Region

O konflikcie w Zespole Szkolno-Przedszkolnym im. Andrzeja Samulowskiego w Gietrzwałdzie stało się ostatnio głośno za sprawą artykułów w Newsweeku i "GW". Wg. tych gazet poprzednia dyrektor szkoły straciła stanowisko, gdyż broniła świeckości szkoły i nie chciała wychowywać w duchu "militarnego patriotyzmu". Nową dyrektor, od 1 września 2016 roku, tytuły te oskarżyły o  „łamaniem kręgosłupów i charakterów dzieci" poprzez narzucenie narodowo-katolickiego programu wychowania. O tym co się dzieje w szkole w Gietrzwałdzie będę dyskutował z gośćmi: dyrektor szkoły Bożeną Reszką, wójtem gminy Marcinem Sieczkowskim, przewodniczącym rady gminy w Gietrzwałdzie Markiem Nowogrodzkim,  przewodniczącym Rady Rodziców Dariuszem Janaszkiewiczem, prezesem Zarządu Oddziału ZNP w Gietrzwałdzie Tomaszem Rynkowskim i byłym europosłem, mieszkańcem gminy, którego żona była przez 2 lata (2014-16) przewodniczącą Rady Rodziców, Bogusławem Rogalskim. Zapraszam na Debatę w Polskim Radio Olsztyn w środę 12.10. po 17.00. Adam Socha.

Ogłoszony 31 sierpnia przez nową dyrektor na pierwszym posiedzeniu Rady Pedagogicznej kalendarz uroczystości szkolnych wzburzył nauczycieli zrzeszonych w ZNP (to jedyny związek działający w szkole). Rada Pedagogiczna nie przyjęła tego kalendarza, w którym po raz pierwszy w historii szkoły wpisano m.in. obchody rocznicy 17 września, napaści ZSRR na Polskę (IV rozbiór Polski) i 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Niezłomnych. Rodziców dyrektor miała zachęcać do uczestnictwa i współpracy w organizacji uroczystości religijnych i patriotycznych odbywających się na terenie gminy, sanktuarium i szkoły.
Już następnego dnia 1 września nauczyciele zarzucili dyrektor złamanie ceremoniału szkoły, który zabrania uczestnictwa sztandaru w uroczystościach kościelnych. - Co miałam zrobić, jak uroczystość rozpoczęcia roku szkolnego zaczynała się od Mszy św. o godz. 8.00 rano w bazylice gietrzwałdzkiej? - tłumaczy mi dyrektor Bożena Reszka. Kolejny zarzut nauczycieli z ZNP wobec dyrektor to wciągniecie na maszt tylko flagi narodowej bez flagi unijnej (nauczycielki same wciągnęły flagę UE). - 1 września było święto narodowe – wyjaśniła dyrektor. - Gdy będziemy gościć w szkole delegację z UE, wciągniemy flagę Unii.
Kolejny zarzut, to wywieszenie przed odpustem w Gietrzwałdzie 11 września na przywitanie pielgrzymów, obok flagi narodowej także flagi maryjnej i papieskiej (w nocy flagi te ktoś ukradł z masztów, dyrektor powiadomiła policję).

Nauczyciele z ZNP przekazali swój protest wobec łamania „świeckiego charakteru szkoły” prezesowi ZNP Sławomirowi Broniarzowi, a prezes w wywiadzie dla telewizji Newsweeka skomentował:
„W tej konkretnej placówce okazało się, że jest flaga narodowa i papieska, a w programie są żołnierze wyklęci, otoczka katyńska i temu podporządkowana jest cała sfera wychowania patriotycznego szkoły. Jako dyrektorzy i nauczyciele wykazujemy tu nadgorliwość. Próbujemy zunifikować wychowanie, podporządkować je, łamiąc tym samym charaktery, kręgosłupy i osobowość młodych ludzi” - powiedział Broniarz.

Obchody uczczenia Bohaterów Września 1939 roku w związku z 77. rocznicą napaści ZSRR na Polskę

Pojechałem w piątek 16 września do tej szkoły na obchody uczczenia Bohaterów Września 1939 roku w związku z 77. rocznicą napaści ZSRR na Polskę. Chciałem osobiście sprawdzić, czy to prawda co twierdzi Sławomir Broniarz.
Dzieci były ubrane odświętnie, na głowach berety z orzełkami. Uroczystość zaczęła się od przemarszu dzieci niosących rozpostartą długą flagę narodową na plac apelowy, następnie poczet sztandarowy złożony z uczniów LO im. Cichociemnych wciągnął flagę narodową na maszt. Obecni odśpiewali Hymn.
Dyrektor Bożena Reszka powitał gości:
Kuratora oświaty Krzysztofa Marka Nowackiego, szefa promocji urzędu gminy w Gietrzwałdzie Wojciecha Gudaczewskiego, zarazem dowódcę jednostki strzeleckiej w Gietrzwałdzie im. „Łupaszki”- reprezentującego wójta Marcina Sieczkowskiego, dyrektorów szkół gminnych wraz z pocztami sztandarowymi swoich szkół: dyrektora Gimnazjum im. Ks. Wojciecha Zinka w Gietrzwałdzie Leszka Orciucha, Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Biesalu Grażynę Grzegorzewską, uczniów LO im. Cichociemnych w Olsztynie z dyrektor Martą Norkowską, radnego gminy Gietrzwałd Andrzeja Robaczewskiego, sołtys wsi Woryty Katarzynę Gryczon, przedstawicielkę Rady Sołeckiej w Nagladach Małgorzatę Jakubczyk, przewodniczącą Regionalnej Sekcji Oświaty „Solidarność” Elżbietę Szydlik, poczty sztandarowe szkół, rodziców, nauczycieli, a najserdeczniej powitała uczniów.
Następnie głos zabrali:
Kurator Krzysztof Marek Nowacki, nawiązując do słów Jana Pawła II apelował o pamięć o przeszłości jako zobowiązanie wobec przyszłości. Stwierdził, że walka zaczęta 1 września 1939 roku od napaści dwóch sąsiadów – ZSRR i III Rzeszy na Polskę, zakończyła się dopiero wraz z upadkiem systemu komunistycznego.
Dr Robert Syrwid, nauczyciel historii w Jonkowie mówiąc o napaści ZSRR na Polskę, przypomniał postać 13-letniego gimnazjalisty Tadeusza Jasińskiego, który zginął biorąc udział w obronie Grodna przed wkraczającą Armią Czerwoną, ranny, został przywiązany do czołgu jako żywa tarcza. Wspomniał też innego 13-letniego chłopca Romana Strzałkowskiego, który poległ w czerwcu 1956 roku podczas Powstania Poznańskiego. - Spodziewam się, że dobry zwyczaj i wzory wychowania patriotycznego zostaną w polskich szkołach przywrócone – zakończył historyk.
Przewodnicząca Regionalnej Sekcji Oświaty „Solidarność” Elżbieta Szydlik, powiedziała uczniom, że gdy ona chodziła do szkoły nie wolno im było takich uroczystości obchodzić, nie wolno było nauczycielom i uczniom o tej dacie mówić. Dlatego bardzo dziękuje szkole, że taką uroczystość zorganizowała.
Następnie dyrektor poprosiła uczniów o zabranie głosu. Dzieci spontanicznie brały mikrofon. Pierwszy zgłosił się Antoś, następnie jego kolega powiedział, że polscy żołnierze dzielnie walczyli, a jego prababcia, gdy zaczęła się wojna miała 11 lat.
- Bardzo mnie wzruszyłeś – głos dyrektorki Bożeny Reszki się załamał, ze w łzami w oczach wspomniała swego ojca, ochotnika w Bitwie nad Bzurą we wrześniu 1939 roku, jako 16-letni chłopiec dostał się do niewoli niemieckiej.
Kolejny uczeń: - Bardzo dziękuję żołnierzom II wojny światowej, że walczyli za Polskę i dzięki nim nasza ojczyzna jest czysta, bez żołnierzy wroga.
Uczennica: - Dziękuję żołnierzom, że walczyli za nasz kraj.
Od wójta podziękowania za zorganizowanie uroczystości przekazał Wojciech Gudaczewski. - Ważne by w naszych szkołach, w rodzinach przechowywać pamięć o żołnierzach walczących o nasza wolność i niepodległość
Na koniec chór dzieci prowadzony przez nauczycielkę Alicję Kucharzewską, akompaniującą na gitarze odśpiewał „Rotę” oraz pieśń „Szara piechota”.

Konflikt zaczął się w 2014 roku od sztandaru szkoły

Po uroczystości dowiedziałem się, że nauczycielki z ZNP, których dzieci chodzą do tej szkoły, zbojkotowały ją, nie posyłając tego dnia swoich dzieci do szkoły oraz, że konflikt w szkole zaczął w 2014 roku od odmowy ówczesnej dyrektor szkoły Teresy Kochanowskiej, posłania pocztu sztandarowego na Mszę za Ojczyznę w Bazylice Gietrzwałdzkiej, 11 Listopada w Święto Niepodległości. Obchody w Gietrzwałdzie zorganizował Bogusław Rogalski, były europoseł z LPR (2004 rok), obecnie doradca Europejskich Konserwatytów i Reformatorów ds. międzynarodowych w Parlamencie Europejskim, który z rodziną osiedlił się w gminie Gietrzwałd w 2008 roku. W tym czasie jego dwie córki chodziły do szkoły podstawowej w Gietrzwałdzie. Takie obchody odbyły się w Gietrzwałdzie po raz pierwszy. B. Rogalski zaprosił do Gietrzwałdu grupę rekonstrukcyjną, po Mszy odbyła się defilada i jak co roku zapalono znicze i złożone kwiaty pod popiersiem Andrzeja Samulowskiego.

Dyrektor Teresa Kochanowska odmówiła posłania pocztu sztandarowego na Mszę za Ojczyznę, argumentując, że tego nie przewiduje statut szkoły, gdyż „szkoła jest świecka”. Jak dowiedziałem się od nauczycielki nie należącej do ZNP, świecki charakter szkoły stał się obsesją dyrektor Kochanowskiej. Miała na każdym zebraniu to podkreślać i taki model szkole narzucić. Np. na Boże Narodzenie była choinka, ale już nie jasełka czy opłatek. Przedstawienia przygotowane z dziećmi dotyczyły zimy a nie świąt Bożego Narodzenia (np. Bajka o Królewnie Śnieżce).
Po odmowie wysłania pocztu sztandarowego na Mszę, Bogusław Rogalski wystosował skargę na dyrektorkę do kuratora, zarzucając Teresie Kochanowskiej, że nie wychowuje dzieci w duchu patriotycznym. W 2016 roku wygasał Teresie Kochanowskiej kolejny kontrakt na dyrektora szkoły (piastowała tę funkcję od 15 lat). Nowy wójt Marcin Sieczkowski, wybrany w 2014 roku, wystawił dyrektor ocenę dobrą i ogłosił konkurs na dyrektora szkoły (zgodnie z przepisami tylko ocena wyróżniająca oznacza przedłużenie kontraktu, bez konkursu). Teresa Kochanowska nie wystartowała oceniając, że nie ma w nim szans.
W 2016 roku, na pożegnanie uczniów klas VI, żegnając się z rodzicami i nauczycielami wygłosiła swój manifest polityczny. Cytuję za „Gazetą Gietrzwałdzką”:
„Niepokoi mnie próba upolitycznienia szkoły, szantażowania nachalnym, militarnym patriotyzmem, który ma być testem na wykluczanie ze wspólnoty, a nie jej budowanie. Nadmiar wielkich słów w życiu publicznym - takich jak Naród, Ojczyzna, Patriotyzm, Wiara, Religia - częściej służy budowaniu grupowych, partyjnych interesów, a nie równych zasad działania danej społeczności".

Od nowego roku szkolnego, od 1 września konflikt w szkole podstawowej w Gietrzwałdzie z każdym dniem eskaluje. Nauczyciele zrzeszeni w ZNP napisali kilkupunktową skargę na dyrektorkę do wójta. Wójt obecnie jest na urlopie, do końca września. Wszystko wskazuje na to, że organizacja ZNP wraz z częścią rodziców będzie chciała wywołać w szkole protest, który stałby się symbolem walki przeciwko modelowi wychowania patriotycznego wprowadzanego do szkół przez resort oświaty. „Możliwy jest nawet strajk nauczycieli” – powiedział mi popierający byłą dyrektor i protest ZNP, przewodniczący rady gminy Gietrzwałd Marek Nowogrodzki. Świadczy też o tym przyłączenie się do sobotniego (25.09.) marszu KOD-u w Warszawie prezesa ZNP S. Broniarza, który zaatakował minister oświaty.
Miejsce na polityczna bitwę zostało wybrane znakomicie, w szkole im. Andrzeja Samulowskiego, który przeszedł do historii Polski, jako autor dwuwiersza umieszczonego w winiecie przedwojennej „Gazety Olsztyńskiej”: „Ojców mowy, ojców wiary. Brońmy zgodnie: młody, stary”, w Gietrzwałdzie – jedynym uznanym przez Kościół miejscu objawień maryjnych. Matka Boża przemówiła do dwóch dziewczynek w języku polskim, objawienia trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 roku. Ten fakt podtrzymał ducha oporu narodu polskiego wobec Kulturkampfu i od tamtego czasu Gietrzwałd stał się miejscem pielgrzymek ze wszystkich zaborów. Ten fenomen pielgrzymek przetrwał do dzisiaj. W przyszłym roku będą obchody 140 rocznicy Objawień.
Po Newsweeku wsparcia propagandowego udzieliła nauczycielom z ZNP olsztyńska „Gazeta Wyborcza” artykułem z 23 września pt. „Patriotyczna „dobra zmiana” u stóp sanktuarium”, a w wydaniu internetowym pod tytułem: „Dyrektorka szkoły nie uległa Wszechpolakowi. Już nie jest dyrektorem”.
Ja jestem w połowie zbierania materiału do reportażu o Gietrzwałdzie. Jest to mój powrót do tej gminy, jako reportera, po 29 latach. W 1987 roku w Tygodniku Kulturalnym ukazał się mój reportaż pt. "Czarodzieje" o remoncie Gminnego Ośrodka Kultury, któremu KW PZPR w Olsztynie wyznaczył zadanie odciągnięcia dzieci i młodzieży od Sanktuarium Maryjnego (dyrektorem GOK-u był Bogdan Pierechod). Rozmawiałem wówczas z wieloma mieszkańcami.
Obecnie również chcę spotkać się ze wszystkimi stronami tej wojny politycznej i wysłuchać wszystkich racji. Bardzo proszę rodziców, nauczycieli, a także mieszkańców gminy Gietrzwałd, każdego kto chciałby zabrać głos w tej sprawie o kontakt na mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

W PAŻDZIERNIKOWYM NR DEBATY UKAŻE SIĘ MÓJ REPORTAŻ O TYM CO SIĘ WYDARZYŁO W GIETRZWAŁDZIE.

Adam Socha

Zdjęcia z uroczystości Bohaterom Września 1939 roku (u góry na zdjęciu dyr. Bożena Reszka), fot. Adam Socha

Tweet