Pani Premier ogłosiła nazwiska nowych Ministrów w (nie)rządzie PO-PSL. Swój wybór pani Premier uzasadniła tak: „Każda z tych osób wie, co znaczy służba obywatelom, ciężka praca i wie, co znaczy znajomość problemów zwykłych ludzi".
http://wpolityce.pl/polityka/256148-wymiana-zalogi-na-titanicu-kopacz-oglasza-nowych-ministrow-korol-czerwinski-i-zembala-to-na-czym-mi-zalezy-najbardziej-to-wasze-zaufanie
Tak się składa, że jeden z owych znawców problemów zwykłych ludzi zdążył nam już pokazać, jaki jest jego stosunek do tych problemów. Ma je on – mówiąc oględnie – w miejscu, do którego światło nie dochodzi. A mówiąc wprost – ma je po prostu w rzyci.
O kim mowa? O panu Pośle Andrzeju Czerwińskim, którego pani Premier postawiła na czele Ministerstwa Skarbu, a którego zareklamowała następująco: „Pewnie państwo świetnie znacie go jako specjalistę w dziedzinie energetyki i gospodarki".
Oj, tak, pani Premier. Znamy pana Ministra świetnie, a jego „eksperckie" działania w zakresie energetyki odczuwamy na własnym karku od kilku lat bezskutecznie zabiegając w Sejmie o ustawowe oddalenie wiatraków od domów na odległość rekomendowaną przez Ministerstwo Zdrowia.
Już pierwsze spotkanie z panem Czerwińskim podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki, któremu przewodniczył, pokazało nam po czyjej stronie ten pan stoi i czyich interesów będzie bronił. Działo się to 8 listopada 2012 roku. Posiedzenie odbywało się pod hasłem „Energetyka wiatrowa – fakty i mity", przy czym zorganizowanie tej szopki, podczas której wygłaszano wyłącznie hymny pochwalne na cześć wiatraków, pan Czerwiński powierzył Stowarzyszeniu Energii Odnawialnej, czyli organizacji zrzeszającej polskie i zagraniczne firmy budujące przemysłowe elektrownie wiatrowe w Polsce. W wyniku decyzji pana Posła Czerwińskiego prywatni przedsiębiorcy zainteresowani przeforsowaniem sprzyjających im rozwiązań legislacyjnych zostali uprawnieni do samodzielnego wyboru prelegentów i weryfikacji listy osób dopuszczonych do uczestnictwa w posiedzeniu zespołu parlamentarnego. W rezultacie na posiedzenie zostali zaproszeni wyłącznie prelegenci wspierający stanowisko wiatrakowców, a z listy osób dopuszczonych do uczestnictwa posiedzeniu wykreślono wiele osób i stowarzyszeń, które w sposób krytyczny oceniają działalność lobby wiatrakowego.
Pan Poseł Czerwiński z wielkim zapałem wspierał wtedy pana Janusza Piechockiego, czyli Burmistrza Margonina, który zabudował dziesiątkami wiatraków całą gminę. Pan Czerwiński nazwał go wtedy burmistrzem, „który konkretną robotę zrobił" i zupełnie mu nie przeszkadzało, że ten ekspert od konkretnej roboty – podczas swojej prelekcji na posiedzeniu zespołu parlamentarnego - określił ludzi protestujących przeciwko budowie wiatraków obok ich domów jako ,,pseudoekologów posługujących się kłamstwami i pseudonaukowymi ekspertyzami" zarzucając im organizowanie protestów „podsycanych przez niektórych posłów chcących uzyskać doraźne korzyści polityczne.''
Pan Poseł Czerwiński nie tylko przysłuchiwał się tym bredniom z ukontentowaniem, ale był też łaskaw stwierdzić, że organizowanie posiedzenia zespołu parlamentarnego przez lobbystów wiatrakowych to koncepcja słuszna, bo dzięki temu mogliśmy wszyscy napić się pysznej kawy, którą państwo lobbyści zafundowali uczestnikom. A ponieważ lobbyści zapłacili za kawę, to przysługiwało im prawo wygłaszania referatów. Nas natomiast ciekawi, czy lobbyści zapłacili tylko i wyłącznie za kawę.
Pan Poseł Czerwiński okazał się tak wielkim ekspertem od energetyki, że został przewodniczącym powołanej w listopadzie 2013 roku Nadzwyczajnej Komisji do spraw energetyki i surowców energetycznych. I na tym stanowisku również wykazał się „zrozumieniem" problemów zwykłych ludzi, głosując przeciwko przeprowadzeniu wysłuchania publicznego w sprawie rządowego projektu ustawy o OZE. Najwidoczniej słuchanie obywateli przeszkadza panu Czerwińskiemu w ciężkiej pracy, za którą owi obywatele płacą mu niemałe wynagrodzenie.
Pan Poseł Czerwiński pozwolił sobie również wprowadzić w błąd opinię publiczną, gdy podczas występu w polsatowskim programie „Państwo w Państwie" zapewniał, że rządowa ustawa o OZE rozwiąże problem przemysłowych farm wiatrakowych. Mówiąc wprost – pan Czerwiński opowiadał androny i łgał w żywe oczy, bo ani ustawa o OZE, ani żadne inne rozwiązanie legislacyjne nie chroni obywateli przed wiatrakami za płotem.
Doprawdy, nowy Minister Skarbu to prawdziwy skarb dla wiatrakowego lobby. Ale czy tylko dla tego lobby? Oto, co na temat pana Czerwińskiego możemy przeczytać w dzisiejszej niezależna.pl: „Kilka lat temu nazwisko nowego ministra przewinęło się w kontekście afery hazardowej. Konkretnie chodziło o przetarg na dzierżawę wyciągu narciarskiego na Polanie Sosny w Niedzicy, należącego do Zespołu Elektrowni Wodnych w Niedzicy, spółki skarbu państwa. Jednak, aby przetarg mógł wygrać znany podhalański biznesmen Andrzej Stoch, stanowisko pełnomocnika zarządu ds. dzierżawy i wynajmu musiał zachować jego kolega w interesach Lech Janczy, prominentny działacz podhalańskiej PO – pisał wtedy o sprawie portal sadeczanin.info. To w tej właśnie sprawie miano interweniować u Czerwińskiego."
http://niezalezna.pl/68044-kim-jest-nowy-minister-skarbu-nazwisko-znane-z-afery-hazardowej-pikus-z-sacza
Tak oto wygląda „ekspercka" długa ławka Platformy Obywatelskiej. Poplecznik wiatrakowego lobby zwany „Pikusiem z Sącza" będzie teraz zawiadywał mieniem skarbu państwa i nadzorował prywatyzację. Ręce opadają!
Redakcja Wolne Jeziorany
Na czele Ministerstwa Skarbu Państwa - które opuścił Włodzimierz Karpiński - stanie Andrzej Czerwiński, 60-letni poseł PO z Nowego Sącza. To były polityk Kongresu Liberalno-Demokratycznego.
Pewnie państwo świecie znacie go jako specjalistę w dziedzinie energetyki i gospodarki
— tłumaczyła Kopacz.
Andrzej Czerwiński jest posłem, przewodniczy komisji nadzwyczajnej do spraw energetyki i surowców energetycznych, zasiada też w komisjach gospodarki i infrastruktury. Jest członkiem licznych zespołów i grup parlamentarnych, m.in. zespołu ds. energetyki, zespołu sportowego oraz grupy ds. przestrzeni kosmicznej.
Jak napisano na stronie internetowej posła, głównym efektem prac gremiów, w których dotąd zasiadał, „jest szereg kluczowych zmian zmierzających do stworzenia w Polsce konkurencyjnego rynku energii”. „Należą do nich ustawa o obowiązku sprzedaży energii na giełdach energii oraz ustawa o efektywności energetycznej. Obecnie Andrzej Czerwiński przewodzi pracom nad tzw. trójpakiem, czyli ustawą Prawo Energetyczne dotyczące elektroenergetyki i ciepłownictwa, Prawo Gazowe oraz ustawą o Odnawialnych Źródłach Energii” - napisano.
źródło: wpolityce.pl
Czerwiński ma 61 lat. Jest posłem od 2001 r. Wcześniej był prezydentem Nowego Sącza, radnym, prowadził też własną firmę. „Pracując w lokalnym samorządzie, doprowadził między innymi do uruchomienia składowiska odpadów komunalnych oraz otwarcia hali widowisko sportowej i krytej pływalni” - napisano na stronie.
Zanim trafił do Platformy Obywatelskiej, był przewodniczącym zarządu wojewódzkiego Kongresu Liberalno-Demokratycznego, a później piastował to samo stanowisko w Unii Wolności. W latach 1994 – 2001 pełnił funkcję prezydenta miasta Nowego Sącza, zasiadał też w Radzie Miasta.
Z wykształcenia jest inżynierem elektrykiem. Skończył studia na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki i Elektroniki Akademii Górniczo- Hutniczej w Krakowie. Ukończył też studia i kursy podyplomowe z zakresu administracji publicznej, organizacji i zarządzania.
Żonaty, ma troje dzieci. Interesuje się sportem, a szczególnie piłką nożną.
Skomentuj
Komentuj jako gość