Przy okazji dyskusji pod tekstem Łukasza Adamskiego o 14 lipca pojawiły się głosy potępiające Autora i kilka jeszcze innych osób, za zbyt dobrą opinię o Ameryce. Autorzy tych głosów tak bardzo nie lubią Stanów Zjednoczonych, że nie mogą znieść pozytywnych opinii wypowiadanych przez innych.
Skoro sam należę do grona wielbicieli Ojców Założycieli, ich dzieła i ducha amerykańskiego, zastanawiam się co powoduje naszymi adwersarzami. Trudno mi tu jest wniknąć w cudze dusze. Powtarzając za królem Zygmuntem Augustem mogę powiedzieć tylko, że nie jestem panem waszych sumień. Dostępna mi technologia też nie pozwala na czytanie myśli na odległość.
Nie rozsądzając jednak intencji autorów konkretnych wypowiedzi, można zauważyć, że podstawowym powodem niechęci do Amerykanów jest ich zamożność. Zamożność, która wydaje się być niezasłużona, niesprawiedliwa, bo w końcu to są prostacy, jacyś kowboje śmierdzący stajnią i nie mający w dodatku pojęcia nie tylko o naszym bohaterstwie ale nawet o tym gdzie ta Polska leży. Nam te pieniądze bardziej się należą a tu taka niesprawiedliwość. Do tego dochodzi zarzut arogancji i lekceważenia innych. Amerykanie mają się po prostu za lepszych. Straszne. Co gorsza próbują wszędzie się wtrącać czy to finansowo czy poprzez interwencje militarne. Stale są oskarżani o agresję. No i, oczywiście, cokolwiek robią robią dla zysku. Innych oskarżeń nawet nie chce mi się powtarzać bo są tylko konsekwencjami tych pierwszych.
A Amerykanie są rzeczywiście zamożni i to zamożni w stopniu wystawiającym Europejczykom jak najgorsze świadectwo. No bo kto miał w ręku wszelkie atuty? Europa. Europa była wszystkim a kolonie amerykańskie niczym. W momencie ogłaszania niepodległości w 1776 roku taka np. Polska była dla nich starym krajem o stopniu zamożności wręcz niewyobrażalnym. W tym samym czasie centrum cywilizacyjnym, gospodarczym i politycznym na kontynencie amerykańskim był hiszpański Meksyk a nie nieokrzesani osadnicy z Europy. A gospodarka? Przecież oni byli na etapie łowiectwa i pasterstwa. Osiadłe rolnictwo było dopiero w trakcie formowania. Go west czyli droga na zachód to był proces zamiany łowiectwa na rolnictwo. W takiej Mezopotamii ten proces zakończył się 7 czy 8 tysięcy lat wcześniej. W USA nie było kapitału, uczelni ani innych narodów do wyzyskiwania. Byli natomiast uchodźcy z całej, zbyt ciasnej, Europy. Najwięcej krwi dali Niemcy a po nich Anglicy, ale też Włosi, Grecy, Irlandczycy, Hiszpanie czy Polacy. Krew Murzynów czy Azjatów też została dodana. Tych wszystkich ludzi łączyło przekonanie, że powinni wziąć swój los w swoje ręce. Nie oczekiwali od państwa pomocy, oczekiwali od państwa, że się od nich odczepi. No i państwo odczepiło się. Podatki wynosiły w zależności od stanu 2-3% łącznie. Ale też w 1776 roku na każdych trzech pracujących dwóch prowadził własny interes a ten trzeci pracował u któregoś z nich. Porównajcie to podejście do naszego. Nie dalej jak wczoraj słyszałem w radiu wyborczy spot reklamowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Tłumaczył w nim rolnikom, że są pokrzywdzeni bo rząd daje im jeszcze za mało dotacji. Amerykanom nikt im pieniędzy na nic nie dał. Prości ludzie dali swoją pracę i zbudowali największą potęgę w dziejach ludzkości. Jechali ją dać bo Ameryka oświadczyła w Deklaracji niepodległości:
„Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie stworzeni są równymi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi prawo do życia, wolność i dążenia do szczęścia.”
Reszta była w rękach ludzi. Sto czterdzieści jeden lat później, w 1917 roku, Stany Zjednoczone już jako potęga światowa, ruszyły do Europy ratować ja przed despotyzmem i pożogą, które to nieszczęścia Europa sama stworzyła. Po uratowaniu Europy zrobili rzecz dla swoich wrogów niepojętą. Wycofali w nie próbując w żaden sposób wykorzystać swojej przewagi militarnej i finansowej. W czasie drugiej wojny wrócili ponownie ratować Europę przed własnym szaleństwem, W 1942 roku do Afryki Północnej, w 1943 do Italii a w 1944 do Francji. I aż do upadku najgorszej tyranii świata w 1991 chronili Europę niezdolną do samodzielnej obrony. Zwalczali komunistycznych tyranów na całym świecie. W Korei, Wietnamie, Laosie, Kambodży i gdzie indziej. W zamian za to nie słychać podziękowań. Są zarozumiali i aroganccy, uważają się za lepszych. Być może. A są gorsi? Kto potrafił w tak krótkim czasie dokonać tyle co oni?
Piszą ludzie różne banialuki o podkupywaniu fachowców. No ta ja się pytam czemu tego samego nie zrobi Polska, czy np. Somalia albo inny Sudan. Skoro to takie proste to czemu my tego nie potrafimy? Podczas gdy nas dzielą chore nacjonalizmy, wzajemna nienawiść i wytykanie sobie zbrodni, oni potrafili odstawić na bok animozje i z tych samych narodów tworzyć nowy naród, naród amerykański, który nie każe nikomu wypierać się swojego pochodzenia.
Naród amerykański przy wszystkich swoich wadach ma podstawową przewagę nad nami. Oni wierzą, że dadzą sobie radę. I świat się podzielił na tych co zawsze dają sobie radę oraz na tych co na amerykańską pomoc oczekują. Albo Amerykanów nienawidzą co im nie przeszkadza domagać się tej pomocy. I napiszcie teraz, że Amerykanie nie mają powodów do dumy a ja nie mam za co ich podziwiać.
Adam Kowalczyk
Skomentuj
Komentuj jako gość