Podczas obrad sesji rady miasta w Olsztynie 26 października prezes „wodociągów” (PwiK) Wiesław Pancer stwierdził, że już w styczniu spółka może znaleźć się w stanie upadłości. - Po raz pierwszy nie wiem co robić - przyznał wieloletni prezes.
- W związku ze wzrostem cen surowców energetycznych oraz paliw, w stosunku do I półrocza 2021 r. związane z tym koszty wzrosły odpowiednio o 35,8 proc i 53,6 proc. Negatywny wpływ na sytuację spółki ma też inflacja i wzrost stóp procentowych oraz regulacji taryf wodociągowo-kanalizacyjnych - tłumaczył Pancer.
Regulator, czyli Wody Polskie, przejawiają "duży opór" do zatwierdzenia stawek za wodę oraz ścieki. "Taki kształt taryfy przy występujących negatywnych zjawiskach makroekonomicznych w kraju nie daje możliwości pokrycia wszystkich ponoszonych przez Spółkę kosztów, czego wynikiem jest konieczność ograniczenia realizacji zadań eksploatacyjnych, inwestycyjnych oraz remontowych" - czytamy w sprawozdaniu przygotowanym przez PWiK.
- Jako rząd nie możemy dopuścić do podwyżek cen za media, jeśli nie są one niezbędne. Dzięki rządowemu wsparciu dla samorządów stawki opłat nie powinny wzrosnąć - twierdził niedawno Marek Gróbarczyk, sekretarz stanu i pełnomocnik rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej. -
- Samorządy powinny stosować dopłaty lub bilansować rosnące koszty, aby pozostawić ceny wody i ścieków na obecnym poziomie. Zahamowanie wzrostu cen pozwoli ograniczyć inflację i pomoże mieszkańcom. To ważne, gdyż woda jest powszechnym dobrem, które nie powinno być drogie dla zwykłych ludzi - dodał Gróbarczyk.
Zapowiedź upadłości olsztyńskich „wodociągów” skomentował dla „Debaty” radny Jarosław Babalski. Poniżej felieton radnego.
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie pod ścianą?
Na sesji Rady Miasta Olsztyna 26 października powiało grozą. Mowa szczególnie o:
• Informacji o działalności i usługach świadczonych przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (dalej MPK*) Sp. z o.o. w Olsztynie;
• Informacji o działalności Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Olsztynie z 2021 r. oraz info. o aktualnej sytuacji finansowej Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. (dalej PWiK**) w Olsztynie dokonana na podstawie wykonania za okres I-VI 2022 r.
Sprawozdania są pewną cykliczną informacją dla Radnych, gdzie w tym przypadku Prezesi miejskich spółek informują o sytuacji w zarządzanej Spółce (ekonomicznej, realizowanych zadaniach / inwestycjach, planach itd.). Jednym słowem standardowa informacja.
W tych sprawozdaniach nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie pewna wyczuwalna (pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją) dramaturgia wypowiedzi Prezesów w/w Spółek. Co ciekawe w tej dramaturgii potoku słów uderzyła mnie pewna dobrze już znana narracja z występów Pana prezydenta Piotra Grzymowicza. Przypadek to, czy zaplanowana taktyka?
O ile w przypadku MPK sprawa problemów z tzw. zbilansowaniem jest znana od dłuższego czasu, o tyle w przypadku PWiK przyznam, że z każdym wypowiadanym przez Prezesa Wiesława Pancera słowem otwierałem coraz szerzej oczy i wyostrzałem swój słuch.
W MPK już dawno „bije dzwon”.
Ale po kolei. Jeśli chodzi o MPK (to była pierwsza w kolejności z przedstawianych informacji) sprawa jest o tyle znana, że nie ma w Polsce miasta, które nie wymagałoby dotacji. Wpływy z biletów pokrywają ok 30% wydatków na transport publiczny. Aby to wychodziło na zero bilet jednorazowy musiałby kosztować ok 15 zł (i to minimum). Nikt na takie stawki się nie zgodzi. Trzeba więc dokładać. Ok! Pisałem o tym wielokrotnie (np. TUTAJ).
Problem z kosztami organizatora komunikacji zbiorowej dramatycznie wzrósł od 2015 roku kiedy to nasz nieomylny prezydent Olsztyna zapragnął zafundować mieszkańcom niezwykle energochłonną (kosztowną) zabawkę – Tramwaj. Pisała o tym np. GO 15.12.2014 r w art. pt. „Trzeba będzie rozliczyć tramwaje i jakoś załatać wielką dziurę”. Jakie to ściągnęło kłopoty na miasto widać i słychać po dzień dzisiejszy.
Nie trzeba cofać się aż do tak dalekiej przeszłości. Wystarczy zestawić (przykład z ostatnich dni) proste wskaźniki - o co zapytałem podczas sesji. Stawka wozokilometru dla tramwaju wynosi 18,89 zł, a dla autobusu 11,81 zł. Przejazd tramwaju z Kanta na Dworzec to: tramwaj - 132 zł, a autobus - 83 zł. Ile takich kursów dziennie wykonują te dwa rodzaje pojazdów? Rachunek jest prosty. Na końcu zawsze powstaje pytanie o koszt i efekt! W MPK już dawno „bije dzwon”. Czas na wnioski i rzetelny program naprawczy.
Czas na przebudzenie
Jeśli chodzi o sprawozdanie PWiK przyznam, że po zakończonej wypowiedzi Prezesa byłem zaskoczony. Dlaczego? Przedsiębiorstwo jawiło mi się dotąd jako najbardziej stabilne pośród wszystkich miejskich spółek. Nie było do tej pory żadnych niepokojących sygnałów (z wyłączeniem funkcjonowania spalarni osadów ściekowych).
Nie miejsce jednak tu na szczegółowe rozkminianie sytuacji w jakiej według Prezesa nagle znalazła się Spółka. Moja wiedza? Czytam wyłącznie przygotowywane cykliczne sprawozdania i to co mi wpadnie z mediów. Nie mam kompleksowej wiedzy (od tego są organy spółki). Uderzająca jednak dla mnie była ta nagła zmiana frontu! To znaczy, że co? Byłem dotychczas mamiony? Było dobrze i raptem wszystko się zawaliło? To chyba jest jakaś zdumiewająca mistyfikacja.
Co poczyniły władze spółki aby zahamować niekorzystne sygnały pogarszających się wskaźników ekonomicznych? Chyba przez lata swojej działalności spółka wypracowała mechanizmy (standardy) dobrych praktyk zarządczych? Takie pytania zadałem podczas dyskusji. Już nie chcę cytować co (ku mojemu zdumieniu) odpowiedział doświadczony Prezes. Posłużę się fragmentem z przedłożonej informacji:
„(…) W 2022 roku Spółka przewiduje wyższe wykonanie po stronie kosztów w stosunku do wartości spodziewanych przychodów, w efekcie czego na koniec roku spodziewana jest strata netto w wysokości 8.669,8 tys zł”.
To nie jest jeszcze koniec świata. Najwyżej nie będzie dywidendy. Jeśli Prezes chciał tym dramatycznym wystąpieniem wstrząsnąć … no właśnie kim, Radnymi, opinią publiczną (o widmie bankructwa), to uważam, że najwłaściwszym adresatem jest prezydent Olsztyna, który w minionych latach ochoczo zaglądał do kasy spółek miejskich, traktując je jak „kury znoszące złote jajka”.
Ten czas już bezpowrotnie minął, a organy Spółek (w tym przypadku PWiK) powinny bardziej zdecydowanie bronić interesu przedsiębiorstwa, którym zarządzają i nie szukać winnych np. jak to określono w Informacji… - „(…) dużym oporem Regulatora do zatwierdzania taryf na poziomie niezbędnym do zapewnienia wszystkich zaplanowanych przez Spółkę zadań”.
Władze spółki chyba były na długich wakacjach skoro w porę nie skorygowały swoich planów. Czas na przebudzenie proszę Państwa. W jakim celu zasiadacie we władzach Spółki?
Samochwałka rządzącej Olsztynem koalicji
W kontraście do hiobowych wieści od prezesów spółek komunalnych stał początek XLII sesja Rady Miasta Olsztyna, na której koalicja PO-KO odegrała kolejny teatrzyk autopromocji. Puszczono krótką prezentację. Ta samochwałka była o zajęciu I miejsca przez Urząd Miasta (jak to określono: w „prestiżowym” rankingu pisma samorządu terytorialnego „Wspólnota”, wykorzystania środków Unii Europejskiej w latach 2014-2021, w kategorii miasta wojewódzkie.
Jakoś oklaski były słabiutkie - w mojej ocenie. Chyba i do Radnych Koalicji Rządzącej Miastem wreszcie dociera, że cienko przędziemy przez realizację wizjonerskich inwestycji największego „Budowniczego” w historii Olsztyna. Ciekawe, że w tym samym piśmie jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne na głowę mieszkańca w latach 2018-2021 mówiąc żargonem sportowym jesteśmy „czerwoną latarnią”. Ach te prestiżowe rankingi. Każdy widzi w nich to co chce – nieprawdaż?
Znawcy tych słupków wiedzą doskonale jak się to robi, aby wynik był satysfakcjonujący dla wszystkich. Dość tych michałków i schodzimy na ziemię. Wystarczy wyjść rano z domu na ulice naszego miasta i każdy sam może poczuć się prawdziwym „Bushcrafterem”. I to jest dopiero życie w olsztyńskim realu.
Jarosław Babalski
Radny Miasta Olsztyna
* Źródło: https://bip.mpkolsztyn.pl/menu/dochody-i-straty/. Organy spółki i prokurenci zgromadzenie wspólników: Funkcję Zgromadzenia Wspólników Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Spółka z o.o. Olsztyn pełni Prezydent Olsztyna. Zgodnie z art. 12 ust. 2 Ustawy z dnia 20 grudnia 1996 roku o gospodarce komunalnej (Dz.U. Nr 9, poz.43 z 1997 r. z późn. zmian.) funkcję zgromadzenia wspólników w jednoosobowych spółkach jednostek samorządu terytorialnego pełnią organy wykonawcze tych jednostek. Stosownie do postanowień art. 26 ust.4 Ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym (tekst jednolity Dz.U. Nr 142, poz. 1591 z 2001 r. z późn. zmian.) w miastach powyżej 100.000 mieszkańców organem wykonawczym gminy jest prezydent miasta.
** http://bip.pwik.olsztyn.pl/wladze-spolki
Od redakcji
Zapowiedź grożącej spółce PWiK upadłości tym bardziej dziwi, gdyż przed obecna kadencją Rady Miasta Olsztyna ze stanowiska wiceprezydenta miasta odszedł polityk PO Jarosław Słoma, żeby merytorycznie wzmocnić swoimi kompetencjami „wodociągi”. Specjalnie dla niego stworzono stanowisko wiceprezesa, którego wcześniej w strukturze spółki nie było. Nie śmiem podejrzewać, że to pensja wiceprezesa zaważyła na bilansie spółki.
Adam Socha
Na zdjęciu: obchody 120-lecia olsztyńskich wodociągów, od lewej prezydent Piotr Grzymowicz, prezes PWiK Wiesław Pancer
Skomentuj
Komentuj jako gość