Na konferencji „Śródmieście w ruchu" Torsten Perner wypunktował błędy wytyczonej linii tramwajowej. Natomiast Beim i Chojnacki twierdzą, że nie ma problemu z parkowaniem w Śródmieściu Olsztyna (!) Polemizuje z tym Marianna Hołubowska. (na zdj. wizualizacja FRO tramwaju do Wysokiej Bramy - ten odcinek ogromnie podwyższy koszty eksploatacji tramwaju).
We wtorek 4 marca 2014r. w Hotelu Warmińskim w Olsztynie odbyła się konferencja zorganizowana przez Urząd Miasta w Olsztynie pod hasłem „Śródmieście w ruchu". Spotkanie to, jak wyjaśniła pani Magdalena Rafalska, Dyrektor Wydziału Rozwoju miasta Olsztyna, stanowiło jeden z elementów dyskusji publicznej na temat Zintegrowanego Programu Rozwoju Śródmieścia, nad którym prace trwają od 2012r.
W konferencji udział wziął Interdyscyplinarny zespół pod kierunkiem dr Michała Beima, specjalisty od planowania przestrzennego z Poznania, który na zlecenie Urzędu Miasta opracował m.in. dokument o nazwie „Studium Komunikacyjne Obszaru Śródmieścia Olsztyna". W skład zespołu wchodzą także pan Adam Beim, architekt, pan Daniel Chojnacki, były oficer rowerowy w Cork (Irlandia) i pracownik wrocławskiego samorządu od 6 lat zajmujący się ruchem rowerowym oraz pan Torsten Perner, dyplomowany inżynier drogownictwa i konsultant berlińskiej firmy ETC specjalizujący się m.in. w systemach tramwajowych.
Zespół dr Michała Beim przedstawił podczas konferencji dwie prezentacje. Na początku Pan Torsten Perner zaprezentował obszerny materiał zdjęciowy obejmujący system komunikacji tramwajowej we Fryburgu, bawarskim mieście liczącym 210 tysięcy mieszkańców. Prezentacja zawierała także wiele przykładów rozwiązań tramwajowych we Francji, m.in. w Strasburgu, Mulhouse, Le Mans, Anger, Nantes, Breście, Bordeaux, czy wreszcie Montpellier. Z kolei pan Michał Beim i pan Daniel Chojnacki przedstawili materiał na temat „Koncepcji uspokojenia ruchu w Śródmieściu Olsztyna".
Gośćmi z Gdańska byli pan Religiusz Kitliński, pełnomocnik prezydenta Gdańska do spraw komunikacji rowerowej oraz pan Tomasz Wawrzonek, kierownik działu Inżynierii Ruchu w gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni. Pan Wawrzonek zaprezentował bogaty zdjęciowo materiał pod nazwą „Gdański program uspokajania ruchu drogowego". Natomiast pełnomocnik prezydenta Gdańska do spraw komunikacji rowerowej nie zabrał wcale głosu podczas konferencji.
Nie podano przykładów niespokojnego ruchu w śródmieściu
Jako mieszkanka Olsztyna, która chciałaby włączyć się w publiczną debatę dotyczącą wizerunku przestrzennego Olsztyna z uwzględnieniem Zintegrowanego Programu Rozwoju Śródmieścia, zaintrygowana zostałam przede wszystkim tematem konferencji: „Uspokajanie Ruchu w Śródmieściu".
Wydawałoby się, że aby jakikolwiek ruch podlegał uspokojeniu, musi być on z definicji niespokojny, nieuporządkowany, zbyt dynamiczny lub też zagrażający bezpieczeństwu. Aspekty te zaś nie były i nie są jakoś szczególnie eksponowane w lokalnych mediach odkąd trwa dyskusja na temat rozwoju Śródmieścia. Ba, ku memu zdziwieniu, prelegenci zaproszeni na konferencję także nie odwołali się w swoich prezentacjach do jakiejkolwiek diagnozy dotyczącej niespokojnego ruchu w Śródmieściu Olsztyna, zakładając oczywiście, że taka diagnoza została postawiona na przestrzeni ostatnich dwóch lat.
Brak takich konkretnych odniesień do sporządzonej uprzednio diagnozy, brak spójności i myśli przewodniej między prezentowanymi materiałami sprawił, że cała konferencja wydała mi się czystą fantazją i wyłącznie myśleniem życzeniowym pana Prezydenta Piotra Grzymowicza i pracowników Wydziału Rozwoju Miasta. Przedstawione prezentacje były bowiem oderwane nie tylko od siebie, ale i od olsztyńskiej rzeczywistości.
Trudno było znaleźć jakąkolwiek płaszczyznę wspólną między fotograficzną prezentacją pana Pernera o tramwajach we Fryburgu i w kilku francuskich miastach a wizualizacją Śródmieścia Olsztyna wykonaną przez pana Michała Beim i pana Daniela Chojnackiego. Prezentacja pana Wawrzonka z Gdańska unaoczniająca metody spowalniania ruchu drogowego w tym mieście też nie przystawała do olsztyńskiej rzeczywistości, gdyż metody wdrożone w różnych dzielnicach Gdańska nie muszą i nie powinny być bezrefleksyjnie kopiowane w Śródmieściu Olsztyna, jeśli taki cel przyświecał tej prezentacji. Jeśli zaś prezentowane materiały miały mieć charakter wyłącznie poglądowy, szkoda było fatygować na cały dzień gości z Gdańska, gdyż metody spowalniania ruchu prezentowane są powszechnie w Internecie.
Śródmieście Olsztyna – zewsząd osacza brzydota
Kiedy mówimy o Śródmieściu Olsztyna, widzę natychmiast osaczającą zewsząd brzydotę: dziurawe chodniki pełne kałuż po deszczu, wyszczerbione krawężniki, rozjeżdżone samochodami trawniki, zniszczoną zieleń, wszechobecne samochody parkujące dosłownie wszędzie gdzie się da, czyli głównie na chodnikach i na pozostałościach tego, co dawniej było trawnikiem. Widzę też jak ubywa drzew (ostatnio wycięto starą lipę przy ulicy Kajki), a brak jest jakichkolwiek nowych nasadzeń. Parkingi lub miejsca do parkowania są szpetne, jak choćby ten przy Manhattanie, gdzie latem z czarnego klepiska unosi się kurz, a po deszczu powstaje błoto. Kolejne nieestetyczne parkingi to te wokół Starego Miasta, przy ulicy Nowowiejskiego i przy ulicy Pieniężnego. Wyglądają one na prowizorkę, która utrwaliła się na dobre w czasie i wrosła w szpetny, olsztyński krajobraz śródmiejski. Trudno też nie wspomnieć o obleganych w sposób chaotyczny miejscach parkingowych wokół urzędów i ważnych instytucji takich jak na przykład ZUS przy Placu Konstytucji 3-maja, czy Inspekcja Pracy i Urząd powiatowy przy ulicy Kopernika.
Tymczasem na konferencji usłyszałam od panów Beim i Chojnackiego, że nie ma problemu z parkowaniem w Śródmieściu (!) Ba, należy pokryć Śródmieście siecią dróg rowerowych i wypożyczalni rowerów, a ulicę Dąbrowszczaków zapełnić ogródkami kawiarnianymi. Plac Pułaskiego mógłby zostać „uatrakcyjniony" i zagospodarowany jako hala targowa, gdzie rolnicy mogliby cyklicznie prezentować płody rolne (!). Rondo generała Józefa Bema mogłoby zostać przemodelowane na dwa małe ronda w celu spowolnienia ruchu, a autobusy zasilane elektrycznością kursowałyby na linii od Szpitala Uniwersyteckiego, poprzez Stare Miasto, ulicę 11-Listopada i ulicę Dąbrowszczaków do Dworca Głównego. Zbieg ulic Prostej, Grunwaldzkiej i Mochnackiego również zostałby zagospodarowany w sposób „nowoczesny".
Pomijam inne fantazyjne pomysły interdyscyplinarnego zespołu dr Michała Beim, które stanowić mają tylko przyczynek do dyskusji publicznej, o czym prelegenci poinformowali uczestników konferencji zaraz na wstępie spotkania.
Torowisko tramwajowe planuje się we Francji do 6 lat
Na tle tej radosnej inwencji twórczej bez granic, pan Torsten Perner jako jedyny członek zespołu interdyscyplinarnego sformułował parę pragmatycznych uwag na temat koncepcji olsztyńskiego tramwaju. Szkoda tylko, że jego słowa padły podczas porannego wydania tej samej konferencji skierowanej wyłącznie do radnych miejskich. Warto jednak, aby mieszkańcy Olsztyna również poznali te ciekawe spostrzeżenia.
Otóż, na przykładzie systemu tramwajowego we Fryburgu i w wielu innych miastach francuskich pan Torsten Perner wskazał, iż planowanie torowiska tramwajowego zajmuje zazwyczaj władzom miasta od 6 do 7 lat. Przypomniał też, iż niekontestowanym mistrzem w dziedzinie europejskich systemów tramwajowych jest Francja. W odniesieniu do projektu re-introdukcji tramwaju olsztyńskiego, pan Perner zwrócił uwagę radnych olsztyńskich na następujące kwestie:
1) Niezrozumiałym jest dlaczego linia tramwajowa omija kampus uniwersytecki w Kortowie gdzie mogłaby przecież obsługiwać ogromną ilość pasażerów.
2) Czemu ma służyć krótki odcinek torowiska od ulicy Kościuszki do Ratusza jeśli nie generowaniu ogromnych kosztów eksploatacyjnych?
3) Dlaczego torowisko tramwajowe zaplanowano w odległości 150 metrów od Dworca Głównego w Olsztynie, podczas gdy ta odległość powinna być jak najkrótsza w dobrze pojętym interesie pasażerów obarczonych bagażami i wynosi maksymalnie 10 metrów w innych europejskich miastach?
4) Wreszcie, uwaga zasadnicza Pana inżyniera Pernera: wszystkie europejskie miasta zmniejszyły przepustowość wprowadzając tramwaje, a w Olsztynie wprowadza się tramwaj i chce się zwiększyć przepustowość.
Niestety, nie dane mi było usłyszeć jakie zdanie ma w tych sprawach Prezydent Olsztyna i jak to tłumaczy.
Post Scriptum: jak działa tzw. platforma konsultacji społecznych miasta Olsztyna
Jeżeli ktoś chciałby skonsultować materiały prezentowane podczas konferencji, może znaleźć niektóre z nich na tzw. platformie konsultacji społecznych miasta Olsztyna, czyli na portalu o adresie www.konsultacje.olsztyn.eu . Proszę próbować je odszukać. Życzę powodzenia wszelkim śmiałkom. Osobiście, musiałam najpierw zadzwonić do wydziału rozwoju miasta, gdzie telefonicznie nakierowano mnie, krok po kroku, zakładka po zakładce na właściwe miejsce. Tak właśnie działa portal konsultacji społecznych w dużym, wojewódzkim mieście.
Ale to nie wszystko. Okazuje się, że brak jest prezentacji pana Torstena Pernera dotyczącej systemów tramwajowych. Wydział rozwoju miasta uprzejmie poinformował, że zaproszeni na konferencję prelegenci wzięli w niej udział społecznie i w związku z tym, pan Perner miał prawo odmówić publikacji swoich materiałów. Publiczna dyskusja w oparciu o nieudostępnione dokumenty zapowiada się więc nader ciekawie.
Co do prezentacji „Koncepcji uspokojenia ruchu w Śródmieściu Olsztyna" udostępnionej przez dr Michała Beim, wydaje się ona powielać główne kwestie wypunktowane w „Raporcie zespołu Komunikacja i przestrzeń" opracowanego w lutym 2013r. przez pana Borysa Zadoreckiego, lidera grupy „Komunikacja i przestrzeń", biorącej udział w konsultacjach społecznych dotyczących przyszłości Śródmieścia Olsztyna.
Marianna Hołubowska
Skomentuj
Komentuj jako gość