Na łamach „Gazety Wyborczej” ukazał się niezwykły jak na tę redakcję tekst publicysty ekonomicznego Witolda Gadomskiego, którego z równowagi wyprowadziło zdominowanie debaty publicznej tematem żeńskich końcówek zawodów i „seksualizacją dzieci”. Tematy te nazywa wprost „duperelami” w porównaniu z rzeczywistym problemem, a jest nim bezpieczeństwo państwa polskiego.
Publicysta wyraził zaskoczenie, że w polskich mediach przemilczano zdanie wypowiedziane przez Roberta Kagana w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”:
„Uważam, że Polacy są naprawdę zabawni, ponieważ najwyraźniej myślą, że NATO może ulec rozwiązaniu, a USA będą nadal troszczyły się o ich bezpieczeństwo. Uważają, że mogą liczyć na Trumpa”.
„Naprawdę uważacie, że możemy sobie pozwolić na luksus zajmowania się duperelami i problemami urojonymi?” - pyta na kanwie tej wypowiedzi Gadomski.
„Gdybyśmy byli krajem ludzi dorosłych, poważnych, ta wypowiedź byłaby na czołówkach wszystkich gazet, a dyskusja o niej prowadzona byłaby przez tygodnie we wszystkich programach informacyjnych i publicystycznych. Tymczasem Kagan został zacytowany przez niektóre media, ale poza kilkoma niszowymi think tankami nikt nie podjął dyskusji. Gadające głowy, które nie wychodzą z TVN 24 i z Radia TOK FM, mędrcy „od nawozów i od świata”, Kaganem się nie przejmują. Ciekawszy jest casting na kandydata na prezydenta oraz pozycja Gowina w koalicji z PiS.
Gadomski przypomina kim jest Robert Kagan. „To wpływowy i świetnie poinformowany amerykański analityk polityczny, neokonserwatysta, były doradca i współpracownik kilku czołowych polityków Partii Republikańskiej, a także zdecydowany przeciwnik Trumpa. Od lat przestrzega przed dwoma rewizjonistycznymi mocarstwami – Rosją i Chinami – którym zależy na destabilizacji światowego ładu, który powstał po zimnej wojnie”.
Amerykański politolog twierdzi, że zarówno NATO, jak i Unia Europejska są zagrożone dezintegracją, której sprzyja obecna polityka Stanów Zjednoczonych. Europa Zachodnia jest bogata i mogłaby bez trudu sfinansować swoją obronę, ale od 1945 roku żyje pod amerykańskim parasolem. Społeczeństwa Zachodu nie są gotowe do własnej obrony, a także do zastąpienia Amerykanów w różnych zapalnych punktach świata.
„Mogłem coś przeoczyć, ale nie widzę Europejczyków wysyłających żołnierzy do Syrii. Życzę im większego zaangażowania, ale jestem bardzo sceptyczny, czy mogą zastąpić Amerykanów. Problem zaczyna się od logistyki i wyposażenia, a kończy na najbardziej podstawowych pytaniach. Czy Europejczycy naprawdę są gotowi zapłacić moralną cenę za interwencję wojskową?” – pyta retorycznie.
„Trzeba mieć niezniszczalny optymizm, aby wierzyć, że Europa pozostanie stabilna i pokojowa bez Stanów Zjednoczonych” – mówi. Jeśli Stany Zjednoczone wycofają się z naszego kontynentu, w Europie znów pojawią się konflikty. Ponownie jak w XX wieku na porządku dziennym stanie problem Niemiec – najsilniejszego gospodarczo państwa w Europie. Niemcy zaczną bardziej dbać o własne interesy. Trump domaga się, by Niemcy więcej wydawały na zbrojenia, ale biorąc pod uwagę potencjał gospodarczy tego kraju, oznaczać to będzie, że staną się największą potęgą militarną kontynentu. Czy potęga ta posłuży stabilizacji kontynentu? Kagan uważa, że może być źródłem konfliktów, mobilizować inne kraje europejskie do zawarcia sojuszu przeciwko potencjalnemu hegemonowi. Mamy więc w perspektywie powrót do sytuacji z 1. połowy XX wieku.
Ten scenariusz nie musi się wydarzyć, ale może. To, że NATO traci spójność, między innymi za sprawą Turcji coraz silniej wiążącej się z Rosją, jest oczywiste. Podobnie oczywiste jest osłabienie pozycji Polski w Unii Europejskiej i oddalanie się od centrum decyzyjnego Unii.
„Rząd PiS stawia wszystko na jedną kartę – na sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, który poza NATO jest pobożnym życzeniem” - napisał Gadomski - Kagan, który zna Trumpa i jego otoczenia na pewno lepiej niż Andrzej Duda, twierdzi, że nadzieje polskiego prezydenta na wdzięczność Ameryki są śmieszne.
Polityka zagraniczna jest też sprawą drugorzędną dla opozycji, która skupia się tylko na polityce wewnętrznej – dodaje Gadomski.
(pw)
na zdjęciu Robert Kagan, zdjęcie z youtube
Skomentuj
Komentuj jako gość