Przedstawicielem ministra skarbu w radzie nadzorczej Radia Olsztyn został biznesmen, którego firma zajmuje się m.in. sprzedażą reklam do radia. Czytaj tekst Mariusza Kowalewskiego z "Rzeczpospolitej"
To oznacza, że spółka Bogdanowskiego prowadzi działalność konkurencyjną wobec działalności Radia Olsztyn. Czy nie jest to złamanie prawa?
– Ograniczenia dotyczące działalności konkurencyjnej odnoszą się tylko do członków zarządu oraz członków rad nadzorczych oddelegowanych do pełnienia funkcji członka zarządu, więc przepisy te nie mają zastosowania do sytuacji pana Bogdanowskiego – twierdzi rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Maciej Wewiór.
Ale każdy kandydat na członka rady nadzorczej spółki Skarbu Państwa musi złożyć oświadczenie. Punkt 2 tego dokumentu mówi: „nie jestem członkiem rady nadzorczej lub zarządu podmiotu powiązanego ze spółką lub konkurencyjnego podmiotu gospodarczego”.
Złożenie takiego oświadczenia jest obowiązkowe. Jednak, jak się okazuje, od tej zasady minister Grad zrobił wyjątek. Kiedy resort wybierał swoich przedstawicieli do rad nadzorczych lokalnych rozgłośni i Polskiej Agencji Prasowej, kandydaci składali oświadczenia inne niż pozostali przedstawiciele resortu w spółkach. Z punktu 2 oświadczenia zniknęły bowiem zapisy mówiące o konkurencyjnym podmiocie.
Po pytaniach „Rz” rzecznik Wewiór zapowiedział, że resort zbada sprawę.
– Ministerstwo zwróci się do pana Bogdanowskiego z prośbą o wyjaśnienie jego zaangażowania w spółkę TV City oraz zakres jej działalności – zapewnia Wewiór.
Sam Bogdanowski nie chciał rozmawiać o swojej firmie i wspólnikach z PO. Twierdził nawet, że jego firma nie ma wpisanego do KRS pośrednictwa w sprzedaży czasu reklamowego do radia. – Do widzenia – odparł w końcu i rozłączył się.
Skomentuj
Komentuj jako gość