Po raz pierwszy Grunwald otrzymał swoje muzeum przed uroczystymi obchodami 550-lcia, w roku 1960. Była to inwestycja na miarę ówczesnych czasów. Co by nie mówić, trzeba oddać co należne komunistom, że rzutem na taśmę, siłami harcerzy, wojska, młodzieży socjalistycznej, tudzież pospolitego ruszenia zdążyli z wybudowaniem pomnika i usypaniem wzgórza, gdzie zlokalizowano niewielką budowlę o znamionach placówki muzealnej.
Kolejne wielkie obchody zaplanowano już w III RP. W czerwcu 2007 roku zawiązał się komitet organizacyjny obchodów jubileuszowych, w skład którego weszło 30 osób - przedstawicieli nauki, kultury i samorządu, ( m.in. ówczesny minister kultury Kazimierz Ujazdowski, wojewoda warmińsko-mazurski Adam Supeł i wicemarszałek sejmiku wojewódzkiego Piotr Żuchowski ). Wyrazem poważanych zamiarów było wpisanie Programu Zagospodarowania Pól Grunwaldzkich do Regionalnego Programu Operacyjnego Warmii i Mazur. Projekt „Grunwald – zespół działań inwestycyjno - remontowo - konserwatorskich i muzealnych związanych z kompleksowym zagospodarowaniem Pól Grunwaldzkich" miał być dofinansowany kwotą 19 135 457,99 zł.
Marszałek województwa Jacek Protas informował wówczas, że łączny koszt inwestycji wyszacowano na 10 mln euro. Dla ułatwienia podam przelicznik z 2006 roku – 3,860 zł za 1 euro. Za te pieniądze zamierzano zrewitalizować co się da – głównie amfiteatr, mieszczącą się w nim ekspozycję wystawienniczą i dodatkowo doprowadzić infrastrukturę techniczną (prąd, woda, kanalizacja) oraz wybudować parkingi i recepcje. Planowano również wznieść nowoczesne muzeum.
Zainteresowana tą inwestycją parokrotnie zwracałam się do marszałka Protasa o informacje co do stanu realizacji i tak na przykład 16 maja 2008 r. otrzymałam taką oto odpowiedź. „Koszt całego przedsięwzięcia wg. cen z III kwartału 2007 roku miał wynieść 58 770 000 zł netto, czyli 71 100 000 zł brutto. Początkowo szacowano inwestycję ( tj. muzeum ) na kwotę 38 600 000 zł. Wzrost kosztów został spowodowany sytuacją na rynku budowlanym, a przede wszystkim zwyżką cen usług i materiałów budowlanych".
W piśmie pojawiła się informacja bardzo znamienna. Inwestycję podzielono na 2 etapy „ze względu na wysoki koszt projektu niemożliwe jest zrealizowanie całego zadania do 2010 r." (....) „W związku z powyższym Zarząd Województwa podtrzyma realizację przyjętego projektu inwestycyjnego, jednakże zostanie on wykonany po 2010 r, tj. budowa nowego Muzeum." ( przytaczam dosłowne brzmienie odpowiedzi )
Potem było długo, długo nic i dopiero w roku 2015 o muzeum upomnieli się radni kolejnej kadencji. W ocenie radnych z Komisji Kultury Sejmiku bitwa pod Grunwaldem zasługuje na "godne upamiętnienie". - To jedno z najważniejszych wydarzeń historycznych w naszym kraju, Grunwald jest wciąż odwiedzany przez ludzi z całego świata. To wydarzenie i miejsce zasługuje na to, by opowiadać o nim w odpowiednio przygotowanej przestrzeni - powiedział przewodniczący komisji ( aktualnie wicewojewoda ) Sławomir Sadowski.
Pomogło. Budowa całorocznego Muzeum Bitwy pod Grunwaldem została zatwierdzona jako inwestycja samorządu województwa, współfinansowana z kontraktu terytorialnego ze środków unijnych z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-20. Nowa wersja muzeum została nieco powierzchniowo przycięta. Mimo niedużej powierzchni, bo wynoszącej 3,5 tys. m kw., ma to być budynek wielofunkcyjny. Oprócz przestrzeni wystawienniczej, zmieści salę rycerską pozwalającą rozgrywać turnieje i walki, salę konferencyjną na 100 osób, strefę obsługi z biurami oraz sklepy. Kosztować ma 22 mln zł, z czego 15 mln zł pochodziłoby z funduszy unijnych, a blisko 7 mln zł dołożyłby samorząd województwa.
1 sierpnia 2018 r. podpisano umowę z wyłonionym w pierwszym konkursie wykonawcą, firmą Carpathia Industries. Trochę przycięto koszty, bo firma miała wykonać swoją pracę za 19,4 mln zł, z czego 6,7 mln zł z budżetu samorządu województwa. Wykonawca miał się uwinąć z robotą w 18 miesięcy. Niestety, po dwóch miesiącach, inwestor, czyli Muzeum, odstąpił od umowy zarzucając wykonawcy nie trzymanie się harmonogramu rzeczowo-finansowego. Z niesolidnym wykonawcą do dzisiaj inwestor walczy w sądzie.
Ogłoszono drugi przetarg, który wygrała olsztyńska spółka RS Investment składając ofertę na 26,2 mln zł. 12 kwietnia 2019 roku uroczyście wkopano kamień węgiel i roboty ruszyły pełną parą. Inwestycja miała być zrealizowana w październiku 2020 r. Potem wspominano coś o grudniu ub. roku. Niestety, wprawdzie firma siłami podwykonawców ( to b. popularna forma realizacji projektów i często zawodna, vide internet szerokopasmowy ) zrealizowała zadanie w 80 proc., ale jak się słyszy i czyta, zeszła z placu boju skarżąc się na niewystarczające środki i Covid.
Trudno bardziej szczegółowo komentować przyczyny tego stanu rzeczy. Mam nadzieję, że na najbliższej Komisji Kultury i Edukacji oraz na Sesji Sejmiku z ust decydentów posłyszymy stosowne wyjaśnienia. Można mieć tylko nadzieję, że muzeum wcześniej czy później zostanie wybudowane, wyposażone i zacznie obsługiwać turystów. Póki co, nad polami Grunwaldu słychać tylko złowieszczy śmiech Wielkiego Mistrza.
Bożena Ulewicz
Radna Sejmiku
Województwa Warmińsko-Mazurskiego
zdjęcie: Marek Lewiński/Radio Olsztyn
Skomentuj
Komentuj jako gość