Region

W powyższym kontekście, a również po przeczytaniu refleksji M. Tyrmanda, nawiedziły mnie takie myśli:
To że „na dole” były fałszerstwa wyborcze to jest dla mnie jasne, bo zawsze tam były. Może nie wszędzie, ale jeśli nawet, to nie w tej skali, żeby mogły coś zmienić. Fałszerstwa musiały (jeśli w ogóle) mieć miejsce „wyżej” i miały charakter softwarowy, co jest absolutnie proste. Znajomość warsztatu programisty upoważnia mnie do takiego stwierdzenia. Niestety, programu nie widziałem, a i tak musiałby nad tym pracować cały sztab informatyczny. Pracować „in flagranti” a nie po usunięciu „dowodów”. Nic nie zostało zabezpieczone, nikt niczego nie dowodzi. Sądzę, że do sprawdzenia tego nie dojdzie i to będzie najlepszym potwierdzeniem tej tezy. Dlaczego tak się stało i tak dziać się będzie? Nie działa Katar i inne oszukaństwa platformy to muszą działać niekonwencjonalnie. Oni wiedzą, co czeka juntę nawet w demokracji, a cóż dopiero przy bolszewickich metodach...
Kaczyński i PiS jest postrzegany w dawnych esbeckich kategoriach jako człowiek „niepewny politycznie”. Dał zresztą tego dowody. Tak więc ani PO, ani ich mocodawcy (w liczbie trzech) nie dopuszczą do przejęcia władzy przez PiS i to już będzie walka z narodem, bo ileż można pisowski naród rozczarowywać? Kaczyński to rozumie i zaczyna wyprowadzać ludzi na ulicę. Nikt jednak za nim nie stoi (poza rozdartym Kościołem). Gdyby zaś sprzymierzył się z Rosją to sprawę załatwiłby szybko, ale do tego nie dojdzie z powodu obu stron. Tu powinna się pojawić nowa partia, sprzymierzona z Rosją (z poparciem Kościoła Katolickiego i Prawosławnej Cerkwi), ale o czym ja mówię... To że jednak to mówię, to wg praw Murphy'ego znaczy tylko tyle, że ktoś już o tym myślał... Na pewno myślała o tym Samoobrona, ale problem zawisł... I kto tu jest nieodpowiedzialny? Ten, kto myślał, czy ten, kto sprowokował takie myślenie?
PS. I ja mam dołączyć do Was? Do tej bandy? Dziękuję, postoję, przyglądnę się przemarszowi wojsk, niezależnie od tego, w którą stronę...

Wyluzuj, bo zaraz ci tykawa stanie. Nie będzie przemarszów wojsk. czy Związek Radziecki upadł rozjechany gąsienicami czołgów ? On się wypalił i zgasł. Proponuję tobie 3 głębokie oddechy i lekturę: http://www.nowakonfederacja.pl/polska-droga-od-slabosci-do-sily/
"Nowe przysłowie Polak sobie kupi
bardziej od Ruskiego wcale nie jest głupi"

Rezerwista ma rację. Możemy być w Kaliningradzie w 48 godzin. Muszą tylko być spełnione dwa warunki. Rosjanie nie mogą przeszkadzać a sprzęt nie może się zepsuć.
Zwracam też uwagę, że takie garnizony jak Braniewo czy Bartoszyce itp. są w zasięgu zwykłej artylerii polowej, tradycyjnej i rakietowej. Zwyczajnie uważam za oczywiste, że jakieś dyżurne wyrzutnie są stale wycelowane tak, że wystarczy nacisnąć jeden przycisk...

Jesteśmy na muszce i powinniśmy być posłuszni starszemu bratu. A może to hultaj podający się za brata. To co ma w ręku to same straszaki. Poza tym słabnie i za chwilę będzie defibrylator potrzebny.

Co to za wojsko – to jakieś ciury obozowe. Z Olsztyna wyjechałem rano i wczesnym popołudniem byłem w Kaliningradzie. Byłoby jeszcze krócej, gdyby nie kontrole. A byłem im poddany, bo na pytanie tak jednej, jak i drugiej strony, co pan wywozi (wwozi) odpowiedziałem; „resztki socjalizmu”. Tamożnicy wyraźnie nie lubią takich żartów, dlatego długo szukali i użyli nawet takich osiągnięć jak pies. Zabawa była przednia, bo ich pies wyraźnie wyczuł cieczkę mojej suczki i wykazał sporo sympatii, byłem więc i na osobistej. Nicziewo. Ni ch..., choć to nie była prawda, bo nie zaglądnęli tam, gdzie ja mam socjalizm (to nie jest oryginalne – to z Miłosza).

Jak ja lubię odważnych, pożal się Boże, patriotów. Zafundowali nam cztery duże powstania po których został tylko płacz wdów na zgliszczach i kolejne laury dla naszych pogromców. Niecały miesiąc temu minęła 184 rocznica powstania wywołanego przez grupę gówniarzy nie mogących znieść kiepskich perspektyw na awans z podchorążego na oficera. Dostali swoje awanse a przy okazji zlikwidowali państwo polskie i armię, która do tamtej pory zachowała ciągłość od pierwszych Piastów. Ale byli odważni. Szkoda tylko, że rozumu zabrakło.

Ale pierdoły i ten tekst. Gdyby autor był w wojsku, wiedziałby o wielu sprawach a tak napisał tylko pobożne życzenia, fantastyka literacka. Bardzo lubiłem i lubię wojsko ale zbyt często merytorycznych liniowców z byt często zastępowała w moich czasach polityczna klakiernia, która zresztą i teraz nawet w pis-ie a zwłaszcza lokalnym, olsztyńskim zaczyna odgrywać jakaś rolę. Nasze wojsko w mojej ocenie ze swoim sprzętem nie dojdzie nawet do granicy, chyba że pojedyncze wozy, czołgi czy pojazdy. Mamy rupiecie, a wiedzą o tym wojskowi po sprawdzaniu stanu gotowości bojowej gdy pojazdy na ......dyszlach.... wracają do bazy. Sprzęt jest dco doooopy, kadra jest świetna ale sprzęt jest taki jak polska klasa polityczna, czyli dno i 3 metry mułu.

Jakiś kompleks niższości?

A nie ma powodu do kompleksów?

gen. Roman Polko
Nasza armia przypomina Urząd Wojska Polskiego, choć się mówi, że jest profesjonalna. Absurdem jest, że żołnierz musi podpisać zgodę na wyjazd na misję. Albo jesteś mundurowym i wykonujesz rozkazy, albo urzędnikiem i wtedy można cię o różne sprawy prosić. Przez takie rozwiązanie prawdziwych żołnierzy kochających pole walki mamy co najwyżej 20 proc.
źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"

https://www.rp.pl/swiat/art35950691-rosjanie-komentuja-slowa-gen-skrzypczaka-o-kaliningradzie