Od 1 grudnia sędzia Paweł Juszczyszyn ponownie będzie orzekał w wydziale cywilnym Sądu Rejonowego w Olsztynie - informuje OKO.press. Zarządzenie w tej sprawie wydał prezes SR Maciej Nawacki, który od 10 miesięcy blokował sędziemu pracę w macierzystym wydziale.
Już od dziś sędzia ma mieć przydzielane sprawy do rozpoznania. Zarządzenie Nawackiego to wynik prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy.
Sąd Okręgowy w Bydgoszczy prawomocnie nakazał przywrócić sędziego Pawła Juszczyszyna do orzekania w macierzystym wydziale cywilnym. Przeniósł go stamtąd prezes olsztyńskiego sądu i członek KRS Maciej Nawacki. Teraz nie ma on żadnego ruchu, by dalej blokować sędziego - poinformował portal OKO.press. Natomiast prezes Nawacki poinformował portal debata.olsztyn.pl, iż sędzia Juszczyszyn "nie ma żadnego zakazu orzekania, jest dopuszczony do orzekania w każdym wydziale, ma prawo orzekać w każdej sprawie cywilnej i karnej i takie sprawy otrzymuje".
Sąd ten 31 października 2023 roku wydał prawomocne zabezpieczenie przywracające go do pracy w starym wydziale cywilnym, w którym orzekał przez wiele lat. To orzeczenie wydał skład orzekający – sędziowie Maciej Flinik, Joanna Siupka-Mróz, Karolina Chudzińska.
Skład ten utrzymał w mocy wcześniejsze zabezpieczenie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy ze stycznia 2023 roku, o tej samej treści. Choć było ono natychmiast wykonalne, prezes Maciej Nawacki nie wykonał go. Nie cofnął karnego przeniesienia i żądał od sędziego Juszczyszyna, by dalej orzekał w wydziale rodzinnym, dokąd go przymusowo przeniósł. Złożył też zażalenie na zabezpieczenie. Ale teraz sąd okręgowy prawomocnie je oddalił. Uzasadnienie tego orzeczenia nie jest jeszcze gotowe, sąd je dopiero napisze.
Sędzia Juszczyszyn od stycznia 2023 roku jest de facto po raz drugi zawieszony. Bo nie orzeka ani w starym wydziale, ani w nowym.
Sprawę pomógł sędziemu wygrać jego pełnomocnik adwokat, prof. Michał Romanowski. W przyszłym tygodniu razem zamierzają razem stawić się w olsztyńskim sądzie. Będą domagać się natychmiastowego wykonania orzeczeń i cofnięcia karnego przeniesienia.
Niezależnie od tego Juszczyszyn i prof. Romanowski złożyli niedawno pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko prezesowi Nawackiemu. Żądają przeprosin za pomówienie, że Juszczyszyn uchyla się od pracy. Żądają też wpłaty 10 tysięcy złotych na cel społeczny. W tej sprawie Sąd Okręgowy w Olsztynie wydał już inne zabezpieczenie na korzyść sędziego, którego efektem jest usunięcie przez Nawackiego ze strony sądu komunikatu oczerniającego sędziego.
Wkrótce N. może też stanąć przez sądem karnym za to, że przez lata utrudniał Juszczyszynowi powrót do orzekania. Sędzia złożył przeciwko niemu subsydiarny akt oskarżenia. W tej sprawie 14 listopada 2023 roku Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN będzie decydować o uchyleniu immunitetu N.
Orzekać o tym będzie sędzia SN Zbigniew Korzeniowski. Nie czekając na tę decyzję, Sąd Rejonowy w Olsztynie wyznaczył 29 listopada pierwszy termin rozprawy karnej. Jeśli nowa Izba uchyli immunitet, N. będzie pierwszym sędzią powiązanym z resortem ministra Zbigniewa Ziobry, który stanie przed sądem.
Sędzia Juszczyszyn: Nie odpuszczę N., będę domagał się wyciągnięcia konsekwencji
Sędzia Paweł Juszczyszyn cieszy się z kolejnej precedensowej wygranej. Mówi OKO.press: „Orzeczenie nakazujące przywrócenie mnie do funkcji orzeczniczych w wydziale cywilnym jest prawomocne i nie wyobrażam sobie, by nie zostało wykonane”.
Sędzia dodaje: „Sąd Okręgowy w Bydgoszczy potwierdził słuszność moich racji i bezprawność działania prezesa sądu rejonowego. Będę domagał się wyciągnięcia konsekwencji prawnych wobec Nawackiego, który swoimi dotychczasowymi działaniami pokazuje pogardę dla prawa nie tylko w tej sprawie”.
Juszczyszyn zapowiada: „Dalej robię swoje. Walka o praworządność jest w toku. Nie odpuszczam. Jest wiele do zrobienia. Wciąż jestem gotowy do walki o wartości, w które wierzę. Ostatnie 8 lat mnie nie złamało i nadal będę twardo walczył o niezależność sądów i praworządność”.
Sędzia mówi dalej: „Z tego też powodu złożyłem cywilny pozew przeciwko prezesowi Nawackiemu o ochronę mojego dobrego imienia przed jego oczerniającymi stwierdzeniami. Zarzucał mi rzekome powstrzymanie się od orzekania w wydziale rodzinnym, podczas gdy prawomocne orzeczenie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy potwierdza słuszność mojej postawy. Sąd w Bydgoszczy już w styczniu tego roku jasno powiedział, że zostałem przeniesiony do wydziału rodzinnego bezprawnie. I powinienem natychmiast wrócić do orzekania w wydziale cywilnym”.
Sprawa sędziego Juszczyszyna
Sędzia Paweł Juszczyszyn stał się jednym z symboli walki z reformą sądownictwa w wykonaniu ministra Zbigniewa Ziobry. Jako pierwszy w Polsce wykonał precedensowy wyrok TSUE z listopada 2019 roku. Trybunał wtedy po raz pierwszy powiedział, jak należy oceniać legalność KRS, sędziów nominowanych przez nową KRS i Izby Dyscyplinarnej SN. W listopadzie 2019 roku sędzia Juszczyszyn wydał postanowienie zobowiązujące Kancelarię Sejmu do ujawnienia list poparcia sędziów członków Krajowej Rady Sądownictwa. Wyszło wówczas na jaw, że Maciej Nawacki uzyskał 25 wymaganych minimum podpisów pod swoim wnioskiem, ale w tym był podpis jego żony, też sędzi oraz jego własny. Ponadto dwoje sędziów wycofało swoje podpisy.
Ponadto sędzia Juszczyszyn zakwestionował wyrok wydany przez sędziego Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim, gdyż sędzia ten został powołany na urząd już w czasie funkcjonowania nowego KRS.
Sędzia Juszczyn został 4 lutego 2020 roku zawieszony w czynnościach przez ówczesną Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, jako pierwszy sędzia. Obcięto mu wynagrodzenie o 40%. W maju ubiegłego roku Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego - w jednoosobowym składzie prezesa Adama Rocha - uchyliła zawieszenie w czynnościach służbowych sędziego Juszczyszyna.
Sędzia wrócił do pracy, ale decyzją prezesa Nawackiego został przeniesiony do wydziału rodzinnego (przed zawieszeniem orzekał w wydziale cywilnym) i wysłany na zaległy urlop. W lipcu ubiegłego roku wrócił do orzekania. Nie godząc się na przeniesienie do innego wydziału, sędzia Juszczyszyn wystąpił do sądu w Bydgoszczy, który w styczniu tego roku wydał postanowienie. Sąd w Bydgoszczy podkreślił, że decyzja Nawackiego uderza w obywateli i w dobro wymiaru sprawiedliwości. Bo Juszczyszyna przeniesiono wbrew jego wieloletniej specjalizacji. Prawa rodzinnego musiał nauczyć się z dnia na dzień.
Sędzia Paweł Juszczyszyn domagał się wykonania zabezpieczenia ze stycznia 2023 roku o cofnięciu karnego przeniesienia. Nawacki jednak je lekceważył. Dlatego sędzia pod koniec stycznia przestał orzekać w wydziale rodzinnym. Czekał, aż zgodnie z orzeczeniem zostanie dopuszczony do pracy w wydziale cywilnym.
Nawacki zarzucił mu wtedy porzucenie pracy i wystąpił do ministra sprawiedliwości o usunięcie go z urzędu sędziego. Swoje zarzuty zawarł w komunikacie opublikowanym na stronie sądu i we wpisie na Twitterze. Nie wspomniał w nich, że to on jest winny, bo nie wykonał orzeczenia. I za ten komunikat oraz za wpis na Twitterze sędzia złożył teraz przeciwko prezesowi sądu pozew o ochronę dóbr osobistych. Na kanwie tej sprawy Sąd Okręgowy w Olsztynie 2 października 2023 roku wydał kolejne korzystne dla sędziego zabezpieczenie.
Sąd zabronił Nawackiemu rozpowszechniania informacji uderzających w dobre imię sędziego. Zakazał też pisać prezesowi, że Juszczyszyn „samowolnie lub bezzasadnie zaprzestał wykonywania pracy, lub też uchylał się od niej, bądź też by zrzekł się urzędu sędziego”. Nie ma też prawa pisać, że Juszczyszynowi „nie chciało się pracować”.
To zabezpieczenie Nawacki już wykonał. Usunął ze strony sądu uderzający w Juszczyszyna komunikat i swój wpis z Twittera.
Niezależnie od tego sędzia Juszczyszyn wraz z prof. Romanowskim złożyli kilka zawiadomień do prokuratury na N. Efektem tego jest m.in. subsydiarny akt oskarżenia. I od nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej zależy, czy N. odpowie za swoje czyny przed sądem karnym. Sędzia Juszczyszyn wytoczył też prezesowi N. sprawę o mobbing.
Za podważanie statusu sędziów powołanych za nowego KRS i domaganie się wykonania orzeczeń sądu rzecznicy dyscyplinarni zrobili mu dyscyplinarki. Ma ich już 11, w tym aż dziewięć założono mu w tym roku.
Ale sędzia uważa, że to bezpodstawne zarzuty i składa na rzeczników dyscyplinarnych zawiadomienia do prokuratury. Złożył je na głównego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba oraz jego zastępców Michała Lasotę i Przemysława Radzika, a także na lokalnego rzecznika dyscyplinarnego z Olsztyna Tomasza Koszewskiego.
To sędzia Juszczyszyn i prof. Michała Romanowskiego spowodowali, że wszczęto śledztwo obejmujące Małgorzatę Manowską, sędzię na stanowisku I prezesa SN. Nie wykonała ona bowiem orzeczenia dotyczącego opatrzenia decyzji nielegalnej Izby Dyscyplinarnej o zawieszeniu sędziego Juszczyszyna uwagą, że w sprawie uznania ją za nielegalną toczy się proces.
Upór sędziego Juszczyszyna doprowadził też do wszczęcia przez Prokuraturę Krajową śledztwa ws. N. Dotyczy ono podarcia przez niego uchwał olsztyńskich sędziów z 2020 roku ws. praworządności. Widziała to cała Polska, bo Nawacki zrobił to przed telewizyjnymi kamerami.
Paweł Juszczyszyn wygrał z Polską przed ETPC. Trybunał stwierdził, że celem zastosowania przeciwko niemu środków dyscyplinarnych było ukaranie go za ocenę statusu sędziów powołanych z udziałem nowego KRS. ETPC przyznał sędziemu Juszczyszynowi 30 tys. euro zadośćuczynienia.
Prezes Nawacki: "sędzia Juszczyszyn nie ma żadnego zakazu orzekania"
Jak poinformował portal debata.olsztyn.pl prezes Sadu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki, sędzia Juszczyszyn "nie ma żadnego zakazu orzekania, jest dopuszczony do orzekania i otrzymuje sprawy z wydziałów karnych i cywilnych, i ma prawo orzekać w każdej sprawie cywilnej i karnej i takie sprawy otrzymuje". Dlatego, że Paweł Juszczyszyn ma wotum, ma powołanie na sędziego przez prezydenta RP i z tego tytułu ma prawo do orzekania w każdej sprawie, w każdym wydziale sądu.
- A czym innym jest przydział spraw w danym wydziale. macierzystym, podstawowym i ten przydział w żaden sposób nie został uchylony, zmieniony zanegowany przez sąd cywilny w trybie zabezpieczenia, albowiem tam było sformułowania o dopuszczeniu do orzekania w wydziale cywilnym. A dopyszczony do orzekania w wydziale cywlnym sędzia Juszczyszyn jest od zawsze - tłumaczy prezes Nawacki.
Prezes przyznał, że sędzia Juszczyszyn został przydzielony do sądu rodzinnego, ale żaden sąd nie nakazał odbierania sędziemu spraw z wydziału rodzinnego, jak również nie uchylał mu decyzji o przydziale spraw w wydziale rodzinnym.
- Prezes sądu nie jest władny odbierać sędziemu spraw - dodał prezes Nawacki.
- Proszę zapytać mecenasa, który reprezentuje sędziego Juszczyszyna, czy jest dopuszczalna droga sądowa, bo jednocześnie inicjuje sprawę przed ETPC w sprawie innego sędziego i twierdzi, że nie jest dopuszczalne w tego rodzaju sprawach droga sądowa, niech się więc zdecyduje, czy jest dopuszczalna, czy nie jest?
Prezes Nawacki dodał, że czeka na kasację w Sądzie Najwyższym w sprawie kwestionowania przez sędziego Juszczyszyna orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN.
(sa)
(pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość