Przykład burmistrza Pieniężna stał się zaraźliwy. W kolejnych miastach Warmii i Mazur powstają inicjatywy usunięcia sowieckich pomników i komunistycznych nazw ulic. W niedzielę 23 sierpnia o 16 Stowarzyszenie Konserwatywno-Narodowe "Nowa Warmia" organizuje pikietę pod pomnikiem wdzięczności armii radzieckiej w Lidzbarku Warmińskim (na zdjęciu). Będą domagać się jego likwidacji. W tym celu prowadzą też akcję zbierania podpisów pod petycja do władz miasta. A sąd w Warszawie umorzył sprawę wobec 2 harcerzy, którzy na pomniku Czterech Śpiących namalowali napis "CZERWONA ZARAZA".
Wcześniej młodzi ludzie z Patriotycznego Olsztynka rozpoczęli akcje zbierania podpisów pod wnioskiem do rady miasta o zmianie nazwy ulicy z gen. Karola Świerczewskiego, renegata i bolszewika na służbie Stalina na imię jednego z największych bohaterów Polski rotmistrza Witolda Pileckiego
Jednocześnie organizacja ta rozpoczęła akcje upamiętniania polskich bohaterów narodowych, Żołnierzy Niezłomnych, poświęcając im murale w Olsztynku. Tak przy ul. Mazurskiej powstał mural poświęcony rtm. Witoldowi Pileckiemu, Augustowi Emilowi Fieldorfowi, Irenie Tomaszewskiej, Danucie Siedzikównie „Ince", a teraz upamiętnili Antoniego i Janinę Żubrydów oraz ich syna Janusza*.
Antoni Żubryd był dowódcą Samodzielnego Batalionu Operacyjnego Narodowych Sił Zbrojnych „Zuch". Jego żona – Janina Żubryd również walczyła w antykomunistycznej partyzantce. Małżeństwo zostało zastrzelone przez agenta UB w 1946 roku w Malinówce. Natomiast ich syn – Janusz Żubryd był dwukrotnie więziony przez władze komunistyczne, pierwszy raz w wieku 5 lat. Określa się go jako „najmłodszego więźnia Polski Ludowej".
Patriotyczny Olsztynek na spływie kajakowym
W stolicy regionu, Olsztynie akcję domagającą się usunięcia pomnika wdzięczności armii radzieckiej (tzw. szubienic) z centrum miasta od kilku lat prowadzi Ruch Narodowy, ostatnio zostali wsparci akcją ulotkowa przez olsztyński IPN, który przypomniał, iż obiekt ten łamie polski porządek prawny gloryfikując w przestrzeni publicznej symbol komunizmu – sierp i młot. Właśnie na ten aspekt sprawy powołał się Antoni Górski, który złożył do prokuratury zawiadomienie na prezydenta Olsztyna za marnotrawstwo publicznych pieniędzy (110 tys. zł) na odnowienie tego symbolu sowieckiego panowania w Polsce oraz w sprawie propagowania i pozostawania w przestrzeni publicznej prawnie zakazanego sowieckiego symbolu totalitarnego jakim są „szubienice". Prokurator odmówił wszczęcia śledztwa.
Obrońcy tego pomnika powołują się na to, że jest on wpisany do rejestru zabytków oraz, że jest dziełem wybitnego rzeźbiarza X. Dunikowskiego.
W Olsztynie również nie może przez radę miasta przebić się inicjatywa zmiany nazwy ulic poświęconych komunistycznym świętym, jak np. Hanki Sawickiej (Szapiro), a mural przy ul. Synów Pułku poświęcony Żołnierzom Wyklętym został zniszczony. Takie to postesbeckie miasto.
Dwaj harcerze, którzy napisali "czerwona zaraza" na pomniku ku czci Armii Czerwonej w Warszawie (Czterech Śpiących) nie zostaną ukarani. Sąd podkreślił w uzasadnieniu wyroku, że monument gloryfikuje komunizm, więc powinien być usunięty. W środę 19 sierpnia sędzia Sądu Rejonowego dla Pragi Płn. Piotr Mioduszewski umorzył sprawę.
Chodzi o sprawę z 17 września 2011 roku, kiedy dwaj młodzi harcerze z ZHR umieścili na pomniku Czterech Śpiących napis "czerwona zaraza". Jeszcze tego samego dnia młodzieńcy zostali zatrzymani przez policję, a sprawa trafiła do prokuratury. Dziś sąd umorzył sprawę.
Sąd umorzył sprawę (bezwarunkowo) ! Wydany wyrok, a przede wszystkim jego uzasadnienie było naprawdę niespodziewane i ogromnie budujące na duchu. Albo sąd rejonowy dla Pragi Płn. ma szczęście do sędziów (zdarzyło się to już drugi raz w tym procesie), albo coś naprawdę zmienia się na lepsze w naszym sądownictwie. Co prawda uznając kwestię oceny prawnej czynu za sporną, Sędzia Piotr Mioduszewski jednak nie uniewinnił Daniela i Wojciecha od zarzuconego im czynu z art. 261 KK, ale dodał w ustnym uzasadnieniu, że żałuje że nie może tego zrobić ! Jako sędzia zobowiązany jest do przestrzegania litery prawa, ale wyraźnie zaznaczył, że w tym przypadku prawo prowadzi do skutków niesprawiedliwych. Nie zgodził się z oceną obrony, i podkreślił, że niestety jest to pomnik, czci Armię Radziecką, czyli żołnierzy Armii Czerwonej w natarciu i tylko do budujących III RP można mieć pretensje, że ponad 20 lat stał nadal w wolnej już Polsce i jest chroniony prawnie. Niestety w świetle naszego prawa nie jest istotne, czy taki pomnik zasługuje na ochronę i nie to nie sąd może takie prawo zmienić. Musi za to egzekwować je choć nie zawsze jest zgodne z odczuciami i poglądami sędziego. Oceniając szkodliwość społeczną czynu podkreślił, że rozumie patriotyczne pobudki chłopców i z ich protestem przeciw takiemu stanowi rzeczy się zgadza. Podkreślił, że jeżeli czci się Armię Czerwoną, to i ZSSR, czyli komunizm i Stalina, odrzucone jednoznacznie w prawodawstwie polskim. Nazwał taki stan nienormalnym, wręcz schizofrenicznym.
W kilku zdaniach przytoczył historię „braterstwa broni" polsko-radzieckiego, które zaczęło się już od wojny polsko-bolszewickiej 1919-1921, agresji ZSRR 17 września 1939, pomordowania dziesiątków tysięcy naszych oficerów pochowanych później w Katyniu, Miednoje, Charkowie, aż po „wyzwolenie" w 1944-45 roku. Co prawda przy boku Armii Czerwonej walczyło wielu polskich patriotów, których celem była walka z faszystami, ale i tu nie ma mowy o braterstwie, bo była to relacja władca – poddany. W 1994-45 roku jeden bandycki reżim odebrał drugiemu bandyckiemu reżimowi łup, czyli Polskę. A Armia Czerwona oprócz mordowania polskich patriotów zajmowała się gwałceniem i rabunkiem na polskich terenach, nie było żadnego braterstwa broni. Takie pomniki jak ten oblany przez oskarżonych farbą i opisany „Czerwona zaraza" upokarza Polskę i obraża pamięć patriotów. Jak czują się nieliczni już żyjący Polacy, którzy byli męczeni przez NKWD i SB widząc ten „pomnik" stojący tyle lat po wojnie !
Sąd uznał, że umowa z Federacją rosyjską, chociaż w tym kontekście upokarzająca dla Polski, nadal obowiązuje i Sąd tego zmienić nie może. Sędzia zwrócił także uwagę na sprzeczność ochrony takich monumentów gloryfikujących zniewolenie, komunizm z Art. 5, 13 i 19 Konstytucji oraz art. 256 KK. Komunizm jest systemem totalitarnym, odrzuconym jednoznacznie w polskim prawodawstwie.
W kilku słowach sąd odniósł się w sposób zdecydowany do kuriozalnego zalecenia Sądu Apelacyjnego, by sąd Rejonowy wziął pod uwagę „poglądy innych ludzi". Sędzia podkreślił, że „żaden rozsądny człowiek, mając podstawową wiedzę historyczną i moralność" nie może inaczej oceniać „pomnika Braterstwa Broni" niż jako stan nienormalny i upokarzający Polaków. W Państwie demokratycznym każdy ma prawo do swoich poglądów, ale też w państwie demokratycznym nie musimy brać pod uwagę „innych ludzi", jeżeli nie opierają się oni na wiedzy i moralności.
Nic dodać, nic ująć. Niby Sędzia powiedział tylko to, o czym wiemy doskonale. Ale chyba tak przywykliśmy do nienormalności, że bardzo przyzwoite zachowanie jest dla nas tak wyjątkowe! Jednak biorąc pod uwagę czasy i okoliczności: BRAWO PANIE SĘDZIO!
Za: wpolityce.pl
FILM z pikiety 23.08.2015 roku "Bolszewika goń z pomnika" pod pomnikiem wdzięczności armii czerwonej w Lidzbarku Warmińskim.
PATRIOTYCZNY LIDZBARK WARMIŃSKI dziękuje serdecznie pierwszym inicjatorom usunięcia komunistycznego śmiecia tzw.pomnika "wdzięczności" Armii Czerwonej i niezawodnym, jak zawsze, Żołnierzom Armii Krajowej: Panom kapitanom Józefowi Rusakowi i Witoldowi Tracewiczowi za dzielenie się miłością do Polski z młodym pokoleniem.
Dziękujemy też wszystkim Współorganizatorom /PRZYJACIOŁOM/ Zwłaszcza Bartoszyckiemu Środowisku Patriotyczno-Narodowemu Patria, członkom i sympatykom Ruchu Narodowego, młodzieży z Obozu Narodowo-Radykalnego: Brygadom z Iławy i Olsztyna, niezawodnemu Panu Alfredowi Surmie ze Stowarzyszenia Stop Bezprawiu oraz członkom i sympatykom środowisk konserwatywno-liberalnych. Szczególne podziękowania dla trzech lidzbarskich Niewiast o wielkich, szczerych i patriotycznych sercach: Pani Helenie, Koleżance Danusi i Koleżance Bożenie.
Jednak największe podziękowania składamy Lidzbarczanom, w różnym wieku, którzy odważnie stawili się pod pomnikiem, aby wyrazić swój sprzeciw przeciwko symbolowi komunistycznego zniewolenia. Wszyscy byliśmy organizatorami tego wydarzenia: niezgody na sowieckie pozostałości na terenie suwerennej Rzeczypospolitej. Czołem Wielkiej Polsce!!!
Skomentuj
Komentuj jako gość