Pomimo zasadniczych problemów z nowo zbudowanym zakładem ZGOK-u w Olsztynie, prezydent Piotr Grzymowicz nadal wspierany jest przez Wicepremiera Morawieckiego. Pęd do dzielenia unijnej kasy złamał solidarność społeczną i jak widać PiS jest jednocześnie za i przeciw spalarni.
Chyba najwyższy czas odkryć karty koledzy z PiS. Dzisiejsze (22.10.) spotkanie struktury wojewódzkiej PiS ma być poświęcone wyborom samorządowym (tak można się domyślać). Na spotkanie nie zostali zaproszeni / poinformowani o nim radni PiS nie będący członkami PiS.
Protesty strony społecznej poruszonej budową spalarni śmieci nie tylko nie gasną, ale się nasilają i przyjmują formę coraz bardziej zorganizowaną, informując o nadużyciach rządzącej warmińsko-mazurskimi samorządami koalicji PSL-PO-SLD. Nic dziwnego, bo skala korupcji i nepotyzmu przekroczyła masę krytyczną. Natomiast PiS jest kompletnie nie przygotowany i nie robi nic, aby tę próżnię polityczną zapełnić. Wręcz przeciwnie, ostatnie działania poseł Iwony Arent, Wiceministra Jerzego Szmita potwierdzają, że wewnętrzny klincz w warmińsko-mazurskim PiS eliminuje tę partię z gry o samorządy. Ten paraliż decyzyjny w olsztyńskim PiS-ie miał się skończyć wyborami jesienią 2016 roku. Już wiemy, że wybory te zostały przesunięte na wiosnę 2017 roku*. Oznacza to, że PiS na Warmii i Mazurach staje się fikcją. Obsadzenie „swoimi” kluczowych stołków w administracji, spółkach i agencjach, to jest konsumowanie zwycięstwa wyborczego a nie realizowanie polityki na rzecz dobra regionu.
Widząc ten pogłębiający się upadek PiS w regionie grupy patriotyczne na Warmii i Mazurach postanowiły się zorganizować, by nie dopuścić do kolejnego zwycięstwa w wyborach samorządowych w Olsztynie i sejmiku sił postkomunistycznych. W ostatnią sobotę (15.10.) około 30 grup patriotycznych Warmii i Mazur zwołało Kongres. Potwierdził on, że ugrupowania prawicowe w naszym województwie są żywe i aktywizują się. Tym bardziej cieszy, że tworzą je młodzi Polacy. Dopiero się okaże, czy do konsolidacji dojdzie pod sztandarami Kukiza, Korwina, czy też środowiska związanego z Ruchem Narodowym, bądź chrześcijańskim. Będzie to chyba jedyna opozycja wobec akcji PSL, PO, KOD-u i Nowoczesnej. A ci nie zasypiają gruszek w popiele. Reakcją środowisk prawicowych wobec „czarnych marszów” w Olsztynie i Elblągu nie jest w stanie pokierować PiS zajęty wewnętrznymi rozgrywkami swoich koterii. Jedynie pojedyncze osoby i rozproszone grupy prawicowej młodzieży bronią chrześcijańskich i narodowych wartości przeciw unioeuropejskiemu zdziczeniu.
A Grzymowicz z Morawieckim robią swoje. Zresztą poczytajcie poniżej. Przedstawiciele Europejskiego Banku Inwestycyjnego chcą zarobić na kredycie na budowie spalarni, planują pokryć 50% kosztów tej inwestycji. 100 mln złotych ma wyłożyć, podległy wicepremierowi Morawieckiemu, Polski Fundusz Rozwoju.
Jacek Pachucki
*Tak twierdzili działacze PiS, ale po wizycie prezesa Jarosława Kaczyńskiego w Olsztynie 26 października podano datę wyborów w tym roku, w Olsztynie odbędą się 20 listopada.
Poniższy tekst publikujemy na prośbę Jacka Pachuckiego.
Na życzenie pani poseł Iwony Arent
W moim e-mailu z dnia 22 października 2016 roku zatytułowanym "Spalarnia śmieci w Olsztynie wspierana przez Min.Rozwoju. Quo vadis PiS" w zdaniu: „Zabawa w ciuciubabkę pani poseł Arent i pana prezesa Arent doprawdy przestała być zabawna” nie było moją intencją sugerowanie jakichkolwiek związków biznesowych pani Poseł z prezesem spółki Novago. Skoro jednak taką sugestię pani Poseł odebrała, to niniejszym przepraszam.
Pragnę zaznaczyć, że natychmiast po otrzymaniu od pani Poseł sms i naszej rozmowie telefonicznej, zatelefonowałem do redakcji portalu Deb@ta, który opublikował artykuł na podstawie mojego e-maila pod tytułem „PiS w regionie zajęty walką koterii. Pora na zjednoczenie sił prawicowych”, by to zdanie usunąć z artykułu, co Redakcja wykonała natychmiast.
Jacek Pachucki
Skomentuj
Komentuj jako gość