Na artykuł „Walka o Redykajny trwa" odpowiedział właściciel działki, na której powstaje osiedle 40 domów „Nowe Redykajny” Witold Jarmulski. Poniżej jego sprostowanie, a pod nim odpowiedż Społecznego Komitetu "Osiedla Słońca":
"Szanowni Państwo mieszkańcy osiedla Redykajny a w szczególe Szanowny Panie Jończyk
Stwierdził Pan w artykule „Walka o Redykajny trwa”, że „w Urzędzie Wojewódzkim toczy się postępowanie administracyjne zmierzające do wyjaśnienia okoliczności wydania przez Prezydenta Miasta Olsztyna decyzji zezwalającej na realizację tej kuriozalnej inwestycji.” Chodzi jak wiadomo o budowę domków szeregowych przy ulicy Poziomkowej. Załączam postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania w tej sprawie z 26 kwietnia 2021r. Sprawa jest rozstrzygnięta i nie toczy się w Urzędzie Wojewódzkim ŻADNE INNE POSTĘPOWANIE!
Witold Jarmulski
Odpowiedź Społecznego Komitetu "Osiedla Słońca"
W załączniku przesyłam pismo z UW na temat toczącej się sprawy dot. inwestycji na ul. Poziomkowej. Pismo, które załączył Pan Witold Jarmulski dotyczy przeniesienia decyzji nr II-254/2020 na rzecz nowego inwestora CNC Development Sp. z o.o. decyzja nr I-465/2020. Znak sprawy: UA.6740.631.2020. I tego w naszym sprostowaniu do "Gazety Olsztyyńskiej" nie ukrywaliśmy, że dostaliśmy odmowę.
W moim przesłanym dokumencie jest rozpatrywana sprawa stwierdzenia nieważności decyzji nr II-254/2020 z dnia 10 lipca 2020r. Znak UA.6740.177.2020. Stąd nasze pytanie w sprostowaniu do "Gazety Olsztyyńskiej", a mianowicie: kto jest inwestorem przedmiotowej inwestycji ?
Z poważaniem
Piotr Jończyk
W imieniu Społecznego Komitetu "Osiedla Słońca" (110 podpisów).
W swoim liście do redakcji „Deb@ty Pan Witold Jarmulski zaatakował Pana Piotra Jończyka za sformułowania, których nie było w jego sprostowaniu do redakcji „Gazety Olsztyńskiej”. To moje słowa: „tekst w Gazecie Olsztyńskiej wygląda na sponsorowany (brak w artykule stanowiska protestujących mieszkańców)”
Pan Jarmulski oświadcza, że nie sponsorował tego tekstu, który oparty jest tylko i wyłącznie na jego monologu. Tym gorzej świadczy to o redakcji „GO”. Rubelka nie zarobili, a honor dziennikarski stracili.
Napisał Pan Jarmulski także: "Odrzucam również sugestię, że za wycinkę ponad hektara lasu w pobliżu jeziora Tyrsko stoję ja lub grupa kapitałowa CNS Development”. A gdzie to Pan w moim tekście wyczytał, że przypisuję to panu, czy CNS Development? Działka, o której napisałem należała do pani Cz. I została odsprzedana wraz z posiadłością przy ul. Żbiczej panu W.
Dalej pan Jarmulski napisał też:
„Naśmiewanie się z moich dobrych stosunków z gośćmi z Niemiec uznaję również za haniebne. Dzięki temu, że prawie 20 lat mieszkałem w tym kraju i dzięki moim przyjaźniom a także stosunkom udało mi się przy ciężkiej mojej pracy i moich współpracowników zmotywować niemieckie biura podróży, niemieckich tour operatorów a także właścicieli firm autokarowych do przyjazdu na Warmię i Mazury. Goście ci przyjeżdżając na Warmię i Mazury powodują rozwój naszego regionu”.
Odpowiadam Panu
Tak jak właściciel hotelu Manor nad Jeziorem Tyrsko podcina gałąź, na której siedzi, co jakiś czas zatruwając wody jeziora z kanalizacji i w pewnym momencie zamieni jezioro w cuchnące bajoro, i odstraszy gości, tak pan rozpoczynając proces lokowania osiedli na swoich działkach, nie ściągnie turystów z Niemiec do "Marengo", bo co to za relaks w zajeździe otoczonym osiedlami?
Podejrzewam jednak, że dlatego sprzedał Pan działkę, gdyż turystyka sentymentalna dawnych mieszkańców Prus Wschodnich kończy się, gdyż ci ludzie wymierają. Tylko dlaczego nie sprzedał Pan działek w bezpośredniom sasiędztwie "Marengo" i swojej posiadłości? To byłoby logiczne, gdyż w tej chwili asfalt kończy się przy Marengo a droga ta powinna być poprowadzona dalej, ku wsi Redykajny. Pan natomiast skierował cały ruch na ul. Poziomkową, która nie ma chodników, jest wąska i służyła mieszkańcom osiedla Redykajny za trasę spacerową do lasu.
W liście, jako argument przemawiający za budową kolejnych osiedli na Redykajnach przytacza pan zdanie z artykułu Gazety Olsztyńskiej z 30 kwietnia pt. „Olsztyn ma szesnaście działek na sprzedaż”. Przytoczone zdanie dotyczy wywiadu z ekonomistą z UWM dr. Waldemarem Kozłowskim. „Na tym polega rozwój miasta, że sprzedaje się działki i urbanizuje się teren. Zwróćmy uwagę jaka była kiedyś ulica Żurawia a jaka jest teraz? To normalny proces urbanizacji i rozwoju.”
Szanowny Panie, urbanizacja terenu na świecie nie polega na bezładnej zabudowie przestrzeni miejskiej przez deweloperów. W Polsce deweloperzy upychają ile wlezie bloków czy domów, bez zieleni, terenów rekreacyjnych, parkingów, usług. Pan podobnie postąpił. Przecież pierwotnie na pana działce miało powstać kameralne osiedle domów jednorodzinnych. Pierwsza koncepcja poszła do kosza, gdyż nabywca działki musi wydusić z każdego metra kwadratowego, ile tylko się da, by odzyskać ogromną kwotę, jaką zapłacił za działkę.
Miasta w Polsce nie mają planów zagospodarowania przestrzennego i ich zabudowa odbywa się pod dyktando deweloperów. Dlatego polskie miasta należą do najbrzydszych w Europie. Mieszkańcy Redykajn walczą, by ludzie o takim pojmowaniu ładu urbanistycznego, jak Pan, nie zniszczyli tego jeszcze zielonego osiedla.
Na koniec mieszkańcy Osiedla Redykajny przypominają, że nie odpowiedział Pan na ich pytanie. Twierdzi Pan: "...jestem osobą, która czynnie przykłada się do rozwoju naszego regionu...". Dlaczego więc nie udostępnił Pan swoich gruntów, aby komunikację z nowego osiedla skierować na ul. Hozjusza, która z założenia jest dostosowana do dużego ruchu samochodowego, w przeciwieństwie do wąskiej, osiedlowej, nieposiadającej chodników ulicy Poziomkowej?
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość