Jak było do przewidzenia Czesław Jerzy Małkowski ogłosił swój start w wyborach na prezydenta Olsztyna. Trzymał swoich zwolenników i przeciwników w napięciu, najpierw rejestrując komitet wyborczy, następnie odsłaniając plakat z hasłem, na koniec otwierając lokal swego sztabu przy Mrongowiusza, gdzie zwołał 5 września konferencję prasową, która zgromadziła tłumy dziennikarzy.
Tym samym w walce o fotel prezydenta Olsztyna będzie walczyć w sumie 7 kandydatów: dotychczasowy prezydent Piotr Grzymowicz z własnego komitetu, popierany przez PSL, Beata Bublewicz – kandydatka Koalicji Obywatelskiej (PO i Nowoczesna), Michał Wypij - kandydat Zjednoczonej Prawicy (z partii Gowina Porozumienie), radny Krzysztof Kacprzycki – z SLD, poseł Kukiz15 Andrzej Maciejewski. Także 5 września, tylko rano start ogłosiła Monika Falej – kandydatka koalicji organizacji społecznych „Wspólny Olsztyn (m.in. Forum Rozwoju Olsztyna). Jeszcze może ogłosić start radna Elżbieta Wirska z partii Ziobry. Termin mija 26 września o 24.00.
Na dzisiejszej konferencji prasowej KWW Czesław Jerzy Małkowski z udziałem swoich pań radnych i zarazem kandydatek do rady miasta, potwierdził – stojąc obok pań, - że zamierza startować w wyborach na prezydenta Olsztyna.
Konferencja Cz.J.Małkowskiego, screenshot z youtube
Pytany, dlaczego się zdecydował na start, odparł:
- Byłbym hipokrytą, gdybym powiedział, że nie będę startował — odpowiedział Czesław Jerzy Małkowski. - Startowałem w 2006, 2010 i 2014 roku, więc jaki miałbym powód, by teraz nie startować? Tym bardziej, że mam wizję miasta, którą realizowałem przez 7 lat, która zyskała akceptację mieszkańców i sądzę, że warto do tego wrócić.
- W 2014 roku przegrał pan o włos – stwierdził dziennikarz „Gazety Olsztyńskiej”.
- Wygrałem, ja wiem, że wygrałem i państwo też wiecie, że wygrałem – żywo zareagował Małkowski.
- A co pan przez to rozumie, że wygrał? - dociekał dziennikarz.
- Dla myślącego nie trzeba tego rozwijać - odparł Małkowski.
- Sugeruje pan, że wybory zostały sfałszowane?
- To pan powiedział – podsumował Małkowski.
Radio Olsztyn zapytało, czy nie warto byłoby się wstrzymać ze startem, w kontekście procesu (Małkowski jest oskarżony o zgwałcenie podległej urzędniczki w ciąży, z którą wcześniej miał romans oraz o molestowanie seksualne innych urzędniczek, wyrok ma być ogłoszony tuż przed głosowaniem 21 października, o ile wszystkie rozprawy odbędą się zgodnie z planem).
- Nie, jeśli oskarżenia są kłamliwe to nie widzę powodu, żeby przed kłamstwem uciekać – odparł Małkowski, patrząc w bok.
Nie chciał oceniać innych kandydatów. - Nie startuję w roli przeciwnika kogokolwiek, nie zamierzam oceniać innych kandydatów
- Startujemy z dewizą pięknego Olsztyna, żeby Olsztyn był bezpieczny, uczciwy i bardzo przyjazny – zakończył konferencję, a jego pełnomocniczka Nelly Antosz poinformowała, że na listach ich komitetu 50% kandydatów to kobiety.
(sa)
KOMENTARZ
Doprawdy, trudno w tej chwili przewidzieć wynik wyborów. Pewne jest tylko to, że będzie II tura. Małkowski o tyle ma mniejsze szanse, że przez 4 lata wiek wyborczy osiągnęły kolejne roczniki, a wątpliwe, by młodzież chciała na niego głosować. Przy tym Małkowski ma najstarszy elektorat, a ten przez 4 lata trochę się wykruszył. Jednak obstawiam, że będziemy mieli "powtórkę z rozrywki", czyli w II turze parę Małkowski-Grzymowicz.
Natomiast Piotr Grzymowicz ma stały, stabilny elektorat oparty o armię wyborców – urzędników, dyrektorów szkół i nauczycieli, dyrektorów spółek komunalnych i część pracowników, pracowników placówek i instytucji podległych ratuszowi.
Michał Wypij do tej pory starał się o rozpoznawalność występując w programach publicystycznych TVP i TVP Info. Oficjalnie zainauguruje kampanię wyborczą 6 września z udziałem Minister Przedsiębiorczości i Technologi Jadwigi Emilewicz. Ma też przyjechać do Olsztyna i wesprzeć go sam premier Mateusz Morawiecki. Wszystko wskazuje na to, że albo pani minister albo premier złożą obietnicę jakieś ekstra-inwestycji dla Olsztyna w przypadku wygranej Wypija. Czy premier przekona twardy elektorat PiSu, któremu kandydata narzucił prezes Jarosław Kaczyński (kandydatem olsztyńskiego zarządu PiS miał być wojewoda Artur Chojecki)? Jego wielkim sukcesem będzie przejście do II tury. To mu może zapewnić za rok "jedynkę" na liście Zjednoczonej Prawicy do Sejmu.
Beata Bublewicz, moim zdaniem, została wystawiona pro forma, partii chodzi przede wszystkim o wprowadzenie do rady jak największej liczby radnych, a jeśli Grzymowicz wygra, tak jak dotychczas powołają koalicję i wtedy Bublewicz zostanie wiceprezydentem. Chociaż jej główny cel, to dzięki obecnej kampanii wypromować się przed wyborami parlamentarnymi i powrót na Wiejską.
Pozostali kandydaci, w moim przekonaniu nie liczą się. Jako, że Partia Razem Zandberga nie wystawiła swojego kandydata, może liczyć na ich głosy Monika Falej (na zdjęciu, w środku), feministka, prawnik z wykształcenia, wieloletnia dyrektorka Olsztyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych.
Sukcesem posła Kukiz15 Andrzeja Maciejewskiego będzie, jeśli poprawi swój wynik sprzed 4 lat (zajął wówczas ostatnie miejsce). Startować musi, jeśli chce ponownie walczyć o mandat w Sejmie. Cennym kandydatem na liście Kukiz15 jest Rafał Bętkowski, miłośnik historii Olsztyna i regionu, autora kilku książek na ten temat oraz setek artykułów naukowych w czasopiśmie „Debata”. Jako działacz „Świętej Warmii” zaangażowany w ratowanie zabytków (uratowanie tartaku Raphaelsona i powstanie w nim Muzeum Nowoczesności, to głównie jego zasługa). Swoimi akcjami ratującymi zabytki często narażał się władzom miasta.
Rafał Bętkowski walczy teraz o uszanowanie cmentarza ewangelickiego przy ul. Partyzantów, na którym spoczywają ciała najznakomitszych obywateli miasta, na czele z burmistrzem Belianem. Teraz trwa tam inwestycja. " Święta Warmi" złożyła wniosek do konserwatora o wpisanie cmentarza do rejesteru zabytków i ma propozycję takiego przeprowadzenia inwestycji, by zostały uszanowane groby zmarłych.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość