Przepraszam czytelników za usunięcie zdania z Wikipedii dotyczącego ks. infułata Juliana Żołnierkiewicza. Uznałem, że to nie czas i miejsce. Teraz pożegnajmy kapłana. Jesteśmy przed pogrzebem. Właśnie wróciłem z Mszy św. w kościele NSPJ odprawionej w niedzielę 27.10. o godz. 19.00, by pożegnać ks. Juliana.
I podziękować, że uratował szkołę społeczną, którą założyłem. Źli ludzie nasłali na szkołę Sanepid, a ten kazał natychmiast opuścić MOK przy Emilii Plater. Poszedłem wówczas do ks. Juliana z prośbą, by użyczył domu katechetycznego przy parafii. Bez wahania oddał nam budynek. W nim moja córka skończyła szkołę podstawową.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość