Katarzyna Kaczmarek, prezes Helpera i żona agenta Tomka miała zostać wiceministrem w rządzie PiS! - dowiadujemy się z ogromnego wywiadu jaki Kaczmarek udzieliła tygodnikowi NIE Urbana, pt. „W perfumach kąpana”. Wywiad ukazał się w świątecznym numerze tego pisma, w którym szydzi się z wiary i kościoła.
Z wywiadu dowiadujemy się, że rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Zbigniew Czerwiński złamał karierę polityczną Katarzynie Kaczmarek udzielając mediom informacji o toczącym się śledztwie w sprawie Helpera. Prokuratura (a wcześniej UKS i Wydział ds. Walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Olsztynie) stwierdziła, iż brak jest w kasie stowarzyszenia 12 milionów złotych dotacji państwowych, które Helper otrzymał w latach 2012-2014 na remonty środowiskowych domów samopomocy i ich wyposażenie (Kaczmarek w wywiadzie twierdzi, że na te 12 milionów złotych są rachunki w dokumentacji, które zabrała policja, tylko trzeba dokładnie sprawdzić zawartość zabranych worków z dokumentami).
Protegowana i przyjaciółka poseł PiS Iwony Arent potwierdza, iż miała szansę na stanowisko wiceministra.
„- Rzeczywiście, jako prawnik z wykształcenia miałam marzenia zmieniania prawa dotyczącego prowadzenia takich domów jak nasze – zwierza się Kaczmarek tygodnikowi NIE. - Przepisy są nierealne, usługi opiekuńcze zawłaszczone przez osoby z układu. Od pięciu lat borykam się z biurokracją przy prowadzeniu placówek, wiem dokładnie, w którym miejscu prawo kuleje i co można by zmienić, aby usprawnić procedury”.
Niestety, te marzenia zniszczył prokurator Czerwiński. Zdaniem Kaczmarek, „nie jest przypadkiem, że prokurator Czerwiński zgłosił się z tą rewelacją (na temat śledztwa w sprawie Helpera – przypis Adam Socha) do mediów akurat w ostatnim czasie. Mogę tylko powiedzieć, że w mojej ocenie wypowiedzi pana prokuratora były niezgodne z prawem i zostali o nich poinformowani jego przełożeni – mówi - W sprawie tej toczy się postępowanie dyscyplinarne przeciwko prokuratorowi Czerwińskiemu”.
Przypomnijmy, iż wcześniej na drodze jej kariery politycznej wyrósł poseł Jerzy Szmit, który nie wyraził zgody na umieszczeniu Kaczmarek na 1 miejscu listy PiS w jednym z okręgów w Olsztynie, w ostatnich wyborach samorządowych do rady miasta. Żądała tego od Szmita poseł Iwona Arent.
W wywiadzie dla NIE Katarzyna Kaczmarek skarży się na Szmita. Bożena Dunat pyta: „Podobno nie lubi Pani Jerzy Szmit, regionalny szef PiS. Bo jako minister miałaby Pani pewne miejsce na przyszłej liście wyborczej. Problemem jest Pani mąż, osławiony agent Tomek. Były poseł PiS, w którym mogą w każdej chwili wybuchnąć ambicje polityczne. Co, jeśli ogra lidera, nawet startując z odległego miejsca?”
Na to Kaczmarek odpowiada: „Mąż rozmawiał z Jerzym Szmitem, zapowiedział jasno, że nie zamierza z nim rywalizować. Ale ma pani rację, wiele ataków na mnie może wiązać się z osobą Tomka. Prowadzę stowarzyszenie od 5 lat. Dopiero gdy związałam się z Kaczmarkiem, zaczęły się pomówienia”.
Dziennikarka NIE demaskuje osoby, które „pomawiają” Kaczmarków. Bożena Dunat: „Mówi się, że dziennikarz prawicowych mediów z Olsztyna, który Panią obsmarował, ma zostać szefem Radia Olsztyn. Prokurator Czerwiński szefem Prokuratury Okręgowej. A urzędujący szef tej prokuratury wyniesie się do Białegostoku na prokuratora apelacyjnego. Plotki?”
Katarzyna Kaczmarek na to: „Słyszałam je”.
KOMENTARZ
Dla Urbana wypłakiwanie się w jego tygodniku działaczki PiS, żony słynnego agenta Tomka, musiało być nie lada gratką. Dla Kaczmarków pójście do pisma „Goebbelsa stanu wojennego” ze skargą na regionalnego szefa PiS Jerzego Szmita, to strzał w stopę.
Ja tylko pragnę sprostować dwie informacje zawarte tym wywiadzie.
Pierwszą, że prokurator Zbigniew Czerwiński „zgłosił się z rewelacjami do mediów”.
Otóż, to ja ustaliłem, jako pierwszy, że Prokuratura Okręgowa w Olsztynie prowadzi postępowanie przygotowawcze w sprawie finansów Helpera. Stało się to na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi. Dostałem wówczas informację, że jest jakiś skandal z Helperem. Przejrzałem wówczas w KRS dokumenty tego stowarzyszenia oraz pozostałych spółek i fundacji, w których figurują Katarzyna i Tomasz Kaczmarkowie. Tam natknąłem się na notatkę, że Wydział ds Walki z Przestępczością Gospodarczą zwraca się o dokumenty w związku ze śledztwem. Poszedłem tym tropem. Wysłałem zapytanie do KWP, w jakiej sprawie toczy się śledztwo. Po bardzo długim wyczekiwaniu wreszcie otrzymałem odpowiedź, że w sprawie Helpera, ale Policja odesłała mnie po informacje do Prokuratury. To ja zwróciłem się do rzecznika Prokuratury po informacje, a nie prokurator Czerwiński zgłosił się do mnie. Prokurator Czerwiński musiał potwierdzić, iż toczy się postępowanie, natomiast niczego nie przesądzał.
Druga insynuacja, którą pragnę sprostować, to ta, iż nagrodą za napisanie artykułu „Wojna o przywództwo w olsztyńskim PiS-ie”, w którym jako pierwszy dziennikarz ujawniłem, iż toczy się śledztwo w sprawie Helpera oraz walka pomiędzy poseł Iwoną Arent wspieraną przez Kaczmarków i posłem Jerzym Szmitem, o to, kto będzie rządził PiS-em w Olsztynie, ma być stanowisko szefa radia. Insynuacja NIE jest tak samo wiarygodna, jak wiarygodne byłoby twierdzenie, iż w nagrodę za wywiad z Kaczmarek Bożena Dunat zostanie szefem Radia Białystok.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość