Chrześcijańska Wspólnota Samorządowa postuluje powołanie społecznych organów kontroli emisji w spalarniach w całej Polsce. Nie dopuśćmy do tego, żebyśmy stali się królikami doświadczalnymi biznesu spalarniowego. Wszędzie tam, gdzie planowane jest uruchomienie, lub już funkcjonują spalarnie osadów ściekowych, odpadów medycznych, weterynaryjnych, niebezpiecznych, komunalnych organy kontrolne Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska, Wojewódzkich Inspekcji Ochrony Środowiska muszą dysponować sprzętem do badań emisji oraz narzędziami prawnymi dla dokonywania niezapowiedzianych kontroli. Organizacje społeczne powinny mieć możliwość uczestniczenia w charakterze obserwatorów podczas dokonywania badań.
Społeczne kontrole są konieczne przede wszystkim tam, gdzie może dochodzić do zagrożenia naszego życia i zdrowia. Szczególnie niebezpieczne są wszelkiego rodzaju spalarnie: odpadów medycznych, pościekowych i śmieci, przy czym jednymi z najniebezpieczniejszych są spalarnie śmieci. Przy spalaniu śmieci emitowanych może być około 1400 różnych niebezpiecznych substancji, wśród nich m.in.: dwutlenek siarki (SO2), tlenki azotu (NOx), tlenek węgla (CO), pyły, metale ciężkie (kadm, ołów, rtęć), amoniak (NH3), lotne związki organiczne, trwałe zanieczyszczenia organiczne. Są to substancje silnie trujące i bardzo toksyczne, wpływające w wysokim stopniu na zdrowie i życie człowieka, jak i na stan środowiska. Wywołują one choroby układu oddechowego, układu krążenia, nowotwory, uszkodzenia systemu immunologicznego, problemy rozrodcze i rozwojowe.
Najgroźniejsze są związki powstające przy spalaniu odpadów zawierających chlor lub brom, są to rakotwórcze dioksyny i furany. Dioksyny i furany, jeśli nawet zostają częściowo rozłożone w komorze spalania w wysokiej temperaturze min. 1100 C, to ulegają ponownej syntezie po jej opuszczeniu w czasie schładzania spalarni lub na filtrach, (opracowanie prof. dr hab. Maria Guminska, mgr inż. Aleksander Kalmus Stanowisko Polskiego Klubu Ekologicznego w Sprawie Odpadów Komunalnych).
W wyniku spalania śmieci pozostaje około 30% odpadów w postaci pyłów i żużli. Zarówno w żużlach jak i w pyłach znajdują się substancje niebezpieczne w wysokich stężeniach. Dochodzą do tego odpady filtracyjne, odpady z płuczek, które muszą ze względu na swój wysoki stopień toksyczności być oddzielone i zabezpieczone na specjalnych, bardzo kosztownych składowiskach. Funkcjonowanie spalarni śmieci powinno odbywać się przy zachowaniu wszelkich norm bezpieczeństwa emisji. Utrzymanie wysokiego poziomu bezpieczeństwa wiąże się z dużymi kosztami. Trzeba regularnie wymieniać filtry i monitorować prawidłowość przebiegu procesów spalania. Niestety nawet w bogatych krajach nie jest to przestrzegane. Z opracowanych raportów przez organizacje monitorujące m.in. przekroczenia emisji w spalarniach odpadów komunalnych wynika, że często dochodzi do przekroczeń emisji zarówno w krajach europejskich, Stanach Zjednoczonych jak i w Chinach. Jest to szczególnie ważny problem w aspekcie planowanych masowych inwestycji w budowę spalarni śmieci w Polsce. Nie łudźmy się, że będziemy rzetelnie informowani o poziomach emisji. Nie powierzajmy naszego zdrowia i życia w ręce firm nastawionych tylko na zysk. Jak bezwzględne potrafią być koncerny przekonaliśmy się po ujawnieniu afery związanej z emisjami spalin w samochodach znanej niemieckiej marki.
W Polsce monitoring zanieczyszczeń powietrza jest prowadzony lub zlecany na zamówienie właścicieli zakładów spalających odpady, a więc nie podlega niezależnej, bieżącej kontroli. Zazwyczaj kontrole prowadzone są po uprzednim uzgodnieniu terminu, a więc przeprowadza się je przy optymalnych warunkach technicznych i przy z góry określonym, znanym składzie odpadów. Wyniki przeprowadzonych badań przekazuje się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ), który może ponownie dokonać kontroli, oczywiście po uprzednim uzgodnieniu terminu z zarządcą spalarni. Jak bardzo pozbawione jest to kontroli, świadczy jeden z przypadków poważnych zaniechań w spalarni odpadów medycznych w Bielsko-Białej. Pełnomocnik spółki "Eko-Top", mecenas Paweł Wojciechowski, firmy odpowiadającej za spalarnię zapewniał, że instalacja jest na bieżąco monitorowana przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i żadna kontrola nie stwierdziła naruszenia norm. Dopiero gdy mieszkańcy obawiający się ciężkich chorób, poronień oraz zgonów, wzięli sprawy w swoje ręce, rozpoczęli protesty, a następnie doprowadzili do kontroli przez niezależną firmę.
Nie dopuśćmy do tego, żebyśmy stali się królikami doświadczalnymi biznesu spalarniowego w Polsce. Wszędzie tam, gdzie planowane jest uruchomienie, lub już funkcjonują spalarnie osadów ściekowych, odpadów medycznych, weterynaryjnych, niebezpiecznych, komunalnych organy kontrolne Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska, Wojewódzkich Inspekcji Ochrony Środowiska muszą dysponować sprzętem do badań emisji oraz narzędziami prawnymi dla dokonywania niezapowiedzianych kontroli. Organizacje społeczne powinny mieć możliwość uczestniczenia w charakterze obserwatorów podczas dokonywania badań. Wydanie decyzji administracyjnych odnośnie do pozwoleń eksploatacyjnych dla instalacji przemysłowych charakteryzujących się wysokim prawdopodobieństwem wystąpienia emisji szkodliwych dla życia, powinno być uzależnione od realnych możliwości monitorowania tych emisji. Domagajmy się respektowania prawa do czynnego udziału w monitorowaniu emisji. Jeżeli nie podejmiemy działań dzisiaj, jutro może być już za późno. Chrześcijańska Wspólnota Samorządowa postuluje powołanie społecznych organów kontroli emisji w spalarniach w całej Polsce. Jednocześnie zwracamy się do władz państwowych i samorządowych o umożliwienie prowadzenia kontroli przez organizacje społeczne.
Obywatele dysponują wieloma prawami, które upoważniają ich do sprawowania społecznej kontroli władzy. To czy nasze uprawnienia pozostaną tylko na papierze czy staną się prawem stosowanym zależy tylko od nas.
Żeby udzielić odpowiedzi na pytanie czy jest potrzebna społeczna kontrola w różnych obszarach aktywności państwa, należy zastanowić się nad pytaniem, czy w Polsce zaufanie jest normą? Czy doświadczenia minionych lat, bez względu na to, kto sprawował, sprawuje i będzie sprawował władzę, pozwalają na określenie relacji obywatel-państwo jako opartej na zaufaniu, poszanowaniu ludzkiej godności i trosce o dobro wspólne. Ukrywanie informacji publicznej, ograniczanie lub uniemożliwianie dostępu do niej, wreszcie okłamywanie własnych obywateli wywołuje konieczność uruchomienia ogólnopolskiej inicjatywy, której celem jest opracowanie i wdrożenie standardów kontroli społecznej. Musimy sami zadbać o możliwość dochodzenia prawdy. Nasze prawa zapisane są w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
Art. 61.
1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa.
2. Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu. (…)
a ich egzekwowanie musimy zapewnić sobie sami.
O tym, jak ważną rolę odgrywa kontrola społeczna przekonaliśmy się podczas ostatnich wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Bez zaangażowania wolontariuszy z Ruchu Kontroli Wyborów być może, po raz kolejny, mielibyśmy do czynienia z tzw. „cudem nad urną”. Społeczeństwo doświadczone wyborami samorządowymi z roku 2014 , postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce. Trudno było uwierzyć w zapewnienia władzy o uczciwości i transparentności przeprowadzonych wyborów. Praca ok. 15 tyś. wolontariuszy RKW obnażyła prawdziwą sytuację. W trakcie wyborów dochodziło do wielu nieprawidłowości spowodowanych powielaniem określonych zachowań, lekceważeniem, brakiem kompetencji jak również ewidentnymi fałszerstwami co mogło znacząco wpłynąć na końcowy wynik wyborów. Brak normy zaufania w relacji państwo-obywatel, firma-obywatel, musi być zastąpione kontrolą społeczną.
Mgr inż. ochrony środowiska Karol Gruszczyński
Wiceprezes Chrześcijańskiej Wspólnoty Samorządowe, Olsztyn
p.s Badania WIOŚ wykazały znaczne przekroczenia emisji zanieczyszczeń do środowiska, w przypadku dioksyn i furanów, które są rakotwórcze norma została przekroczona 38-krotnie! Przekroczona została też norma w przypadku pyłu, rtęci i metali ciężkich. 20 marca b.r. WIOŚ wydał decyzję o wstrzymaniu działalności spalarni w Bielsku Białej. Miała ona rygor natychmiastowej wykonalności, instalacja została wygaszona w tym samym dniu.
http://www.radiobielsko.pl/news/24690-Spalarnia-Pozwolenie-zostalo-cofniete.html
http://bielskobiala.naszemiasto.pl/artykul/spalarnia-w-bielsku-bialej-cztery-zawiadomienia-w,3344799,art,t,id,tm.html
Skomentuj
Komentuj jako gość