Nikt z mieszkańców klatki w bloku na Barcza 21 w Olsztynie nie widział nigdy na oczy radnego Marcina Kuchcińskiego. A mieszkają tam ludzie, którzy wprowadzili się po wybudowaniu bloku, czyli w 1983 roku.
Jak wiemy, na skutek reklamacji wniesionej przez posła Jerzego Szmita, do prezydenta Olsztyna, na nieprawidłowości w spisie wyborców, prezydent wszczął postępowanie administracyjne. Dotyczyło ono 6 olsztyńskich radnych: Agnieszki Jabłońskiej (radna prezydencka), Moniki Rogińskiej-Stanulewicz (Demokratyczny Olsztyn Cz. Małkowskiego), Joanny Misiewicz (PO), Roberta Szewczyka (PO), Tomasza Głażewskiego (PO) i Marcina Kuchcińskiego (PO). Wydawało się, że ratuszowym urzędnikom najłatwiej będzie ustalić, iz radny Marcin Kuchciński od lat już nie mieszka w Olsztynie, gdyż fakt ten podał w swoim oświadczeniu majątkowym. Wynika z niego, że pobudował w Kieźlinach willę i mieszka w niej od 2009 roku, a w Olsztynie nie posiada żadnego mieszkania. Willa ma 187 mkw powierzchni. Z tytułu zamieszkania w Kieźlinach został wpisany przez wójta Dywit do rejestru wyborców tej gminy. Radny Marcin Kuchciński, gdy się o tym dowiedział, zwrócił się do prezydenta Olsztyna, by ten wpisał go z powrotem do rejestru wyborców gminy Olsztyn. Na jakiej podstawie, nie wiadomo?
Sprawa ta w 2010 roku przedostała się do olsztyńskich mediów, ale zarówno przez ówczesnego przewodniczącego rady miasta Zbigniewa Dąbkowskiego, jak i prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza i wojewodę Mariana Podziewskiego została zamieciona pod dywan, a lokalne media nagle, jak na komendę straciły zainteresowanie tą sprawą.
Wypłynęła ona ponownie po ostatnich wyborach samorządowych. Okazało się bowiem, że faktycznie III RP dla radnych związanych z władzą PO+PSL+SLD była „złotym wiekiem”, radni ci stali się zamożnymi obywatelami, pobudowali się poza Olsztynem, w ościennych gminach, ale nadal chcieli decydować o losach mieszkańców Olsztyna, a nie gmin, do których się wyprowadzili.
Ku mojemu zaskoczeniu prowadzone przez wiele miesięcy postępowanie administracyjne Urzędu Miasta Olsztyna zakończyło się wynikiem negatywnym, czyli że stwierdzono, iż radni ci zamieszkują w Olsztynie. Jako, że postępowanie było tajne i jako dziennikarz nie mam dostępu do akt, nie byłem w stanie zweryfikować, na czym prezydent Olsztyna oparł swoją decyzję. Dostęp do akt ma poseł Jerzy Szmit i po ich lekturze polecił swojemu pełnomocnikowi, na początek zaskarżyć decyzję prezydenta wobec radnego Marcina Kuchcińskiego. Sąd Rejonowy w Olsztynie przyznał rację posłowi i stwierdził nieważność mandatu radnego Kuchcińskiego. Wyrok jest prawomocny.
Wydawało się, że wygaszenie przez radę miasta mandatu temu radnemu będzie już zwykłą formalnością. Nic takiego się nie stało. Przeciwnie – radni-koledzy partyjni Marcina Kuchcińskiego bronili jego mandatu na nadzyczajnej sesji, 7.10., jak niepodległości i odrzucili uchwałę o wygaszeniu mandatu, o co wnosił sam radny Kuchciński.
Na nadzwyczajnej sesji radna PiS Elżbieta Wirska trzykrotnie wzywała radnego Kuchcińskiego, by oświadczył, że mieszka w Olsztynie. Obiecała, że jeśli tak oświadczy, ona też zagłosuje za odrzuceniem uchwały, jednak radny Kuchciński milczał.
Juz teraz wiem dlaczego. Przypadek sprawił, że mój znajomy był na przyjęciu, na którym spotkał mieszkańca bloku przy Barcza 21 w Olsztynie. Mieszkaniec ów opowiadał, jak urzędnicy z ratusza szukali w ich klatce jakiegoś radnego, wzywali ich do ratusza, pokazywali jego zdjęcie, ale nikt takiego człowieka nigdy nie widział na oczy.
Poszedłem tym tropem. Pojechałem na Barcza 21. Współczuje panu Kuchcińskiemu mieszkania przy Barcza, bo zaparkować w tych wąskich uliczkach osiedlowych to marzenie ściętej głowy. A ma taki znakomity dojazd z Kieźlin do pracy w WM Specjalnej Strefie Ekonomicznej, jako zca dyrektora, wjeżdża na Wojska Polskiego i już jest w swoim gabinecie. Również do ratusza z Wojska Polskiego ma łatwy dojazd.
Na klatce bloku przy Barcza 21 trwa remont, układane są płytki na schodach. Odnalazłem mieszkanie, w którym rzekomo ma mieszkać Marcin Kuchciński. Otworzył mi mężczyzna w średnim wieku, uśmiechał się zażenowany, gdy zapytałem, czy zastałem Marcina Kuchcińskiego. Powiedział, że dzisiaj go nie ma.
Tu, za tymi drzwiami rzekomo mieszka Marcin Kuchciński, u krewnego.
- A mieszka tu w ogóle? - zapytałem
- Tak, tak - odparł mężczyzna, – ale proszę na ten temat rozmawiać z Marcinem.
- A jak długo u pana mieszka? Od pół roku, roku? - pytałem dalej.
- Ooo, dłużej – odparł.
- Ale mieszka cały czas, w weekendy również?
- Proszę o to pytać Marcina.
- A Marcin wynajmuje u pana pokój, czy pan może jest jego krewnym?
- Tak, krewnym.
- A był pan w jego domu w Kieźlinach?
- Byłem.
- To czemu, mając taki piękny dom, on mieszka w bloku, u pana?
- Nie wiem, proszę o to pytać Marcina.
Następnie zapukałem do sąsiadów vis a vis drzwi mieszkania, w którym rzekomo mieszka M. Kuchciński. Pokazałem lokatorom zdjęcie (to u góry).
- Nigdy tego pana nie spotkałam - odparła starsza kobieta. - Składałam w tej sprawie zeznanie w ratuszu i powiedziałam to samo.
- A od kiedy pani tu mieszka?
- Od początku, od oddania bloku w 1983 roku.
- A ten sąsiad, u którego rzekomo mieszka ten pan ze zdjęcia, to od kiedy tu się wprowadził?
- Może z 3 lata temu.
W pozostałych mieszkaniach na klatce usłyszałem tę sama odpowiedź. Nigdy okazanego na zdjęciu Marcina Kuchcińskiego nie widzieli i to samo zeznali w ratuszu. Piętro niżej też spotkałem mieszkańców, którzy żyją w tym bloku od początku, od 1983 roku i nigdy nie widzieli Marcina Kuchcińskiego. Też byli wzywani do ratusza w tej sprawie i powiedzieli to samo.
- Gdzie by tu radny mieszkał, w takim bloku? - zareagowała jedna z pań z Barcza 21. - Na pewno ma ładniejsze mieszkanie.
Następnie zadzwoniłem do Marcina Kuchcińskiego. Powiedział, że jest w delegacji. Na pytanie, czy mieszka na Barcza 21, radny odpowiedział:
- To gdzie mieszkam i gdzie jestem zameldowany, to moja sprawa. Cieszę się, że odwiedził pan mojego wujka, uważam, to za naruszenie mojej prywatności. Pan prowadzi nagonkę polityczną.
Adam Socha
PS. Apeluję do pozostałych 5 radnych, wobec których ratusz prowadził postępowanie administracyjne. Umówmy się, że jeśli po wniesieniu do sądu przez posła Jerzego Szmita kolejnych skarg na pozostałe 5 decyzji prezydenta, odmawiających wykreślenia Was z rejestru wyborców gminy Olsztyn, sąd również w Waszym przypadku stwierdzi, że nie mieszkacie w Olsztynie, to oszczędzicie mi odwiedzania miejsc, w których rzekomo mieszkacie.
CZYTAJ TEŻ NA TEN TEMAT
Gdzie mieszka radny Marcin Kuchciński
WOJEWODA NIE BADAŁ, GDZIE MIESZKA RADNY
WSPÓŁCZUJĘ RADNEMU KUCHCIŃSKIEMU
Skomentuj
Komentuj jako gość