurowska, która wystartowała z listy komitetu Andrzeja Ryńskiego. Teraz uczyniła to Monika Falej szefowa Rady Organizacji Pozarządowych. Ponadto z listy SLD do sejmiku startuje były siatkarz Ireneusz Nalazek. Jedynką w okręgu olsztyńskim otwiera sekretarz Warmińsko-Mazurskiej Rady Wojewódzkiej SLD Marcin Kulasek. Na co dzień jest on pracownikiem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji.
Jego start skomentował artysta-performer Jacek Adamas, filmem na youtube.
Stanowił on dowód rzeczowy w sprawie sądowej o ukaranie Jacka Adamasa, Katarzyny Adamas i Alfreda Surma. Cała trójka oskarżona była o to, że "działając wspólnie i w porozumieniu" umieściła tablicę z napisem Komitet Wojewódzki PZPR w Olsztynie, Tow. Sekretarz Iwiński, bez zgody zarządzającego tym miejscem.
Sensacją jest rezygnacja ze startu do sejmiku b. marszałka i obecnego wiceprzewodniczącego sejmiku Andrzeja Ryńskiego, który kandyduje na prezydenta Olsztyna.
Na listach SLD do sejmiku jest 30 kobiet i 30 mężczyzn. Wzorowy parytet.
Wirska dopięło swego
Elżbieta Wirska jednak postawiła na swoim. Po interwencji Zbigniewa Ziobro u prezesa Jarosława Kaczyńskiego, kandydatka koalicji SoPraN na prezydenta Olsztyna, dostała jedynkę na liście PiS w Jarotach (poprzednio weszła z tego okręgu do rady, na miejsce posła Jerzego Szmita, a następnie opuściła klub PiS i reprezentowała Solidarna Polskę). Poseł Jerzy Szmit, który postawił veto przeciwko jej startowi z jedynki, musiał wykonać polecenie prezesa i przenieść na drugie miejsce historyka Marka Nowackiego.
Tym samym koalicja SoPraN (Solidarna Polska i Ruch Narodowy) przestała istnieć. Jak poinformował Piotr Lisicki, Ruch Narodowy zrezygnował ze startu do Rady Miasta Olsztyna. Za to zarejestrował w całym województwie listy kandydatów do sejmiku.
Starcie Grzymowicz – Tandyrak
Obecny prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz i jego koalicyjny partner z PO, przewodniczący Rady Miasta Olsztyna Jan Tandyrak startują z tego samego okręgu do rady miasta, obejmującego Brzeziny, Redykajny, Gutkowo. Z tego okręgu startuje też z listy PO dyrektor gabinetu Jacka Protasa i doradca rektora Ryszarda Góreckiego, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej rady miasta Robert Szewczyk. Natomiast z listy Grzymowicza startuje przewodniczący Rady Osiedla Redykajny – Jan Piekarski.
Do sejmiku startują giganci PO
Nie ma niespodzianek jeśli chodzi o kandydatów PO do sejmiku, startuje cała obecna ekipa z Urzędu Marszałkowskiego, a więc marszałek Jacek Protas, członek zarządu województwa Anna Wasilewska, wicemarszałek Jarosław Słoma, przewodniczący sejmiku Julian Osiecki oraz szefowa klubu radnych PO w Sejmiku (radna i Iławy), Bernadeta Hordejuk.
Kto, jak wystartował
Jak do tej pory najefektowniej i najbardziej profesjonalnie wystartował PSL. Za scenerie wybrał Stadion Leśny w Olsztynie, kandydat na prezydenta nawiązał do hasła z tego stadionu, wzywającego, by przywrócić dawny blask temu miejscu. - Chcemy tez przywrócić blask i stadionowi i Olsztynowi – spointował Marcin Adamczyk. Kandydaci prezentowali się na tle przyciągającego uwagę bannera (na zdjęciu), na którym Adamczyk – najwyższy – otoczony jest wianuszkiem głównie młodych kandydatów, wyjątek to Krystyna Procyk). Wszyscy w białych koszulach symbolizujących nieskazitelność charakterów i uczciwość deklaracji. Dziennikarzy częstowano jabłkami i otrzymali na CD materiały wyborcze i zdjęcia.
Andrzej Ryński (SLD) wystartował w Hotelu Wileński, w którym ceny z karty dań raczej nie są dla przeciętnego portfela. Kandydat tą scenerią jeszcze umocnił swój wizerunek, jako kandydata biznesu (jest członkiem olsztyńskiego zarządu spółki Remondis). Z jego prezentacji przebiła się do mediów atak na Czesława Małkowskiego, który pierwotnie miał wesprzeć kampanię Ryńskiego, a nie startować samodzielnie. Ale Ryński już przeszedł do historii największym bannerem na Okrąglaku w wyborach po 1989 roku. W l. 90. również wyróżnił się wskakując do basenu w garniturze. Wówczas ta sesja zdjęciowa nie pomogła mu wejść do sejmu. Czy pomoże Okrąglak wskoczyć na fotel prezydenta?
Czesław Małkowski też pokazał się w plenerze, przed starym ratuszem, siedzibie biblioteki. Chciał chyba tym podkreślić swoje dobre kontakty z olsztyńskim światem ludzi kultury i sztuki, bo m.in. do tego elektoratu się odwołuje. No i stary ratusz nie ma wieży, więc uniknął pewnych skojarzeń.
Kandydaci PiS pokazali się dziennikarzom w siermiężnym biurze posła Jerzego Szmita. Prezentacja nie wypadła zbyt dobrze, ale całość ratował poseł Szmit, grając na werblu marsz do zwycięstwa.
Również nieefektownie, bo w biurze zaprezentował się kandydat Kongresu Nowej Prawicy. Za to od razu wyróżnił się na tle pozostałych kandydatów, całkowicie odmiennym językiem i podejściem do wyborów i wyborców. Jest to jedyny kandydat bez zaplecza finansowego, więc gdyby przebił się do II tury, byłaby to największa sensacja tych wyborów.
Teraz czekamy na oficjalny start PO i drużyny Piotra Grzymowicza. Zresztą kampania obecnego prezydenta trwa już od wielu tygodni. Niemal co tydzień Piotr Grzymowicz ma rozkładówkę w „Gazecie Olsztyńskiej", na której redakcja wychwala pod niebiosa sukcesy i zasługi prezydenta. Te materiały nie są oznaczone przez redakcje, jako promocyjne czy reklamowe, jednak spełniają wszelkie kryteria takich materiałów. Należy postawić pytanie, czy ten serial jest bezinteresownym prezentem spółki Edytor dla Piotra Grzymowicza, czy też płaci za to budżet miasta?
Taki „prezent" promocyjny robi też Piotrowi Grzymowiczowi i kandydatowi z jego listy – Jarosławowi Skórskiemu - Kurier Olsztyński.
Redakcja
Skomentuj
Komentuj jako gość