Do tej pory stale miałem pretensje do naszych partii politycznych o to, że wyzywają swoich przeciwników od osób nieodpowiedzialnych czy jeszcze gorzej. Teraz, po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że muszę im przyznać rację. Po prostu wiedzą co mówią.
Aby to sprawdzić nie należy szukać dowodów na wielkie afery. Dowody są dobrze ukryte a, jak słyszałem w maglu, świadków nie ma bo znikli. Skoro nie można badać wnikliwie afer wielkich należy przyjrzeć się zachowaniom codziennym. Takim zachowaniom zupełnie nieistotnym dla delikwenta a dobrze pokazującym za kogo się ma, a kim jest naprawdę.
Oto przykłady. Dnia 15 lutego 2011 roku na autostradzie A9 w Bawarii europoseł PiS Zbigniew Ziobro jechał sobie samochodem z różnymi tablicami rejestracyjnymi z przodu i z tyłu a zwrócił uwagę policji bo przekroczył prędkość. Kto jeździ tam to wie jak Niemcy reagują na łamanie przepisów drogowych. Ale Polak nie pęka. Wystarczy wyciągnąć polski paszport dyplomatyczny i skorzystać z immunitetu. Problem załatwiony, Niemiec nie będzie nam pluł w twarz, mandatu też nie wymierzy. Żeby nie było, że czepiam się PiS-u bo jestem uprzedzony, choć rzeczywiście jestem, dodam drugie nazwisko. Sławomir Nitras z PO. Jak widać do Platformy też jestem uprzedzony. Jakiś czas wcześniej pan poseł Nitras wykazał się większą fantazją. Żeby odróżnić się od posłów PIS jeżdżących za szybko, pan Nitras jechał wolniej ale za to tyłem i pod prąd. A co, Polak potrafi pokazać Niemcowi d.... I tym razem paszport dyplomatyczny okazał się bezcenny dla ratowania prywatnej kasy pana posła. Niemcy, w przeciwieństwie do naszych reprezentantów prawo szanują, więc zgrzytając zębami oddali paszport i obeszło się bez mandatu.
Tak się czasem zastanawiam czy ci ludzie kiedykolwiek zastanawiali się nad tym po co dano im immunitet? Czy aby na pewno wyłącznie po to żeby mogli uniknąć odpowiedzialności za łamanie prawa wtedy kiedy im jest wygodniej? Jak reprezentują Polskę za granicą? Nie robiłbym żadnej sprawy z drobnego przekroczenia prędkości. Komu to się nie zdarzyło. Ale wyciąganie paszportu zamiast płacenia mandatu to hańba. To zachowanie gówniarskie. A immunitet poselski powinien dotyczyć tylko tego co mówią w parlamencie. Na pewno nie powinien uprawniać do łamania praw, które ci panowie sami uchwalają.
Adam Kowalczyk
Skomentuj
Komentuj jako gość