Radni PO z Olsztyna odkryli 26 marca 2014r., że w mieście budowana jest linia tramwajowa! Na sesji przez 8 godzin atakowali projekt ratusza zostawienia na Al. Piłsudskiego po jednym pasie w każdą stronę. Dwa pasy z obecnej drogi mają być przeznaczone pod tory tramwajowe.
Będą one pełnić zarazem rolę buspasu i części ścieżki rowerowej. Prędkość na głównej arterii Olsztyna ma zostać ograniczona do 30 km/h. Kopernika ma być z pierwszeństwem przejazdu w stosunku do Al. Piłsudskiego. Ul. Pieniężnego ma być dwukierunkowa.
Ruch na tak przebudowanej Al. Piłsudskiego będzie musiał obowiązywać przez 5 lat, w związku z tym, że projekt tramwajowy ma dotację unijną.
Do dnia sesji 26 marca br. współrządzący miastem radni PO akceptowali zarówno budowę tramwaju, jak i przebieg trasy. Głosowali za tą inwestycją i jej celami. Jednym z nich była redukcja strumienia aut w Śródmieściu na rzecz właśnie tramwaju oraz na rzecz pieszych i rowerzystów. Trasa linii tramwajowej jest znana od 2010 roku.
Od tego momentu wiadomo, że od skrzyżowania Al. Piłsudskiego z Kościuszki jedna odnoga pójdzie Al. Piłsudskiego do 11 Listopada. Od 30 października 2013 roku wiadomo było, że ta odnoga będzie miała 2 torowiska – wizualizację pokazała „Gazeta Wyborcza". Od 2 lat trwały dyskusje w ratuszu urzędników z wydziału architektury ze społecznikami na temat planu zagospodarowania przestrzennego Śródmieścia, głównie w aspekcie komunikacyjnym. Nikt z radnych w tych spotkaniach nie uczestniczył. Nie kontestował przedstawionego raportu.
Radni się przebudzili!
I nagle 26 marca na sesji Rady Miasta nastąpiło przebudzenie ze snu zimowego radnych PO, a zwłaszcza przewodniczącego Komisji Gospodarki Komunalnej Roberta Szewczyka, przewodniczącego Rady Miasta Jana Tandyraka i przewodniczącej klubu radnych PO Haliny Ciunel. Przez 8 godzin – to rekord sesji rady miasta, jeszcze tyle godzin nie debatowano nad jednym punktem porządku obrad – krzyczeli, że realizacja tego projektu oznacza paraliż komunikacyjny miasta. Wtórowali im radni wszystkich klubów, poza klubem prezydenta Grzymowicza.
Radna Halina Ciunel pytała, dlaczego ten projekt nie został poddany konsultacji? Domagała się, by każde konsultacje społeczne kończyły się raportem. (Jak dotąd, gdy społecznicy podnosili fikcję tzw. konsultacji społecznych nt. budowy tramwaju, spalarni, elektrowni czy układu komunikacyjnego miasta, gdy mówili, że prezydent pozwolił mieszkańcom jedynie zdecydować o wyborze koloru tramwajów i nazwach przystanków tramwajowych, to radna Ciunel i jej koledzy partyjni milczeli).
Przewodniczący rady Jan Tandyrak żalił się, że prezydent oddziela radnych od mieszkańców. (W ten sposób została zorganizowana przez ratusz konferencja we wtorek 4 marca 2014r. pod hasłem „Śródmieście w ruchu". Przed południem eksperci spotkali się tylko z radnymi, a po południu z mieszkańcami. Jednak na sesji żaden z radnych PO nie nawiązał do krytyki projektu linii tramwajowych w Olsztynie wygłoszonej na tej konferencji przez eksperta z Berlina, tak jakby im w czasie jego wystąpienia wosk zalał uszy).
Bodaj, że jedynie radny Dariusz Rudnik (PiS) i radna Elżbieta Wirska (Solidarna Polska) podnieśli w tej debacie na sesji sprawę celowości budowy tramwaju.
Ta 8-godzinna burza z piorunami zakończyła się wnioskiem przyjętym przez radnych, że Urząd Miasta wystawi przed ratuszem dużą planszę z wizualizacją projektowanych rozwiązań komunikacyjnych na Al. Piłsudskiego.
Tramwaj jest dobry, torowiska na Al. Piłudskiego - nie
Al. Piłsudskiego zostanie zredukowana do jednego pasa ruchu w każdą stronę, środkiem pójdą dwa torowiska
Zapytałem, po tej burzliwej sesji przewodniczącego komisji gospodarki komunalnej Roberta Szewczyka, czy w ogóle wiedział, że w Olsztynie jest budowana linia tramwajowa i że będą biegły 2 torowiska na Al. Piłsudskiego?
Robert Szewczyk: - Wiem.
- I pan akceptował i akceptuje budowę linii tramwajowej w Olsztynie?
R. Szewczyk: - Akceptuję, to jest dobra decyzja, wiedziałem też o 2 torowiskach, ale co innego ogólna koncepcja, a co innego konkretny projekt. Dopiero dzisiaj dowiedziałem się, jak konkretnie będzie wyglądał ruch na Al. Piłsudskiego i jak to wpłynie na ruch w mieście. Dzisiaj wyłączenie 2 pasów ruchu na Al. Piłsudskiego, to katastrofa. To jakiś szalony eksperyment, który ma obowiązywać przez 5 lat. Ten projekt wymaga dokładnego przemyślenia.
Ciemny lud to kupi?
Tę burzliwą 8-godzinną debatę na sesji trudno nie powiązać ze zbliżającą się kampanią wyborczą do samorządu. Do tej pory radni PO na czele z Janem Tandyrakiem, Haliną Ciunel i Robertem Szewczykiem bronili jak lwy prezydenta Piotra Grzymowicza i jego (?) każdej decyzji. Teraz, 5 minut przed wyborami muszą na gwałt odciąć się od Grzymowicza. Towarzystwo zorganizowało więc „ustawkę". Radny Robert Szewczyk wystąpił przed sesją do prezydenta o informację nt. planowanych zmian na Al. Piłsudskiego, a prezydent zakpił sobie i dostarczył radnemu przed sesją wózkiem widłowym 16 kartonów dokumentów. Zawiadomiono media i upieczono dwie pieczenie na 1 ogniu. Lans w mediach miał i radny Szewczyk, i prezydent Grzymowicz. Ciemny lud to kupi?
Tylko co trzeci mieszkaniec chciał powrotu tramwaju
Prezydent Piotr Grzymowicz podawał swego czasu, że przywrócenie w Olsztynie tramwaju poparło 80% ankietowanych mieszkańców. Natomiast z tych badań, które można przeczytać TUTAJ wynika, że tylko co trzeci (31%) olsztynianin chciałby w swoim mieście widzieć nowy środek przewozowy (np. tramwaj), jednak większość (58%) opowiada się za pozostaniem przy komunikacji autobusowej, przy czym dwóch na trzech z nich oczekiwałoby inwestowania w rozwój tego środka transportu.
Respondenci zainteresowani powstaniem nowego środka transportu publicznego, na pytanie o przebieg trasy, na której powinno się go wprowadzić najczęściej wskazywali połączenia między Dworcem PKP a osiedlami: Jaroty, Kortowo i Dajtki.
Osobiście, to uruchomiłbym tylko jedną linię ze Starego Miasta do Kortowa, z jednym tramwajem jako atrakcją turystyczną i dla przyciągnięcia studentów na starówkę.
Pomysł zwężenia Al. Piłsudskiego, wpuszczenia tam pieszych i rowerzystów, otwarcia dla pieszych przejścia do sądu i Aury, bardzo mi się podoba. W Łodzi, w której 7 lat mieszkałem w ten sam sposób zwężono Piotrkowską, prędkość ograniczono, środkiem jedzie tramwaj i całość doskonale funkcjonuje. Szkoda, że plan nie uwzględnił zamienienie ul. 11 Listopada w deptak.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość