Następnego dnia po spotkaniu w ratuszu w sprawie Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego (w środę 12 lutego) otrzymałem informację, że moderatorka, która napisała sprawozdanie z przebiegu głosowana w Radzie Osiedla Kortowo została spacyfikowana i będzie milczeć. (na zdj. Jolanta From)
To sprawozdanie z 3 września 2013 roku, złozone o godz. 23.00 miało dopiero w styczniu 2014 roku trafić do rąk wiceprzewodniczącego Rady Miasta Olsztyna Grzegorza Smolińskiego – i na sesji 29 stycznia złożył w tej sprawie interpelację.
Do interpelacji dołączony był wydruk z dyskusji na platformie internetowej członków grupy roboczej i moderatorów OBO.
Oto fragment sprawozdania moderatorki, który wywołał interpelację
„Mieszkańcy przychodzili z 6-10 dowodami, bądź telefonami. Brali karty i wpisywali wszystkie namiary na daną osobę, podpisując się za nią. Niektórzy raczyli poinformować te osoby, na jaki projekt oddają ich głos, a inni nie. Moje apele nie pomagały, że to fałszerstwo. Odwracali się i z lekkim uśmiechem: "Jak coś to Pani nic nie widziała"... Także UCZULAM, aby dokładniej sprawdzać karty, gdyż podpisy na np. 8-miu kartach są identyczne. Zmiana jest tylko imion i nazwisk. Nawet długopisu nie zmieniali :)"
Na spotkaniu w ratuszu w środę 12 lutego wywołanym interpelacją przybyli na nie jednak nie usłyszeli raportu na temat głosowania w Kortowie, nie wystąpiła też moderatorka-autorka sprawozdania. Zarówno prezydent, jak i członkowie grupy roboczej oraz dyrektor Biura Dialogu Obywatelskiego Urzędu Miasta Monika Michniewicz nie zająknęli się jednym słowem, co tak naprawdę spowodowało zwołanie tego spotkania. Dopiero musiał to przypomnieć Grzegorz Smoliński.
Dopiero wówczas Monika Falej z grupy roboczej OBO powiedziała:
- Już wówczas sprawę tego głosowania przedyskutowaliśmy dogłębnie, ale w świetle regulaminu OBO okazało się, że to nie było przestępstwo, więc nie mieliśmy podstawy prawnej, by to zgłosić odpowiednim organom. Mówimy więc w tym przypadku o etyce, o nieuczciwości, a nie o przestępstwie.
Na zasadzie „uderz w stół", głos zabrała też przewodnicząca Rady Osiedla Kortowo Jolanta From, która zarzuciła moderatorce napisanie kłamstw w sprawozdaniu. Zaprzeczyła, by podane w nim fakty miały miejsce. Poinformowała, iż Rada Osiedla Kortowo złoży do Rady Miasta Olsztyna w tej sprawie specjalne oświadczenie.
Ani dyrektor Michniewicz, ani nikt z grupy roboczej nie odniósł się do tego oskarżenia o kłamstwo. Natomiast po zakończeniu 3 godzinnego spotkania w kuluarach mówiono, że moderatorka miała otrzymywać „dziwne, anonimowe telefony", że została zastraszona. Słyszał to też Grzegorz Smoliński.
Rozpocząłem w czwartek poszukiwania moderatorki. Udało mi się zdobyć numer komórki. Gdy przedstawiłem się i powiedziałem w jakiej sprawie dzwonię, usłyszałem głos mocno przestraszonej osoby. Moderatorka powiedziała: „Nie jestem kompetentna, by rozmawiać na temat OBO. Nie chcę na temat rozmawiać!" i rozłączyła się.
Zapytałem więc dyrektor Michniewicz, czym tłumaczyć taką zaskakująca reakcję moderatorki i jej przestraszony głos?
- Od września nie mam kontaktu z moderatorką – odpowiedziała dyrektor Michniewicz. - Ale nie dziwię się jej reakcji, na jej miejscu też bym nie chciała na ten temat rozmawiać.
Adam Socha
PS. Relację ze środowego spotkania skomentowałem przypuszczeniem, iż moderatorka stanie się "kozłem ofiarnym". Wygląda na to, że miałem rację.
Przeczytaj też relację ze spotkania w ratuszu pt.: "WYMYŚLONA AFERA?"
Skomentuj
Komentuj jako gość