Cezary Gmyz i agent Tomek w piątkowym programie „Chłodnym okiem” w TV Republika (19.08. o g. 8.50) zaatakowali „Debatę”. Gmyz insynuował „Debacie”, iż stała się proplatformerska i broni skompromitowanego rektora UWM. Natomiast agent Tomek stwierdził, że „Debata” opowiedziała się po stronie jego przeciwników. W związku z tymi insynuacjami wydawca Bogdan Bachmura wystąpił do redaktora naczelnego TV Republika umożliwienie ustosunkowania się do zarzutów również na żywo.
Cezary Gmyz poświęcił swój piątkowy program artykułowi, który ukazał się tego dnia na 1 stronie „Gazety Wyborczej” pt. „Jak kończy agent Tomek – wstyd dla PiS”. Artykuł dotyczy śledztwa prokuratury w sprawie finansów Helpera i w tym kontekście roli Tomasza Kaczmarka w tej historii. W pierwszej części audycji Cezary Gmyz omawiając artykuł w "Wyborczej", nagle zaczął atakować "Debatę. Oto ten fragment:
"Byłem kiedyś w Olsztynie,. Tym miastem rządzą sitwy. Obecnie miasto jest zdominowane przez sitwy nieprzychylne Tomaszowi Kaczmarkowi. Swego czasu czytałem tam takie pismo “Debata”, które głównie ukazuje się w internecie, bo wydanie papierowe ma bardzo słabe, które na cel wzięło sobie również agenta Tomka. Debata była kiedyś bardzo porządnym pismem wywodzącym się z czasów antykomunistycznych. Natomiast odnoszę wrażenie, że ostatnio autorzy zbłądzili np. zaczęli wspierać rektora tamtejszego uniwersytetu, który jest wyjątkowo nieciekawą postacią, byłym senatorem PO, z tego co słyszałem interesuje się nim CBA i też jest jednym z wrogów Tomasza Kaczmarka. Będę się tej sprawie przyglądał. (…) Ciężko mi przyjąć do wiadomości, że Tomasz Kaczmarek, którego znam, który był uczciwy i wsadził do więzienia wielu złoczyńców i bandytów, teraz zszedł na złą drogę".
I cz. programu "Chłodnym okiem" TV Republika z 19.08.2016r. Cezary Gmyz mówi o "Debacie" od 6.59 sek.
Szkoda, że Cezary Gmyz opowiadając o prześladowaniach państwa Kaczmarków ze strony olsztyńskich sitw i "Debaty" nie wspomniał o wywiadzie, jaki Katarzyna Kaczmarek udzieliła tygodnikowi NIE Urbana. Prezes Helpera wypłakiwała się w piśmie Urbana, że to przez artykuły w "Debacie" o Helperze nie dostała stołka wiceministra w resorcie rodziny i pracy.
Na temat tego wywiadu CZYTAJ TUTAJ.
Myli się też Cezary Gmyz mówiąc, że rektor Ryszard Górecki jest wrogiem Kaczmarków. To brednia poobiednia! Rektor Górecki jako senator PO z całych sił wspierał Helper, za co został zaproszony na galę z okazji 5-lecia Helpera i uhonorowany nagrodą. Rektor w imieniu UWM podpisał umowę o współpracy z Helperem.
W II części programu Cezary Gmyz zatelefonował do Tomasza Kaczmarka i rozmawiał z nim na żywo. Mimo, że w artykule „GW” ani razu autorzy Czuchnowski i Jałowiecki nie powołali się na „Debatę” Cezary Gmyz znów zaatakował „Debatę”. Oto ten fragment rozmowy:
"Cezary Gmyz: - Niedawno był pan przedmiotem publikacji takiego pisma olsztyńskiego “Debata”, które jest ostatnio dość chyba bliskie PO.
Tomasz Kaczmarek: - To prawda, to środowiska, które są dzisiaj nieprzychylne dla PiS, dla tych, którzy dziś w Polsce podejmuja walkę z korupcją, z przestępczością, no po prostu są atakowane. Olsztyn jest specyficznym miastem. Jak tu zamieszkałem zacząłem poznawać te układy i stałem się obiektem bezpardownowego ataku.
CG: - Na czym polegają te lokalne układy. Jest pan atakowany przez dość znaczące pismo w Olsztynie, jest pan też w konflikcie z ludźmi, którzy są bliscy temu pismu. O co w tej całej sprawie chodzi? Komu pan nadepnął na odcisk?
TK: - Toczy walka o wpływy polityczne i zaistnienie na scenie miasta Olsztyna. Jest kilku przedstawicieli partii politycznych w Olsztynie, którzy w sposób ostry I bezpardonowy ze sobą walczą. Dziś w mojej ocenie portal “Debata” stanął po jednej ze stron".
Cz. II programu "Chłodnym okiem" TV Republika z 19.08.2016r. Cezary Gmyz mówi o "Debacie" od 5 minuty.
Cezary Gmyz nie zadzwonił do wydawcy „Debaty” czy dziennikarza Adama Sochy i nie dał im możliwości odpowiedzi na postawione bezpodstawne i kłamliwe zarzuty. Wydawca „Debaty” Bogdan Bachmura wystosował do redaktora naczelnego TV Republika pana Tomasza Terlikowskiego pismo domagające się przeprowadzenia z nami wywiadu na żywo i umożliwienie odpowiedzi na postawione zarzuty.
Długoletni czytelnicy „Debaty” doskonale wiedzą, iż przez cały ośmioletni okres rządów PO-PSL nasz miesięcznik i portal debata.olsztyn.pl były jedynymi mediami w Olsztynie, które krytykowały i demaskowały poczynania lokalnej sitwy PO-PSL. Dziennikarz Adam Socha kilkakrotnie z tego powodu stawał przed sądem. Był z tego powodu prześladowany. Zarząd Radia Olsztyn, w którym pracuje jako obsługa strony internetowej cofnął mu zgodę na publikowanie w „Debacie”. Po protestach i demonstracjach czytelników, po pół roku, odzyskał możliwość pisania do „Debaty”. Wmawianie teraz przez Cezarego Gmyza widzom TV Republika, którzy nie znają miesięcznika „Debata”, że jesteśmy „proplatformerscy” ma nam „przyprawić gębę” i odebrać wiarygodność. W tym też celu Cezary Gmyz zarzucił nam, iż bronimy skompromitowanego rektora UWM Ryszarda Góreckiego. Przeczą temu artykuły Adama Sochy i Bogdana Bachmury.
To Adam Socha opublikował raport z wewnętrznego audytu UWM w sprawie sprzedaży działek uniwersyteckich osobom spoza grona pracowników uczelni, ujawnił i nagłośnił ustawienie ordynacji wyborczej w sprawie wyboru rektora UWM pod Ryszarda Góreckiego, opublikował wystąpienie w tej sprawie do rektora ministra nauki, doprowadził do ujawnienia negatywnego stanowiska związków zawodowych UWM wobec tej ordynacji a następnie informował o proteście prof. Małgorzaty Suświłło i prof. Władysława Kordana.
Również Adam Socha zarzucił bierność w sprawie skarg składanych przez profesorów Wydziału Sztuki UWM na jego dziekana Piotra Obarka. Poinformował iż to z powodu braku reakcji rektora Ryszarda Góreckiego profesorowie ci odeszli z uczelni ze stratą dla uniwersytetu i studentów wydziału sztuki.
Natomiast Cezary Gmyz szykował się do obrony Piotra Obarka, bowiem po tekstach Adama Sochy na temat tego plagiatora i nepoty wystosował do rektora Góreckiego długą listę pytań, z których część dotyczyła tego, czy UWM finansował „Debatę”. Jednak później wycofał się z tego tematu, a podjął go Mariusz Kowalewski wysyłając tę sama listę pytań i biorą w obronę Piotra Obarka.
Cezary Gmyz atakując „Debatę” w TV Republika widocznie sądzi, że rolą „Debaty” jest być biuletynem partyjnym i tubą PiS. Ten sam pogląd wyraża cześć olsztyńskiego ludu i działaczy PiS, dla których „Debata” była w porządku póki krytykowała rządy PO i PSL w regionie. Jednak gdy zaczęła się z tą samą dociekliwością i uwagą przyglądać działaczom PiS (poseł Iwonie Arent i jej przyjaciołom Katarzynie i Tomaszowi Kaczmarkom) okrzyknęli nas „zdrajcami.
Adam Socha podczas rozprawy, którą wytoczyła mu poseł Iwona Arent o naruszenie dóbr osobistych, tak odniósł się do zarzutu poseł, że „uwziął się na nią:
„Chciałem się tylko odnieść do słów pani poseł, że się uwziąłem… Sąd osobiście wie, że w poprzedniej kadencji Sejmu, “uwziąłem się” na polityków wówczas rządzących partii… poddawałem krytyce decyzje funkcjonariuszy władzy, które uważałem za szkodliwe dla dobra wspólnego… ta krytyka również sprawiła, że trafiłem na salę sądową… Nigdy nie byłem i nie jestem dziennikarzem partyjnym. Uważam, że zadaniem dziennikarza, że po to istnieją media w systemie demokratycznym, jest kontrola władzy… dlatego moja uwaga teraz się skupia — między innymi — na pani Iwonie Arent. Pani poseł jest członkiem partii, która zdobyła bezwzględną większość w Sejmie. Jest wiceprezesem PiS w okręgu olsztyńskim. Dziennikarz jest zobowiązany… do patrzenia ludziom władzy na ręce.… nie ma to nic wspólnego z jakimiś tam… poza merytorycznymi pobudkami… nie ma żadnego “uwzięcia się”… żadnych uczuć negatywnych nie mam do pani poseł… jako do osoby. Jako osoba wcześniej wzbudzała moją sympatię… natomiast jako polityk wzbudza moją krytykę jej działalność publiczna. Od tego jestem dziennikarzem…”
Podczas tzw. audytu efektów rządów POiPSL minister skarbu Dawid Jackiewicz zacytował marszałka Piłsudskiego pod adresem skorumpowanych polityków: „Gonić k… i złodziei!”. Cezary Gmyz a wraz z nim wielu polityków i wyborców PiS uważa, że rolą mediów jest owszem, gonić k… i złodziei, ale z innych partii. Natomiast bronić i ukrywać k… i złodziei we własnych szeregach.
Otóż „Debata” od początku swego istnienia goniła k… i złodziei bez względu na przynależność partyjną. I tak pozostanie.
(pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość