Prezes Jarosław Kaczyński ogłosił jedynki. W Olsztynie "lokomotywą" ma być były wiceminister zdrowia, teraz minister ds cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Według mojej nieoficjalnej informacji kolejne miejsca dostali:
2. Wojewoda Artur Chojecki,
3. Posłanka, pełnomocniczka prezesa na okręg olsztyński Iwona Arent (najpierw była na 4. miejscu)
4. Wicemin. Spraw Wewn. Błażej Poboży,
5. Wiceminister rozwoju, radna warszawska Olga Semeniuk
6. Poseł z Pisza Jerzy Małecki,
7. Poseł z Ełku Wojciech Kossakowski,
Na liście znaleźli się także: Paweł Czemiel, radny Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego, ełczanin, były radny miejski, doradca ministra infrastruktury, wicestarosta mrągowski Sławomir Prusaczyk (wygrał wojnę z Jerzym Gosiewskim byłym posłem PiS z Mrągowa, który pozwał Prusaczyka za zniesławienie. Prusaczyk miał rzekomo twierdzić, że Gosiewski był TW), radni wojewódzcy Bożenna Ulewicz z Olsztyna i Henryk Żuchowski ze Szczytna, dyrektor KRUS w Olsztynie oraz przedsiębiorczyni z Zimnej Wody koło Nidzicy Małgorzata Remba-Kardasińska a listę zamyka, na miejscu 20., Jerzy Szmit.
To ogromny sukces Szmita. Potwierdził opinię "polityka niezatapialnego" oraz "Wańki wstańki". Opłaciło się jeżdżenie na każdą "miesiącznicę smoleńską", by pokazać się prezesowi. Będzie to jego ostatnia szansa na pozostanie w polityce. Jeśli zrobi dobry wynik może liczyć na wystawienie Go w wyborach samorządowych. Zarazem od nowa rozpęta to wojnę pomiędzy Iwoną Arent a Szmitem o przywództwo w regionie. Po rejestracji list 6 września czeka ich bratobójcza walka o to, by zdobyć mandat. To gra o polityczną śmierć lub życie.
"I o to też chodziło Kaczyńskiemu: zmusić wszystkich do pracy. Zgodnie z zasadą: maszeruj albo giń" - podsumował rozmówca WP.pl.
Zaskoczeniem jest brak na liście prof. Norberta Maliszewskiego, szefa gabinetu premiera. Nie ma też Go na jedynce w pozostałych okręgach. I kto teraz zbuduje Stadion Stomilu? Maliszewski wraz prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem obiecali, że jak PiS wygra wybory to zbuduje stadion. "Z prostego powodu - twierdzi rozmówca z PiSu WP.pl. - nie niósł za sobą "wyborczej wartości", którą można by przeliczyć na dodatkowe mandaty dla partii".
"Szef Rządowego Centrum Analiz. Maliszewski był pewien, że dostanie "jedynkę" w Olsztynie. Nie dostał nic. Jego miejsce zajął inny człowiek premiera — minister cyfryzacji Janusz Cieszyński. To dowód, że co prawda Morawiecki zachował prawo do wskazania lidera listy olsztyńskiej, ale dostał zakaz wystawienia Maliszewskiego. — Partyjni przeciwnicy Morawieckiego przygotowali dla prezesa zestaw cytatów z publicystycznych tekstów i twittów Maliszewskiego z czasów rządów Tuska. To wystarczyło — opowiada nam wpływowy polityk PiS."
Do Senatu w Olsztynie PiS wystawił ordynatora oddziału urologii w Szpitalu Miejskim Zbigniewa Purpurowicza. W Elblągu jedynką jak zawsze został stary druh Jarosława Kaczyńskiego - poseł Leonard Krasulski.
Pełny skład listy poznamy 4 września. Prezes do ostatniego momentu będzie trzymał je w tajemnicy, bowiem po 6 września przeprowadzki do innych komitetów wyborczych nie będą już możliwe, a Kaczyński rozgoryczonych brakiem na liście spróbuje ich obłaskawić - nawet jak nie znajdą się w Sejmie, to partia zadba, aby coś dla nich znaleźć w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Rozmówcy z PiS WP.pl mówią tak: - Prezes był bezwzględny, nie miał większych sentymentów. A listy tworzył z chirurgiczną precyzją.
Desant na Warmię i Mazury
Jak widzimy, olsztyńska lista PiS pełna jest "spadochroniarzy", czyli polityków przerzuconych z innych regionów. Wystartują m.in. wiceministrowie Olga Semeniuk (protegowana Michała Dworczyka) oraz Błażej Poboży (człowiek Mariusza Kamińskiego). Oboje są radnymi w Warszawie.
Chrapkę na "jedynkę" miała też posłanka PiS Iwona Arent. Ona akurat jest z Olsztyna, ale ma inny feler — publicznie bagatelizowała zachowanie swego syna, który ma zarzuty pobicia byłej dziewczyny. Ostatecznie Arent znalazła się na liście, na 3. miejscu.
Jeśli ci kandydaci znajdą się na olsztyńskiej liście PiS, to na pewno nie wszyscy wejdą do Sejmu. W poprzednich wyborach Zjednoczona Prawica zdobyła tu co prawda pięć mandatów, tyle że — po pierwsze — dziś PiS ma słabsze notowania, a po drugie — wówczas dwóch posłów pochodziło z partii Jarosława Gowina. Jeden z nich, olsztynianin Michał Wypij, startuje dziś z listy KO, drugi, prof. Wojciech Maksymowicz wyleciał z polityki.
Obecność na liście aż 3. spadochroniarzy i także na jedynce świadczy o tym, jak długoletni pełnomocnik PiSu w Olsztynie Jerzy Szmit wyjałowił tę partię z osobowości. Ostatnim politykiem dużego formatu z Warmii i Mazur był śp. Aleksander Szczygło, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Komentarz działacza PiS:
- Ta decyzja jest dla mnie niezrozumiała - przyznał działacz PiS z Olsztyna. Wcześniej awizowani byli, jako "jedynki", wiceministrowie Olga Semeniuk, Błażej Poboży, na końcu pojawił się prof. Norbert Maliszewski, który narobił różnych głupich rzeczy podczas swojej kampanii A tu raptem wstawiono człowieka premiera, który nie ma nic wspólnego z regionem. Niech pan zapyta kogokolwiek na ulicy w Olsztynie, czy wie, kto to jest Janusz Cieszyński? Nikt tutaj Go nie skojarzy z PiS. Krzywdę nam zrobiono takim ruchem. Czy dlatego premier Go wstawił, bo inaczej nie miałby szans na uzyskanie mandatu? Wstyd będzie, jak nie wejdzie do Sejmu. Powinniśmy głosować na swoich.
Janusz Cieszyński, rocznik 1988, ukończył studia z zakresu finansów i rachunkowości w Szkole Głównej Handlowej. W kwietniu został ministrem cyfryzacji. Wcześniej był wiceministrem zdrowia, ale został odsunięty w 2020 roku po aferach związanych z zakupem respiratorów oraz innego sprzętu do walki z pandemią. Postrzegany jest w PiS jako jeden z najwierniejszych współpracowników premiera Mateusza Morawieckiego.
Janusz Cieszyński zna szefa rządu prywatnie. Też pochodzi z Wrocławia, jest synem działacza Solidarności Walczącej, antykomunistycznej organizacji z czasów PRL założonej przez ojca Mateusza Morawieckiego. Do PiS wstąpił w 2012 r., czyli jeszcze wtedy, gdy Morawiecki był doradcą w rządzie Tuska. W 2015 r. obecny premier wziął Cieszyńskiego do Ministerstwa Finansów, potem Cieszyński został wiceministrem zdrowia odpowiadającym za cyfryzację.
Najgłośniej o Cieszyńskim było za sprawą afery respiratorowej. Był on odpowiedzialny w trakcie pandemii koronawirusa za zakupy sprzętu medycznego. "Wyborcza" ujawniła wówczas zakup respiratorów od handlarza bronią. Państwo zapłaciło 200 mln zł za sprzęt, który nigdy nie dotarł do szpitali.
Cieszyński stał też za aferą kupna bezwartościowych maseczek od instruktora narciarskiego, prywatnie kolegi ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
W sierpniu 2020 r. Cieszyński razem z Szumowskim podał się do dymisji. Na krótko został wiceprezydentem rządzonego przez PiS Chełma, potem wrócił do KPRM, najpierw jako podsekretarz, potem sekretarz stanu ds. cyfryzacji.
Atutem Cieszyńskiego w PiS jest jego wiedza o działaniach służb specjalnych, które stały za kontraktem na respiratory, oraz o innych nadużyciach z czasów pandemii. Polityk zna też prawdę o kulisach wycieku maili z poczty Michała Dworczyka.
Jarosław Kaczyński będzie numerem jeden na liście PiS w Kielcach podczas październikowych wyborów parlamentarnych. Jedynką w stolicy będzie Piotr Gliński, a w Katowicach - Mateusz Morawiecki. Z Opola ma startować Paweł Kukiz.
Prezes PiS na konferencji prasowej w czwartek 31 sierpnia ogłosił oficjalne decyzje.
- Najistotniejszą wiadomością do przekazania jest to, że mamy ułożone listy wyborcze. Na pierwszych miejscach mamy osoby o różnych życiorysach i w różnym wieku - poinformował Kaczyński.
Kaczyński powiedział, że polityka PiS "zawiera zarówno element socjalny, ale także godnościowy i jest, jeżeli chodzi o główną swoją część - skierowana do wszystkich, niezależenie od tego, jaki jest poziom dochodów danej rodziny".
Jak zaznaczył, "szczególnie w tej polityce zależy nam na tych, których los potraktował wyjątkowo źle, czyli na osobach niepełnosprawnych".
- Zależy nam bardzo także na dzieciach, na rodzinach, na tym żeby trwał ten organizm społeczny, który działał przez wieki, który pozwalał odtwarzać - zwykle w coraz większy wymiarze kolejne pokolenia - powiedział Kaczyński. Bez tego mechanizmu nasz naród i szerzej, bo pewne zjawiska mają w naszej cywilizacji zasięg bardzo szeroki, aby nasza cywilizacja najbardziej życzliwa w dziejach świata człowiekowi - trwała, utrzymywała się i rozszerzała w świecie - wyjaśnił prezes PiS. Jak zaznaczył, "te przesłanki są także przesłankami naszych decyzji personalnych".
Kaczyński liderem w Kielcach
Zgodnie z niedawną zapowiedzią Jarosław Kaczyński ma otwierać listę PiS w Kielcach, natomiast jedynką w Warszawie będzie Piotr Gliński.
Premier Mateusz Morawiecki zajmie pierwsze miejsce na liście PiS w Katowicach, a minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau w Łodzi. Minister obrony
Mariusz Błaszczak będzie jedynką w okręgu podwarszawskim.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek będzie jedynką w Legnicy. Minister edukacji Przemysław Czarnek będzie otwierał listę w Lublinie. W Krakowie na jedynce będzie Małgorzata Wassermann, a w Nowym Sączu - Ryszard Terlecki.
Ziobro i Kukiz jedynkami na listach
Zbigniew Ziobro, lider Suwerennej Polski, musiał ustąpić Kaczyńskiemu miejsca w Kielcach i będzie numerem jeden na liście w Rzeszowie.
Z Białegostoku startować będzie Jacek Sasin, a z Bydgoszczy Paweł Szrot. Z Krosna wystartuje Marek Kuchciński. Z Poznania - Szymon Szynkowski vel Sęk.
Na czele listy PiS w Opolu znajdzie się Paweł Kukiz.
Kaczyński o roli Mariusza Kamińskiego
Z Chełma wystartuje szef MSWiA Mariusz Kamiński. To, że pan minister Mariusz Kamiński jest na pierwszym miejscu w Chełmie wynika z tego, że to jest okręg graniczny. To jest po części granica z Białorusią, po części z Ukrainą. Tu problemu nie ma, ale jakie są problemy na granicy z Białorusią, to państwo wiedzą - zauważył Kaczyński.
Obecność pana ministra tam ma wymiar i praktyczny, bardzo istotny, ale przede wszystkim ma ten wymiar symboliczny, bo pan minister kieruje jednym z tych resortów, które bronią polskich obywateli i bronią Polski - zaznaczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Lista „jedynek” do Sejmu KW Prawo i Sprawiedliwość
Okręg nr 1 (Legnica) — Elżbieta Witek
Okręg nr 2 (Wałbrzych) — Marcin Gwóźdź
Okręg nr 3 (Wrocław) — Mirosława Stachowiak-Różecka
Okręg nr 4 (Bydgoszcz) — Paweł Szrot
Okręg nr 5 (Toruń) — Krzysztof Szczucki
Okręg nr 6 (Lublin) — Przemysław Czarnek
Okręg nr 7 (Chełm) — Mariusz Kamiński
Okręg nr 8 (Zielona Góra) — Marek Ast
Okręg nr 9 (Łódź) — Zbigniew Rau
Okręg nr 10 (Piotrków Trybunalski) — Antoni Macierewicz
Okręg nr 11 (Sieradz) — Joanna Lichocka
Okręg nr 12 (Chrzanów) — Rafał Bochanek
Okręg nr 13 (Kraków) — Małgorzata Wassermann
Okręg nr 14 (Nowy Sącz) — Ryszard Terlecki
Okręg nr 15 (Tarnów) — Anna Pieczarka
Okręg nr 16 (Płock) — Kamil Bortniczuk
Okręg nr 17 (Radom) — Marek Suski
Okręg nr 18 (Siedlce) — Maria Koc
Okręg nr 19 (Warszawa) — Piotr Gliński
Okręg nr 20 (podwarszawski) — Mariusz Błaszczak
Okręg nr 21 (Opole) — Paweł Kukiz
Okręg nr 22 (Krosno) — Marek Kuchciński
Okręg nr 23 (Rzeszów) —Zbigniew Ziobro
Okręg nr 24 (Białystok) — Jacek Sasin
Okręg nr 25 (Gdańsk) — Kacper Płażyński
Okręg nr 26 (Gdynia) — Piotr Muller
Okręg nr 27 (Bielsko-Biała) — Stanisław Szwed
Okręg nr 28 (Częstochowa) — Lidia Burzyńska
Okręg nr 29 (Gliwice) — Bożena Borys-Szopa
Okręg nr 30 (Rybnik) — Bolesław Piecha
Okręg nr 31 (Katowice) — Mateusz Morawiecki
Okręg nr 32 (Sosnowiec) — Ewa Malik
Okręg nr 33 (Kielce) — Jarosław Kaczyński
Okręg nr 34 (Elbląg) — Leonard Krasulski
Okręg nr 35 (Olsztyn) —Janusz Cieszyński
Okręg nr 36 (Kalisz) — Marlena Maląg
Okręg nr 37 (Konin) — Zbigniew Hoffmann
Okręg nr 38 (Piła) — Krzysztof Czarnecki
Okręg nr 39 (Poznań) — Szymon Szynkowski vel Sęk
Okręg nr 40 (Koszalin) — Czesław Hoc
Okręg nr 41 (Szczecin) — Marek Gróbarczyk
PKW zarejestrowała 86 komitetów wyborczych
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października.
Państwowa Komisja Wyborcza zakończyła proces rejestracji komitetów wyborczych w październikowych wyborach do Sejmu i Senatu. Łącznie PKW zarejestrowała 86 komitetów: 43 komitety wyborców, 41 komitetów partyjnych i 2 komitety koalicyjne. Komisja odmówiła rejestracji 8 komitetom.
Termin na złożenie w Państwowej Komisji Wyborczej zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego w wyborach parlamentarnych upłynął w poniedziałek. Do PKW trafiły 94 zawiadomienia, Komisja przyjęła 86, zaś 8 komitetom odmówiła rejestracji. Pełnomocnicy wyborczy, którym odmówiono przyjęcia zawiadomienia mają prawo złożyć do Sądu Najwyższego skargę na postanowienie PKW.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość