W dniu rozpoczęcia Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa do uczestników dotarła tragiczna wiadomość, nie żyje Aleksiej Nawalny, rosyjski opozycjonista więziony w łagrze za kołem podbiegunowym. Wszyscy uczestnicy konferencji odczytali tę straszną wiadomość jednoznacznie - to Putin doprowadził do śmierci Nawalnego.
Putin w ten sposób wysłał wiadomość do uczestników konferencji w Monachium: "z wami też tak skończę!". Przypomnę, że Putin wystąpił na tej konferencji 17 lat temu i wygłosił przemówienie, w którym zapowiedział odrzucenie europejskiego systemu bezpieczeństwa i powrót do polityki imperialnej. W lutym 2007 r. Putin przez pół godziny stał w monachijskim hotelu Bayerischer Hof i oskarżał Stany Zjednoczone o tworzenie jednobiegunowego świata, "w którym jest jeden pan, jeden suweren". Twierdził, że "na koniec dnia jest to zgubne".
Nie było nic spektakularnego w oskarżeniu przez Putina Stanów Zjednoczonych o hipokryzję po ich inwazji na Irak; było to już wówczas dość powszechne myślenie niemieckie, francuskie i w dużej mierze amerykańskie. Prawdziwym momentem objawienia był jego szerszy wniosek, że kierowany przez USA porządek liberalny, znany jako Wolny Świat, nie ma dla Rosji żadnego znaczenia ani wartości
Tamto przemówienie było szokiem dla wielu. Niestety, nikt, poza prezydentem Lechem Kaczyńskim nie zrozumiał do końca, co powiedział Putin. Jedynie prezydent Lech Kaczyński zareagował na inwazję Rosji na Gruzję i 22 sierpnia 2008 roku zabrał na pokład samolotu prezydentów Ukrainy, Litwy, Łotwy oraz Estonii i poleciał wesprzeć Gruzję w jej konflikcie z Moskwą. Na wiecu w Tbilisi wygłosił prorocze zdanie:
"I my też wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!"
Media w Polsce zaatakowały prezydenta, pisano o jego skrajnej nieodpowiedzialności. Reszta przywódców świata zachodniego szybko puściła w niepamięć to wystąpienie Putina i zlekceważyła ostrzeżenie prezydenta Kaczyńskiego i mimo zajęcia przez Rosję Krymu w 2014 roku, zajęcia Donbasu, nadal realizowali program "handel durch wandel", jak Niemcy, wypełniając plan Lenina: "kapitaliści dadzą nam pieniądze sznur, na którym ich powiesimy", Dopiero agresja na Ukrainę 24 lutego 2022 roku przebudziła Zachód.
Śmierć Nawalnego to dla polskich polityków powinien być ostatni ostrzegawczy dzwon! Powinien zabrzmieć w ich uszach jak wystrzał armatni!
Tego samego dnia dostaliśmy, my Polki i Polacy, też dobrą wiadomość. Prezydent USA zaprosił do Białego Domu na 12 marca prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Donalda Tuska. Rzecz niezwykła i niespotykana w dyplomacji.
Moim zdaniem oznacza to, że sytuacja jest bardzo poważna i prezydent Biden chce powiedzieć obu politykom z obu przeciwnych obozów politycznych, "panowie, basta, stop, opamiętajcie się, zakończcie wojnę domową w Polsce, bo za chwilę spadną na was, wasze rodziny, waszych bliskich, na wasze miasta i wsie, ruskie rakiety. Odłóżcie kłótnie i waśnie na bok i szykujcie się do wojny!"
Adam Socha
Kliknij i podpisz:
24 lutego obchodzić będziemy drugą rocznicę pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wojna doprowadziła do radykalnego obniżenia poziomu bezpieczeństwa w Europie i wzrostu zagrożeń stojących przed Polską. Jednocześnie pierwsze miesiące po wybuchu konfliktu były dla nas doświadczeniem bezprecedensowej fali solidarności Polaków i wzrostu zainteresowania problematyką bezpieczeństwa.
Niestety, czcze okazały się nadzieje na obniżenie poziomu polaryzacji i wzrost odpowiedzialności klasy politycznej za sprawy fundamentalne, przekraczające perspektywy jednej kadencji. Kampania wyborcza 2023 roku przyniosła brutalne zaostrzenie konfliktu politycznego. Mijające tygodnie wystawiły zaś na światło dzienne skalę pogłębiającego się kryzysu ustrojowego, w którym od lat tkwi nasze państwo.
Państwo, w którym klasa polityczna nie potrafi się porozumieć w zakresie funkcjonowania jego podstawowych organów, jest państwem słabym i zagrożonym. Kraj dwóch ustrojów sądowniczych, dwóch równoległych prokuratur i wzajemnie nieuznających swoich decyzji i kompetencji centralnych organów władzy państwowej nie jest w stanie skutecznie i długofalowo prowadzić działań zwiększających swoje bezpieczeństwo. Tym bardziej nie będzie w stanie skutecznie odpowiedzieć na zagrożenia, które mogą stanąć przed nami w najbliższych latach – w tym zagrożenia potencjalnie najbardziej tragiczne w skutkach, związane z ryzykiem rozszerzenia konfliktu zbrojnego na państwa NATO. W prawnym chaosie i politycznym konflikcie coraz bardziej przypominającym wojnę domowej bronić się przed zewnętrznym zagrożeniem nie sposób.
Dlatego w związku ze zbliżającą się drugą rocznicą wybuchu wojny apelujemy do klasy politycznej – Prezydenta, Marszałka Sejmu, Marszałek Senatu, Prezesa Rady Ministrów oraz wszystkich klubów oraz partii mających reprezentację w nowym Sejmie – o podjęcie zdecydowanych działań na rzecz zakończenia kryzysu ustrojowego oraz wypracowania ram budowy ponadpartyjnego porozumienia w najważniejszych z perspektywy bezpieczeństwa i pozycji międzynarodowej Polski kwestiach.
Oczekujemy od Państwa:
1. Zadeklarowania gotowości przystąpienia do rozmów na rzecz zakończenia sporów o praworządność i sądownictwo drogą zmiany Konstytucji RP. Wnioskujemy o przedstawienie przez Państwa urzędy i formacje założeń brzmienia treści nowelizacji Konstytucji, która byłaby akceptowalną dla Państwa treścią przepisów ustawy zasadniczej w zakresie dotyczącym Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.
2. Powstrzymania się od dalszych działań mogących eskalować poziom chaosu prawnego oraz konfliktu politycznego, społecznego i instytucjonalnego. Apelujemy, by co najmniej do momentu konstytucjonalizacji nowego kompromisu ustrojowego ws. Trybunału Konstytucyjnego zaprzestali Państwo prowadzenia i popierania działań budzących istotne wątpliwości w zakresie ich konstytucyjności. Również wtedy, gdy są to wątpliwości podnoszone przez Państwa politycznych konkurentów.
3. Wyłączenia z przestrzeni bieżącej walki międzypartyjnej tematów kluczowych z punktu widzenia bezpieczeństwa militarnego i energetycznego oraz pozycji geoekonomicznej Polski: kwestii zbrojeń, budowy elektrowni jądrowych i kontynuacji racjonalnych ekonomicznie projektów infrastrukturalnych.
Uważamy za naturalne, by wszystkie decyzje w tym zakresie były prowadzone z zachowaniem ich najwyższej legitymizacji przekraczającej granice obozów politycznych, podziału na rządzących i opozycję. Dlatego proponujemy – i apelujemy w szczególny sposób do Pana Prezydenta o rozważenie skorzystania z prerogatyw w tym zakresie – by te trzy obszary były przedmiotem cyklicznych, cokwartalnych spotkań w ramach posiedzeń konstytucyjnych organów: Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Rady Gabinetowej. Wierzymy, że taka formuła zagwarantuje pełną przejrzystość procesu decyzyjnego w sprawie zbrojeń, rozwoju elektrowni jądrowych, budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego czy portu kontenerowego w Świnoujściu.
Niniejszy apel w formie pisemnej wraz z podpisami Inicjatorów oraz Popierających przedłożony zostanie Adresatom 24 lutego 2024 roku w trybie art. 63 Konstytucji. Uprzejmie prosimy Adresatów o formalne ustosunkowanie się do niego bez zbędnej zwłoki, w nieprzekraczalnym ustawowym terminie.
Z poważaniem
Jacek Bartosiak
Arleta Bojke
Marek Budzisz
Filip Dąb-Mirowski
Antoni Dudek
Jakub Dymek
Marcin Giełzak
Mateusz Grzeszczuk
Beata Górka-Winter
Igor Janke
Wojciech Jakóbik
Monika Jaruzelska
Kacper Kita
Marcin Kuśmierczyk
Paweł Musiałek
Kaja Puto
Bartłomiej Radziejewski
Katarzyna Sadło
Tomasz Samołyk
Jan Śpiewak
Łukasz Warzecha
Maciej Wilk
Krzysztof Wojczal
Tomasz Wróblewski
Patrycjusz Wyżga
Potrzebujemy pokoju, by szykować się na wojnę. Po co zainicjowaliśmy apel24.pl?
Paweł Musiałek i Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego apelują o wyciszenie sporów partyjnych w celu zapobieżenia dalszego pogłębiania kryzysu ustrojowego w Polsce
„Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest” – ta znana fraza z piosenki Elektrycznych Gitar najlepiej podsumowuje stan debaty wokół tzw. resetu konstytucyjnego. Pomimo politycznych deklaracji o jego potrzebie z niemal wszystkich stron politycznego sporu, do resetu najpewniej nie dojdzie. Dlatego w przededniu drugiej rocznicy rosyjskiej agresji na Ukrainę Klub Jagielloński, ze wsparciem 24 przedstawicieli polskiego życia publicznego z różnych branż i baniek ideowych, inicjuje apel, który ma wymusić konkretne działania ze strony polityków. Czas na piękne słowa już się skończył.
Czas skończyć tę wojnę!
Podpisz Apel24.pl
Zebrane podpisy: 7 372
Nasz cel: 10 000
W związku ze zbliżającą się drugą rocznicą wybuchu pełnoskalowej wojny apelujemy do polityków o podjęcie zdecydowanych działań na rzecz zakończenia kryzysu ustrojowego oraz ponadpartyjną współpracę w sprawach kluczowych dla bezpieczeństwa i rozwoju Polski.
Podpisz petycję!
Reset, którego nie będzie
24 lutego będziemy obchodzić drugą rocznicę wybuchu wojny. Ani sytuacja na froncie, ani globalne nastroje nie nastrajają pozytywnie. Bardziej niż kiedykolwiek wcześniej powinniśmy być jako państwo i społeczeństwo gotowi na najgorsze scenariusze. Jednak zamiast budować zaufanie między Polakami, my tkwimy w destrukcyjnym, krajowym konflikcie. Tymczasem potrzebujemy wewnętrznego pokoju, by szykować się na ryzyko zewnętrznej agresji i scenariusz rozszerzenia konfliktu na państwa NATO.
Wydarzenia po zmianie władzy ujawniły dalekosiężne konsekwencje kryzysu ustrojowego, w którym tkwimy od lat. Jakby nie zaklinać rzeczywistości, w Polsce funkcjonują w praktyce dwa równoległe systemy prawne. Dwie prokuratury. Dwa Sądy Najwyższe. Brakuje zgody stron już nie co do roli i składu, ale wręcz istnienia Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa. Za moment ten spór może się rozszerzyć o Sejm RP. Co dalej? Strach prognozować.
Cieszy, że konieczność doprowadzenia do ustrojowego resetu zaczęła być obecna w świadomości polityków i debacie publicznej. W ostatnim czasie jako pierwsi wezwali do niego wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak i marszałek-senior Marek Sawicki. Inicjatywę podjął wicepremier Kosiniak-Kamysz. W kolejnych tygodniach o tej perspektywie zaczął mówić premier Donald Tusk i minister Maciej Berek. W wywiadzie dla „Kanału Zero” otwartość na ten scenariusz wyraził prezydent Andrzej Duda. Wedle medialnych doniesień propozycję zmiany Konstytucji RP przedstawić ma niebawem Ministerstwo Sprawiedliwości.
Problem polega na tym, że dziś rozmowy o zmianie Konstytucji RP wydają się skazane na porażkę. Potrzeba do tego 307 głosów w Sejmie. Nie da się tego osiągnąć bez kompromisu między rządzącymi a główną partią opozycją. Politycy PiS na propozycje resetu odpowiadają dziś zaś to, co sami słyszeli przez minione osiem lat – „nie można zmieniać Konstytucji z tymi, którzy łamią Konstytucję”.
By zmiana Konstytucji była realna, wszystkie strony muszą z czegoś zrezygnować. Przykładowo – PiS i prezydent Andrzej Duda musieliby wyrazić gotowość do poparcia prawnej ścieżki zakończenia bytności w Trybunale trzech sędziów zwanych dublerami. Koalicja rządząca – być gotowa na rozwiązanie problemu dublerów w sposób pozwalający wyjść z twarzą prezydentowi i zadeklarować, że po rozwiązaniu problemu tzw. dublerów będzie uznawać wyroki TK, a więc porzuci zakusy na delegitymizowanie jego działań, argumentując to zarzutami wobec prezes Przyłębskiej czy sędziów Pawłowicz i Piotrowicza.
Gołąbki pokoju ze sztyletami w dziobie
Wszystko wskazuje na to, że o resecie będziemy dużo gadać i każdy gracz będzie zgrywać kompromisowego gołąbka pokoju. Problem w tym, że kluczowi aktorzy trzymać będą w dziobie sztylet naostrzony na politycznych przeciwników.
W Klubie Jagiellońskim już to ćwiczyliśmy. Propozycję zakończenia sporu o Trybunał przez wybór sędziów większością wymagającą kompromisu rządzących i opozycji sformułowaliśmy w 2015 roku. 8 lat temu.
Od tego czasu: Kukiz’15 i PSL przygotowały projekty ustaw w tej sprawie, projekt zmiany Konstytucji podpisali politycy Prawa i Sprawiedliwości, rozwiązanie znalazło się w obywatelskim projekcie ustawy Komitetu Obrony Demokracji i zarekomendowała Polsce Komisja Wenecka. Dziś w teorii popierają je rządzący.
I co? I nic. Projekt nigdy nie był tematem poważnych politycznych negocjacji ani głosowań. W deklaracjach wszyscy zgadzają się ze sobą w sprawie ścieżki wyjścia z kryzysu, a równolegle każda ze stron tylko tę sytuację zaognia.
Trzy gesty dobrej woli
Dlatego w naszym apelu oczekujemy jasnych i konkretnych ruchów ze strony polityków, które pomogą narysować pole, na którym toczyć mogłyby się dalsze prace.
Po pierwsze, apelujemy do wszystkich stron sporu – prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, premiera i wszystkich klubów i partii z reprezentacją w parlamencie – o przedstawienie jasnego stanowiska względem resetu ustrojowego. Mówiąc wprost, chodzi o przedstawienie przez nich konkretnego brzmienia potencjalnej treści nowelizacji Konstytucji w zakresie TK, KRS i SN, którą są gotowi poprzeć.
Dopiero wówczas będziemy wiedzieli, jakie aspekty wymagają dalszych negocjacji czy mediacji. Nie sposób rozmawiać na serio o kompromisie, gdy nie znamy wyjściowych i jednoznacznych stanowisk negocjacyjnych.
Po drugie, oczekujemy powstrzymania się od dalszych działań eskalujących chaos i konflikt aż do momentu osiągnięcia kompromisu ws. Trybunału. Nie sposób prowadzić prawdziwej rozmowy o zmianie ustawy zasadniczej ws. TK, gdy równolegle władza proponuje np. takie zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa, które nie mają żadnych szans na zaakceptowanie przez opozycję i prezydenta.
I z drugiej strony – nie sposób normować sytuację w TK, jeśli jednocześnie prezydent utrzyma deklarację o odsyłaniu do sądu konstytucyjnego w dzisiejszym składzie wszystkich ustaw nowej większości. Oczekujemy swoistego moratorium na takie działania.
Po trzecie, oczekujemy również gestów dobrej woli w obszarze strategicznych, ponadkadencyjnych wyzwań stojących przed Polską. Chodzi o wyłączenie z bieżącego konfliktu partyjnego spraw takich jak zbrojenia, budowa elektrowni jądrowych i Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Nie chodzi o to, by niczego w tych projektach nie zmieniać, ale stworzyć w tych sprawach stały format konsultacji i komunikacji w trójkącie rząd – prezydent – opozycja. Proponujemy, by konstytucyjne organy – Rada Gabinetowa i Rada Bezpieczeństwa Narodowego – obradowały w tych kwestiach regularnie, co kwartał, by zapewnić pełną przejrzystość procesu decyzyjnego i stanu prac.
Co, jeśli politycy nas zignorują?
Bez obywatelskiej presji z pewnością sprawy potoczą się starymi koleinami. Dużo pięknych słów i medialnego lansu polityków, a na końcu smutna konstatacja – „my chcieliśmy, ale z takimi konkurentami się nie dało, więc musimy rozwiązać to inaczej”. To „inaczej” w praktyce oznaczać będzie dalszą konfrontację i pogłębianie chaosu.
Nasz apel, podpisany przez cenione i rozpoznawalne osoby z różnych baniek i branż, ma szansę podnieść polityczny koszt tego scenariusza. Wierzymy, że skłoni przynajmniej niektórych politycznych aktorów do przedstawienia konkretów. Dlatego bardzo prosimy o Wasze podpisy.
Rozsądek każe jednak przygotować się na scenariusz, w którym do kompromisu szybko nie dojdzie. Jesteśmy na to gotowi. Mamy plan na dalsze działania – tworzenie obywatelskiej presji i eksperckich prac przez kolejne kilkanaście miesięcy, by najpóźniej po wyborach prezydenckich scenariusz konstrukcyjnego resetu stał się dużo bardziej realny. Jego założenia przedstawimy na początku marca, gdy poznamy wstępne odpowiedzi polityków na nasz wyjściowy apel.
***
„Każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, się nie ostoi”.
Czasu jest mało. Historia I RP uczy, że nawet najszlachetniejsza ustrojowa sanacja może nadejść zbyt późno. Ryzyko rozlania się wojny z Rosją na państwa NATO jest bardziej prawdopodobne niż kiedykolwiek za naszego życia. Musimy być na to gotowi.
Kraj skłóconych plemion, dwóch ustrojów prawnych i wzajemnie nieuznających swoich decyzji organów władzy z pewnością sobie z tym nie poradzi. Nie jest w stanie skutecznie i długofalowo prowadzić działań zwiększających bezpieczeństwo Polski.
Zakończmy tę polsko-polską wojnę, zanim zmuszą nas do tego okoliczności zewnętrzne. Możecie w tym pomóc, podpisując nasz apel.
Paweł Musiałek
Prezes Klubu Jagiellońskiego. W Klubie Jagiellońskim działa aktywnie od 2009 r. Od 2017 r. pełnił funkcję dyrektora think tanku Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, gdzie koordynował projekty badawcze, zarządzał zespołem ekspertów CAKJ, a także komentował w mediach wydarzenia w Polsce i na świecie. Regularnie publikuje swoje analizy na portalu klubjagiellonski.pl, a nieregularnie także w innych...
Piotr Trudnowski
Prezes Klubu Jagiellońskiego w latach 2018– 2023. Redaktor i szef działu „Podmiotowy obywatel” na portalu opinii Klubu Jagiellońskiego. Ekspert ds. społeczeństwa obywatelskiego Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego i stały współpracownik czasopisma idei „Pressje”. Działając w organizacjach pozarządowych, współinicjował kilka obywatelskich akcji w zakresie stanowienia prawa m.in....
Rys. Julia Tworogowska
Tekst ze strony klubjagiellonski.pl
.
Skomentuj
Komentuj jako gość