1. Jeśli idziesz chodnikiem, pamiętaj aby nie iść po linii prostej. Musisz koniecznie poruszać się zakosami, zmieniając kierunek za każdym razem w taki sposób, aby nikt nie był w stanie przewidzieć jaki będzie następny twój ruch. Jeśli musisz się zatrzymać, albo wręcz zawrócić, pamiętaj aby manewr wykonywać bez uprzedzenia, wyłącznie w wąskich przejściach, na zakrętach, progach drzwi etc.
2. Wybierając się do sklepu pamiętaj: prawdziwa kobieta idąc na zakupy, nie ma pojęcia co chce kupić ! Jeśli już absolutnie nie potrafisz spełnić tego warunku, koniecznie zmień pierwotny zamiar w ostatniej chwili, a wchodząc do sklepu zacznij zwiedzanie od punktu możliwie najbardziej oddalonego od miejsca, w którym potrzebna ci rzecz na pewno się znajduje. Wędrując miedzy półkami nie zapomnij obejrzeć detalicznie wszystkich kolejnych egzemplarzy dostępnego asortymentu. Czytaj wszystkie opisy jakie znajdziesz na opakowaniach, głośno komentuj dostrzeżone zmiany w cenach, wyrażaj głośno i piskliwie zachwyt na widok szamponu, który wczoraj widziałaś w ulubionym serialu. Jeśli kupujesz warzywa, mięso, ryby itp. na dziale z obsługą, pamiętaj, że na pytanie, czy życzysz sobie sztukę mniejszą, czy większą, należy odpowiedzieć, że właśnie średnią. Podobnie odpowiada się na pytania dot. grubości krojenia wędlin, serów itp. Po ustawieniu się w kolejce do kasy spokojnie odczekaj do ostatniej chwili, po czym porzuć wypełniony po brzegi wózek i pobiegnij krzycząc, że zapomniałaś o pietruszce naciowej.
3. Jeśli poruszasz się samochodem, to już wiesz, że jest to najlepsze miejsce do wykonania makijażu oraz odbycia wszystkich niezbędnych rozmów telefonicznych. Ważne jest, aby obie owe czynności wykonywać równocześnie. Przy używaniu telefonów komórkowych nie wolno korzystać z zestawów głośnomówiących. Lista zakazów jest zresztą dużo dłuższa, obejmuje ona np. zakaz używania kierunkowskazów. Auto prowadzić należy tak, aby utrudnić życie wszystkim innym kierowcom dostępnym co najmniej w zasięgu wzroku. Dobrze jest też od czasu do czasu zaskoczyć innych jakimś pomysłowym manewrem.
4. Nie odkładaj swoich obowiązkowych i niezbędnych rozmów telefonicznych nawet wtedy, kiedy przyjdzie ci podróżować transportem publicznym. Szczególnie w takich sytuacjach powinnaś mówić na tyle głośno i wyraźnie, żeby nawet nieprzytomny pijak spod tylnych drzwi nie miał wątpliwości, że twoja córeczka jest najpiękniejsza w świecie, twój synek najmądrzejszy w świecie oraz dlaczego wczoraj budyń malinowy zupełnie ci nie wyszedł.
5. W przypadku napotkania w miejscu publicznym najdroższej przyjaciółki należy wyrazić głośny zachwyt. Zarówno ty, jak i najdroższa przyjaciółka macie obowiązek mówić szybko, jednocześnie i bez sensu. Nie toleruje się stosowania znaków przystankowych, pauz itd. Istnieje powszechny nakaz poruszania minimum szesnastu wątków w każdym dwudziestosekundowym periodzie toczonej dysputy.
6. Jeśli musisz wyruszyć samochodem razem ze swoim wybrankiem, pamiętaj aby stanowczo odmówić prowadzenia auta, bo przecież wolisz, kiedy kieruje on. Następnie głośno komentuj każdy manewr wykonywany na drodze przez twojego mężczyznę, a przy każdym gwałtowniejszym ruchu wozu wzywaj na pomoc siły wyższe, z Matką Boską włącznie.
7. W przypadku zaistnienia wydarzenia zwanego imprezą rodzinną, zmuś swojego wybranka (szantażem, groźbą, przekupstwem) do obowiązkowego stawiennictwa. Jeśli twój partner zbliży dłoń do naczynia wypełnionego alkoholem, wypowiedź zaklęcie: "Misiu, już chyba wystarczy". (Uwaga ! Zaklęcie działa wyłącznie wypowiedziane tym szeptem, które budzi głuchawą ciotkę kołyszącą się po przekątnej stołu). Gdyby zaklęcie okazało się zbyt słabe, należy je wzmocnić za pomocą czaru przywracającego pamięć ("Misiu, nie pamiętasz co było ostatnio ?").
8. Pamiętaj, twój wybranek jest idiotą (słowo wybranek pochodzi od terminu "wybrakować"). Jeśli spacerujecie z nowonarodzonym potomkiem, głośno strofuj ojca swego dziecka, poprawiaj poprawione przez niego czapeczkę, szaliczek, buciki. Głośno kwestionuj wszystko, co mówi do berbecia. Krytykuj sposób podawania butelki, wycierania nosa, pchania wózka. Rób wszystko, aby w końcu bał się zbliżyć do dziecka. Uda się ci na pewno. I już do końca życia będziesz mogła zapewniać siebie i cały świat, że tyko ty, ty... a tatuś "to w ogóle się dzieckiem nie zajmował".
Õla siostry !
Kolega Melchiora
Skomentuj
Komentuj jako gość