Jeszcze Unia czy już IV Rzesza?
- Szczegóły
- Opublikowano: sobota, 28 listopad 2015 16:55
- Adam Kowalczyk
Tak jakoś nie dostrzegamy zmian zachodzących w otaczającym nas świecie. Tam bomby, gdzie indziej terroryści ale u nas nic się nie zmienia. Czyżby?
24 lutego 2014 roku, Prezydent Bronisław Komorowski podpisał uchwaloną przez Sejm ustawę 1066 dającą uzbrojonym oddziałom porządkowym obcych państw możliwość wejścia na terytorium Polski
Mogą one, na przykład, stosować środki przymusu bezpośredniego w stosunku do polskich demonstrantów. Już widzę sytuację, w której niemiecka policja, pacyfikuje Marsz Niepodległości w Warszawie...
Mogą też obce służby aresztować obywatela polskiego na 48 godzin. Mogą też go przesłuchiwać, fotografować, zbierać odciski palców…
Ustawa ta wyszła od Niemców, podobnie jak Traktat z Prum z 2005 roku, który zezwala m. in. niemieckim siłom porządkowym na przekraczanie granic państwowych krajów członkowskich „w celu zwalczania terroryzmu”.
Ale na tym nie koniec. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz we wrześniu br zaatakował wczoraj wszystkich tych, którzy nie godzą się na rozdzielenie napływających do Europy imigrantów według kwot na poszczególne kraje UE.
„Gdy zwyciężą ultra-nacjonaliści to będziemy mieli, nie tylko w tej kwestii, Europę ultra-nacjonalistów. A my potrzebujemy Europy wspólnotowej, i należy ją przeforsować, jeśli to konieczne nawet siłą.”
„Każdy z krajów członkowskich UE musi wnieść swoją część do rozwiązaniu tego problemu. Egoizm nie będzie tolerowany” przy okazji nazwał premiera Węgier Orbana „prowokatorem”.
Wydarzenia przyśpieszają.
Z doniesień „Daily Mail” wynika, że na szczeblu unijnym rozważany jest pomysł stworzenia „mini-Schengen”, czyli strefy składającej się wyłącznie z Belgii, Francji, Niemiec, Luksemburga i Holandii – pierwszych sygnatariuszy porozumienia. Kontrole graniczne nie obowiązywałyby tylko w tak zakreślonym obszarze. Holenderski minister finansów i przewodniczący eurogrupy Jeroen Dijsselbloem ostrzegł, że kraje, które zawiodły w kwestii ochrony granic Europy i nie wezmą udziału w podziale uchodźców mogą znaleźć się poza granicami strefy mini-Schengen.
Do tego dochodzą niemieckie pomysły utworzenia w Europie Wschodniej obozów przejściowych dla imigrantów gdzie odbywałaby się selekcja na tych co się nadają do pracy i mogą wjechać to Niemiec i tych którym wstępu odmówią. Wygląda na to, że nam wyznaczono role kapo w niemieckich obozach koncentracyjnych tworzonych na terenie Polski
Kiedy już myślałem, że koniec nowinek trafiłem na kolejny pomysł, tym razem amerykański. „Potrzebujemy wojskowej strefy Schengen w Europie, by umożliwić swobodę przepływu oddziałów potrzebnych do naszej wspólnej obrony” – powiedział w Warszawie gen. Ben Hodges, dowódca sił USA w Europie.
W efekcie wojska obce mogłyby wkroczyć do Polski bez zbędnego uzgadniania z polskimi władzami. Pomysł, oczywiście, poparli amerykańscy lobbyści w Polsce np. dyrektor warszawskiego oddziału amerykańskiej fundacji German Marshall Michał Baranowski.
Możecie to uznać za krakanie ale ja tylko zebrałem kilka wiadomości.
Adam Kowalczyk
https://www.youtube.com/watch?v=rXTW0L4KC3c
Polską ambicją jest być tylko sługą Ukrainy.
Czy ktoś wa...