Debata maj2022 okl

logo flaga polukr

 

 

 

Prosimy Czytelników i Przyjaciół o wpłaty na wydawanie miesięcznika „Debata” i portalu debata.olsztyn.pl. Od Państwa ofiarności zależy dalsze istnienie wolnego słowa na Warmii. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 10-686 Olsztyn, ul. Boenigka 10/26.

środa, maj 25, 2022
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Zbigniew Lis
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Wiadomości
  • Olsztyn

Olsztyn

Sąd nie ukarze W. Kozioła za banery na „szubienicach”

Szczegóły
Opublikowano: wtorek, 17 maj 2022 10:42

Sąd Rejonowy w Olsztynie odstąpił od wymierzenia kary Wojciechowi Koziołowi za powieszenie banerów na „szubienicach” bez zgody właściciela (Urzędu Miasta Olsztyna) i nakazał zwrot banerów. Wcześniej Prokuratura Rejonowa Olsztyn Północ odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie podejrzenia o propagowanie przez Wojciecha Kozioła totalitarnych ustrojów poprzez wywieszenie banera zawierającego symbole sierpa i młota, litery „Z” oraz swastyki. Oba zawiadomienia złożył Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu Urzędu Miasta Olsztyna.

Wojciech Kozioł to historyk z wykształcenia, księgarz z zawodu, antykomunista więziony przez reżim Jaruzelskiego, obecnie emeryt zaangażowany w pomoc uchodźczyniom z Ukrainy.

Awanturę o wywieszenie tego banera wszczęły, olsztyńska radna, szefowa olsztyńskiego KOD-u Marta Kamińska i aktywistka lewicowa, działaczka LGBT+ Agata Szerszeniewicz. Zerwały baner, a prezydent Piotr Grzymowicz usankcjonował akcję działaczek, polecając podległemu ZDZiT-owi ściganie Wojciecha Kozioła, zresztą nie pierwszy raz.

Jednak prokurator nie miał żadnych wątpliwości, że grafika na banerze jednoznacznie nawiązuje do inwazji wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainie, zrównując działania sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej z działaniami wojsk III Rzeszy.

Wojciech Kozioł w miejsce zerwanego przez lewicowe aktywistki przygotował nowy baner, który chciał wywiesić 9 maja, jednak tym razem wcześniej o zgodę do ZDZiT wystąpiły 3 organizacje. Dyrektor zażądał od nich uzyskania zgody Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wojciech Kozioł uznał, że skoro jego wcześniejszego banera, powieszonego 2 marca, z napisem „Solidarni z Ukrainą”, na tle flagi Ukrainy, prezydent Olsztyna nie polecił zdjąć, więc może powiesić baner o wymowie antyrosyjskiej i antytotalitarnej.

Jednak 9 maja zdążył tylko powiesić baner z flagą Polski i napisem KATYŃ, na pylonie z krasnoarmiejcem. W tym momencie interweniowała pracownica ZDZiT i wezwana przez Zarząd policja udaremniła powieszenie baneru między pylonami z flagą Rosji, napisem „Ruskij Mir” (z literami, z których symbolicznie ścieka krew) oraz z grafiką użytą wcześniej na usuniętym banerze, a więc równaniem: sierp i młot + „Z” = swastyka.

Obecnie policja prowadzi kolejne postępowanie w sprawie powieszenia banerów 9 maja bez zgody ZDZiT. W tej sprawie już został przesłuchany Wojciech Kozioł.

Poniżej uzasadnienie prokuratury odmowy ścigania Wojciecha Kozioła za grafikę z użyciem swastyki.
(sa)

Prok uzasadnienie 1

prok uzasadnienie 2prok uzasadnienie 3

 

 

 

 

 

prok uzasadnienie 4

Czytaj więcej: Sąd nie ukarze W. Kozioła za banery na „szubienicach”

Komentarz (35)

„Szubienicom” grozi zawalenie, zagrażają ludziom! Tak wynika z ekspertyzy

Szczegóły
Opublikowano: czwartek, 12 maj 2022 19:58
Adam Socha

Na zlecenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Olsztynie Dariusza Bartona została przeprowadzona ekspertyza stanu „Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej” w Olsztynie oraz powstał projekt jego relokacji. W ekspertyzie czytamy, że pomnikowi grozi zawalenie, zagraża zdrowiu i życiu ludzi.

Rzeczoznawca napisał, że rozszczelnieniu uległ cokół pomnika, płyty odspoiły się od betonu, szczeliny między płytami powiększyły się z pół centymetra do 2-3 centymetrów, przesunął się też środek ciężkości. Cały pomnik waży około 1200 ton. Podstawa pomnika waży 900 ton, a pylony, jeden 160 ton, drugi prawie 160 ton.

- Ta ekspertyza obliguje mnie do wystąpienie do właściciela pomnika, prezydenta Olsztyna o podjęcie natychmiastowych działań – powiedział mi wojewódzki konserwator Dariusz Barton. I dodał, że konserwacja będzie bardzo kosztowna.

Powstał też projekt demontażu pomnika i jego przewiezienia. Czytamy w nim, że demontaż pylonów ułatwia to, że w środku są one puste. Pomnik należy demontować od góry, tnąc laserem pylony wzdłuż spoin, bloki umieszczać w stalowych klatkach, które dźwig przeniesie na platformę. Pierwszy blok będzie ważył 28 ton. Po przewiezieniu do miejsca relokacji pomnik byłby złożony w odwrotnej kolejności, tak jak klocki lego.

Znamy też koszt tej operacji. To 2,5 mln zł wraz z transportem. Rozebranie samych pylonów to koszt 0,5 mln złotych, cokołu – 800 tys zł netto.

Autor projektu postuluje pozostawienie cokołu i postawienie pylonów w nowym miejscu na nowym, mniejszym cokole.

Pozostawiony cokół mógłby służyć albo jako podstawa innego pomnika w tym miejsca, albo posłużyć jako element Muzeum Miejsca.

Jak wiemy Rada Miasta Olsztyna odrzuciła projekt uchwały radnych PiS o relokacji pomnika. Radni rządzący miastem zasłaniali się kosztem tej operacji. Przekonywali, że lepiej te pieniądze przeznaczyć na pomoc dla Ukraińców.

Otóż właściciel firmy specjalistycznej, który chce się podjąć demontażu, przewiezienia i ponownego montażu zadeklarował, że CAŁY ZYSK PRZEZNACZY NA POMOC UKRAIŃCOM. Jego firma zatrudnia Ukraińców i wspomaga 1.000 uchodźczyń z dziećmi, zakwaterowanych w 3 hotelach.

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz ma zatem następujące wyjście:

1. Przystąpić do remontu pomnika, co pochłonie ogromne pieniądze.

2. Złożyć wniosek o relokację, wówczas budżet miasta nie poniesie żadnego kosztu (operację sfinansuje ministerstwo kultury), a dochód trafi na pomoc dla Ukraińców.

Jeśli prezydent zdecyduje się na drugą opcję, to postuluję pozostawienie postumentu, bo to obniży koszt o 800 tys zł netto.

Panie prezydencie, czekamy na Pana decyzję!
Adam Socha

Na zdjęciu wizualizacja burzenia pomnika, żart primaaprilisowy Radia Olsztyn

Czytaj więcej: „Szubienicom” grozi zawalenie, zagrażają ludziom! Tak wynika z ekspertyzy

Komentarz (22)

Co znajdzie się na tablicy informacyjnej pod „szubienicami”?

Szczegóły
Opublikowano: czwartek, 12 maj 2022 19:21

Jak wiemy, prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zadecydował, iż Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej zostaje tam gdzie stoi, w centrum miasta. Taką decyzję podjął po zapoznaniu się z wynikami zleconej przez niego sondy, z której wynika, że 46% mieszkańców chce pozostawienia pomnika, a 43% jego przeniesienia.

Pomnik zostanie, ale zostanie doraźnie opatrzony specjalną, informacyjną tablicą – dodał prezydent Grzymowicz i wyjaśnił, że treść tablicy w „minionych latach została wydyskutowana z różnymi środowiskami oraz zaakceptowana przez Instytut Pamięci Narodowej”.

Przyszłościowo prezydent planuje umieszczenie więcej plansz edukacyjnych „zgodnie z ustaleniami grupy roboczej pracującej nad wypracowaniem treści”.

Rad bym poznać skład tej grupy roboczej, która będzie pracować „nad wypracowaniem treści”, bowiem wiem, że czeka nas kolejna batalia, właśnie o treść tych tablic edukacyjnych. Treść tych, które na zlecenie prezydenta Olsztyna powstały do tej pory została oprotestowana przez różne środowiska.

Przypomnijmy zatem po kolei te treści.

W 2010 roku treść tablicy informacyjnej, na zlecenie prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza zredagował 10-osobowy komitet, na którego czele stał prof. Stanisław Achremczyk.

tablica Dunikowski 1

Pomysł, by pod pomnikiem stanęła tak zdawkowa tablica, na której zbrodnie jednego z najpotworniejszych totalitaryzmów w historii ludzkości skwitowano eufemistycznym zdaniem o „bolesnej i skomplikowanej historii Warmii i Mazur”.

Na następną treść czekaliśmy 8 lat, do 2018 roku, gdyż wówczas uchwalono ustawę dekomunizacyjną nakazującą usunięcie z przestrzeni publicznej nazw, symboli i pomników gloryfikujących komunizm. Niestety, ustawa wyjęła spod działania ustawy ustawodawcy wyjęli obiekty wpisane do rejestru zabytków. Wobec tego środowiska patriotyczne ponownie zaapelowały do prezydenta, żeby chociaż pod „szubienicami” postawić tablicę informacyjną. Tym razem prezydent zGrzymowicz zamówił zredagowanie treści tablicy w Instytucie Pamięci Narodowej. Oto jej najistotniejszy fragment.

„Pomnik wzniesiony jako element komunistycznej propagandy, realizowanej w niesuwerennej i opartej na przemocy Polsce Ludowej. Monument dłuta Dunikowskiego był jednym z elementów budowy mitu o „wyzwolicielskiej roli Armii Czerwonej”, która walcząc z Niemcami nie przynosiła wyzwolenia Polsce. Wręcz przeciwnie. Oddziały Armii Czerwonej wspierały sowieckie organy bezpieczeństwa w eksterminacji Armii Krajowej i innych formacji niepodległościowych, dopuszczając się przy tym do szeregu zbrodni m.in. na ludności cywilnej. Ponadto jednostki tej formacji prowadziły na terenie Warmii i Mazur niczym nie uzasadnione niszczenie budynków oraz dokonywały masowych grabieży.

Stacjonujące w Polsce od 1944 roku oddziały Armii Czerwonej były gwarantem utrzymania zbrodniczego systemu komunistycznego, którego symbolem pozostaje monument autorstwa Dunikowskiego”.

Wówczas jej treść oprotestowali na łamach „Wyborczej” historyk prof. Robert Traba, z Instytutu Studiów Politycznych PAN, który obawiał się, że umieszczenie takiego napisu utnie wszelkie możliwości dyskusji o wydarzeniach kończących II wojnę światową: „- Nie ma szans na dialog o historii, proponowany napis potwierdza przestrogę Krystyny Kersten przed czarnym scenariuszem, czyli manipulowanie historią w imię ideologicznych celów rządzącej partii”.

Prezesa Towarzystwa Miłośników Olsztyna, dr Marcin Wakar przypomniał, że gdyby nie Armia Czerwona, to nie byłoby Warmii i Mazur.
Wiktor Knercer: „Nie powinniśmy rozpamiętywać naszych krzywd, bo Rosjanie to nasi sąsiedzi, z którymi musimy wspólnie żyć i współpracować”.

Pisarz Tomasz Białkowski twierdził, że taka treść będzie szkodliwa – Jej walor edukacyjny jest wątpliwy – powiedział Wyborczej. - Wiedzę o II wojnie światowej uczniowie podstawówki czerpią z podręczników, a tłumaczenie mechanizmów socjalistycznej propagandy nie jest potrzebne ludziom pamiętającym PRL. Wg pisarza, „nie ma żadnego racjonalnego powodu, by taką tablicę umieszczać”.

Wobec tego prezydent Grzymowicz przeredagował tekst zaproponowany przez IPN i wysłał nowy tekst do Instytutu:

„Lata po II wojnie światowej to bolesny okres historii Polski. Olsztyński pomnik Dunikowskiego był elementem komunistycznej propagandy, realizowanej w niesuwerennej i opartej na przemocy Polsce Ludowej. Jego budowa była częścią tworzenia mitu o wyzwolicielskiej roli Armii Czerwonej, która walcząc z Niemcami przyniosła wprawdzie Polsce wyzwolenie spod okupacji niemieckiej, ale też wspierała sowieckie organy bezpieczeństwa w eksterminacji żołnierzy Armii Krajowej i innych formacji niepodległościowych, dopuszczając się również zbrodni na ludności cywilnej”.

Prezydentowi Piotrowi Grzymowiczowi zależało wówczas, żeby informacje na temat działalności Armii Czerwonej na Warmii i Mazurach nie zdominowały postaci autora pomnika oraz kompozycji pomnika i placu

- Pomnik, wzniesiony jako wyraz wdzięczności dla Armii Czerwonej, po transformacji ustrojowej Polski wywołuje skrajne emocje. Nie można zapomnieć o uwarunkowaniach politycznych i powodach przyświecających jego powstaniu. Ale nie można pominąć jego rangi artystycznej oraz osoby twórcy – Xawerego Dunikowskiego, artysty niezależnego, realizującego własne wizje artystyczne, nie zaś nadwornego rzeźbiarza na usługach systemu komunistycznego” - napisał do IPN prezydent Piotr Grzymowicz.

IPN nie zgodził się na zmianę treści. Wobec tego prezydent nie postawił żadnej tablicy.

Kolejną próbę podjął Instytut Północny w OLsztynie organizując na placu X. Dunikowskiego w Olsztynie wystawę plenerową w czerwcu 2021 roku pt. „Pomnik wdzięczności. Mitologizacja pamięci”. Wystawa byłą zaproszeniem do dyskusji nad kształtem stałej wystawy w tym miejscu, prezentującej wiedzę na temat zajęcia Warmii i Mazur przez Armię Czerwoną w 1945 roku.

Tę wystawę też ostro skrytykował prof. Traba apelując: „Nie zastępujcie mitologizacji komunistycznej inna mitologizacją” i tłumacząc, że żołnierze każdej armii gwałcili kobiety, także armii amerykańskiej w 1945 roku w Niemczech.

Ponownie dyskusja na temat tego jak interpretować to co się wydarzyło w 1945 roku w Prusach Wschodnich i w Allenstein, po wkroczeniu Armii Czerwonej, rozgorzała po napaści wojsk rosyjskich na Ukrainę 24 lutego 2022 roku. Po tej napaści i bestialskich mordach i gwałtach na ludności cywilnej dokonywanych przez żołnierzy armii bezpośrednio nawiązującej do tradycji Armii Czerwonej i jej symboliki organizacje patriotyczne ponownie zaapelowały do prezydenta o usunięcie pomnika i po raz pierwszy prezydent, poruszony obrazami z Ukrainy gwałtów i morderstw dokonywanych przez rosyjskich żołdaków na cywilach, wyraził zgodę i wydał w tej sprawie 2 marca Oświadczenie:

"Ponieważ dzisiejsza, zbrodnicza, putinowska Rosja odwołuje się do tradycji Armii Czerwonej, której brutalności mieszkańcy Warmii i Mazur doświadczyli w 1945 r., podjąłem decyzję o wystąpieniu do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z wnioskiem o zdjęcie ochrony konserwatorskiej z pomnika (...). Zdjęcie ochrony konserwatorskiej pomnika pozwoli na jego rozbiórkę" – napisał Piotr Grzymowicz.

Na te słowo gwałtownie zareagował prof. Robert Traba Listem otwartym do prezydenta, opublikowanym w „Wyborczej”, w ktorym zacytował list prof. Jerzego Jedlickiego do prezesa IPN z 2016 roku:

„Niechże się Pan przez chwilę zastanowi. O ile ja pamiętam ten czas, to Armia Radziecka walczyła w koalicji z Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi, i wspólnie z nimi pokonała morderczą Rzeszę niemiecką. Czyżby pamięć ‘narodowa’ o tym zapomniała? Czy nie zdaje Pan sobie sprawy, że gdyby nie ofensywa radziecka, to Niemcy najprawdopodobniej wygrałyby wojnę i bylibyśmy do dzisiaj upodloną, niewolniczą prowincją hitlerowskiego Reichu? Czy nie wie Pan, że w tej wojnie Armia Czerwona poniosła największe, wprost niewyobrażalne straty w ludziach, w tym wiele na obszarze Polski? Czy zapomniał Pan, że w składzie tej armii szło i także płaciło daninę krwi Wojsko Polskie?"

Z kolei ja polemizując z Robertem Trabą, zacytowałem pośmiertny apel rosyjskiego dysydenta Władimira Bukowskiego:

„Komunizm nie upadł wraz z murem berlińskim, potrzebne jest jego osądzenie - głosił Apel. - Ta ideologia jest wciąż żywa na świecie, w państwach i partiach, które są otwarcie komunistyczne oraz w politycznej i kulturalnej myśli, która minimalizuje zbrodnie komunizmu i próbuje je wymazać z pamięci”.

W apelu przypomniano, że procesy norymberskie z lat 1945–1946 osądziły zbrodnie narodowego socjalizmu i jego przywódców, dzięki czemu ostatecznie wydano nie tylko sądowy, ale także moralny i polityczny wyrok na ten rodzaj totalitaryzmu. Takiego samego osądzenia domaga się komunizm, który od 1917 r. przyniósł śmierć ponad 100 mln osób".

„Zbrodnie komunizmu - jak dodano w apelu Bukowski - muszą być nie tylko ujawniane, a wiedza o nich upowszechniana, ale także karane”.
Ciekawy byłby wynik sondażu wśród mieszkańców Olsztyna, w którym zapytano by, czy Armia Czerwona nas „wyzwoliła” czy „zniewoliła”? Wynik też mógłby być prawie „fifty-fifty”, jak w przypadku sondażu IBRIS na temat tego czy przenieść pomnik czy pozostawić.
Ostatnio komentowano wypowiedż na ten temat szefa PO Donalda Tuska (historyka z wykształcenia), który temat „wyzwolenia” poruszył podczas niedawnego spotkania ze studentami UMCS w Lublinie. Powiedział tam:

„W moim mieście, Gdańsku, 60 proc. kobiet zostało zgwałconych. W Lęborku 90 proc. wszystkich kobiet zostało zgwałconych. I to byli wyzwoliciele. No w jakimś sensie tak, bo uwalniali nas od nazizmu”

Po chwili milczenia, jakie zapadło po jego słowach, dodał:

„Ale nie przynieśli nam wolności. Może dlatego, że sami nigdy tej wolności nie doświadczyli”.

Po decyzji prezydenta Grzymowicza o pozostawieniu pomnika działącz opozycji antykomunistycznej, więziony w stanie wojennym, który od lat prowadzi akcje mające doprowadzić do usunięcia pomnika, domaga się podstawienia tablicy o treści:

„Pomnik jest wyrazem trwałości i nierozerwalności przyjaźni polsko-rosyjskiej. Władze Olsztyna".

Proponuję, żeby uniknąć kolejnej walki na treść tablicy i zamazywania jej sprayem przez przeciwników postawić dorażnie dwie tablice. Jedna zredagowaną przez IPN i podpisaną przez IPN, drugą zredagowaną przez Urząd Miasta i podpisaną przez Urząd Miasta (albo przez autora, który na zlecenie prezydenta ją zredaguje).

Natomiast docelowo proponuję uwzględnienie wszystkich treści, od lewa do prawa, z tym, że ich autorzy muszą się pod nimi imiennie podpisać. To chyba powinno spełnić postulat prof. Traby, by to miejsce służyło „dialogiczności”?

W obecnie tak podzielonym społeczeństwie jak nasze, nie widzę możliwości „wydialogowania” wspólnej wersji historii najnowszej. Dla którzy, którzy byli beneficjentami komunizmu i ich potomków, to będzie "wyzwolenie", dla tych, których członkowie rodziny zginęli w katowniach UB/NKWD będzie to "zniewolenie". Nie ma możliwości wypracowania wspólnej wersji historii pomiędzy katami i ich ofiarami.

Proponuję też, żeby uruchomiono archiwum (mógłby je prowadzić np. Instytut Północny), w którym gromadzono by wszelkie materiały, publikacje i książki, które ukazały się do tej na temat Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, a także zdjęcia akcji oraz wydarzeń związanych z pomnikiem.

Na koniec postuluję, by wrócić do pierwotnej i prawdziwej nazwy pomnika ”Pomnik Wdzięczności Armii Czewrwonej” (przypomnę, że obecnie obowiązuje dziwaczna nazwa, do której autorstwa nikt nie chce się przyznać „Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej”. Skończmy z fałszowaniem historii naszego miasta!

Mamy już w Olsztynie „Pomnik Bohaterów Walk o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne Warmii i Mazur”. Stoi w Parku Jakubowo i nikt go nie kontestuje.
Adam Socha

Czytaj więcej: Co znajdzie się na tablicy informacyjnej pod „szubienicami”?

Komentarz (0)

Prezydent Olsztyna zdecydował: Pomnik zostanie w dotychczasowym miejscu

Szczegóły
Opublikowano: środa, 11 maj 2022 15:24

Na stronie Urzędu Miasta Olsztyna podano wyniki sondażu IBRIS na temat przyszłości Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej (obecna nazwa Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej).  Większość ankietowanych (46 proc.) chce pozostawienia pomnika w obecnym miejscu, a 43% chce jego przeniesienia. W związku z takim wynikiem prezydent Piotr Grzymowicz ogłosił, że pomnik zostaje, opatrzy go tylko informacją.

Poniżej w całości publikujemy komunikat ze strony Urzędu Miasta Olsztyn.

"Poznaliśmy głos mieszkańców w sprawie pomnika Dunikowskiego

Trwa debata na temat przyszłości Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej autorstwa Xawerego Dunikowskiego. Znamy już wyniki profesjonalnego badania opinii mieszkańców Olsztyna w sprawie przyszłości monumentu.

Spośród nich 24 proc. wskazuje na konieczność umieszczenia szczegółowych informacji o zbrodniczych działaniach Armii Czerwonej na terenie dawnych Prus Wschodnich, a 16 proc. chciałoby zmiany nazwy oraz przekazu ideowego i nakierowanie go na ofiary systemów totalitarnych – faszyzmu i komunizmu. Sześć procent pytanych odpowiedziało, że pomnik powinien pozostać bez żadnych zmian.

Z badania wynika także, że 30 proc. pytanych chce przeniesienia monumentu poza Olsztyn, a 13 proc. wskazuje na relokację na cmentarz wojenny przy ul. Szarych Szeregów. Zdania na temat przyszłości pomnika nie ma 11 proc. ankietowanych.

Reasumując, opcję "pozostawić" na Placu Dunikowskiego wybrało 46 proc. badanych, a opcję "przenieść" - 43 proc.

Badanie zostało przeprowadzone telefonicznie między 19 a 28 kwietnia na reprezentatywnej próbie tysiąca pełnoletnich mieszkańców Olsztyna. Przeprowadziła je renomowana pracownia – Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS).

- Wyniki wskazują, że mieszkańcy są bardzo podzieleni w sprawie przyszłości tego pomnika - mówi prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz. - To dla mnie niełatwa decyzja, szczególnie w sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Profesjonalny sondaż wśród mieszkańców to jeden z elementów, jaki ma wesprzeć władze Olsztyna w podjęciu odpowiedniej decyzji. Wcześniej prezydent spotkał się m.in. z architektami, historykami i przedstawicielami organizacji pozarządowych, których aktywność dotyczy kwestii tego monumentu.

- Pomnik o którym rozmawiamy to obiekt rzeźbiarski wysokiej klasy, wykonany przez wybitnego rzeźbiarza, jego wartość artystyczna jest wysoka - mówił podczas takiego spotkania wiceprezes Oddziału SARP w Olsztynie, Piotr Rożen. – Z uwagi na przemyślane usytuowanie monumentu, jego lokalizację zaprojektowaną wraz z placem, pomnik ten wraz z otoczeniem organizuje przestrzeń miejską w centrum miasta.

Także historycy mają wątpliwości co do przeniesienia lub w ogóle wyburzenia monumentu.

- Nie jestem zwolennikiem burzenia historii, choć oczywiście pomnik budzi ogromne emocje - powiedział prof. Andrzej Szmyt z Wydziału Humanistycznego UWM. - Obudowanie go nowym kontekstem byłoby rozsądne. Taka obudowa edukacyjna to bardzo dobra koncepcja, trzeba odpowiedniej oprawy tego pomnika, żeby wykorzystywać go jako świadka historii.

Prezydent Olsztyna spotykał się także z przedstawicielami środowisk kombatanckich. Znaczna ich część uznała, że pomnik powinien pozostać w obecnym miejscu.

Te spotkania oraz rezultat badania opinii wśród mieszkańców wspomogły prezydenta Olsztyna w podjęciu decyzji.

- Pomnik autorstwa Ksawerego Dunikowskiego zostanie w dotychczasowym miejscu - mówi prezydent Piotr Grzymowicz. - Zostanie jednak opatrzony specjalną, informacyjną tablicą, której treść w minionych latach została wydyskutowana z różnymi środowiskami oraz zaakceptowana przez Instytut Pamięci Narodowej. To działanie "na dziś". Niezależnie od tego, zgodnie z ustaleniami grupy roboczej pracującej nad wypracowaniem treści, jakie powinny znaleźć się na planszach edukacyjnych, będziemy także intensywnie szukać interesującej formy ich prezentacji na placu Dunikowskiego.

Pomnik powstawał w latach 1949-53. Monument jest wpisany do rejestru zabytków od 1993 roku, natomiast jego otoczenie od 2010 roku.

Xawery Dunikowski w latach 1940-1945 był więźniem obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu".

Tyle oficjalny komunikat. Poniżej publikujemy w całości Stanowisko Prezydenta Olsztyna:

Stanowisko Prezydenta Olsztyna, wypracowane w oparciu o poglądy i opinie, dotyczące przyszłości Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, wyrażone podczas spotkań konsultacyjnych w dniach 23 marca i 14 kwietnia 2022 roku oraz w pismach skierowanych do Prezydenta Olsztyna.

Problem przyszłości Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej autorstwa Xawerego Dunikowskiego został wywołany wystąpieniem Prezydenta Olsztyna do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z wnioskiem o zdjęcie ochrony konserwatorskiej z tego obiektu. Minister w swojej odpowiedzi z dnia 15 marca br. nie zajął stanowiska w kwestii zdjęcia ochrony, ale zaapelował o translokację pomnika do Muzeum PRL-u w Rudzie Śląskiej. Z podobnym apelem zwróciły się władze Instytutu Pamięci Narodowej oraz środowisko związane ze stowarzyszeniem „Święta Warmia”, które pierwotnie – od roku 2010 – wypowiadało się za zachowaniem pomnika oraz ulokowaniem w jego
otoczeniu informacji o dramatycznych okolicznościach towarzyszących zajmowaniu Prus Wschodnich przez Armię Czerwoną. W powyższej sprawie, z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości, w dniu 10 marca br. odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miasta, na której odrzucono projekt uchwały o relokacji pomnika.

Wspomniane wystąpienia i apele wywołały dyskusję na temat przyszłości pomnika, a w efekcie – konieczność szerszej debaty co do możliwości jego dalszej obecności w przestrzeni publicznej Olsztyna. Stały się też powodem badania opinii publicznej, sondującego poglądy mieszkańców w powyższej sprawie.

W spotkaniach 23 marca i 14 kwietnia br., które odbyły się w Urzędzie Miasta, w odpowiedzi na zaproszenie Prezydenta uczestniczyli przedstawiciele środowisk naukowych, artystycznych, patriotycznych – historycy, urbaniści, architekci, reprezentanci instytucji publicznych oraz organizacji seniorskich. Spotkania były protokołowane, zaś wyrażane opinie można w pewnym uproszczeniu podzielić na dwie kategorie, skłaniające się do:

– pozostawienia monumentu z jednoczesnym obudowaniem jego otoczenia treściami edukacyjnymi o okolicznościach i skutkach „wyzwalania” Warmii i Mazur;

– przeniesienia pomnika w inne miejsce w Olsztynie (cmentarz wojskowy) lub poza miasto.

Wsłuchując się w wyrażane opinie, nie sposób zauważyć, że pomimo bardzo dramatycznego kontekstu geopolitycznego, jakim jest agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, translokacja pomnika ma wielu przeciwników. Wszyscy dyskutujący jednoznacznie negatywnie oceniali „wyzwalanie” Warmii i Mazur przez Armię Czerwonej i skutki narzucenia siłą komunizmu jako ustroju powojennej Polski, ale jednocześnie w większości uważali, że monument może i powinien być żywą lekcją historii o tamtych dramatycznych czasach. Jest to zbieżne z pierwotnie wydyskutowaną i zaakceptowaną koncepcją prezentacji pomnika, która znalazła odbicie w zwycięskim projekcie zagospodarowania placu Xawerego Dunikowskiego z roku 2013. W tym kontekście tym bardziej zasadne okazało się badanie opinii mieszkańców Olsztyna.

Badanie opinii na temat Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej

Badanie przygotowane przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRIS metodą CATI (telefonicznych standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych) na próbie 1001 mieszkańców.

Pierwsze dwa pytania dotyczyły rozpoznawalności i oceny decyzji Prezydenta Olsztyna o wystąpieniu do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie ochrony konserwatorskiej pomnika. Kolejne pytania odnosiły się bezpośrednio do opinii mieszkańców na temat przyszłości monumentu.

Przy podstawowym pytaniu: „Co powinno się Pana/i zdaniem zrobić z Pomnikiem Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej?” zaproponowano pięć możliwych odpowiedzi, przy czym trzy dotyczyły pozostawienia obiektu z sugerowanymi, wariantowymi formami jego nowego zdefiniowania, a dwie odpowiedzi dotyczyły przeniesienia monumentu ze wskazaniem miejsca translokacji.

Proponowane odpowiedzi brzmiały następująco:
a) pozostawić na placu Dunikowskiego, bez żadnych zmian;
b) pozostawić na placu Dunikowskiego, ale w jego otoczeniu winna być umieszczona pogłębiona i wyeksponowana informacja o zbrodniczych okolicznościach towarzyszących zajęciu Prus Wschodnich przez Armię Czerwoną;
c) pozostawić na placu Dunikowskiego, ale jego nazwa, przekaz ideowy i towarzyszące temu informacje powinny zostać całkowicie zmienione i nakierowane na ofiary systemów totalitarnych – faszyzmu i komunizmu, np. jako Pomnik Ofiar Totalitaryzmu;
d) przenieść na cmentarz wojenny przy ul. Szarych Szeregów w Olsztynie;
e) przenieść poza Olsztyn.

Jak widać, klucz badania w zasadniczej formie odnosił się do rozstrzygnięcia: „pozostawić” czy „przenieść”.

Jednostkowo najwięcej głosów (30 proc.) uzyskała odpowiedź: „przenieść poza Olsztyn”, jednakże kierując się podstawowym kluczem: „pozostawić” – „przenieść” 46 proc. głosów uzyskała opcja „pozostawić”.

Poszczególne odpowiedzi w tej opcji uzyskały następujące wyniki:
– „pozostawić na placu Dunikowskiego, ale w jego otoczeniu winna być umieszczona pogłębiona i wyeksponowana informacja o zbrodniczych okolicznościach towarzyszących zajęciu Prus Wschodnich
przez Armię Czerwoną” – 24 proc.;
– „pozostawić na placu Dunikowskiego, ale jego nazwa, przekaz ideowy i towarzyszące temu informacje powinny zostać całkowicie zmienione i nakierowane na ofiary systemów totalitarnych – faszyzmu i komunizmu, np. jako Pomnik Ofiar Totalitaryzmu” – 16 proc.;
– „pozostawić na placu Dunikowskiego, bez żadnych zmian” – 6 proc.

W przypadku odpowiedzi „przenieść” opcja: „zostać przeniesiony na cmentarz wojenny przy ul. Szarych Szeregów w Olsztynie” uzyskała 13 proc. Jednocześnie 11 proc. badanych nie wskazało żadnej propozycji, wybierając odpowiedź: „nie wiem/trudno powiedzieć”.

Reasumując, z badań wynika, że proporcje głosów ułożyły się następująco: opcję „pozostawić” wybrało 46 proc. badanych, a opcję „przenieść” – 43 proc..

Analizując badania pod kątem wieku należy zauważyć, że opcję „pozostawić” wybierali mieszkańcy młodsi – do 59 lat, a opcję „przenieść” mieszkańcy powyżej 60 roku życia, przy czym różnice w przedziale 60–69 lat są bardzo nieznaczne (2 proc.). Za przeniesieniem pomnika są też mężczyźni, a za jego pozostawieniem kobiety.

Te wyniki, na dużej i wiarygodnej grupie badanych, pokazują, że pomimo wyjątkowej sytuacji politycznej, związanej z wojną na Ukrainie, mieszkańcy Olsztyna nie mają wyraźnej i jednoznacznej opinii na temat przeniesienia tego monumentu w inne miejsce. Opcja przedefiniowania przesłania pomnika, pomimo emocji związanych z agresją Rosji, pozostaje aktualna i w opinii większości mieszkańców jest dobrym rozwiązaniem, o dużym potencjale edukacji historycznej.

Należy także mieć świadomość, że przeniesienie dzieła Dunikowskiego, które w opinii uczestników dyskusji de facto oznacza jego dekonstrukcję i zabranie go z przestrzeni publicznej Olsztyna, w odróżnieniu od jego pozostawienia jest decyzją nieodwracalną i ostateczną.

Dlatego, w świetle pozyskanych opinii i wyników badań, podjęcie takiej decyzji byłoby w obecnej sytuacji błędne lub co najmniej przedwczesne i przez co najmniej połowę mieszkańców źle odczytane jako zabranie bardzo ważnego ogniwa wiedzy o mieście i regionie, a także byłoby uszczupleniem zasobów kulturalnych Olsztyna o dzieło rzeźbiarskie wybitnego twórcy.

W związku z powyższym prezydent Olsztyna podjął decyzje o pozostawieniu pomnika Wyzwolenia Ziem Warmińsko-Mazurskich w dotychczasowej lokalizacji i przystąpieniu do realizacji pierwotnej koncepcji umieszczenia na Placu Dunikowskiego tablic prezentacyjnych, o charakterze edukacyjnym.

Piotr Grzymowicz

Czytaj więcej: Prezydent Olsztyna zdecydował: Pomnik zostanie w dotychczasowym miejscu

Komentarz (12)

Więcej artykułów…

  1. 9 maja: policja wezwana przez ZDZiT wstrzymała instalację antyrosyjską na "szubienicach"
  2. Panie prof. Maksymowicz, panie rektorze UWM, nie bójcie się...

Strona 1 z 393

  • start
  • Poprzedni artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • Następny artykuł
  • koniec

Komentarze

Jeden bez drugiego żyć nie może. Tworzą spektakl od czasów gdy razem rządzili Olsztynem
Kto manipuluje wynikami sondaż...
2 godzin(y) temu
A ja mam ochotę pogodzić obu tych Panów. Obaj panowie są politykami i z tego powodu obaj mają i skłonności i przyswojony aparat kłamstwa. A jak się co...
Kto manipuluje wynikami sondaż...
2 godzin(y) temu
pytanie, czyjej???
Kto manipuluje wynikami sondaż...
3 godzin(y) temu
Jak rządziło PO był epilog- Krym- pamiętasz? Siłą argumentacji dorównujesz rosyjskiej TV.
Orędzie prezydenta RP w Kijowi...
3 godzin(y) temu
Jörgen zawsze mówi prawdę. Zwłaszcza żonie
Kto manipuluje wynikami sondaż...
4 godzin(y) temu
Byłam dziś "w mieście". Na szubienicach na jednej kolumnie napis "Katyń" na tle kolorów polskiej flagi, na drugiej "Solidarni z Ukrainą". Czyli jak - ...
Orędzie prezydenta RP w Kijowi...
5 godzin(y) temu

Ostatnie blogi

  • Order od Putina (nie tylko dla prezydenta Grzymowicza) Bogdan Bachmura Rosyjska Agencja Informacyjna TASS, centralna agencja prasowa ZSRR i Federacji Rosyjskiej, pochwaliła prezydenta Olsztyna za niedopuszczenie do zniszczenia lub przeniesienia… Zobacz
  • Polski bałagan i ruski bardak Bogdan Bachmura Określenie „kacap” towarzyszyło pokoleniom Polaków od dzieciństwa. W tym jednym słowie- pigułce skondensowaliśmy cały negatywny ładunek emocji w stosunku do… Zobacz
  • Tak się nie robi! Bogdan Bachmura Kiedy wybieramy się w drogę, nie wiemy kogo i jakie przeszkody na niej napotkamy. Podobnie było gdy papież Franciszek zaproponował… Zobacz
  • Komunizm zmutował Zbigniew Lis W portalu „Debata” z dnia 19.04.2022 r. ukazał się felieton pt. „Prokuratura odmówiła ścigania W. Kozioła za baner…”. Wynika z… Zobacz
  • 1

Najczęściej czytane

  • Czy w miejsce "Imperium Łańskiego" powstanie "Imperium Deweloperów"?
  • Magazyn Śledczy: Zmanipulowano wyniki sondażu w Olsztynie nt. "szubienic"
  • Czy Marcin Kowalczyk będzie nowym szefem PiS-u na Warmię i Mazury?
  • 9 maja: policja wezwana przez ZDZiT wstrzymała instalację antyrosyjską na "szubienicach"
  • Na błoniach gietrzwałdzkich powstaje nowy ołtarz polowy
  • Panie prof. Maksymowicz, panie rektorze UWM, nie bójcie się...
  • „Szubienicom” grozi zawalenie, zagrażają ludziom! Tak wynika z ekspertyzy
  • Awantura o ołtarz polowy w Gietrzwałdzie
  • Sprostowanie: „Nieprawdą jest, że UWM to raj dla plagiatorów…”
  • Naczelna Rada Lekarska potępiła biznes komórkowy w Polsce
  • Czy to koniec „raju dla plagiatorów na UWM”?
  • Operatora Term Warmińskich licytuje komornik

Wiadomości Olsztyn

  • Olsztyn

    • Sąd nie ukarze W. Kozioła za banery na „szubienicach”

      2022-05-17 10:42:47

      Sąd Rejonowy w Olsztynie odstąpił od wymierzenia kary Wojciechowi Koziołowi za powieszenie banerów na...

    • „Szubienicom” grozi zawalenie, zagrażają ludziom! Tak wynika z ekspertyzy

      Adam Socha 2022-05-12 19:58:09

      Na zlecenie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Olsztynie Dariusza Bartona została...

    • Co znajdzie się na tablicy informacyjnej pod „szubienicami”?

      2022-05-12 19:21:27

      Jak wiemy, prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zadecydował, iż Pomnik Wdzięczności Armii...

Wiadomości region

  • Region

    • Awantura o ołtarz polowy w Gietrzwałdzie

      2022-05-21 09:27:58

      „Na gietrzwałdzkich błoniach budują hotel i restaurację!” - taki alarmistyczny telefon odebrałem 26...

    • Po raz pierwszy od 72 lat nie będzie święceń kapłańskich w Hosianum

      2022-05-09 11:49:20

      Po raz pierwszy od 72 lat nie odbędą się święcenia kapłańskie w olsztyńskiem seminarium Hosianum. -...

    • W Ełku wyszli na ulicę z powodu podwyżek czynszu i dopłat do CO

      2022-05-06 21:08:44

      Spółdzielcy SM „Świt” w Ełku wyszli w piątek 6 maja na ulice, by protestować z powodu podwyżek czynszu...

Wiadomości Polska

  • Polska

    • Interpelacja posła K. Płażyńskiego do ministra zdrowia w sprawie tzw "terapii komórkowych"

      2022-05-25 18:07:22

      Poseł PiS Kacper Płażyński zgłosił interpelację do ministra zdrowia w sprawie zabiegów z...

    • Kto manipuluje wynikami sondażu w sprawie "szubienic": Grzymowicz czy Szmit?

      2022-05-25 13:51:27

      Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz w swoim ostatnim wpisie zarzuca prezesowi PiS na Warmię i Mazury...

    • Sędzia Juszczyszyn odwieszony. Co zrobi prezes sądu Nawacki?

      2022-05-25 13:16:19

      Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła decyzję o zawieszeniu sędziego z Olsztyna Pawła...

O debacie

  • O Nas
  • Autorzy
  • Święta Warmia

Archiwum

  • Archiwum miesięcznika
  • Archiwum IPN

Polecamy

  • Nasz Lidzbark
  • Wolne Jeziorany

Informacje o plikach cookie

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.